Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Cześć mam pytanie jak wygląda autostrada w Słowenii w stronę Lublany? (w tamtym roku we wrześniu wracałem i było sporo zwężek)
Ktoś ma możne jakieś wieści jak tam sie jechało przez przejście graniczne w miejscowości Rupa w te wakacje?

gorny napisał(a):Cześć mam pytanie jak wygląda autostrada w Słowenii w stronę Lublany? (w tamtym roku we wrześniu wracałem i było sporo zwężek)...

Jechałem tamtędy w w pierwszej połowie sierpnia i nie pamiętam (może jedną) znaczących utrudnień wynikających z remontów. W obie strony jechało się płynnie i spokojnie.

gorny napisał(a):Cześć mam pytanie jak wygląda autostrada w Słowenii w stronę Lublany? (w tamtym roku we wrześniu wracałem i było sporo zwężek)
Ktoś ma możne jakieś wieści jak tam sie jechało przez przejście graniczne w miejscowości Rupa w te wakacje?

Jechałem w stronę HR przez Lublane (obwodnica) i dalej w stronę Umagu (przejście w Dragonja) i nie było zweżek w stronę HR i jeśli dobrze kojarzę to w przeciwną też bez problemu. Przejazd przez Slowenie do granicy SLO-HR generalnie sprawnie. Korek dopiero przed granicą, ale całkiem szybko szło. Za to w przeciwną stronę korek przed granicą ze 4 razy dłuższy.

Marko66 napisał(a): w 2015 (cel: wyspa Pag), gdy między Zagrzebiem i Karlovacem stałem w korkach "znikąd", zrezygnowałem z autostrady i pojechałem "starą drogą nr 1" i było o kilka godzin szybciej niż autostradą (pisałem zresztą o tym w innym miejscu) i takie rozwiązanie polecam

Jest tylko jedno "ale": możliwość przeskoczenia z autostrady na 1 jest tylko do Karlovaca, potem już zbyt się od siebie oddalają. A druga sprawa to to, że wspomniane przez Ciebie "korki znikąd" występują prawie wyłącznie na odcinku Zagrzeb-Karlovac. Dosłownie za zjazdem na 1 pod Karlovacem droga błyskawicznie się "czyści". Owszem, zdarzają się czasem spowolnienia na zjeździe za tunelem Sv. Rok, ale to już kwestia pogody, a pomiędzy Karlovacem i Sv. Rokiem jest dłuugi odcinek drogi, po której można zapylać te 130 km/h.

Marsallah napisał(a):

Marko66 napisał(a): w 2015 (cel: wyspa Pag), gdy między Zagrzebiem i Karlovacem stałem w korkach "znikąd", zrezygnowałem z autostrady i pojechałem "starą drogą nr 1" i było o kilka godzin szybciej niż autostradą (pisałem zresztą o tym w innym miejscu) i takie rozwiązanie polecam

Jest tylko jedno "ale": możliwość przeskoczenia z autostrady na 1 jest tylko do Karlovaca, potem już zbyt się od siebie oddalają. A druga sprawa to to, że wspomniane przez Ciebie "korki znikąd" występują prawie wyłącznie na odcinku Zagrzeb-Karlovac. Dosłownie za zjazdem na 1 pod Karlovacem droga błyskawicznie się "czyści". Owszem, zdarzają się czasem spowolnienia na zjeździe za tunelem Sv. Rok, ale to już kwestia pogody, a pomiędzy Karlovacem i Sv. Rokiem jest dłuugi odcinek drogi, po której można zapylać te 130 km/h.

Dzięki Bartek , ta informacja jest istotna, a ja ją pominąłem i powtórzę za Tobą - z autostrady na 1 trzeba zjechać przed Karlovacem. A odnośnie drugiego fragmentu komentarza, mam inne doświadczenie. Jadąc na Murter też liczyliśmy, że im dalej od Zagrzebia tym będzie luźniej, ale niestety cały czas ruch był duży i chociaż trafiały się odcinki, na których jechało się 130 km/h, to korki przed praktycznie każdym tunelem (a było ich kilkanaście) powodowały, że średnia prędkość na autostradzie wynosiła mniej niż 40 km/h
Gdy jechałem na Pag, po "ucieczce" na drogę nr 1, też słyszałem w radiu komunikaty o korkach przez tunelami na autostradzie - więc sytuacja była podobna. Dodatkowo za tunelem Sv. Rok wprowadzono ograniczenie prędkości z powodu silnego wiatru ...

gorny napisał(a):Cześć mam pytanie jak wygląda autostrada w Słowenii w stronę Lublany? (w tamtym roku we wrześniu wracałem i było sporo zwężek)
Ktoś ma możne jakieś wieści jak tam sie jechało przez przejście graniczne w miejscowości Rupa w te wakacje?

Jechaliśmy tą trasą 20.08 i żadnych podobnych problemów na drodze

Cześć.

Jedziemy z żoną 1 września z Krakowa do Puli. Planujemy wyjechać ok 3 w nocy z Krakowa. Jedziemy Przez Czechy, Austrię, Słowenię. Czy powinienem spodziewać się gdzieś korków po drodze? Jeśli tak to gdzie i którędy je omijać? Chciałbym jechać głównie autostradami. Planowałem, że podróż zajmie nam max. 14 godzin z postojami, obiadem itp.

Pzdr,

wyjazd z Poznania do Breli 08 sierpnia około 08.30 na miejscu po 17 godzinach na spokojnie z postojami na jedzonko i kawkę
po drodze największy problem wyjechać z samego Poznania, bo korki koło Stęszewa na drodze wyjazdowej były ogromne nawet rano....niestety
autostrada Wrocław - Katowice czyściutko i szybciutko do Gorzyczek
potem drobne spowolnienia ruchu w Czechach bez wpływu na czas przejazdu okolice Mikulov
Wiedeń, Maribor, Ptuj, Zagrzeb-Lućko gładko jak po maśle bez najmniejszego problemu.
ZERO KORKÓW I SAM RUCH POJAZDÓW ZNIKOMY.

Wyjazd z Breli do Poznania 22 sierpnia około 10.00 na miejscu po 18 godzinach i również nie było żadnych większych problemów z korkami. Fakt Zagrzeb Lućko jakieś 15-20 minut zapłata na bramkach za autostradę i granica CRO-SLO przestój i strata czasu jakaś dobra godzina, ponieważ Słowieńcy skanowali paszporty.
dalej już jak po maśle autostrada słoweńska czysto, Maribor Graz Wiedeń bez problemów najmniejszych i w samych Czechach również szybciutko nawet na Mikulovie gdzie mamy remont i światełka ruchu wahadłowego
Polska najgorzej na drodze ekspresowej Wrocław - Poznań okolice Leszna gdzie droga się kończy i dalej do Poznania żółwie tempo nawet w nocy.
jednak ogólnie WYJAZD I POWRÓT W ŚRODKU TYGODNIA wydaje się czarodziejskim kluczem do sukcesu i jak ktoś może i da radę to 1600 km na jeden raz bez noclegu jako jeden kierowca.

Hej, co sie dzieje aktualnie na granicy CRO-SLO w macelji w kierynku austrii, korki wg google maps po 1,5h stania na granicy, nie znacznie od pory dnia jakaś alternatywa, jade z BV do polski w sobote, wyjazd ok 20:00

nes napisał(a):Cześć.

Jedziemy z żoną 1 września z Krakowa do Puli. Planujemy wyjechać ok 3 w nocy z Krakowa. Jedziemy Przez Czechy, Austrię, Słowenię. Czy powinienem spodziewać się gdzieś korków po drodze? Jeśli tak to gdzie i którędy je omijać? Chciałbym jechać głównie autostradami. Planowałem, że podróż zajmie nam max. 14 godzin z postojami, obiadem itp.

Pzdr,

Droga jest bardzo dobra. My jechaliśmy z córką 13godz, w tym w sumie jedna na posiłek i prostowanie kości. Wyjazd z Opola w okolice Puli. Jedyny korek i 40min stania/żołwiego tempa to dojazd do granicy slo-hr od strony Koper

Mam pytanie do tych co już jechali i wrócili.
Ostatnio GM pokazuje objazd D35 w Czechach przez Przerów-Kromieryż jadąc do Chorwacji z opisem "zamknięta droga" w kierunku Ołomuniec :
https://www.google.pl/maps/dir/Ostrawa, ... !1e1?hl=pl
za to na powrocie pokazuje normalnie tzn. przez D35 Ołomuniec :
https://www.google.pl/maps/dir/Brzec%C5 ... !1e1?hl=pl
Na kamerach podejrzałem, że w ciągu D35 jest tylko przełożony ruch na jedną nitkę autostrady z tym że w jednym kierunku jest pojedynczy pas ruchu zaś w przeciwnym są dwa pasy ruchu.
Więc jakie są w rzeczywistości utrudnienia, gdyż wyjazd jest w piątek 31.08. i w tym miejscu będę w okolicy godz.18 i czy kierować się sugestią objazdu GM (znam objazd bo tak już kiedyś jechałem) czy pozostać na D35 "po staremu".

Witam,
trochę z opóźnieniem ale może się przydać,
wyjazd 9 sierpnia ok 19 z Katowic - cała trasa bez problemów, żadnych korków, Czechy zwężenia zgodnie z ograniczeniami, Mikulov 5 min postój (jedna zmiana świateł), Austria bez problemu momentami pusto (jak prywatna autostrada), Słowenia autostradą, jedyne zaskoczenie to korek na granicy pomimo nocnej pory (cała granica wraz z Chorwatami pół godziny), Lucko pierwszy po bilet, po niecałych 12 godzinach czystej jazdy - Zaostrog.

Super urlop i ...powrót

Wyjazd 24.08.o 6.30 tym razem przez Ploce, autostrada w Chorwacji znośnie miejscami większy miejscami mniejszy ruch, w tunelu Sveti Rok - wypadek i przymusowy postój 40 minutowy, potem powoli przez parę kilometrów ale szybko się rozładowało, zapłata kartą na Lućko (ok 5 aut przede mną ale szybko szło)..na gotówce 2 razy więcej, potem już tylko gorzej.....Hak i google pokazywało korek na granicy, jednak ze względów zdrowotnych znajomych i ich dzieci nie udało mi się ich namówić na objazd przez Cvetlin i w efekcie ..2 godziny staliśmy łącznie z bramkami w Macelj (w późniejszych godzinach HAK pokazywał już 4,5 godziny postoju!!!) i tu się zastanawiam czy to był jakiś szczególny piątek?, dalej Słowenia i Austria deszcz momentami bardzo mocny ruch normalny, Wiedeń bez problemu, Czechy również, powrót ok 24, w tym postoje i obiad w Słowenii (z poszukiwaniem restauracji).

Mam taką uwagę dla tych co płaca kartą na autostradzie, mianowicie na punkcie poboru Trakoscian w przypadku korka lewy pas prowadzi do bodajże trzech bramek karcianych a prawy do chyba też trzech gotówkowych. Oczywiście można się później przeciskać ale obserwując zagęszczenie to życzę powodzenia

Mam nadzieję że informacje przydatne

Pozdrawiam Wszystkich cro..

Witam

My już po urlopie . Wczoraj wracaliśmy do Rzeszowa przez Węgry i Słowację. Wyjechaliśmy o 4:30 rano z Tucepi i nie żałuję ani trochę. Na Lucko korek do gotówki na 2 km A byliśmy około 8:40 ja dojechałem na kartę i 3 samochody przede mną. Potem dłuższy postój na granicy Chorwacji i Węgier korek i staliśmy ok 20 min . Potem długi długo gładko aż do obwodnicy Budapesztu prace drogowe i korek na 6km i 40 min stania. Później już spokój aż do samego domu. Jechałem na Lpg i na ostatnim crodux i Ina przed granicą nie było gazu . Następna stacja z lpg na autostradzie to węgierski MOL , cena 3,70 zł......

My też wczoraj powrót ( dodatkowo z łódką na przyczepce).
Trasa przez Węgry i Barwinek.
W okolicach Zagrzebia byliśmy około godziny 12.30.
Jedyne korki to w Budapeszcie ( jechaliśmy przez miasto) ale nie były duże.
Lučko omijaliśmy, Letenje jako trzecie auto.
Najdłużej staliśmy na ostatnich bramkach przed granicą z Węgrami - kilka minut.

Znajomi jechali przez Słowenię - dużo gorzej było.

Wczoraj jedliśmy śniadanie w t-shirtach a dziś aż się nie chce z domu wyjść - 14 stopni i deszcz.

Wczoraj jedliśmy śniadanie w t-shirtach a dziś aż się nie chce z domu wyjść - 14 stopni i deszcz.[/quote]

U nas dzisiaj to samo , więc znamy ten ból:-)