Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Marzenia się spełniają ! - Meksyk 2008

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 09.01.2009 22:58

Realizacja marzeń to ta część naszej osobowości, która nas mocno łączy na tym forum :)
Niestety - czas ( wolny ) to ten czynnik, który ( czasem ) nas rozłącza ...
Dlatego w najbliższym czasie nie zobaczę Singapore.
Ale staram się śledzić marzenia Rodziców Chrzestnych :wink:
Pozdrawiam
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.01.2009 22:17

slapol napisał(a):....a tak na poważnie coś tam wrzuciłem do fotosika i może uda się napisać coś szybciej.
Pozdravki

Się obiecało, no to się wrzuci coś za chwilkę... :lol:
VOID
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1106
Dołączył(a): 06.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) VOID » 10.01.2009 22:21

slapol napisał(a):
slapol napisał(a):....a tak na poważnie coś tam wrzuciłem do fotosika i może uda się napisać coś szybciej.
Pozdravki

Się obiecało, no to się wrzuci coś za chwilkę... :lol:


chwilka mineła a tu dalej pusto.... 8)
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 10.01.2009 22:24

ale będzie przed niedzielą :D
pozdrawiam
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 10.01.2009 22:30

Prund we Wrocku wyłączyli czy jak ? :lol: Widownia czeka :twisted:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.01.2009 22:35

Następny odcinek opowieści z wycieczki dotyczy miasta Mexico City, o którym wspomniałem podczas lądowania na kontynencie amerykańskim i kiedy to opadła mi po prostu szczena 8O
Założyli je Aztekowie (spadkobiercy kultury Teotihuacan) w 1325 roku. Było to plemię wędrowne, przybyłe z północy, któremu bóg Huitzilopochttli nakazał osiedlić się na stałe tam, gdzie ujrzą orła pożerającego węża i siedzącego na krzaku opuncji (roślina kaktusowata).
Niestety mieli trochę przechlapane, bo ptaszysko z wężem usiadło na kaktusa ....na jednej z wysepek jeziora Texcoco i tam go zobaczyli. Tyle mówi legenda.

Godło dzisiejszego Meksyku stanowi wizerunek orła siedzącego na kaktusie i pożerającego węża, a że Aztekowie nazywali siebie określeniem Mexica - od tego wywodzi się dzisiejsza nazwa kraju.

Prawdopodobnie jednak powód założenia miasta na wyspie mógł być o wiele bardziej prozaiczny: teren wokół jeziora w chwili przybycia Azteków był już od dawna zasiedlony i zostało tylko bardzo kiepskie miejsce do osiedlenia. Indianie jednak mozolnie zagospodarowywali kolejne wysepki i bagna położone na rozległym jeziorze budując tzw. chinampas - platformy wykonane z sitowia i mułu z dna jeziora, tworząc miasto o nazwie Tenochtitlan. W XVI w. mieszkało tam już ponad 200 000 ludzi i było jednym z największych miast świata.
Poniższa fotka przedstawiająca Tenochtitlan została wykonana w Muzeum Antropologicznym, ale ten widok jeszcze kiedyś zobaczymy.

Obrazek

W mieście zbudowano sieć kanałów i groble łączące go ze stałym lądem. Poziom wody był regulowany przy pomocy tam. Woda pitna dostarczana była z pobliskich gór przy pomocy akweduktów. Wewnątrz miasta powstały pływające ogrody, pałace i ogromne centrum ceremonialne. Poniżej makieta City.

Obrazek

Najważniejszym obiektem centrum była Templo Mayor - piramida z umieszczoną na jej szczycie świątynią z podwójnym sanktuarium. Bogom składano ofiary z ludzi, co stanowiło najważniejszy element ceremonii religijnych. Ofiarami byli najczęściej jeńcy wojenni lub niewolnicy. Kapłani rozcinali nożem z obsydianu pierś ofiary, wyrywali drgające jeszcze serce, które ofiarowali bogom, a resztę zwłok zrzucali po schodkach piramidy - niezły czad co :?: 8O
Piramida była rozbudowywana poprzez nasypywanie ziemi na istniejącą i kolejne układanie głazów. Osiągnęła wysokość ponad 60 m. Tak to wyglądało w przekroju - makieta.

Obrazek

Wspomniałem o Muzeum Antropologicznym i jego zwiedzaniu. Oczywiście warto, ale zawiera tysiące eksponatów i związanych z nimi legend i historii. Nie sposób je przytoczyć. Muzeum jest podzielone na pawilony dotyczące różnych kultur i pokażę tylko kilka fotek - ciekawostek. Jedna ze starszych cywilizacji - Olmekowie rzeźbili takie charakterystyczne głowy - ta powstała kilkuset lat p.n.e. Poniżej w oryginale.

Obrazek

Inni wykonywali też kubki - śmieszki z wizerunkiem faceta :lol:

Obrazek

....a dziewczynki przedstawiano tak:

Obrazek

Ciekawostką jest też rzeźba przedstawiająca człowieka o rysach ewidentnie azjatyckich. Jedna z hipotez mówi, że przed Cortezem i Kolumbem tereny te odkryli skośnoocy.

Obrazek

Tutaj są pokazane miejsca znalezienia tych rzeźb.

Obrazek

c.d.n.
Pozdravki
Ostatnio edytowano 18.03.2009 12:12 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
VOID
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1106
Dołączył(a): 06.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) VOID » 10.01.2009 22:37

Slapciowi sie limit na fotosiku skończył i obcina foty nożyczkami co by je zeskanować i wkleić.

Albo udaje że buduje napięcie :lol:
VOID
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1106
Dołączył(a): 06.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) VOID » 10.01.2009 22:38

o prosze chwilka i już są :):):):)
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 10.01.2009 22:53

nie, no kubki mieli niezłe i to jak dawno (a u nas dopiero od kilkunastu lat takie frywolne zaczęli sprzedawać) :D
pozdrawiam
:D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.01.2009 23:11

Jest tutaj (w muzeum) także słynny kalendarz Azteków.

Obrazek

Można go znaleźć na wielu pamiątkach z tego kraju, kubkach, obrazkach, tkaninach....gdzie tylko da się go umieścić :lol: . Nie będę opisywał zasady jego działania (tzn. liczenia), bo jestem leń :lol: Jak kogoś interesuje niech se wygoogla.... :lool:

Obrazek

Tutaj narzędzia wykonane z omawianego już obsydianu. Sorki za jakość, ale fotki często robione przez dodatkowe szkło (jak to w muzeum).

Obrazek

A to z kolei rekonstrukcja części piramidy Pierzastego Węża, którą w przedstawilem w Teotihuacan. Chodzi tutaj o pokazanie kolorów, bo tam w oryginalnym wydaniu słońce i czas zrobily swoje...

Obrazek

Na widok takich pozycji....

Obrazek

....Aztekowie reagowali w ten sposób... :lol:

Obrazek

A to elementy boiska do gry w Tlachtli - czyli pelotę. Była to rytualna gra na boisku w kształcie czworokąta otoczonego murem. Piłkę wykonaną z twardej gumy uzyskiwanej z soku mlecznego drzew chicle, podbijano biodrem lub udem, tak by przerzucić ja przez jeden z kamiennych pierścieni zawieszonych na murze na wysokości 4 m. Nie muszę dodawać chyba, że przegrywający tracili głowy, by było bardziej widowiskowo :!: Biorąc pod uwagę wymiary naszych futbolowych bramek (7,32 x 2,44 m jak pamiętam) chyba łatwiej w coś takiego trafić....a nasze reprezentanty czasami jakoś nie mogą tego zrobić.... :wink: :lol: W czasach Azteków chodziliby bez głów....jak amen w pacierzu... :lol:

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 18.03.2009 12:13 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.01.2009 23:48

Aby przejść ekspresowo do współczesności trzeba w kilku zdaniach powiedzieć o upadku tamtych cywilizacji.

Aztekowie stali się najsilniejszym plemieniem regionu podbijając innych i stopniowo podporządkowując ich sobie. Pobierali daniny (podatki) z terenów od dzisiejszego Pacyfilu po Karaiby. Podbite plemiona oczywiście nienawidziły ich. W latach 1519 - 1535 ziemie te podbił Hiszpan Hernan Cortez. Oczywiście nigdy nie pokonałby tak silnej armii azteckiej w normalny sposób, ale:
- jak już wspomniałem, wg ich wierzeń i przepowiedni BIAŁY bóg miał przyjść ze wschodu...no i przyszedł....
- żołnierze Corteza przybyli na koniach, ktorych Aztekowie nie znali, dla nich były to boskie rumaki,
- trzecia przyczyna i najważniejsza pochodzi od zasady ..."jak jest zadyma, to musiała tu mieszać kobita"... :wink: :lol: Otóż Cortez zwiazał sie z Indianką zwaną Dona Marina. Była to piękna i nieszczęśliwa aztecka księżniczka sprzedana przez matkę wrogim Tabaskanom. Ona to podpowiedziała najeźdźcy, że wiele podbitych plemion nie kocha Azteków i warto to wykorzystać. W ten sposób Cortez znalazł sprzymierzeńców i przy ich pomocy w konsekwencji podbił ówczesne państwo - jedne z najsilniejszych na kontynencie.
Oczywiście musieli się oni przekonać, że bóg jest tylko jeden - katolicki, nasz, że należy go kochać itd. Żeby ich o tym przekonać niezbędnym stało się wprowadzenie "właściwej" wiary za pomocą ognia i miecza. Wymordowano dziesiatki czy setki tysiecy indian i zaczęto budować monumentalne kościoły, by pokazać, że NASZ bóg jest większy i należy mu się szacunek. Niewiele wcześniej po Europie śmigali chyba Krzyżacy i inni podobni.....
Następne fotki będą juz współczesne :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.01.2009 00:13

Aby miasto powstałe przez stopniowe zasypywanie jeziora odróżnić od nazwy kraju mówi się "Ciudad de Mexico".

Istnieje główny obszar miasta, istnieje tzw. metropolia, a ponadto "megalopolia" licząca wg szacunków 27 mln ludzi :!: Ta megalopolia jest ponoć trzecia na świecie po Tokijskiej i Seulskiej, ale w skład tamtych zalicza się oddzielne miasta jak np. Jokohamę. Mówi się też o megalopolii wschodnioamerykańskiej w postaci połączenia m.in. Nowego Jorku, Filadelfii i innych miast - no niby, że są w kupie :lol:
W Mexico nie ma tak dużych oddzielnych organizmów - po prostu moloch się rozrasta poprzez napływ i osiedlanie się biednych ludzi z prowincji i szukajacych lepszego życia. Dzisiaj SZACUJE się jedynie, że mieszka tu 25 - 30 mln ludzi podajac prawdopodobną liczbę 27 mln, ale tak naprawdę nikt nie wie ilu ich jest :lol: Zeskanowałem dwie widokówki, bo w realu nigdy nie widziałem odpowiedniej przejrzystości powietrza, żeby zrobić podobna fotkę. Przy produkcji widokówki wyczyścili to chyba w "fotoszopie" :wink: :lol:

Obrazek
Ostatnio edytowano 18.03.2009 12:14 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.01.2009 00:31

Administracyjnie zwie się to Dystrykt Federalny (Distrito Federal) i jest odpowiednikiem stanu (u nas województwa). Takie też oznaczenia posiadaja tablice rejestracyjne.

Obrazek

Miasto jest położone na wysokości 2200 - 2400 m.n.p.m. i otaczają go liczne pasma górskie z dwoma wulkanami położonymi od wschodu w paśmie Nevada: Popocatepetl - 5452 m.n.p.m.(ciagle dymiący) - na fotce z prawej strony i Iztaccihuatl - 5230 m.n.p.m. Są to odpowiednio drugi i trzeci szczyt Meksyku (porównajcie widoczki z muzealnym obrazkiem Tenochtitlanu :lol: - miasta na jeszcze nie zasypanym jeziorze).
Przez takie położenie, bardzo dynamiczną urbanizację, brak odpowiedniego przewietrzania i niedostatki wody jest tutaj kupa problemów do rozwiązania.
Josz jedna fotka - ma więcej zielonego (nie mylić z Leszkiem) :lol:

Obrazek
Ostatnio edytowano 18.03.2009 12:15 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.01.2009 00:53

Jak wspomniałem "megalopolis" rozrasta się przy niecałkowitej kontroli poprzez powstawanie kolejnych dzielnic i zabudowań. Teraz dzieje sie to już na zboczach otaczajacych gór.

Obrazek

Dzielnice biedy poprzecinane są prostopadłymi ulicami o niesamowitym nachyleniu. Autka wjeżdżaja tam tylko dlatego, że jest to kraj bez śniegu. Ponad 100 milionowy Meksyk jest krajem potężnych kontrastów. Oprócz ludzi klasujących sie w pierwszej dziesiątce najbogatszych Forbesa, 20 % ludzi żyje poniżej minimum socjalnego.

Obrazek

Z daleka to jeszcze jakoś wygląda, ale gdy sie przejeźdża w bliskiej odleglości.....to raczej nieciekawie... :? 8O

Obrazek

Państwo jednak robi co tylko może....Ci, którym sie poszczęścilo i znaleźli jakąkolwiek pracę mogą liczyć na takie czynszówki jak na poniższej fotce, dopłatę do energii elektrycznej i inne ulgi w postaci kredytów (często umarzanych). Biedniejsi energię mają za darmo, bo ważniejsze jest minimum bezpieczeństwa.
Jednocześnie na wielu okalających miasto wzgórzach pojawiają się zasieki z drutu kolczastego, mury i inne przeszkody oraz tablice mówiace o zakazie nielegalnego osiedlania się.

Obrazek

Istnieje też duży problem z wodą i zanieczyszczeniem powietrza, ale o tym w następnym odcinku.
Pzdr
Ostatnio edytowano 18.03.2009 12:16 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 11.01.2009 01:08

slapol napisał(a):Istnieje też duży problem z wodą i zanieczyszczeniem powietrza, ale o tym w następnym odcinku.
Pzdr


Który pewnie już niebawem,bo się nam Slapolek nieźle rozkręcił w pisaniu - i dobrze :D :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna



cron
Marzenia się spełniają ! - Meksyk 2008 - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone