Klub Miłośników Wyspy Hvar

Hvala

henius34 napisał(a):I kolejne pytanie (nie to, żebym nie czytał Klubu - jestem na 190 stronie czytając od końca ) czy przez tunel Pitve śmigają busy 9-cio osobowe typu Renualt Traffic, Opel vivaro?

Jednego takiego widziałam, wyjechał bez lusterek

gusia-s napisał(a):

henius34 napisał(a):I kolejne pytanie (nie to, żebym nie czytał Klubu - jestem na 190 stronie czytając od końca ) czy przez tunel Pitve śmigają busy 9-cio osobowe typu Renualt Traffic, Opel vivaro?

Jednego takiego widziałam, wyjechał bez lusterek

Ale przecież można je złożyć, ja podczas pierwszych przejazdów ze stresu tak robiłem . Znajomy ma dosyć dużego pick-up i pod koniec wyjazdu doszedł bodajże do 70-80km/h przez tunel, nawet musiał czasem zamulać przez miejscowych .
Jednak tunel to pikuś, bardziej męczący jest do niego dojazd jak jest duży ruch.

☺ spokojnie można przejechać i busem i samochodem z boxem. Tunel raczej nie jest problematyczny, zdecydowanie większą uwagę należy zwrócić wyjeżdżając z niego. Zakręty są wówczas imponujące

Mnie najbardziej przeszkadza takie zwężenie w miejscowości przed tunelem. Kto jeździ tamtędy to wie o czym pisze. Na mijankę nie ma szans. Rzadko kiedy udawało nam się przejechać tamtędy bez problemu. Zakręty to pikuś choć są imponujące. Jazda na krawędzi to przerażenie w oczach mojej żony.

yzedef napisał(a):

gusia-s napisał(a):

henius34 napisał(a):I kolejne pytanie (nie to, żebym nie czytał Klubu - jestem na 190 stronie czytając od końca ) czy przez tunel Pitve śmigają busy 9-cio osobowe typu Renualt Traffic, Opel vivaro?

Jednego takiego widziałam, wyjechał bez lusterek

Ale przecież można je złożyć, ja podczas pierwszych przejazdów ze stresu tak robiłem ...

Pewnie, że można ale trzeba pomyśleć o tym przed wjazdem
Przed tunelem są znaki mówiące o szerokości i wysokości, jeśli auto nie przekracza tych wartości to można bez obaw pruć.

gusia-s, właśnie tego zdjęcia mi brakowało
nie rozumiem tylko dlaczego wszyscy tak demonizują te zakręty, Pitve itd.
... może to i dobrze

m@rek napisał(a):... może to i dobrze

To bardzo dobrze im mniej to lepiej. W dodatku kto tam chce jeździć. Nie ma żadnego sklepu. Nawet bankomatu brak w okolicy . O płaceniu karta można tam zapomnieć nawet w restauracji.

Zastanawia mnie jedna rzecz jak żyją tam miejscowi poza sezonem. Zresztą w trakcie też codziennie czy co dwa dni jeżdżą na zakupy? Czy przyjeżdża do nich jakiś obwoźny sklep?

Nie wiem, czy te znaki ograniczenia wysokości i szerokości nie dają dużego marginesu.

Jechałem do ID z łódką ( ribem) na ponad 6 m przyczepce.
Wysokość tzw relingu w ribie zdecydowanie przekraczała dwa metry i spokojnie można przejechać mając jeszcze duży zapas u góry.

Jeśli ktoś naprawdę ma obawy co do wysokości, a mieści się na styk, to może sobie uczepić jakiś odpowiedniej długości pręt na przyssawce - oczywiście z przodu samochodu - ale to raczej w ekstremalnych sytuacjach.

Odcinek między Pitve a częścią zatunelową prócz ograniczeń gabarytowych w tunelu jest dość bezpieczną trasą. Nie ma sensu demonizować.

Wg mnie największym utrudnieniem jest tam samo Pitve - wąska ulica, ciasne zakręty i zabudowania przy ulicy - ale patrzę na to z punktu widzenia kierowcy, który ciągnie samochodem sześciometrowy "ogon".

PS gdzieś tu przewinął się temat o slipowaniu łódki w ID- nie jest najlepiej.
Są dwa slipy, ale przy bocznej fali ( a taka jest najczęściej) trzeba szybko uciekać aby nie zniosła sprzętu na skałki.
Mało miejsca do manewrowania przy obydwu slipach.
Powrót serpentynami w kierunku Pitve z załadowaną przyczepą to katorga dla samochodu, ja wyciągałem łódkę w innym miejscu i pojechałem pod górę z pustą przyczepą ( w stronę ID jest z górki i w tą stronę można spokojnie jechać z obciążeniem).

Samo cumowanie w ID .....to "bajka" pisana przez panów ( tych ze slipu po prawej stronie), którzy czepiają tam swoje bojki.
Oczywiście płatne.

m@rek napisał(a):... nie rozumiem tylko dlaczego wszyscy tak demonizują te zakręty, Pitve itd....

Każdy ma inny próg poczucia bezpieczeństwa, komfortu itd ...
Dla nas zarówno przejazd przez Pitve jak i przez tunel nie był czymś nadzwyczajnym.
Droga od SN do Hvaru też straszna nie była, auto wysokie, napęd na 4x więc nie obawialiśmy się niczego złego. Osobówką nisko zawieszoną pewnie bym się bała żeby nie rozwalić niczego od spodu.

śmigacz napisał(a): ... Zastanawia mnie jedna rzecz jak żyją tam miejscowi poza sezonem. Zresztą w trakcie też codziennie czy co dwa dni jeżdżą na zakupy? Czy przyjeżdża do nich jakiś obwoźny sklep?

Myślę, że dla nich nie jest to uciążliwe. Są przyzwyczajeni, że zakupy robi się z rozmysłem żeby nie biegać co chwilę po jedną rzecz. Większości z nas pewnie wydaje się, że to okropne. Sama miałam kiedyś sklep pod nosem, po sąsiedzku, otwarty świątek, piątek i niedziela, przyzwyczaiłam się do komfortu, że w każdej chwili w tzw. kapciach mogę wyskoczyć i dokupić co trzeba. Kiedy sklep się zlikwidował odbierałam to jako uciążliwość, która jak się okazało szybko minęła

baunty napisał(a):Nie wiem, czy te znaki ograniczenia wysokości i szerokości nie dają dużego marginesu...

Zapewne ciut mają, trzeba pamiętać że ściany tunelu wewnątrz nie mają gładkiej struktury, tu i ówdzie coś wystaje

śmigacz napisał(a):...Zastanawia mnie jedna rzecz jak żyją tam miejscowi poza sezonem...

"nie żyją", pozostają naprawdę nieliczni

baunty napisał(a):Nie wiem, czy te znaki ograniczenia wysokości i szerokości nie dają dużego marginesu....

tym bardziej że w tym roku w tunelu zrobili nowy asfalt, nie sądzę ze stary ktoś frezował

gusia-s napisał(a):...Droga od SN do Hvaru też straszna nie była, auto wysokie, napęd na 4x więc nie obawialiśmy się niczego złego. Osobówką nisko zawieszoną pewnie bym się bała żeby nie rozwalić niczego od spodu.

dlatego ja czekam na SUW'a ... a tu jak na złość znów kompakt

Ja w tym roku jechałem do Ivan Dolac busem Fordem Tourneo z bagażnikiem dachowym.Nie było żadnego problemu z przejazdem przez tunel Pitve,a do tego został jeszcze spory zapas odległości przy między lusterkami a ścianą.

Witam,
Tak naprawdę do tej pory byłam i pewnie zawsze będę miłośnikiem półwyspu Peljesac ( przez dwa ostatnie lata to tam wypoczywaliśmy i jesteśmy tym miejscem zachwyceni),
ale oczywiście chcielibyśmy zobaczyć jeszcze inne cudne miejsca w Chorwacji ... i wybór padł na Hvar
Po przeczytaniu części waszych relacji jestem przekonana że to miejsce również nas urzeknie.
Tylko przyznam szczerze że nie mam pojęcia gdzie szukać kwatery (nie jestem zwolennikiem jazdy w ciemno),
chodzi o miejsce nie odludne, takie z którego byłoby w miarę blisko zarówno na plażę jak i na promenadę itp.)
Jedziemy z dwójką dzieci (13 i , i na plaży spędzamy max 4 godzinki a resztę w ruchu, zwiedzanie, spacery...
Ostatnio byliśmy w Trpanj, i tam właśnie udało nam się mieć wszystko w zasięgu ręki.

Gdyby ktoś z Was z doświadczenia mógł coś poradzić będę wdzięczna..
I jeszcze jedno pytanko - czy to prawda że w różnych częściach wyspy temperatura wody się różni?

Pozdrawiam

m@rek napisał(a):tym bardziej że w tym roku w tunelu zrobili nowy asfalt, nie sądzę ze stary ktoś frezował

Serio to był nowy asfalt?
Jeździłem tam na przełomie sierpnia i września i dałbym se (nie powiem co bo stracę:D) uciąć że nie jakoś bardo ale asfalt był dziurawy

Alex06 napisał(a):I jeszcze jedno pytanko - czy to prawda że w różnych częściach wyspy temperatura wody się różni?

Jeśli różni się dzisiaj, to dlaczego by nie latem?