Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 522
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 15.07.2021 16:00

To był początek mojej prawdziwej znajomości z niektórymi z nich - jesteśmy teraz oswojeni :)

Z perspektywy czasu uważam, że najmilej z podróży do Chorwacji wspominam nie tyle widoki, miejsca i zabytki, które udało się nam zwiedzić, lecz właśnie te nawiązane znajomości i czas spędzony niespiesznie na rozmowie. :D Trochę mi to zajęło, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że miejsca tworzą ludzie. Bez nich miasteczko to taka wydmuszka z ładnymi widoczkami i tyle.

Mówiłam już, że uwielbiam Twoje relacje? :D Masz niesamowity talent i świetnie potrafisz przekazać emocje! Czekam na kolejne odcinki, bo widzę, że tu się kroi jakiś gulasz. :mrgreen:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 15.07.2021 16:12

Katerina napisał(a):
"Jebati bijelu kozu" (autentyk :mrgreen: ) " Co to jest???"




8O :lool:

Ja już słyszałam różne słowa występujące wraz z czasownikiem jebati. Najczęściej były to: matka, ojciec, bóg oraz słońce, ale żeby białą kozę 8O :lol:

Troszkę Wam zazdroszczę tej grillowej imprezy :smo:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.07.2021 14:52

Marsallah

Dzięki za miłe słowa i że zrobiłeś wyjątek...
:D
Mam nadzieję, że dobrze się bawicie i wypoczywacie.

Magda O., Nefer, Ewa, Marta , odniosę się do Waszych wpisów po weekendzie, gdyż przemierzam właśnie naszą ojczyznę Polskimi Kolejami P. i nie idzie mi pisanie na telefonie :)

C.d. przygód po moich weekendowych przygodach :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18316
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 17.07.2021 11:21

Trwałe przyjaźnie tworzą się podczas takich włanie spontanicznych spotkań integracyjnych , po latach są wartością dodaną naszych wakacyjnych podóży , źródłem wspomnień 8)


Katerina napisał(a):Magda O., Nefer, Ewa, Marta , odniosę się do Waszych wpisów po weekendzie, gdyż przemierzam właśnie naszą ojczyznę Polskimi Kolejami P. i nie idzie mi pisanie na telefonie :)

C.d. przygód po moich weekendowych przygodach :papa:



Kolejowe włóczykijstwo , jak za dawnych lat :?: :D , od jakiegoś czasu "chodzi za mną" taka forma spędzania czasu wolnego podczas przedłużonego lekko ( o dzień lub dwa ) weekendu :D .
Autostop zawieszony Covidowo , więc trzeba zmienić środek transportu . . . :smo:

Kasiu , mam nadzieję , że opiszesz te przygody


Pozdrawiam
Piotr
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 18.07.2021 21:36

piotrf napisał(a): ... Kasiu , mam nadzieję , że opiszesz te przygody ...
Przygody w ponad 30sto stopniowym upale (w cieniu) towarzystwie bungevilli, kalmarów, mrożonego bielo stolno ... oraz wJadrana :mrgreen:
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4913
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 20.07.2021 05:43

Katerina napisał(a):przemierzam właśnie naszą ojczyznę Polskimi Kolejami P.


:papa: :hut:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 30.07.2021 07:17

Marsallah
podziwiam Cię za freestyle i zdolności chilloutowe. Dobra energia aż kipi z tej relacji.

Fajnie coś takiego usłyszeć/ przeczytać, dziękuję 8)
P.S.

74607628_2781338248585405_5102624793522339840_n (3).jpg



Nefer
Tak. I do tego jeszcze rozruszało miejscowych :)

Rozruszało na kolejne dwa tygodnie :D



Magda O.
Marsallah napisał(a):
na pewno nie piszę już relacji.

Ale dlaczego? 8O lubię Twoje relacje i na pewno nie jestem jedyna...

Poczekaj kilka dni :D

Miłe cropelkowe spotkanie. Może i my w tym roku zawitamy do Cro we wrześniu, wtedy kto wie? :wink: ...

Super 8) Kiedy?


Epepa
...miejsca tworzą ludzie. Bez nich miasteczko to taka wydmuszka z ładnymi widoczkami i tyle.

Tak jest 8)
Słyszałam, że 70 % mieszkańców Dubrovnika uciekło z rodzinnego miasta, bo nie znieśli presji :(
A to inwestorzy zza granicy, czyli konkurencja do oferty apartmanowej, tłumy o każdej porze roku, które nie pozwalają, by dzieci dotarły na czas do szkoły
Sklepów już nie ma - tylko te z pamiątkami i z tym strasznym g....m, to się chyba nazywa żelowe słodycze :roll:
Ktoś opowiadał, że po zwykłą gąbkę do mycia naczyń muszą jeździć do odległych dzielnic, tych nowoczesnych, tak samo jest z gwoździami itp., a to oznacza stanie w korku przez parę godzin.
Komiża i okolice, poza sezonem ma około tysiąca mieszkańców ( co dla mnie i tak jest wielu),połowa jest zaangażowanych w rozwój, a reszta, jak czytałaś u Karuzy, to ... frustraci :?
Mówiłam już, że uwielbiam Twoje relacje? :D Masz niesamowity talent i świetnie potrafisz przekazać emocje! Czekam na kolejne odcinki, bo widzę, że tu się kroi jakiś gulasz.

:oops: 8O
Emocje? Taak, f..k, to moja słabość, dziękuję :papa:
P.S. Gulasz się kroi i sieka :lol:


piotrf
Kolejowe włóczykijstwo , jak za dawnych lat :?: :D , od jakiegoś czasu "chodzi za mną" taka forma spędzania czasu wolnego podczas przedłużonego lekko ( o dzień lub dwa ) weekendu :D .
Autostop zawieszony Covidowo , więc trzeba zmienić środek transportu . . . :smo:

Kasiu , mam nadzieję , że opiszesz te przygody

A jakże? Oczywiście, że opiszę, obrazowo, bo TLK, czyli tanie przejazdy PKP dostarczają wiele wrażeń :D

20210716_094241.jpg

20210716_103531.jpg

20210716_112859.jpg

20210716_113334 (2).jpg


Do tego brak klimy, okno, które się zacięło i jazda w pandemii w kilka osób w przedziale bez powietrza, w 50ciostopniowym upale, lol :)

Trwałe przyjaźnie tworzą się podczas takich włanie spontanicznych spotkań integracyjnych , po latach są wartością dodaną naszych wakacyjnych podóży , źródłem wspomnień

Yes 8) :papa: :hut:


gusia-s
gusia-s » 18.07.2021 21:36

piotrf napisał(a):
... Kasiu , mam nadzieję , że opiszesz te przygody ...

Przygody w ponad 30sto stopniowym upale (w cieniu) towarzystwie bungevilli, kalmarów, mrożonego bielo stolno ... oraz wJadrana


Przygody w ponad 30sto stopniowym upale (w cieniu) towarzystwie bungevilli, kalmarów, mrożonego bielo stolno ... oraz wJadrana [/quote]
Gdyby nie Wjadran, to byłoby ciężko :D Chłodził nagrzane czoła i rozmrażał zamrożone na kość wino .
A do przygód podeszło się profesjonalnie 8)

20210716_234255 (3).jpg

20210716_233841 (2).jpg


Bardzo profesjonalnie :mrgreen:

20210717_192212.jpg



boboo
Post napisał(a) boboo » 20.07.2021 05:43

Katerina napisał(a):
przemierzam właśnie naszą ojczyznę Polskimi Kolejami P.



:papa:


Pociąg byle jaki, a jednak fajny :D
Pendolino z Gdańska do Warszawy, II klasa - około 200 złotych w wagonie "lotniczym", od 3,5 do 4 godzin.
TLK - 80 złotych - I klasa (6 osób w przedziale) - 3,5 h.
Tyle, że Warsu nema :(

Ale fajne uczucia wzbudza ...Te wakacyjne przygody szkolne, wielkie pierwsze miłości, pożegnania, powitania i ten sam klimat na korytarzu :)

20210718_151559.jpg

20210718_155316.jpg

20210718_173803.jpg


Kamyk zielony?
Każdy ma swój. Jakiś.

:hut: :papa:


ruzica
Ja już słyszałam różne słowa występujące wraz z czasownikiem jebati. Najczęściej były to: matka, ojciec, bóg oraz słońce, ale żeby białą kozę 8O :lol:

Troszkę Wam zazdroszczę tej grillowej imprezy :smo:

Marta... :nice:
Ja już nawet nie przytaczam reszty, której się nauczyłam niechcący :oops: :wink:
Na grilla zapraszam dokądkolwiek, nawet jak spalę produkt to i tak jest nezaboravno :lol:
:papa:
Ostatnio edytowano 30.07.2021 07:52 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4913
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 30.07.2021 07:51

Katerina napisał(a):Ale fajne uczucia wzbudza ...Te wakacyjne przygody szkolne, wielkie pierwsze miłości, pożegnania, powitania i ten sam klimat na korytarzu :)
20210718_151559.jpg

Założyłbym się, że ten młodzian myśli i marzy dokładnie to samo, co ja 40 lat temu :wink:
(... the sun is the same in a relative way but you're older, shorter of breath and one day closer to death...)
Katerina napisał(a):Kamyk zielony?
Każdy ma swój. Jakiś.
Oby tylko nie "nerkowy" :wink:
Ale najlepiej gdyby to był taki duży kamień. Taki, z którego da się wystrugać - dajmy na to - pitar :wink: :hut:
Flayszakal
zbanowany
Posty: 280
Dołączył(a): 25.04.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Flayszakal » 30.07.2021 08:41

Ponoć Władysław Zamoyski jeździł koleją wyłącznie w wagonach III klasy.
Bo tylko tam można się było coś ciekawego i wartościowego dowiedzieć.
Tak mi się przypomniało :D

Katerino czekam na dalszy ciąg relacji z Visu
Mój wyjazd na wyspę równiutko za miesiąc :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 05.08.2021 02:46

boboo
Założyłbym się, że ten młodzian myśli i marzy dokładnie to samo, co ja 40 lat temu :wink:
(... the sun is the same in a relative way but you're older, shorter of breath and one day closer to death..

Niektórzy wiedzą kiedy zdjąć okulary w kolorze Pink, a innym ktoś je brutalnie zrzuca. Nie mam pojęcia, czy ten młodzian ze zdjęcia o czymkolwiek marzył, chyba był odurzony upałem, wydawał się być ...bezrefleksyjnym :D


Katerina napisał(a):
Kamyk zielony?
Każdy ma swój. Jakiś.

Oby tylko nie "nerkowy" :wink:
Ale najlepiej gdyby to był taki duży kamień. Taki, z którego da się wystrugać - dajmy na to - pitar :wink: :hut:

Pitar...być może będzie na deser.
Ale, że ja desery rzadko jadam, to najpierw przeanalizujemy viskie dania główne. :)

Flayszakal
Ponoć Władysław Zamoyski jeździł koleją wyłącznie w wagonach III klasy.
Bo tylko tam można się było coś ciekawego i wartościowego dowiedzieć.

Hrabia żył w czasach, w których bratanie się błękitnokrwistych i intelektualistów z ludem należało do głównych trendów obyczajowo - artystycznych :)
W obecnych czasach, w okresie pandemicznych wakacji, TLK nie zawsze jest wyborem, ale koniecznością .
W zeszły weekend koleżanka utknęła u mnie w gościnie na dodatkowe dwa dni, bo nie było żadnego :!: wolnego miejsca w pociągach z Wybrzeża do stolicy 8O Nawet w III klasie :lol:
Katerino czekam na dalszy ciąg relacji z Visu
Mój wyjazd na wyspę równiutko za miesiąc


Oooo... :idea: :D


Odcinek 13 - O tym jak fjaka uziemiła nam auto w mieście Vis :)


Ten odcinek to będzie mix wydarzeń, nie będą one dokładnie poskładane chronologicznie, ale i tak wszystko będzie kręcić się wokół trzech motywów - motywu fjaki (ofkors 8) ), motywu "gastro", oraz tego, że z powodu tych dwóch wymienionych... długo staraliśmy się sprowadzić z powrotem do Komiży nasz samochód zaparkowany pewnego dnia w Visie.

A było to tak...

Wspomniałam kiedyś, że na początku naszego urlopu spotkaliśmy naszego rodaka, który ma swój letni dom w mieście Vis, i który to pan okazał się ciekawym rozmówcą i nieocenionym źródłem informacji na temat życia Wyspy.
Postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia Norberta ( imię postaci zmienione), zadzwoniliśmy na nr telefonu dany nam kilka dni wcześniej i umówiliśmy się z nim na obiad - w jego domu w Kucie ( części miasta Vis położonej na przeciwległym krańcu od przystani promowej).

Przed południem był chyba jakiś plażing, a o ile był, to zapewne w Uvali Rudej, po czym wyruszyliśmy prosto do Kutu taką drogą...
(Jak słyszę te legendy o drogach na Hvarze... :lol: )

IMG_20200911_154957.jpg

IMG_20200911_155359.jpg

IMG_20200911_155413.jpg

IMG_20200911_155455.jpg


Według wskazówek naszego nowego znajomego, zaparkowaliśmy Skodę na jakimś parkingu, który przypomina teren pod budowę :roll: , na którym to wspomniany znajomy już na nas czekał, żeby poprowadzić nas do swojego domu - abyśmy nie pogubili się w gąszczu uliczek i zaułków.

Po drodze odwiedziliśmy jedną z jego sąsiadek, która ma "najlepszy czosnek na Visie" :wink:, więc nie wypadało nie zrobić zapasu tegoż na cały rok :lol:

Mijamy mój ulubiony, uroczy kącik.

IMG_20200904_174002.jpg


W przeszłości, zanim powstało miasto Vis, istniały tu dwie sąsiadujące ze sobą osady - Luka, czyli część przy porcie, oraz rzeczony Kut, bardziej elegancki, w którym wybudowano posiadłości arystokratów chorwackich i włoskich. Kilka takich rezydencji przedstawiłam ukazując dawną chwałę Visu.

Tu też znajduje się Kościół pod wezwaniem Świętych Cypriana i Justyna - dzisiaj w trakcie dekorowania jego murów i przyległych uliczek na uroczystość kościelną, która ma odbyć się kolejnego dnia przed południem.

IMG_20200904_150539.jpg

IMG_20200904_150546.jpg

IMG_20200904_173648.jpg

IMG_20200904_173746.jpg

IMG_20200904_173929.jpg


Na widok faceta na drabinie znowu poczułam się jak w Hiszpanii, a nawet w Meksyku, jakoś mi się te folklory wymieszały :)

Na schodach prowadzących do kościoła wdzięczyła się kocia piękność o złotych oczach...

IMG_20200905_104959.jpg

IMG_20200905_105011.jpg

IMG_20200905_105015.jpg


Wydała mi się w tej ciszy miasteczka duchem...
Tamtego dnia Vis był zupełnie opustoszały.
Nie minęliśmy nikogo w zaułkach, oprócz kotów - duchów i tego wiekowego, okazałego fikusa, który nie mieści się już w wąskim przejściu, ale tworzy cudny baldachim - bramę.

IMG_20200904_152018_2.jpg

IMG_20200904_173642.jpg


Pan N. postanawia kupić wino od kolejnego sąsiada, z jakiegoś powodu prosi mnie, bym poczekała na schodkach z butelką oliwy, którą wcześniej niósł, zabiera Małża i zostaję na chwilę sama, tzn. z kotami i z czosnkiem :la:

IMG_20200904_151314.jpg


Jak czarownica :oczko_usmiech:

IMG_20200904_151510 (1).jpg


Panowie wracają po 5-ciu minutach z ...samym dobrem, czyli białym i czerwonym winem domaćim, i już za moment jesteśmy na tarasie - ponad dachami Kutu i z widokiem na Viską Lukę.

IMG_20200904_151851.jpg

IMG_20200904_151858.jpg


Ja w koronie :)
IMG_20200904_152018 (2).jpg


Żałuję ,że nie mogę pokazać Wam jak piękne było wnętrze domu naszego gospodarza :(
Stara kuća po renowacji urządzona z wielkim smakiem , z zachowaniem dalmatyńskiego charakteru, ale też z dodaniem wysublimowanego sznytu :boss:
Po "biforku" na tarasie przenieśliśmy się na zacienione patio pod domem, gdzie dotarli inni znajomi N., i gdzie gospodarz zaserwował ćevapy, szaszłyki z krewetek, sałatki i duuużo wina :)

Do kolacji przygrywały nam nieustannie dzwony z kościoła Św. Cypriana i tego drugiego świętego, bowiem, jak się okazało - dzwonnik ćwiczył do późnej nocy na okoliczność jutrzejszej procesji :roll: :D
Procesji skromnej - z powodu corony, ponoć miała być tam tylko wytypowana delegacja mieszkańców i oficjeli, a nie jak co roku - cała zaangażowana społeczność Visu.

Żeby nie przedłużać - objedliśmy się, nasłuchaliśmy lokalnych anegdot, uśmiałam się do łez, wino i rakije do deseru, jak też osobowość nowego znajomego sprawiły, że zapomniałam o niedawnych traumach i poczułam się baaardzo zrelaksowana :)

Ale równocześnie pojawił się temat, o którym zapomnieliśmy - jak wrócić z Visu do Komiży :nice:

Zrządzeniem losu, któryś z gości był władny prowadzić auto, a sam stacjonował w Komiży, więc zostawiliśmy samochód (z całym wyposażeniem do plażingu w środku) i załapaliśmy się na nocną jazdę do domu :D

No i tak zaczęła się epopeja pod tytułem: odzyskiwanie auta z parkingu w Visie :lol:

Jestem wdzięczna takiemu obrotowi spraw, bo poznałam komunikację "miejską" (a raczej ...intercity :oczko_usmiech: Komiża - Vis i Vis - Komiża) i jej zalety.

IMG_20200913_113144.jpg


Po odespaniu "ziomalowej" imprezy i małej regeneracji wyruszam autobusem rejsowym , którego przystanek jest przy rynku i poczcie w Komiży.

IMG_20200919_155441.jpg


Oprócz nas czeka kilka osób, w tym trzyosobowa grupka młodzieży - razem - 7-mioro pasażerów :)
Bilety wcale nie są tanie - za odcinek 10 kilometrów :|
Wiem, że miejscowi mają na pewno tańsze " miesięczne" bilety, ale i tak wychodzi drożej, niż z Gdyni do Gdańska (23 km).

IMG_20200919_155451.jpg


Za to wewnątrz autobusu jest bardzo komfortowo - pojazd jest czysty i klimatyzowany, jesteśmy (garstka osób) rozlokowani co pięć rzędów, ale, oczywiście obowiązuje nakładanie maseczek.

IMG_20200919_160254.jpg


Jestem zachwycona podjazdem w górę po Serpentinie - droga, którą jechałam dziesiątki razy wydaje mi się dużo bardziej atrakcyjna z wysokiej perspektywy autokaru :), chociaż i z auta jest niesamowita.

IMG_20200919_160447.jpg

IMG_20200919_160639.jpg

IMG_20200919_160652.jpg

IMG_20200919_160713.jpg

IMG_20200919_160838.jpg


Inaczej wygląda stąd przytulanie się do skał :)

IMG_20200919_160921.jpg

IMG_20200919_160924.jpg


Przyjemnie, choć drogo - dwie osoby to 40 Kn.
Ale taksówka z Komiży do Visu wyniosłaby 120 :roll:

Autobus wyrzuca nas na przystanku w Luce - przy wjeździe na prom w Visie.
Niespiesznie włóczymy się promenadą w kierunku Kutu i naszego zaparkowanego tam samochodu.

Półwysep Prirovo po jednej stronie...

IMG_20200919_171201.jpg


...i w lustrzanym odbiciu po drugiej...

IMG_20200910_165339.jpg


Pozwoliłam sobie trochę przerobić to zdjęcie :)

IMG_20200910_165339 (2).jpg


A to mnie naprawdę zaskoczyło... 8O Okno prywatnego mieszkania.
Czy to rebus?

IMG_20200916_141433 — kopia.jpg


Rozumiem, że w krajach na Północy wystawia(ło) się jedzenie za okno i na werandy...w chłodnych miesiącach roku, ale tu? W apogeum upałów?
Może robią sobie zsiadłe mleko :lool:
Albo ktoś im płaci za reklamę?

Zanim odbierzemy samochód z miejsca zaparkowania trzeba coś przekąsić, bo pora jest odpowiednia.

Oo...Pizzeria Lambik, którą zachwalała Maslinka, a w której nie udało mi się nigdy nic zjeść, bo była zawsze zamknięta we wrześniu, teraz wydaje się działać...choć jest w niej pusto.

IMG_20200911_162457.jpg

IMG_20200911_162422 (4).jpg


Zacienione arkady dają cudowną ulgę, w tle leci kojąca muzyka w stylu ambient, pachnie przepysznie...zostajemy tu :)

Personel w postaci jednej kelnerki i kucharza nie wydaje się być podekscytowany pojawieniem się pierwszych klientów, dziewczyna spokojnie zwija serwetki, polako, pomalo :nice:
Chyba są przyzwyczajeni, że ludzie zaglądają tu często, aby zachwycać się przez chwilę piękną atmosferą starych murów, niekoniecznie chcąc coś zamówić.

My jednak zamawiamy - wielkie calzone nafaszerowane krewetkami - i nie jesteśmy zawiedzeni 8)
Ceny podobne jak w naszej ulubionej Karjoli, jakość też dorównuje, jestem bardzo zadowolona :)
(Tzn., z cen nie jestem zadowolona, ale przynajmniej nie jest drożej :lool: )

IMG_20200911_163726 (2).jpg


Nie można od razu po jedzeniu wsiąść do samochodu, prawda?
Trzeba trochę "rozchodzić" calzone :wink:

Przechadzamy się tu i tam...

IMG_20200904_175105.jpg

IMG_20200904_185615.jpg

IMG_20200904_191306.jpg


Vis, a zwłaszcza jego "dzielnica" Kut, to przepych, w porównaniu z naszą Komiżą.
Są tu klimatyczne knajpki , takie, jak ta - w małym hotelu San Giorgio...z cenami jak w Mediolanie :la:

IMG_20200911_161102.jpg

IMG_20200911_161126.jpg

IMG_20200911_161144.jpg

IMG_20200911_161208.jpg


Ale nas ciągnie do bratania się z miejscowym ludem (Flayszakal :mrgreen: ), toteż niechcący :wink: przedłużamy spacer oddalając się nieuchronnie od auta, które mieliśmy odebrać...w kierunku Luki portowej :?

IMG_20200919_171934.jpg

IMG_20200919_172117.jpg

IMG_20200919_172327.jpg
Ostatnio edytowano 05.08.2021 04:42 przez Katerina, łącznie edytowano 6 razy
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 05.08.2021 02:47

Vis a vis trajekta (promu) mieści się bar Bejbi - przyjezdnym wydaje się być odrażający, bo tam sami lokalsi spowici dymem papierosowym i w ogóle, jakoś tak ...przaśnie.
Znałam to miejsce z poprzednich pobytów na Visie, ale we wrześniu 2020 nabrało ono dla mnie innego wymiaru.

Czyżby dlatego, że wcześniej siedziałam na zewnątrz, przypadkiem , z marszu, nie zaznając atmosfery jego klimatycznego wnętrza?
Cóż, być może ktoś powie, że mu ta atmosfera nie odpowiada, ale ja tam poczułam...no, może nie blues'a, ale coś :D

IMG_20200919_165749.jpg

IMG_20200911_182134 (2).jpg

IMG_20200911_180449.jpg


Będąc w środku można zająć stolik z wygodnymi fotelikami (wciąż wśród miejscowych obserwujących kto przypłynął promem i pijących piołunówkę, czyli pelinkovca), ale można też obserwować wszystko to, co autochtoni, ale zza baru, na wysokim stołku - jak obraz z piękną ramą :oczko_usmiech:

IMG_20200911_180449_2.jpg

IMG_20200911_184449.jpg


Oni nie lubią siedzieć za barem, to nie angielski pub , oni lubią rozeprzeć się wygodnie w tych swoich niby-fotelikach, im bliżej ulicy, tym lepiej.

W barze Bejbi jest świetna muzyka, odbywają się tam koncerty na żywo, stand-up'y, kabarety itp.

Wracaliśmy tam kilkakrotnie w trakcie opisywanych tu wakacji..

Był on głównym winowajcą w sprawie odbioru Skody z parkingu :oops:

Bejbi ma jeszcze jedną zaletę...

Zaraz obok niego znajduje się... fastfood bar o wdzięcznej nazwie Katarina :oczko_usmiech:
Odkrycie, które zmieniło oblicze tej chorwackiej ziemi.

IMG_20200918_133230.jpg

IMG_20200918_134816.jpg

IMG_20200918_135028.jpg

IMG_20200926_142317 (1).jpg

IMG_20200926_142721.jpg


Pyszne burgery z čevabami, tortille z krewetkami, może ja się nie znam, ale za taką cenę , taka jakość... :D
Chciałabym takie fastfoody mieć u nas w kraju.

I to wszystko można wnieść do baru Bejbi (bo bar nie serwuje jedzenia, ale mają współpracę), rozsiąść się wygodnie przy barze, oglądać statki, promy, słuchać rozmów stałych bywalców, fajnej muzyki (chill out), wbijać zęby w krewetki i poczuć prawdziwą fjakę 8)

IMG_20200919_163954.jpg


Żeby nie było, że promuję niezdrowe jedzenie :roll:
Dla mnie to też jest szok :mrgreen:

Przy kolejnych okazjach, gdy czyniliśmy próby odzyskania samochodu, jedliśmy zdrowo...prawie :)

Polecam Hrvatski Dom, restaurację w hotelu, który przez 7 lat omijałam szerokim łukiem :oops:

IMG_20200916_125347 — kopia.jpg


Maja tam śniadania i lunch'e w rozsądnych cenach, to błąd bać się spróbować miejsca, bo jest na rivie i nazywa się hotelem.

Wyśmienity brancin (sea bass) w sosie jakby :wink: śmietanowym, kalmary i blitva la classe :)

IMG_20200916_125124.jpg

IMG_20200916_125136 — kopia.jpg

IMG_20200916_125254.jpg


I Karlovacko w koronie :D

IMG_20200916_125305 — kopia.jpg


Ciąg dalszy nastapi :) :papa:
shaman72
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) shaman72 » 05.08.2021 06:45

Sympatycznie tutaj, przysiadam :)
Bar „Bejbi”, moje klimaty :hut: :mrgreen:
Podoba się.
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4913
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.08.2021 06:48

Katerina napisał(a):boboo
Założyłbym się, że ten młodzian myśli i marzy dokładnie to samo, co ja 40 lat temu :wink:
(... the sun is the same in a relative way but you're older, shorter of breath and one day closer to death..
Niektórzy wiedzą kiedy zdjąć okulary w kolorze Pink, a innym ktoś je brutalnie zrzuca. Nie mam pojęcia, czy ten młodzian ze zdjęcia o czymkolwiek marzył, chyba był odurzony upałem, wydawał się być ...bezrefleksyjnym :D
Ten mój cytat o słońcu, wieku itd. to... o mnie w wyniku spojrzenia w lustro, podczas "pracy" nad postem.
A młodziany w takich sytuacjach... zawsze marzą :wink:
Katerina napisał(a):Pitar...być może będzie na deser.
Ale, że ja desery rzadko jadam, to najpierw przeanalizujemy viskie dania główne. :)
Koronę niby już masz, ale jakby "niepełną". A deser - jak to mówią - ukoronowaniem obiadu jest :wink:
(śniadam właśnie. dojadam tiramisu i mocno czosnkową sałatkę. niezła, naprawdę niezła mieszanka)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 05.08.2021 10:12

Smaczne jedzonko widzę na zdjęciach wielu... :)
Flayszakal
zbanowany
Posty: 280
Dołączył(a): 25.04.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Flayszakal » 05.08.2021 10:32

Katerina napisał(a):Ale nas ciągnie do bratania się z miejscowym ludem (Flayszakal :mrgreen: ), toteż niechcący :wink: przedłużamy spacer oddalając się nieuchronnie od auta


Mi bratanie najlepiej wychodzi ze sprzedawcami win :)
Ale w takich zadymionych lokalach z miejscowymi usiąść to też bardzo chętnie.

Chociaż...
raz w Mostarze wymiękłem :? :oops:
Było trochę zbyt lokalsowo, i dymu też jakby więcej. Właściwie to przez ten dym nie było widać co się dzieje w środku :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone