Kamienie w Antenie i Santorini na deser :-)

Byłem w Atenach ponad 13 lat temu. Oczywiście zabytki starożytności, których wiele można spotkać w samych Atenach i okolicy, nawet przy byle kopnięciu łopatą w ziemie są imponujące, ale poza nimi, moim zdaniem miasto nie jest szczególnie atrakcyjne. Na dużym obszarze gęsta betonowa zabudowa. Trochę lepiej wyglądają południowe, nadmorskie dzielnice, szczególne wrażenie zrobiło na mnie kąpielisko nad malutkim jeziorkiem Vouliagmenis. Gdzie te czasy, że wejście na Akropol i do innych atrakcji turystycznych w niedziele były za totalną darmochę. Byliśmy tam chyba ze cztery razy. Grecja wyspiarska cały czas przede mną. Będę zaglądał.

Dziewczyny
Tak żeście rozkręciły tą relację,że ciągle mi mało...
Ani się ważcie szybko wracać z tej Santorini...

Jeszcze będziesz miał dosyć . Na tej wyspie rozcykałyśmy się ze zdjęciami aż miło ...

Potter napisał(a):Jeszcze będziesz miał dosyć . Na tej wyspie rozcykałyśmy się ze zdjęciami aż miło ...

No dawaj, dawaj następny odcinek ... , bo moje miały za mało zdjęć podobno

Zanim Potter da swój odcinek, ja dam swój ... bo możemy nie ruszyć do przodu


Kamienie w Antenie i Santorini na deser ...
ciąg dalszy

9 października - nasz pierwszy pełny dzień na Santorini


Zamieszkałyśmy w Villi Dimitris ...
Nasza opinia na stronie jeszcze się nie pojawiła , ale raczej nie polecam tego miejsca ...


Choć "z wierzchu" wygląda całkiem miło i widok z balkoniku ma fajowy ...













Ale nie ma co zwlekać ... idziemy, bo spory spacerek przed nami
Tu Potter jeszcze robi dobrą minę ...



Początek naszej trasy ... Potter chciała brać osła ... ale dzienny limit wydatków, jaki sama ustaliła , nie pozwolił jej na to



Wybieramy trasę nr.3 do Kamari ... i z powrotem, ofkors






Szybko nabieramy wysokości ...

















Potter zaległa pod drzwiami kapliczki i zagroziła, że tu zostaje ... ... dałam jej więc chwilę, żeby odsapnęła ... i jakoś wstała



















Przemyślała wszystko i jedna poszła dalej ...






















Jesteśmy na przełęczy ... teraz już będzie w dół ...







No można wjechać autem ... ale po co ...

mysza73 napisał(a):Nasza opinia na stronie jeszcze się nie pojawiła , ale raczej nie polecam tego miejsca ...

Bo ?

mysza73 napisał(a):Wybieramy trasę nr.3 do Kamari ... i z powrotem, ofkors

Kamieni nie będzie ?

mysza73 napisał(a):No można wjechać autem ... ale po co ...

Tym bardziej, że bez auta po drodze jest przy okazji kapliczka i bardzo atrakcyjne widoki raz z podejścia na przełęcz potem z zejścia do Kamari i wybierając powrót przez przełęcz to samo w odwrotna stronę.

Uzupełnienie .

Tego pierwszego dnia szefowa wymyśliła se spacerek 4,5 km po górach ... i z powrotem tyle samo ... Masakra ...

Ja jeszcze uparłam się odbić po drodze w prawo do tej białej kapliczki co to ją wcześniej na skałkach namierzyliśmy ...



Początek trasy był całkiem, całkiem ...



Potem było już tylko gorzej : - No idziesz ?!



Zatrzymywałam się pod pretekstem robienia zdjęć ...



W centrum nasza kwaterka ... od tyłu



- Długo jeszcze mam na ciebie czekać ?!





- Zanim Potter się dowlecze to ja se jakieś zdjęcie komuś wyślę ...



Widok na Kamari ...





- No chodź ! Tu jest z górki !

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Nasza opinia na stronie jeszcze się nie pojawiła , ale raczej nie polecam tego miejsca ...

Bo ?

Bo ... było brudno, a to dla mnie i dla Potter zresztą też, podstawa
Tzn w łazience było brudno, bo w kuchnię się nie zagłębiałam, korzystałyśmy tylko z dwóch kubków, które sobie umyłyśmy
Ale łazienka to zupełna porażka ...
Ja nie jestem jakoś przesadnie duża , ale miałam spory problem pod prysznicem ... było tak mało miejsca, że zasłona prysznicowa cały czas się do mnie przylepiała , w końcu przestałam ją zasłaniać, ale wtedy cała łaźnia była zalana .
To tego kibelek raz działał, raz nie
Jednym słowem - nie polecam

Lidia K napisał(a):Kamieni nie będzie ?

Nie będzie ,
u Was sobie pooglądałyśmy

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):No można wjechać autem ... ale po co ...

Tym bardziej, że bez auta po drodze jest przy okazji kapliczka i bardzo atrakcyjne widoki raz z podejścia na przełęcz potem z zejścia do Kamari i wybierając powrót przez przełęcz to samo w odwrotna stronę.

No właśnie

Piękna trasa i piękne widoki A widzę, że i pogoda przychylna była
Zmieściłyście się w czasie podanym na drogowskazie?

pozdrawiam,
M

Mikeee napisał(a):Zmieściłyście się w czasie podanym na drogowskazie?

Szczęśliwi czasu nie mierzą ...

A kamieni było mnóstwo... Przez caluśką drogę .

mysza73 napisał(a):Szybko nabieramy wysokości ...

Dzielne dziewczyny

pzdr

longtom napisał(a):Dzielne dziewczyny

Nic dodać nic ująć...no może jeszcze tylko to ,że im wyżej tym ciekawiej...

ajdadi napisał(a):

longtom napisał(a):Dzielne dziewczyny

Nic dodać nic ująć...no może jeszcze tylko to ,że im wyżej tym ciekawiej...

Ale teraz już będzie tylko coraz niżej ...

Potter napisał(a):

Mikeee napisał(a):Zmieściłyście się w czasie podanym na drogowskazie?

Szczęśliwi czasu nie mierzą ...

A kamieni było mnóstwo... Przez caluśką drogę .

Przepuszczam, że w lipcu i sierpniu (a nawet we wrześniu) byłoby jeszcze trudniej ...

Ładny ten czarny kotek z początków Santorini....

Ładna ścieżka na Kamari - Potter na tym zdjęciu wygląda jak z /;Bravo/; w Latach 80

mysza73 napisał(a):Nasza opinia na stronie jeszcze się nie pojawiła , ale raczej nie polecam tego miejsca ...

A co, wodę ciepłą o 20 zakręcali?
Czy syn właściciela lubieźnie się oblizywał na wasz widok?

mysza73 napisał(a):Potter zaległa pod drzwiami kapliczki i zagroziła, że tu zostaje ... ... dałam jej więc chwilę, żeby odsapnęła ... i jakoś wstała

To, to jest w ogóle świętokradztwo !

mysza73 napisał(a):

NO NIE "BRAVO"???????????????????????????

Na przełęczy to już prawie NA GOLASA szły - WSTYd!

Potter napisał(a):Tego pierwszego dnia szefowa wymyśliła se spacerek 4,5 km po górach ... i z powrotem tyle samo ... Masakra ...

Ja tam na drogowskazie widziałem 2,9 .... SCIEMNIASZ....

Potter napisał(a):Potem było już tylko gorzej : - No idziesz ?!

Kochane Bravo, mam problem, ostatnio Zygmunt ciągnął mnie za włosy.... czy to oznacza, że sie MU PODOBAM????