Kamienie w Antenie i Santorini na deser :-)

No to skoro już wszystko jasne możemy jechać/lecieć dalej ...
Ale nie cierpię takich sytuacji ...


Kamienie w Antenie i Santorini na deser ...

ciąg dalszy


No i trzeba było zmienić plany ... z Pireusu nici , ale zyskałyśmy dodatkowe pół dnia na Santorini ...

O 11 jesteśmy umówione z Penisem koło metra, coby oddać klucze do apartmana.







Jedziemy na lotnisko ...
Niby nic skomplikowanego ... niby , bo my dwie blondynki ...
Wsiadamy w niebieskie metro, które jedzie w stronę lotniska ... no właśnie "w stronę lotniska" ...
Rozsiadłyśmy się wygodnie, bo jedzie się około 40 minut
Zagadał nas jakiś kolega, któremu też odwołali lot i jechał na lotnisko, żeby się czegoś dowiedzieć, bo on miał mniej szczęścia niż my i jemu nic w zamian nie zaproponowali ... Miał nadzieje, że załatwi coś na miejscu, a potem chciał pojechać na plażę, tylko nie bardzo wiedział jak ma się na nią dojechać ...
W pewnej chwili pociąg się zatrzymał ... nawet zażartowałyśmy, że metro też strajkuje .
Ale jak zaczęliśmy jechać w przeciwną stronę było nam już mniej do śmiechu ... o co chodzi
Chyba wyglądałyśmy jak sieroty, bo pani która wsiadła, udzieliła nam wskazówek, że jak chcemy dojechać na lotnisko musimy wysiąść i pojechać w drugą stronę ...
Dooobra, na następnej stacji wysiadamy, przechodzimy na drugą stronę i czekamy na pociąg ...
Dobrze, że wyjechałyśmy ze sporym zapasem czasowym
Przyjechał pociąg ... wsiadamy i znowu rozsiadamy się wygodnie
Ujechałyśmy aż jedną stacje i z głośników słyszymy, że wszyscy pasażerowie proszeni są o opuszczenie wagonów
Dopiero w tym momencie nas olśniło, że nie każdy pociąg jedzie na lotnisko, niektóre dojeżdżają tylko do stacji DOUK. PLAKENTIAS
Czekamy więc na kolejny pociąg ... tym razem przyjeżdża i "na czole" ma napisane "AIRPORT" ... uffff
Dojeżdżamy na czas ...

Potem robimy trochę kilometrów po ateńskim terminalu ... bo jest on nieco większy od Modlina czy Radomia
Aż w końcu zasiadamy w "pokoju" z którego odlatują samolociki na Santo .
Ten "pokój", czyli jedna z hal w której są dwie bramki, jest taki duży jak cały modliński terminal ... a takich "pokoi" jest kilkadziesiąt, ale bliżej setki ...

To nasz lot ...




Miejsca mamy vipowskie , tzn te gdzie jest dużo miejsca na nogi ... tzn dla mnie to żadna różnica, ale Potter w tych dla pospólstwa się nie mieści









Lecimy ... coś tam widać, ale szału nie ma ...









Lot nie trwał długo ... wysiadka








Walizeczki też doleciały ...



Nasz transport też na nas czekał




Oni już wracają ...



Nasz kierowca sobie poszedł ... miał wrócić za 5 minut ... greckie 5 minut trwa jakoś 20




Dojeżdżamy na miejsce, tzn do Perissy, bo to właśnie tu będzie nasza noclegownia przez kolejne dni
Oglądamy nasz salony, odświeżamy się nieco i ... idziemy coś zjeść













Potem mały spacerek ...
















A jutro pójdziemy tam ...

No, z przygodami, pewnie stresu trochę było, ale ważne że się udało
Ale extra łeder na Was czekał

mysza73 napisał(a):A jutro pójdziemy tam ...

No to kawałek spacerku... z drugiej strony można autem . Ale wybór dobry

kulka53 napisał(a):Ale extra łeder na Was czekał

Noooo, nie narzekałyśmy ... no prawie

kulka53 napisał(a):

mysza73 napisał(a):A jutro pójdziemy tam ...

No to kawałek spacerku... z drugiej strony można autem . Ale wybór dobry

Wiem, wiem, że można autem ,
ale to był taki luźny, rozgrzewkowy dzień

Potter napisał(a):Mysza chciała się iść wykąpać, ale zabroniłam jej i kazałam siedzieć obok i śmierdzieć ...

Wesoły duet.

Jesteście niesamowite! Z Wami nie można się nudzić Z przyjemnością czytam relację i oglądam fajne fotki Santorini wygląda bardzo urokliwie, czekam na cd.
pozdrawiam

kaszubskiexpress napisał(a):

Potter napisał(a):Mysza chciała się iść wykąpać, ale zabroniłam jej i kazałam siedzieć obok i śmierdzieć ...

Wesoły duet.

Leon, niedługo kończymy ...

janka.mik. napisał(a):Jesteście niesamowite! Z Wami nie można się nudzić

Potraktuję to jako komplement ...

Z przebojami...ale w końcu dolecieliśmy...

Lepiej późno niż wcale ufff
Od teraz na bieżąco

Santorini jeszcze przede mną ... tylko jaki środek lokomocji wybrać aby tam napewno dotrzeć

longtom napisał(a):

mysza73 napisał(a):... lot serio nam odwołali ...

Bo na wyspy, to się pływa, a nie lata ...

Yhyyy ... taki przykład

ajdadi napisał(a):Z przebojami...ale w końcu dolecieliśmy...

Trzeba jeszcze wrócić ,
za każdym razem jak do Potter przychodził sms miałyśmy lekkiego stracha ...

gusia-s napisał(a):Santorini jeszcze przede mną ... tylko jaki środek lokomocji wybrać aby tam napewno dotrzeć

Może własny kajak ...

Niezły kwasik z tym samolotem

Wypożyczaliście samochód na wyspie?

pozdrawiam,
M

mysza73 napisał(a):

ruzica napisał(a):Yyyyy, chwilę mnie nie było a tu już 10 stron To lecę nadrabiać

Ooooooo, wiedziałam, że kogoś mi tu brakowało ,

remont zakończony?

Niby zakończony..., ale znacznie się przedłużył, przez co przepadł nam jesienny wyjazd do Czech

Dobrze, że mój S. forum nie czyta(tzn. czyta tylko jak mu każę ), bo jakby przeczytał o Waszym odwołanym locie, to już w ogóle by nigdzie nie poleciał

Czy Jutro pójdziemy tam oznacza, tam na samą górę?

Mikeee napisał(a):Wypożyczaliście samochód na wyspie?

pozdrawiam,
M

Auto rezerwowałyśmy wcześniej na Autoeurope.pl - 3 dni 100 euro , ale z ubezpieczeniem na wszystko ,
w miejscowych wypożyczalniach ceny podobne, 25 euro za dzień.

ruzica napisał(a):Czy Jutro pójdziemy tam oznacza, tam na samą górę?

Na samiuśką

Spóźniona dołączyłam do Waszej relacji.

Super,suuper taki " babski " wyjazd
Latam na takie weekendowe wypady z koleżankami wyszukujemy tanie loty i fajne noclegi (ostatnio Zagrzeb)
zawsze też mamy jakieś przygody


Ateny i Santorini widziałam, ale juz ładnych parę lat temu,
wiec z chęcią pooglądam u Was

Ale Wam zazdroszczę tej Grecji... super pogoda i widoki nieziemskie. Już się nie mogę doczekać następnego odcinka. Ps. Czy Potter wróci do relacji z Korfu? Bo się wciągnęłam, a tu pauza.

Potter wróci, wróci.... Złego diabli nie biorą .... Tylko kiedy ? Oto jest pytanie .....