Hvar czy Dalmacja ? Jednak HVAR ! Pierwsze wakacje w CRO...

wiolek_lp napisał(a): mam nadzieję, że jednak nie zniechęciło Cię to do kolejnych podróży do Cro

Tylko na parę godzin hasło Chorwacja nigdy więcej oczywiście było
w Dukli już chciałem wracać z powrotem

Czemu jeszcze nikt tego nie napisał, wiolek_lp z przyjemnością oglądamy Twoje zdjęcia

Trafiłam tutaj przez przypadek, a to taka przyjemna relacja... i do tego z Hvaru.
Może trzeba ją przenieść do działu Relacje z podróży? Bardzo fajne zdjęcia!

lotnikwsk napisał(a):Tylko na parę godzin hasło Chorwacja nigdy więcej oczywiście było
w Dukli już chciałem wracać z powrotem

Nie dziwię się, że takie hasło w nerwach musiało być ale biorąc pod uwagę cudowność Cro to chyba jest nierealne
Ja już zapowiedziałam mężowi, że dopóki nie zwiedzę tak w miarę wszystkich zaplanowanych miejsc to nie ma mowy o innych kierunkach

Trajgul napisał(a):Czemu jeszcze nikt tego nie napisał, wiolek_lp z przyjemnością oglądamy Twoje zdjęcia

Dziękuję, bardzo mi miło

Roxi napisał(a):Trafiłam tutaj przez przypadek, a to taka przyjemna relacja... i do tego z Hvaru.
Może trzeba ją przenieść do działu Relacje z podróży? Bardzo fajne zdjęcia!

Nie zakładałam nowego wątku w "Relacjach" bo planowałam wstawić parę zdjęć i tylo, ale jadnak się rozwlekłam
Nie wiem czy prosić, któregoś moderatora o przeniesienie bo w sumie pierwsze 7 stron nie nadaje się na relacje a nie wiem czy mogą to jakoś rozdzielić

Dzień 11- ostatni, środa

No i musiał przyjść ten okropny dzień wyjazdu
Pakujemy się, ogarniamy robinsonade ostatnie spojrzenie i wyruszamy






W Sucuraj jesteśmy coś koło 10.30, ustawiamy się w kolejce, idziemy po bilety- prom będzie o 11.45.
Jeszcze chwilka na spacer po miasteczku- na pewno nie chcielibyśmy tu stacjonować głównie dlatego, że daleko do wszystkiego ale miasteczko nie jest tak złe jak się spodziewałam czytając opisy
Jest już prom, pakujemy się i płyniemy.









Już rano zaplanowaliśmy, że nie jedziemy autostradą tylko ponownie Jadranką robiąc po drodze przerwę na ostatnią kąpiel.
Miałam ochotę na Tucepi ale młodszy zasypia więc kolejne miejsce, które podobało mi się podczas drogi był Primosten.
Miasteczko z drogi robi super wrażenie, zjeżdżamy do centrum chcąc zaparkować.
Przy promenadzie gdzie godzina kosztuje 10 kun ciężko znaleźć jakiekolwiek miejsce :/ Jak już się udaje wychodzimy rozglądnąć się za miejscen na plażowanie a R. idzie do parkomatu. Wchodząć na plażę dostaje zawału- dosłownie nie ma gdzie swobodnie położyć koca. Pierwszy raz widzę dmuchańce wodne i moje dzieci przez sekundę wykazują entuzjazm "Mamo mamo możemy ?" Na moje "NIE!" nawet się nie wykłucają tylko ze spokojem stwierdzają " no dobraaa ".
Lecę za Rafałem i mówią, że nie ma mowy żebym tu się kapała. Żałuję, że nie zrobiłam zdj tej plaży, po wyspie jest to dla mnie naprawdę duży szok.
Wracamy do auta i znajdujemy jakąś plażyczke zaraz za znakiem Primosten. Tu już jest lepiej ale dalej jest o wiele więcej ludzi niż na Hvarskich plażach.
Jestem wkurzona, nic mi się nie podoba. Woda nie taka- duże fale, które podtapiają dzieci, mimo strasznego upału woda lodowata, kamyki nie takie jak na "naszym" Hvarze
Ogólnie nie mam nastroju i po godzinie plażowania zawijamy się z powrotem.





W Szybeniku skręcamy na autostradę i ze smutkiem wracamy do domu



KONIEC

wiolek_lp napisał(a): nie ma mowy żebym tu się kapała.

To mi przypomina wakacje 2013, gdy po plażach Pagu trafiłam do Podacy na Makarskiej Riwierze. Ja do tej wody nie wejdę!


Szkoda, że już koniec - fajnie było śledzić Wasze wakacje, a wcześniej jeszcze skrupulatne przygotowania.
Cieszę się, że zarówno samochód, jak i małżonek wytrzymali wyprawę...

Dziękuję za relację!

Czy plan wakacji 2017 już obmyślony?

Mikromir noo jesteśmy dumni z autka, wiele przeszło i nie zawiodło nas

Noo i niech będzie, z męża też jestem dumna, że bez marudzenia spełniał moje pomysły

Co do planów na 2017 to kiepsko
Już wiem, że z Cro nic nie będzie bo aktualnie jestem do marca bezrobotna Więc będziemy musieli zadowolić się MONowskimi "tanimi wczasami" czyli 2 tyg chyba w Zakopanym w sezonie. Tatry super, w sezonie już pewnie nie bardzo ale lepsze to niż nic.

Za to 2018 to już chodźby nie wiem co Chorwacja. I na pewno 4-5 dni na Pag ( w zależności na ile dni uda się pojechać ) a kolejne albo Korcula albo Brać albo Peljastic tu jeszcze nie zdecydowałam Chociaż powiem, że już tęsknie za Hvar i mam trochę obawy czy w innych miejscach znajdziemy to czego oczekujemy i co dostaliśmy na Hvarze

A i jeszcze małe PODSUMOWANIE

W ciągu 10 dni pobytu zrobiliśmy 3626 km z czego na wyspie 864.
"Zaliczyliśmy" myślę, że z 85-90 % zaplanowanych przeze mnie miejsc, jedne bardziej, inne mniej ale ogólnie jestem strasznie zadowolona. Nie mam poczucia, że coś straciłam czy coś o czym marzyłam nie widziałam.

Oczywiście wiele miejsc chciałabym oglądać ponownie w większym spokoju i bez pośpiechu ale patrząc na całość to 100 % zadowolenia.

Jeżeli chodzi o fundusze mieliśmy niestety mniejsze niż początkowo zakłądaliśmy :/
Uważam, że nie wydaliśmy dużo jak na takie wakacje - opisałam to w wątku o kosztach.
Ale dało radę i jedyne co było by fajniej przy większych funduszach to częstsze jedzenie w konobach- bo byliśmy tylko 2 razy na pizzy . Ale i tak było idealnie

Na koniec jeszcze jeśli ktoś ma ochotę taki nasz skrót wakacyjny- jakość słaba ale ważne, że są wspomnienia

https://www.youtube.com/watch?v=UPvwnUphRqc

Dzięki za miłe wspomnienia

wiolek_lp napisał(a):Jestem wkurzona, nic mi się nie podoba. Woda nie taka- duże fale, które podtapiają dzieci, mimo strasznego upału woda lodowata, kamyki nie takie jak na "naszym" Hvarze

tego nie trzeba było pisać bo wszyscy pojadą na Hvar i zrobi się druga Makarska
pozdrawiam Krzysiek

wiolek_lp napisał(a): Na koniec jeszcze jeśli ktoś ma ochotę taki nasz skrót wakacyjny- jakość słaba ale ważne, że są wspomnienia

Aż poczułam tęsknotę za Hvarem...

Dzięki za relację.
Filmik super, taki jaki najlepiej się ogląda w zimowe wieczory przy grzanym winie.

wiolek_lp napisał(a):A i jeszcze małe PODSUMOWANIE

W ciągu 10 dni pobytu zrobiliśmy 3626 km z czego na wyspie 864.
"Zaliczyliśmy" myślę, że z 85-90 % zaplanowanych przeze mnie miejsc, jedne bardziej, inne mniej ale ogólnie jestem strasznie zadowolona. Nie mam poczucia, że coś straciłam czy coś o czym marzyłam nie widziałam.

Oczywiście wiele miejsc chciałabym oglądać ponownie w większym spokoju i bez pośpiechu ale patrząc na całość to 100 % zadowolenia.

No to chyba pora na przeniesienie wątku do działu"Nasze relacje ..."

lotnikwsk napisał(a):tego nie trzeba było pisać bo wszyscy pojadą na Hvar i zrobi się druga Makarska
pozdrawiam Krzysiek

Mam nadzieję, że jednak nie
Teraz kolej na Twoją relację

Mikromir napisał(a):Aż poczułam tęsknotę za Hvarem...

Ja czuję codziennie
I szczerze to po powrocie dochodziłam do siebie dobrze ponad tydzień

Roxi napisał(a):Dzięki za relację.
Filmik super, taki jaki najlepiej się ogląda w zimowe wieczory przy grzanym winie.

O tak a sezon grzańców już niedługo...

Janusz Bajcer napisał(a):No to chyba pora na przeniesienie wątku do działu"Nasze relacje ..."

Nie zgłaszam sprzeciwu

No i fajnie
...relacja na swoim miejscu.

wiolek_lp napisał(a):Teraz kolej na Twoją relację

jest nadzieja ,
tylko trzeba poczekać na sezon grzańców aby wyobraźnia była bardziej bujna