Istria 2008 - powrót do źródeł.

I ja zgłodniałem po tej części relacji
Idę na małe co nie co ( i picio ) .

Renatka66 napisał(a):Janusz zaczął relację " coś dla duszy" a zakończył "coś dla ciała".
Podobają mi się Twoja relacja, jeszcze bardziej te obiadki. Nie wiedziałam,że Sokołów ma taki smaczne dania. Wypróbuję je na pewno w przyszłym roku( do tej pory sama robiłam weki).

Szukaj takiej puszki



Sokołów - katalog produktów

A my po naszych obiadkach, po powrocie, przeszliśmy na dietę

Na śniadanko kruh z serem Podraver, rajcica i Tyrolska z Sokołowa lub Koła. Kolacja podobnie, chyba że coś w plenerze było.
Obiad - leczo a'la Popiel, klopsiki to działka Pani. Zuza zawekowała, makaron zrobił Złoty Łan, a lekarstwo na trawienie Karlovacko.
Owoce dostarczał Tomi. Matija dbała o mocny sen i odkażenie gardła.

Pomimo 160schodów na plażę oraz zalecanej do tego menu dawki wieczornego sportu oponki po powrocie nieuniknione

Ps. Januszu, może te kaczory z zimnej wody by były lepiej strawne hehe

Suplement do kempingu Valkanela

Za pobyt 2 osób, postawienie namiotu i samochodu na parceli oraz za przyłącze za prądu i taksę klimatyczną (13 nocy) na recepcji kempingu Valknela wystawiono rachunek na kwotę 2482.20 kuna - płaciłem kartą , na wciągu z banku jest kwota 1153.98 zł.
Z wyliczenia wynika , że było to ok. 345 euro , a więc doba pobytu na kempingu dla dwóch osób wyniosła 26.5 euro , czyli co najmniej ok. 10 euro taniej niż za kwaterę.
Z namiotu do plaży miałem ok. 150-200 m , z kwatery w Funtanie do plaży mogło być od 400 do 800 metrów.
Ponieważ standard kempingu Valkanela jest wysoki , warto na nim spać w namiocie , mino że łóżko na kwaterze wygodniejsze niż materac. Ale teraz to nie wielka różnica w wygodzie , bo na welurowym grubym materacu



śpi się o wiele wygodniej niż na starych - gumowych i cienkich.

Cennik kempingu jest na stronie internetowej i jak z niego wynika , można w innym terminie niż ja byłem zapłacić o kilka euro mniej za dobę pobytu.

CENNIK KEMPINGU

FOTO GALERIA

Suplement do hotelu Funtana

Za pobyt w hotelu przez 13 nocy jedni znajomi (trzy osoby) zapłacili ok. 2100 euro , a drudzy (dwie osoby) ok. 1500 euro. Jak widać w porównaniu z kempingiem jest to spora różnica.
Cena pobytu w tym hotelu w głównym sezonie to 57 euro za osobę w pokoju dwuosobowym, trzecia dorosła osoba na dostawce ma 20 % zniżki , przed i po sezonie ceny są duże niższe, w październiku nawet o połowę.

Wyliczenie opłaty i rezerwację pobytu w hotelu można zrobić TU

W Nowym Sączu biuro LogosTour ma w swojej ofercie pobyt w hotelu Funtana , a ponieważ u nich cena za pobyt była jeszcze droższa niż wynikało to z cennika hotelu , więc poradziłem znajomym aby zarezerwowali pobyt w hotelu drogą e-mailową bez pośredników.
Zrobili to końcem lutego, po kilku dniach przyszło zawiadomienie aby wpłacili po 100 euro zaliczki , co też niezwłocznie uczynili.
Ponieważ nie dostali do końca maja potwierdzenia rezerwacji i wpłaty zaliczki , zaczęli się lekko -denerwować, więc wziąłem sprawę "w swoje ręce" i posłałem e-maila do naszego rezydenta na forum - czyli do MIRKO z Puli z prośbą , aby dowiedział się w hotelu co się dzieje z rezerwacją.

I jak myślicie - jak była odpowiedź Mirko - NEMA PROBLEMA.

Zadzwonił , a dodatkowo będąc służbowo we Vrsar poszedł do hotelu, popytał co trzeba i przysłał wiadomość , że wszystko OK. Po jego interwencji znajomi za kilka dni drogą e-mailową dostali potwierdzenie wpłaty zaliczki.

Dziękowali mu znajomi , dziękowałem i ja - ale jeszcze raz tu na forum - PUNO HVALA MIRKO.

Zresztą Mirko ma jeszcze dwie zasługi : na kilkanaście dni przed wyjazdem na wakacje prosiłem GO o załatwienie słonecznej pogody na Istrii i podgrzewanie wody w Jadranie - i wywiązał się z zadania w 100%

Oprócz LogosTouru jest kraju kilka biur mających w ofercie pobyt w hotelu Funtana np.:

TUI

ADRIATYK

Porównując ceny -biura należy unikać skoro taniej zarezerwować można bezpośrednio w hotelu.

Popiel napisał(a):Ps. Januszu, może te kaczory z zimnej wody by były lepiej strawne hehe

Zależy jak dla kogo - ale obawiam się , że tym , o których myślimy nie pomoże w strawności
żadna woda (nawet święcona )

Trudno się nie zgodzić z argumentami przedmówcy, chociaż do ceny kempingu doliczyłbym jeszcze cenę żywności, która w cenie hotelu jest wliczona. Ale to nie zmieniłoby zwycięzcy
Najbardziej zazdroszczę tych układów z MIRKO - w przyszłym roku też do Niego napiszę
Teraz tylko przetrwać do Bożego Narodzenia - a potem - byle do wiosny

plavac napisał(a):Trudno się nie zgodzić z argumentami przedmówcy, chociaż do ceny kempingu doliczyłbym jeszcze cenę żywności, która w cenie hotelu jest wliczona. Ale to nie zmieniłoby zwycięzcy

Na zakupy żywności w kraju dla 2 osób wydałem ok. 140 euro , a w Chorwacji na chleb, warzywa, owoce ok. 60 euro.

Czyli zwycięzca jest znany.

plavac napisał(a):Najbardziej zazdroszczę tych układów z MIRKO - w przyszłym roku też do Niego napiszę

Dobre układy - dobra rzecz.

Jak widać wszędzie - nawet w Chorwacji też

Janusz Bajcer napisał(a):Trasa Plitvice - Funtana (Istria)

Zwiedzanie Plitvickickic Jezior zaplanowane było w drodze na Istrię, gdzie maiły trwać moje dziesiąte wakacje w Chorwacji, a dla znajomych pierwsze, więc zaplanowałem taką trasę , aby oprócz Plitvic pokazać im jeszcze inny kawałek Chorwacji.

Trasa z Plitvic na Istrię to ok. 300 , która biegła trzema etapami po ok.100 każdy.

Etap 1 Plitvicke Jezera- Senj

Witam,

Identyczną trasą wracaliśmy z 1-dniowej wycieczki do Plitvic (z Rovinj). To co mi szczególnie utkwiło w pamięci to właśnie droga. Zapadła mi w pamięć również szeroka, płaska dolina, gdzie droga przecinała ją wzdłuż. Brakowało jedynie tipi i mustangów i poczułbym się jak na Dzikim Zachodzie. Krajobrazy wręcz niesamowite. Za to nie podobał mi się Senj i Crikvenica.

Janusz Bajcer napisał(a):Suplement do hotelu Funtana

Za pobyt w hotelu przez 13 nocy jedni znajomi (trzy osoby) zapłacili ok. 2100 euro , a drudzy (dwie osoby) ok. 1500 euro. Jak widać w porównaniu z kempingiem jest to spora różnica.
Cena pobytu w tym hotelu w głównym sezonie to 57 euro za osobę w pokoju dwuosobowym, trzecia dorosła osoba na dostawce ma 20 % zniżki , przed i po sezonie ceny są duże niższe, w październiku nawet o połowę.

Czyli prawie 5500 zł za 2 tygodnie, nie licząc dojazdu. Cenowy koszmar.
Za takie pieniądze można wypocząć praktycznie na każdej wyspie greckiej, łącznie z przelotem, w podobnych warunkach i standardzie.

A tak w ogóle to fajna relacja Przez Funtanę przejeżdżaliśmy jedynie. Zwiedziliśmy za to Vrsar. Również Pulę (i okolice), Poreć, Umag, Motovun, Grożnjan, Hum, jaskinię Baredinę, kanał Limski i wysepki wokół Rovinj, Wenecję. Ja chciałem jeszcze zwiedzać (jako samozwańczy KO ), ale reszta ekipy miała już dość. Ja z kolei nie przepadam za plażowaniem. No, ale trzeba było pójść na kompromis


Pozdrawiam

Janusz,
Molim lijepo i drugi put.

Sprawa pogody, teraz coś mi się nie udaje w Puli 18st.C(burza, zimno jak licho).

pozdrawiam

Janusz Bajcer pisze:

Za pobyt 2 osób, postawienie namiotu i samochodu na parceli oraz za przyłącze za prądu i taksę klimatyczną (13 nocy) na recepcji kempingu Valknela wystawiono rachunek na kwotę 2482.20 kuna - płaciłem kartą , na wciągu z banku jest kwota 1153.98 zł.
Z wyliczenia wynika , że było to ok. 345 euro , a więc doba pobytu na kempingu dla dwóch osób wyniosła 26.5 euro , czyli co najmniej ok. 10 euro taniej niż za kwaterę.



Nieprawda Janusz. Uważam, że 26,5 ero za dobę na campingu dla dwóch to dużo. Ja wynajmuję kwaterę bez klimy za 9 euro do 10 euro za osobę, a z klimatyzacją od 11,5 do 12, 5 euro . Nie opłaca się bywać na campingu. W Igrane wyszło mi przy 7 osobach bez klimy po 8,5 euro. Apartament wyposażony w kompletną kuchnię, tarasy, 50 m od morza, łazienka full. Na Krk 12,5 z klimatyzacją, 4 osoby, TV satelita, kuchnia , łazienka, dwa pokoje, 2 tarasy-balkony, 40 m od morza, parking w posesji. W takim razie za co się płaci na campingach. Ja mam 4 ściany, ciszę i prywatną atmosferę. Warunki do jedzenia, mycia, sjesty i nawet można się schować przed upałem. Naprawdę ekonomicznie wychodzi lepiej kwaterować się w apartamentach niżli na campingach. Na camping trzeba ciągnąć sprzęt z Polski i jeszcze się bawić w rozbijanie namiotu. Natomiast Hotel się nie opłaca, bo i drogo i atmosfera nijaka, do tego jeszcze damska rewia mody z zasady na miejscu.
O wyższości kwatery nad campingiem przekonali się moi znajomi. Zapłacili więcej niz ja za kwaterę. Ja miałem dobre warunki pobytu a oni dość proste i o dziwo droższe. Pozdrawiam

darek 1 - ty jesteś jakiś dziwny i co roku zaczynasz tę samą śpiewkę o wyższości kwatery nad campem ty nie rozumiesz że każdy żądzi swoim życiem według swoich upodobań
chyba nie sądzisz że pan janusz nie potrafi liczyć a pozatym kwatery bw takiej cenie jak ty podajesz to trzeba rezerwować wcześnie a taka opcja nie każdemu odpowiada

ziomek napisał(a):darek 1 - ty jesteś jsaakiś dziwny i co roku zaczynasz tę samą śpiewkę o wyższości kwatery nad campem ty nie rozumiesz że każdy żądzi swoim życiem według swoich upodobań
chyba nie sądzisz że pan janusz nie potrafi liczyć a pozatym kwatery bw takiej cenie jak ty podajesz to trzeba rezerwować wcześnie a taka opcja nie każdemu odpowiada

Moderator ten tekst powyżej napisał by tak

Darek 1 - Ty jesteś jakiś dziwny jesteś i co roku zaczynasz tą samą śpiewkę o wyższości kwatery nad campem. Ty nie rozumiesz , że każdy rządzi swoim życiem według swoich upodobań.
Chyba nie sądzisz , że Janusz nie potrafi liczyć , a poza tym kwatery w takiej cenie jak Ty podajesz to trzeba rezerwować wcześniej , a taka opcja nie każdemu odpowiada

Co do sensu odpowiedzi - Ziomek ma 100 % racji

Odpowiadam. Kwatera w Igrane zamówiona w internecie w czerwcu. Kwatera na Krk wynajęta w ciemno. Pewnie każdy wybiera to co chce, ale jeżli chodzi o cenę kwaterunku to o dziwo w większości przypadków kwatery sa tańsze od campingów. Reszta to wolność tomku w swoim domku. Pozdrawiam

darek1 napisał(a):Janusz Bajcer pisze:

"Za pobyt 2 osób, postawienie namiotu i samochodu na parceli oraz za przyłącze za prądu i taksę klimatyczną (13 nocy) na recepcji kempingu Valkanela wystawiono rachunek na kwotę 2482.20 kuna - płaciłem kartą , na wciągu z banku jest kwota 1153.98 zł.
Z wyliczenia wynika , że było to ok. 345 euro , a więc doba pobytu na kempingu dla dwóch osób wyniosła 26.5 euro , czyli co najmniej ok. 10 euro taniej niż za kwaterę."

Nieprawda Janusz. Uważam, że 26,5 ero za dobę na campingu dla dwóch to dużo. Ja wynajmuję kwaterę bez klimy za 9 euro do 10 euro za osobę, a z klimatyzacją od 11,5 do 12, 5 euro . Nie opłaca się bywać na campingu. W Igrane wyszło mi przy 7 osobach bez klimy po 8,5 euro. Apartament wyposażony w kompletną kuchnię, tarasy, 50 m od morza, łazienka full. Na Krk 12,5 z klimatyzacją, 4 osoby, TV satelita, kuchnia , łazienka, dwa pokoje, 2 tarasy-balkony, 40 m od morza, parking w posesji. W takim razie za co się płaci na campingach. Ja mam 4 ściany, ciszę i prywatną atmosferę. Warunki do jedzenia, mycia, sjesty i nawet można się schować przed upałem. Naprawdę ekonomicznie wychodzi lepiej kwaterować się w apartamentach niżli na campingach. Na camping trzeba ciągnąć sprzęt z Polski i jeszcze się bawić w rozbijanie namiotu. Natomiast Hotel się nie opłaca, bo i drogo i atmosfera nijaka, do tego jeszcze damska rewia mody z zasady na miejscu.
O wyższości kwatery nad campingiem przekonali się moi znajomi. Zapłacili więcej niz ja za kwaterę. Ja miałem dobre warunki pobytu a oni dość proste i o dziwo droższe. Pozdrawiam

Darku1 spróbuj w lipcu lub w sierpniu na Istrii (lub w innym miejscu nad chorwackim Jadranem) wynająć kwaterę dla dwóch osób w cenie 26.5 euro - chętnie tam wtedy pojadę

Nie byleś na kempingach w Chorwacji - więc nie wiesz o czym piszesz.

I chyba niedokładnie oglądasz zdjęcia z kempingów - a one "nie kłamią"
- warunki do mycia są takie jak widać



- nawet pieska w oddzielnej umywalce można wykąpać

Na Krk w ubiegłym roku, przełom czerwca i lipca, 14 dni, 4 osoby, z klimatyzacją, 40 m od morza, w centrum Silo po 12,5 euro od osoby, wynajęte w ciemno, parking u właściciela. Płaciłem przez biuro turystyczne gdyż właścicielka była z nim powiązana. Nie wiem czy mam takie szczęscie czy potrafię negocjować cenę. Były i wyższe ceny ale nie brałem ich pod uwagę.

Trzy lata temu po 8,5 euro od osoby, było nas 7 osób, bez klimy w Igrane. Rezerwacja w czerwcu przez internet, przełom czerwca i lipca. Nie neguję ludzi, którzy wolą Camping i kontakt z przyrodą, tylko że to kojarzy mi się bardziej z rozbitym namiotem gdześ na Mazurach czy Bieszczadach niż na Campingu. Jednak wolę kwaterę, chociazby z tego względu, że mam łazienkę, klimę chociaż to nie warunek, szafę na ubrania, deszcz nie kapie na głowę, można zamknąć dzwi i nikogo nie słychać. Może moje podejście wynika z tego, że warunków biwakowych już w życiu doświadczyłem. A może z tego, że małżonka woli kwaterę. Jedno co mnie kiedyś denerwowało to wulgaryzm i pijaństwo gówniarstwa na biwaku, zapewne te czasy mineły ale wspomnienia zostały. Nie lubię słuchać podpitego i przechwalajacego się towarzystwa i żebraków zbierajacych parę zł na wino czy natarczywców wyłudzających nad ranem "szlugów" czyli papierosów jak to miało miejsce w latach 70 czy 80 tych.

Rzeczywiście warunki na Campingach uległy zmianie, przynajmniej na zagranicznych. Jak jest w kraju nie wiem, nie bywam i nie mam sprzętu turystycznego w tym i kuchennego. Pozdrawiam