Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

tony montana napisał(a):tego typu "leżaków" jeszcze chyba nigdy nie uświadczyłem!

... z takich to i chyba nawet schodzić się nie chce ... ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):tego typu "leżaków" jeszcze chyba nigdy nie uświadczyłem!

... z takich to i chyba nawet schodzić się nie chce ... ... ...
Pozdrawiam.

Chyba, że po jakiego Pszeniczniaczka

tony montana napisał(a):Chyba, że po jakiego Pszeniczniaczka

... ... aż się rozmarzyłem ... ... a po nim ( nich ) to już na pewno bym nie schodził ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):Chyba, że po jakiego Pszeniczniaczka

... ... aż się rozmarzyłem ... ... a po nim ( nich ) to już na pewno bym nie schodził ... ...
Pozdrawiam.

Ja właśnie dziś sobie popuszczam wodze fantazji.... leci Kaltenbacher Weizen

Choć i tak jestem fanem "naszego" Książecego Złotego Pszenicznego



SORKA KULKI

tony montana napisał(a):SORKA KULKI

... sądzę, że Paweł "złocistego" też by nie odmówił ... ... zdrówko ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):SORKA KULKI

... sądzę, że Paweł "złocistego" też by nie odmówił ... ... zdrówko ... ...
Pozdrawiam.

Paweł.... hip.... hip... (kto czytał Kajka i Kokosza ten wie, o co chodzi)

Nie gniewasz się za Pszeniczniaczka ?

Pokaż trochę Costa Smeralda jeszcze Albo innych pięknych zakątków Italii...

kmichal napisał(a):... sądzę, że Paweł "złocistego" też by nie odmówił ... ... zdrówko ... ...

O, zdecydowanie nie
Choć u mnie ostatnio na topie greckie FIXy, których zapasik przywieźliśmy

Zdrówko chłopaki

tony montana napisał(a):Praia Feraxi bardzo fajna

Praia Feraxi dopiero będzie.... w następnym odcinku

A Costa Smeralda - w czerwcu - jak wrócimy po majowej wycieczce

kmichal napisał(a):... sądzę, że Paweł "złocistego" też by nie odmówił ... ... zdrówko ... ...

kulka53 napisał(a):O, zdecydowanie nie
Choć u mnie ostatnio na topie greckie FIXy, których zapasik przywieźliśmy

Zdrówko chłopaki

A dziękujemy, dziękujemy, FIX-a na Krecie i Rodos piłem, szaleńczo jakoś mi nie przypadło do gustu (jak np, turecki Efes) ale żeby było złe to nie powiem...

tony montana napisał(a):Praia Feraxi bardzo fajna

Praia Feraxi dopiero będzie.... w następnym odcinku

A Costa Smeralda - w czerwcu - jak wrócimy po majowej wycieczce [/quote]

Hmm... a wtedy dopiero pierwsze piłem
Jakoś tak mi se wydawało, że to już Feraxi

18 maja, poniedziałek

Jesteśmy ZACHWYCENI . Plaża Feraxi na którą trafiliśmy wczoraj wieczorem jest rewelacyjna, podobnie jak i sosnowy las przy niej, w którym spędziliśmy noc. Jeszcze kawałek dalej od brzegu są jakieś ogrodzone działki z wakacyjnymi domkami, ale teraz w większości są puste. Jakieś odgłosy z oddali było słychać, muzykę, samochód, ale w bezpośrednim naszym pobliżu było i wciąż jest zupełnie pusto. Extra .

W związku z takim rozwojem sytuacji postanowiliśmy, że czas na odpoczynek . Jest bowiem piękna pogoda, mamy fantastyczną plażę prawdopodobnie praktycznie tylko dla siebie... zostaniemy tutaj cały dzień. A skoro mamy tyle czasu – czemu by nie zrobić porządków w aucie



A potem – na plażę



Jest zupełnie pusta, całkiem ładna, choć może nie tak piękna jak inne, które już na Sardynii widzieliśmy. Mam tu na myśli kolor piasku, taki ciemny... ale może się czepiam . W każdym razie okolica, otoczenie zalesionych pagórków robi bardzo dobre wrażenie.

Mimo bezwietrznej pogody są spore fale.



Widok w lewo...



...i w prawo





Nasz lasek



No i powylegiwaliśmy się w niemal zupełnej samotności na tej właśnie plaży do popołudnia. Na południowym jej krańcu jest bar plażowy, teraz jeszcze nieczynny, ale kilka osób tam się pojawiło. Podobnie na północy, też kilka ludzkich punkcików zauważyliśmy. A tak, byliśmy tylko my .

Żeby nie było tak zupełnie sielankowo... po południu pogoda się popsuła . Nad wyspą, tzn. w głębi wyspowego „lądu” zebrały się ciemne chmury i rozpętała się burza. Widać było jak lało, jak się błyskało, na szczęście do nas nie doszły te nawałnice, ale przezornie woleliśmy się zebrać. Najgorsze chwile przeczekaliśmy w lasku, potem już do wieczora nad wyspą pozostały chmury a nad morzem wciąż było błękitne niebo.

A nad nami pojawiło się znane nam już zjawisko, może nie tak spektakularne, jak obserwowaliśmy na Anafi, ale podobne











Późnym wieczorem widać było, że się pogoda się uspakaja, przejaśniło się, liczyliśmy na kolejny ładny dzień jutro. Bo na jutro mieliśmy pewien szczególny plan...

Dziś jednak pozostaliśmy w tym samym miejscu na noc. Dzień bez ruszania auta – to wyjątek, ewenement , tym razem jednak zdecydowało właśnie to miejsce, idealne, wymarzone dla nas, no i chęć odpoczynku po kilku dość męczących dniach. Wciąż byliśmy tu sami, co prawda wieczorem pojawił się jeden kamperopodobny pojazd, ale widocznie coś im nie pasowało bo zawrócili i odjechali. A my, ugotowawszy sobie obiadek, znacznie wcześniej niż zwykle, oddaliśmy się lekturze i spoglądaniu na sardyńskie morze .

c.d.n.

kulka53 napisał(a):czemu by nie zrobić porządków w aucie

... jakie te Skody są pojemne ... ... ...

kulka53 napisał(a):A potem – na plażę

... ... PIKNIE ... ...

kulka53 napisał(a):Dzień bez ruszania auta – to wyjątek, ewenement

... czasami nawet na wakacjach trzeba kiedyś wypocząć ... ... ...
Pozdrawiam.

No mówiłem wczoraj ze FERAXI fajna!

Dokonałem przepowiedni na dziś dzień ;9

kmichal napisał(a):... jakie te Skody są pojemne ... ... ...

Pojemne, wytrzymałe i niezawodne
Ostatnio stwierdziliśmy, że i na 3 tygodnie dalibyśmy radę się spakować

kmichal napisał(a):... czasami nawet na wakacjach trzeba kiedyś wypocząć ... ... ...

Koniecznie nie trzeba, ale w sumie można
I wstyd trochę się przyznać, ale na tych wakacjach będzie jeszcze jeden taki wypoczynkowy dzień

tony montana napisał(a):No mówiłem wczoraj ze FERAXI fajna!

No i rację Pan miał panie Marcinie
Super miejsce , nawet planowałem by tam wrócić na jeszcze jeden dzień, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że to trochę za daleko
Na szczęście na Sardynii jest tak wiele plaż, że i takie wciąż dzikie się zdarzają...

Ale macie szczęście do tych chmurzastych kulek
pzdr.

Witam,

rozważamy właśnie wyjazd 2016 i różne alternatywy. Jedną z nich jest Sardynia na wespół w Korsyką również najprawdopodobniej samochodem - mam nadzieję, że uda się wygospodarować na taką wyprawę 3 tygodnie Jeśli nie uda się w w 2016, to na pewno zrealizujemy ten cel w najbliższych latach
Wracam zatem do początku tej świetnej relacji i doskonałego przewodnika.
pozdrawiam,
Michał

tiwa napisał(a):Ale macie szczęście do tych chmurzastych kulek

A powiem Ci, że widziałem je też tego roku u nas w Polsce, nad wschodnimi rubieżami Wrocławia . Ale zdjęć brak, byłem nieprzygotowany . Po prostu trzeba być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie

Mikeee napisał(a):rozważamy właśnie wyjazd 2016 i różne alternatywy. Jedną z nich jest Sardynia na wespół w Korsyką

To bardzo dobra alternatywa
Co prawda na temat Korsyki się nie wypowiem (tam jakoś nas nie ciągnie), ale Sardynia jak najbardziej.
Jak na 3 tygodnie - można planować obie, choć i na jednej spokojnie byłoby co przez ten czas robić. Jak na krócej - wybrałbym tylko jedną wyspę.
Dzięki za miłe słowa. Ta relacja powoli będzie zmierzać ku końcowi, ale jak już pisałem, za pół roku planujemy powrót na Sardynię, więc zapewne potem pojawi się jakieś rozszerzenie

Pozdrawiam