Ale strata czasowa duża, a i podejście załogi promu wielce irytujące! Trwało to tak długo zapewne przez tzw. 'procedury'
Ciekawe jaka była przyczyna zejścia promu z kursu?
pozdr
.png)
janusz.w. napisał(a):(...) Ciekawe jaka była przyczyna zejścia promu z kursu?
.png)
.png)
.png)
mysza73 napisał(a):Widoki mieliście cudne![]()
kaszubskiexpress napisał(a):Kulki jak Kulki, ale ci u góry
KOL napisał(a):Niezła "przygoda", nie ma co. Nam w jednym przypadku takie opóźnienie całkowicie pokrzyżowało by plany wakacyjne.
No to teraz czekamy na Anafi.
kmichal napisał(a):Ładna przygoda ... nie chciałbym z rodzinką przeżywać takich rzeczy.
Faktycznie brak informacji w takich przypadkach może człowieka delikatnie mówiąc zdenerwować ...
Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.
ajdadi napisał(a):To rejs mieliście z przygodami...najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło
dangol napisał(a):Wracając do Waszej „przygody”, można w niej znaleźć także pozytywnyelement
dzięki temu „byliście” na jeszcze jednej greckiej wyspie
.
DarCro napisał(a):Sądząc po obsłudze promu, nie ma się co dziwić, że ten kraj popadł w tarapaty.
perkac napisał(a):Kolejny przykład na to, że Grecja jest piękna ale nie Grecy
DarCro napisał(a):Widoki Santorini oszałamiające... Ja bym się nie oparł i zjechał z promu.![]()
Co do maków jeszcze. Sprawdziłem w swoim ogródku: są ciemnoczerwone i mają czarny krzyż w środku.(Kupione w centrum handlowym, w ciągu dwóch lat są niemal w kazdym miejscu ogrodu. Długo i pieknie kwitną od tygodnia.
)
razpol napisał(a):Przygoda na promie niesamowita.. Nie spodziewałem się aż takich atrakcji czytając zapowiedzi..Przyznam, że czytałem z lekkim niedowierzaniem..
.png)
janusz.w. napisał(a):Ciekawe jaka była przyczyna zejścia promu z kursu?
eystrasalt napisał(a):Mój rejs zbliża się wielkimi krokami i zaczynam poważnie rozważać inne opcje. Jakiś bojaźliwy się zrobiłem...
Joan65 napisał(a):Zaczynam się lekko niepokoić...przed nami i lot i rejs i to nie jeden...noclegi "pobukowane"...
Ale z natury jestem optymistką...
Piszcie dalej...
Vjetar napisał(a):Mając w pamięci Costa Concordię a ostatnio ten prom w Korei to nie zazdroszczę tego rejsu.
Roxi napisał(a):Ale mieliście przygodę na tym promie.
Najgorsze co może być, to brak informacji![]()
Brawo, że nie ulegliście kamizelkowej panice
tiwa napisał(a):To co przez ostatnich kilka lat przeczytałem w necie na temat Grecji wyrobiło u mnie przekonanie, że w przypadku takiej przygody jaka spotkała Kulki, wydarzenia będą przebiegać ściśle jak to zostało opisane. Wybierając się do Grecji (byłem tam trzy razy, za 11 dni kolejny wyjazd) biorę pod uwagę luźny i spokojny sposób bycia tamtejszych mieszkańców, a co za tym idzie nie oczekuję niemieckiego porządku i szwajcarskiej precyzji. Mam w planie pięć razy płynąć promami i wyrażam tylko nadzieję, że ten drobny wypadek tylko wzmógł czujność greckich armatorów i tzw. czynnik ludzki został postawiony do pionu i przećwiczony przed sezonem urlopowym. Pozdrawiam i przyznaję, że po wejściu na prom zorientuję się, gdzie są najbliższe kamizelki
.
.png)
kaszubskiexpress napisał(a):mysza73 napisał(a):kulka53 napisał(a):
Widoki mieliście cudne,
Kulki jak Kulki, ale ci u góry
tiwa napisał(a):(...) wyrażam tylko nadzieję, że ten drobny wypadek tylko wzmógł czujność greckich armatorów i tzw. czynnik ludzki został postawiony do pionu i przećwiczony przed sezonem urlopowym. Pozdrawiam i przyznaję, że po wejściu na prom zorientuję się, gdzie są najbliższe kamizelki.
kulka53 napisał(a):(...) Trudno powiedzieć na ile fakt że nic się nie stało zawdzięczamy przypadkowi, a ile umiejętnościom kapitana

.png)
longtom napisał(a):"To" u góry wygląda jak śniegowa czapa.![]()
longtom napisał(a):A jeśli dobrze pamiętam, początkowo na Santorini mieliście wysiadać.
Przygoda by była zaliczona, a dokuczliwość znacznie mniejsza.
eystrasalt napisał(a):Może to jest klucz do sukcesu, czyt. optymizmu...
ajdadi napisał(a):Jednak z tej całej sytuacji można wyciągnąć też mały plusik dla Was...nieziemskie widoki na wyspę i co za tym idzie ładniutkie fotki...
ajdadi napisał(a):Co do stania...i trzech godzin w "plecy" ....nie zazdroszczę
