Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Szybki start! Super!
Pasy zapięte i jedziemy z Wami;)

kulka53 napisał(a):
Znów Grecja... to już się staje nudne . Ale tym razem w maju, więc może nie aż tak bardzo?

Super że już jesteście Uwielbiamy Wasze podróże, my mamy jeszcze 84 DDW

Fajnie, że już jesteście, bo poczytam sobie coś ciekawego

Widzę, że wyjazd z "przygodami". Całe szczęście wszystko się dobrze skończyło

Czekam na Wasze pierwsze w tym roku greckie wakacje

I ja sie melduje.
To moja pierwsza "na biezaco" czytana relacja. Nie moge sie doczekac kazdego nastepnego odcinka

Witamy wszystkich "Starych" i Nowych Czytelników zainteresowanych Grecją i jej wyspami
Świetnie, że jest Was aż tylu

te kiero napisał(a):rozumiem, że wóz pozostaje bez zmian, to ten, który po widokach robi na mnie największe wrażenie

Oczywiście bez zmian, ale w sumie nie wiem dlaczego robi takie wrażenie... do osiągów Porsche czy innych Lamborghini trochę mu daleko a i oryginalnością sylwetki nie grzeszy

janusz.w. napisał(a):Myśmy 4x płynęli z Anekiem i nie było źle.

Dopóki nic się nie dzieje, wszystko jest ok, pewne sprawy mogą się ujawnić wtedy, gdy zaczynają się problemy... jak w życiu.
Ale faktem jest, że już poprzednio, gdy płynęliśmy Prevelisem na Milos jakoś nie zapałaliśmy wielkim entuzjazmem do tego statku

husband napisał(a):Czy w Serbii na bramkach dalej można płacić w euro, czy w lokalnej walucie. W Macedonii z tego co pamiętam z zeszłego roku to tylko denary. Czy coś sie zmieniło przez rok ?

My płaciliśmy w Serbii w dinarach ale z tego co widziałem, nic się nie zmieniło, przy bramkach wisiały przyklejone cenniki w euro.
W Macedonii nie wiem, ale nie wydaje mi się by tak szybko zmienili zdanie i nagle zaczęli znów przyjmować blaszane euraki bez wydawania rachunku

Pozdrawiamy

...to ja dopytam czy na bramkach w Serbii i Macedonii można płacić kartą.
28 DDW

janusz.w. napisał(a):

kulka53 napisał(a):Co do promu i w ogóle do linii Anek... jak na dziś została skreślona z naszej listy tych, którymi chcielibyśmy popłynąć choćby jeszcze jeden raz , być może kiedyś zmienimy zdanie ale tylko wtedy gdy nie będzie innej możliwości by dostać się tam gdzie byśmy chcieli.

Ulala... No to ciekaw jestem konkretów w tej kwestii. Myśmy 4x płynęli z Anekiem i nie było źle. A na ten rok jest wśród opcji...

pozdr

Też czekam na konkrety, zwłaszcza że niektóre połączenia obsługuje tylko Anek

kataryniarz napisał(a):...to ja dopytam czy na bramkach w Serbii i Macedonii można płacić kartą.
28 DDW

Można.

W Grecji nie można

eystrasalt napisał(a):

kataryniarz napisał(a):...to ja dopytam czy na bramkach w Serbii i Macedonii można płacić kartą.
28 DDW

Można.

W Grecji nie można

Dokładnie tak

eystrasalt napisał(a):Też czekam na konkrety, zwłaszcza że niektóre połączenia obsługuje tylko Anek

Tak, na pewno na niektóre wyspy Dodekanezu najprościej dostać się Anekiem i to właśnie tym statkiem trochę dla nas pechowym. Dlatego napisałem, że może kiedyś się z tym przewoźnikiem przeprosimy, ale musi minąć trochę czasu.

A jakie konkretnie połączenie masz na myśli?

Może jutro uda mi się coś więcej napisać.

I ja cieszę się ze stratuje Wasza relacja i znów piekna Grecja
My do tej pory Grecję ( wyspy ) odwiedzalismy tylko samolotowo, ale ciagle chodzi mi po głowie zamiast samochodem do Chorwacji, zawitać do Hellady .

kulka53 napisał(a):A jakie konkretnie połączenie masz na myśli?

Pireus - (C)hania (Kreta)

W drodze powrotnej z Krety planuję płynąć na Peloponez, ale to połączenie obsługuje inny armator (wiem o tym m. in. dzięki Tobie).

kulka53 napisał(a):Witamy wszystkich "Starych" ...... Czytelników

Czekam na pierwsze foty.

-Katka- napisał(a):I ja cieszę się ze stratuje Wasza relacja i znów piekna Grecja
My do tej pory Grecję ( wyspy ) odwiedzalismy tylko samolotowo, ale ciagle chodzi mi po głowie zamiast samochodem do Chorwacji, zawitać do Hellady .

Jeśli nie straszne Wam długie podróże - to jak najbardziej
My najkrótszą trasą do Aten (bez niespodziewanych objazdów) mamy poniżej 2000 km.
Co prawda promy kosztują, ale grecki ląd też jest OK
Tak więc...

eystrasalt napisał(a):Pireus - (C)hania (Kreta)

Aha, no może, nie sprawdzałem jeszcze Krety dokładniej.
Ale, przecież na Krecie są też inne porty

Twój plan jest całkiem fajny, już to pisałem. Mi chodził po głowie na wrzesień taki trochę podobny , ale raczej nie w tym roku.

kaszubskiexpress napisał(a):Czekam na pierwsze foty.

Mówisz - masz

2 maja, piątek

Pierwszy tegoroczny poranek na greckiej ziemi.... , fajnie, ale temperaturą nie powalił, do tego wiał zimny wiatr od lądu. Grzecznie poczekaliśmy w aucie na wschód słońca licząc że trochę nas pogrzeje i będzie można się trochę pozajmować poranną toaletą . Tak więc definitywnie przestałem już liczyć na poranną kąpiel w greckim morzu, zmierzyłem temperaturę wody, 16 stopni pozwoliło mi na zanurzenie się ... do kolan .

Zresztą, na co tu wiele liczyć gdy na szczytach olimpijskiego masywu spoczywają spore ilości śniegu





Wiaterek od lądu to i plaża jakby większa





Nie zwlekaliśmy jednak za długo – tuż przed startem.



Olimp pod pierzynką (okolice Plaki)

Zmęczeni trochę byliśmy, nie da się ukryć a jeszcze kilkaset km było przed nami. Kawałek pojechaliśmy zwykłą drogą, potem gdzieś za Paralią Skotinas wjechałem na „autostradę” . To wciąż miejscami zwykła droga, ale widać, że z roku na rok jakieś prace trwają i efekty choć mizerne, są jednak widoczne. Na dwóch bramkach przed i za wąwozem Tempi płacę około 3,50 euro a potem za Larisą znów zjeżdżamy na zwykłą drogę.

Majowa Grecja to zupełnie inny świat od tego co znamy z września, czy nawet z lata . Jest zielono a nawet można powiedzieć - kolorowo, czarne, zaorane pola teraz przykryte są falującymi łanami zbóż, nieskoszona trawa kładzie się tu i ówdzie na jezdnię. Mimo, że czas trochę nas goni, nie sposób się nie zatrzymać i nie pstryknąć paru fotek...









Prawie jak w Toskanii



















Zafascynowały nas te maki... to całkiem inny gatunek niż te, które kwitną u nas. Są wyższe, ciemnoczerwone, wręcz wiśniowe. A wewnątrz zamiast czarnego kółeczka mają coś w rodzaju krzyża. Trochę wiało i wtedy nie udało się zrobić nieporuszonej fotki z bliska.