Murter i okolice 2020 - powrót syna marnotrawnego ;)

tony montana napisał(a):To o ktorej na PAG z powrotem dotarliście?

... przed północą byliśmy na miejscu ... ... za długo w Trogirze nie zabawiliśmy, wieczorne tłumy zdecydowanie nie zachęcały do spacerów ... ...
Pozdrawiam.

tony montana napisał(a):
A kto nie lubi Ciovo??

Co jakiś czas spotykam się z taką opinią na forum Ja się nie wypowiem, ja tylko parkowałam na Ciovo.

pomorzanka zachodnia napisał(a):

tony montana napisał(a):
A kto nie lubi Ciovo??

Co jakiś czas spotykam się z taką opinią na forum Ja się nie wypowiem, ja tylko parkowałam na Ciovo.

Mi tam Ciovo nie przeszkadza

Ostatniego dnia w Cro rano jadę wykąpać się na Kosirina Beach












Woda jest zimna, ale cudownie przejrzysta




Jest tu długo płytko






Potem, po śniadaniu plażujemy po raz trzeci na naszej Put Gradine






idę znów na drugą stronę półwyspu






Jest tu zero ludzi




Właściwie to żegnamy się już z Murter i wakacjami


Na ostatni nocleg przenosimy się do apartamentu na dachu, bo dokupiliśmy jedną noc, ale nasz już był zarezerwowany


Dachy Betiny






Jeszcze jedna uliczka w Betinie




Sveti Frane z dachu


Ostatni posiłek w Cro


I wróciliśmy do domu


Ps. Będzie tutaj jeszcze obiecany suplement w postaci 5 odcinków Varażdinu (nocowaliśmy po raz trzeci w tym mieście jadąc TAM)

Pięknie! I jak pusto!

Czekam na Varażdin

Tą płycizne na Kosirina to potwierdzam

Tony, a gdzie na Murter najlepsze wg Ciebie miejsce ndo snurkowania? Dużo ciekawego życia podwodnego...

Wszystko co dobre szybko się kończy Widzę, że kto pojechał w lipcu, wygrał życie
Trochę zazdroszczę pustych plaż. Czekam na Varazdin. Dla mnie całkiem nieznany.

ruzica napisał(a):Wszystko co dobre szybko się kończy Widzę, że kto pojechał w lipcu, wygrał życie
Trochę zazdroszczę pustych plaż. Czekam na Varazdin. Dla mnie całkiem nieznany.

Teraz nawet lepiej niż w lipcu. Wyższa temp i powietrza i morza, a ceny apartamentów spro niższe. Na plaży też pustki.

piekara114 napisał(a):

ruzica napisał(a):Wszystko co dobre szybko się kończy Widzę, że kto pojechał w lipcu, wygrał życie
Trochę zazdroszczę pustych plaż. Czekam na Varazdin. Dla mnie całkiem nieznany.

Teraz nawet lepiej niż w lipcu. Wyższa temp i powietrza i morza, a ceny apartamentów spro niższe. Na plaży też pustki.

To jest argumentacja , tylko urlopu teraz otrzymać nie mogę , a w październiku zapewne granice pozamykane będą ( mam nadzieję , że nie wszystkie )

Varazdin - wielka ciekawość , podobnie jak okolica ( np. zamek Čakovec ) będące w planach od jakiegoś czasu , ale jakoś czasu brak


Pozdrawiam
Piotr

Odkopuję się po urlopie i nadganiam relacje. Zaczęłam myśleć też o Murterze i to, co u Ciebie widzę, bardzo mi się podoba. Planuję następnym razem wziąć rowery i wygląda na to, że Murter może się nadać na rowerowanie. Na przykład dojazdy do zatoczek. Zobaczymy, na razie to tylko plany.
Ps. szacun za udział w wyborach.

piekara114 napisał(a):

ruzica napisał(a):Wszystko co dobre szybko się kończy Widzę, że kto pojechał w lipcu, wygrał życie
Trochę zazdroszczę pustych plaż. Czekam na Varazdin. Dla mnie całkiem nieznany.

Teraz nawet lepiej niż w lipcu. Wyższa temp i powietrza i morza, a ceny apartamentów spro niższe. Na plaży też pustki.

Racja, pod koniec sierpnia woda była cieplutka i pogoda cudowna. Mieliśmy tylko jeden brzydki dzień - ostatni To nam nawet pasowało
Varaždin... byliśmy w tym roku pierwszy raz. Zatrzymaliśmy się na śniadanie i żeby wypłacić kuny. Niestety, bankomat kun nie wypluł, a bank pieniądze zablokował Przez tą historię potraktowaliśmy Varaždin nieco "po łebkach" i nawet nie wiem, czy mi się podobało...

piotrf napisał(a):w październiku zapewne granice pozamykane będą ( mam nadzieję , że nie wszystkie )

Eee, bo ja wiem? W sierpniu też mówili, że od 1 września na pewno pozamykają. Wtedy byłam gotowa iść na kolanach do Częstochowy w podzięce za urlop w sierpniu . Tymczasem wrzesień się zaczął i ci co mieli wyjechać wyjechali i to bez większych przeszkód.

Magda O. napisał(a):. Mieliśmy tylko jeden brzydki dzień - ostatni To nam nawet pasowało

My tego dnia chyba już wracaliśmy do domu(31 sierpnia). Też nam pasowało

maslinka napisał(a):Pięknie! I jak pusto!

Czekam na Varażdin

Będzie

piekara114 napisał(a):Tą płycizne na Kosirina to potwierdzam

Tony, a gdzie na Murter najlepsze wg Ciebie miejsce ndo snurkowania? Dużo ciekawego życia podwodnego...

Jak bylismy za drugim razem na Koromašna uvala to przyjechała ekipa Polaków z bazy Nautilus w Jezerach, zatem pewnie jest tam co oglądać, skoro nurkowali

ruzica napisał(a):Wszystko co dobre szybko się kończy Widzę, że kto pojechał w lipcu, wygrał życie
Trochę zazdroszczę pustych plaż. Czekam na Varazdin. Dla mnie całkiem nieznany.

Tak, plaże w większości były niezatłoczone, oprócz Slanicy ale nie od razu, tylko później się nieco zapełniła, ale to i tak nic w porównaniu z tym, co widziałem na zdjęcia i fllmach z innych lat

piekara114 napisał(a):

ruzica napisał(a):Wszystko co dobre szybko się kończy Widzę, że kto pojechał w lipcu, wygrał życie
Trochę zazdroszczę pustych plaż. Czekam na Varazdin. Dla mnie całkiem nieznany.

Teraz nawet lepiej niż w lipcu. Wyższa temp i powietrza i morza, a ceny apartamentów spro niższe. Na plaży też pustki.

A TY NA MURTERZE????
Tacy to i pożyjo....

piotrf napisał(a):
Varazdin - wielka ciekawość , podobnie jak okolica ( np. zamek Čakovec ) będące w planach od jakiegoś czasu , ale jakoś czasu brak

Pozdrawiam
Piotr

Dawna stolica Chorwacji zdecydowanie warta spędzenia tam jednego dnia (albo choćby wieczora i poranka)

Magda O. napisał(a):Odkopuję się po urlopie i nadganiam relacje. Zaczęłam myśleć też o Murterze i to, co u Ciebie widzę, bardzo mi się podoba. Planuję następnym razem wziąć rowery i wygląda na to, że Murter może się nadać na rowerowanie. Na przykład dojazdy do zatoczek. Zobaczymy, na razie to tylko plany.
Ps. szacun za udział w wyborach.

Dzięki za szacun
Rowery to fajna sprawa byłaby na Murterze, natomiast wydaje mi się, że trzeba mieć trochę kondycji, niby wyspa nie ma mega wzniesień ale na drodze między Jezerami a Tisno, Jezerami a Murterem jest parę ostrych podjazdów

No i plaże.... też się trzeba będzie wspiać z powrotem z nim, np z takiej Kosiriny

Magda O. napisał(a):Varaždin... byliśmy w tym roku pierwszy raz. Zatrzymaliśmy się na śniadanie i żeby wypłacić kuny. Niestety, bankomat kun nie wypluł, a bank pieniądze zablokował Przez tą historię potraktowaliśmy Varaždin nieco "po łebkach" i nawet nie wiem, czy mi się podobało...

Zdecydowanie za mało czasu chyba aby ocenić miasto, jest ono szczególnie piękne i klimatyczne wieczorem

Varaždin

W dawnej XVIII wiecznej stolicy Chorwacji jesteśmy już trzeci raz. Za każdym razem noclegowo, przyjeżdżamy ok 19, aby po śniadaniu wyjechać. Mamy zatem wieczór oraz poranek przed śniadaniem (to ja) dla siebie.
Dwa razy nocowaliśmy w Pensionie Maltar - blisko historycznego centrum, który pamiętam nie był mega tani, ale miał dobre śniadanie. Tym razem nocowaliśmy za ok 180 PLN w innym miejscu - ok 1 km od Zamku. Było to duże mieszkanie w dużej kamienicy, nieco ciemne, ale miało wszystko czego potrzeba.

Wieczorny spacer


Zaraz wchodzimy na Old Town




Bardzo lubię Varaždin, jego nienachalną architekturę...


momentami przypominającą polskie miasta....




Raiff, u nas wchłonięty przez BNP Paribas, co skończyło się zniknięciem dobrej stawki na koncie oszczędnościowym (a potem to już w ogólne obniżyli wszystko)


Dochodzimy do Rynku


Mimo Covid jest tu trochę ludzi, nie tyle co w poprzednich latach ale zawsze






Po tej stronie bardziej pusto


20.15


Złota pora dnia


20.25!




Czyż nie jest tu "egelancko"?




Uprzedzam, że pokażę także sporo zdjęć, podobnych ale rano

Tony , już jest rano


Pozdrawiam
Piotr

Parę dni wcześniej chodziliśmy podobnymi drogami. Varażdin to bardzo dobre miejsce na początek wakacji.