Podróż promem to za każdym (prawie) razem ciekawe doświadczenie. Tym razem na pokładzie było pustawo więc i obserwacje greckich i nie tylko obyczajów nie mogły być zbyt intrygujące. O dziwo wśród pasażerów byli także Polacy... było to dość dziwne towarzystwo, kobieta i trójka mężczyzn, ona mówiła głównie po rosyjsku ale znała też grecki, oni zaś mówili również po rosyjsku (do niej) lub po polsku (między sobą). A że zachowywali się dość beztrosko i hałaśliwie, trudno się dziwić że nie wzbudzili naszej sympatii ani tym bardziej chęci kontaktu.
Prom też nie wzbudził naszej sympatii. Już na wstępie poinformowano nas, że w czasie gdy działa promowy bar, nie będziemy się mogli najeść naszymi zapasami
Do Santorini było jeszcze sporo czasu, można było jeszcze pospać. Około 2 w nocy obudziłem się, wyszedłem na zewnątrz, światła wyspy było już widać całkiem niedaleko. Nagle ucichły silniki, Małgosia właśnie też się obudziła, a ja przywitałem ją słowami: o, prom się popsuł
W ogóle nie wiedzieliśmy o co chodzi, co się dzieje. Zapytałem mówiącego po angielsku człowieka z obsługi, dlaczego tu stoimy... on nic nie wie, proszę pytać na recepcji. Wolałem zapytać kogoś z pasażerów... nikt nic nie wiedział. Na początku jeszcze sądziliśmy, że może to jest celowy, planowy manewr, może przy tej skale jest coś niezbędnego dla tego promu, ale gdy chwila trwała i trwała, przedłużała się w minuty, kwadranse, godziny – wiadomo już było, że coś jest nie tak.
Krążyłem pomiędzy pokładem a naszym miejscem usiłując zebrać jakieś informacje, wciąż nikt nic nie wiedział, co się stało, co będzie dalej. Od czasu do czasu przez głośniki można było usłyszeć jakieś komunikaty po grecku, po angielsku ani słowa. Któregoś razu gdy wyszedłem znów na zewnątrz zauważyłem że ludzie zaczynają wyciągać ze schowków kamizelki ratunkowe
W ogóle nie braliśmy pod uwagę takiej sytuacji... widać było po obsłudze, że zachowywała się normalnie, jakbyśmy po prostu płynęli w najlepsze. Ale najgorszy był zupełny brak informacji, dlaczego w ogóle tu stoimy i co będzie dalej

.png)






























































.png)
.png)