Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hvar 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 10.09.2012 17:05

to ja chyba muszę sprawdzić, czy mi też czegoś nie pogubiło... :o
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2012 17:36

Początek.

"Godzina piąta minut trzydzieści"
Zanim ustawiłem się w ten jakże piękny niedzielny poranek w tej jakże długiej kolejce do promu, musiałem trochę nabroić.

Obrazek

Tylko dla porządku napiszę, że wcześniejsza podróż poszła sprawnie. Na granicy nie było korków, a różnica temperatur pomiędzy dwoma końcami tunelu Sveti Rok wyniosła trzy stopnie na korzyść strony śródziemnomorskiej. Dokładnie 13 i 16 stopni Celsjusza. Przywitał nas dokuczliwy wiatr i ograniczenia na autostradzie do 80 km/h ze złagodzeniem sankcji dopiero w rejonie Sibenika. Jeden duży robiący paskudne wrażenie pożar tuż przy drodze i paskudne podmuchy wiatru na postoju nad Brelą a później w Drveniku trochę studziły wakacyjny zapał i wszyscy generalnie byli mało pozytywnie naładowani.
Być może dlatego zaczepiłem o ten krawężnik, a nasi towarzysze posnęli w samochodzie tak twardo, że poobjeżdżały ich prawie wszystkie auta i jako jedni z ostatnich wjechali na prom.

Dzieciaki chciały płynąć koniecznie statkiem w te wakacje. Załatwiliśmy im to jeszcze zanim na dobre te wakacje się zaczęły. :)

Obrazek

Cel naszej podróży o tej porze dnia nie wyglądał zbyt imponująco.

Obrazek

Droga promem niedługa, ale mogłem teraz powspominać stare czasy i jednocześnie zobaczyć to co jeszcze w planach - taką przynajmniej mam nadzieję... a może i marzenia...?

... a więc ciągle mam nadzieję na mnie czekający Sv. Ilija nad Gradacem.
Obrazek

... z którego mógłbym popatrzeć na odwiedzony w 2008 roku Sv. Ilija na Peljescu.
Obrazek

.. jest też Viter nad Zaostrogiem - pierwsza chorwacka góra, na którą wlazłem już..... ho ho temu, gdyż w 2002 roku.
Obrazek

W Dubie Peljeskiej pierwsze promienie zaglądają już do okien.
Obrazek

Z każdą minutą wszystko dokoła pięknieje i nabiera kształtów i kolorów. Ustał też wiatr.
Obrazek

Klasyczne zdjęcie. Bez komentarza. :)
Obrazek

Dobijamy do brzegu. Klapa z łoskotem opiera się na betonie.
"Obyś zginął na drogach Hvaru!" Tak brzmi ponoć jedno z chorwackich przekleństw. Przed nami kilkadziesiąt kilometrów drogi do Jelsy. Zobaczymy ile w tym rzeczywistej grozy.

c.d.n.
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 10.09.2012 17:50

Ach ten wschód słońca :wink:

"Obyś zginął na drogach Hvaru!" Tak brzmi ponoć jedno z chorwackich przekleństw. Przed nami kilkadziesiąt kilometrów drogi do Jelsy. Zobaczymy ile w tym rzeczywistej grozy.


Jak widać nie zginąłeś, my też nie :wink: ależ mamy szczęście :lol: Jestem ciekawa Waszych odczuć :D Będę śledzić relację, po wstępie widać, że będzie czym nacieszyć oczy :wink:
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 10.09.2012 18:04

Witaj :papa: Interesal zdjęcie nr 3 na 1-szej stronie jaka to Uvala? :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2012 18:13

Adam.B napisał(a):Witaj :papa: Interesal zdjęcie nr 3 na 1-szej stronie jaka to Uvala? :)


Witam.

Petarčica. Będzie o niej trochę więcej.

Pozdrawiam.
witpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3967
Dołączył(a): 29.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) witpol » 10.09.2012 18:31

Jak Hvar to i Ja jestem :D
Mam nadzieję za pośrednictwem Twojej relacji więcej zobaczyć, aniżeli przy okazji fisch picnicu :wink:
Iza&Krzysiek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 115
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iza&Krzysiek » 10.09.2012 18:32

to i dołączam :)

pozdrawiam :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2012 18:38

trevia napisał(a):Jak widać nie zginąłeś, my też nie :wink: ależ mamy szczęście :lol: Jestem ciekawa Waszych odczuć :D Będę śledzić relację, po wstępie widać, że będzie czym nacieszyć oczy :wink:


Moje odczucia są bardzo pozytywne. Miałem kilka (na szczęście bezpiecznych) zbliżeń :wink: , tak się jakoś złożyło, że z włoskimi kierowcami, ale obyło się bez rozbitych lusterek.
Pewnie wieczorem sytuacja robi całkiem odmienna, jednak w dzień to bardzo przyjemna trasa. Myślałem, że jest bardziej widokowa. Tak jakoś wyobrażałem sobie, że poprowadzona jest grzbietem wyspy. Oczywiście jadąc do Jelsy potencjalnie łatwiej o przykre zdarzenie niż w kierunku przeciwnym. Nie trudno wyobrazić sobie chwilę zamyślenia na lewym łuku i tego konsekwencje. Na barierach drogowych zrobiono bowiem daleko idące oszczędności. :)

Piszę to jednak z mojej perspektywy kierowcy, który nawet kilka razy dziennie przejeżdża trasę z Wisły do Istebnej z dużym udziałem wąskiej trasy przez "Zameczek", czy też innymi wąskimi, krętymi, leśnymi drogami, gdzie ustępowanie z drogi i korzystanie z wąskiego, wysoko "zawieszonego" pobocza jest normą.

Nie czułem się jednak nazbyt pewnie, a to ze względu na własny samochód, którym jeżdżę niezwykle rzadko i nie do końca wyczuwam gabaryty i sprzęgło.

Nie mam też zdjęć z samej drogi do Jelsy. Niestety.
Będę posiłkował się więc zdjęciami znajomych (o ile coś tam focili) lub przejdziemy prosto na kamping :wink:

Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2012 18:44

witpol napisał(a):Mam nadzieję za pośrednictwem Twojej relacji więcej zobaczyć, aniżeli przy okazji fisch picnicu :wink:


... no... to już zależy na co patrzyłeś, może okazać się mniej :wink:

Iza&Krzysiek napisał(a):to i dołączam :)


Witam!
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2012 20:05

Grebišće czy Holiday, a może Mina?
Okazało się, że żaden z nich.
Początkowo w planie była właśnie Jelsa z okolicami z ewentualnym desantem po kilku dniach na południową stronę wyspy.
Przyznam, że kamping Grebišće odpuściliśmy bez zaglądania w szczegóły. W Holiday nie było miejsc blisko parkingu, a pozostawienie samochodu kilka półek nad namiotami stanowiłoby spore utrudnienie.
Troszkę nie podobało nam się także pod kątem pobytu dzieciaków. Przejście przez lokalną, ale jednak drogę i niedogodne zejście do plaży. Fale rozbijające się o kamieniste wybrzeże.
Przyznam, że niekorzystny wpływ miał także silny wiatr wiejący od lądu, który mocno targał rozstawionymi namiotami.
Kamping Mina z kolei oferował miejsca w pełnym słońcu... plaża także nas nie zachwyciła. "Co tu robić z młodszymi dzieciakami?" zadaliśmy sobie równocześnie pytanie... choć chyba trochę na wyrost, gdyż dzieciaki widać było na kampingu...

W zasadzie chyba mogłoby być, ale podskórnie czuliśmy wszyscy, że to nie jest To.

Zaproponowałem przejazd do miejscowości Jagodna i zaproponowany przez Agnieszkę (Maslinkę) kamping "Lili".
Wyjechaliśmy z Jelsy i skręciliśmy na Pitve. Żałuję, że nie miałem aparatu pod ręką. Tuż na wjeździe do wioski korek. Na wąskim odcinku drogi, gdzie nie sposób się wyminąć lub czegoś ominąć leżał do góry kołami samochód! Co się zdarzyło - trudno uznać, ale widok był osobliwy.
Starsza Chorwatka wymachując rękoma pokazała nam, gdzie objechać feralny odcinek. Przez Svirce i Vrisnik. Kolejny raz żałuję, że nie miałem aparatu i że nie wróciliśmy do tych miejscowości później. Szczególnie Vrisnik jest godzien uwagi.

Tunel Pitve przekraczamy sprawnie i szybko. Największe wrażenie robi zapach starej piwnicy :wink: . Na wyjeździe mało nie wyprostowałem zakrętu, trzeba troszkę czasu nim oczy wrócą do normalnej dyspozycji. :)

Nagle w głowie otwiera mi się jakaś stara szufladka, a w niej strzępki informacji na temat miejscowości Zavala i jakieś obrazki i posty sprzed ładnych kilku lat na temat istniejącego tam małego kampingu. Jednogłośnie postanawiamy to sprawdzić. Skręcam więc ostro w lewo zamiast jechać prosto. Do dziś nie wiem, czy znajomi nie byli całkowicie zdezorientowani jadąc za nami :D (Dzięki wielkie dla nich za wyrozumiałość i cierpliwość !).
W pewnym momencie pojawia się niepozorna tabliczka z napisem "Kamp" i zjazd z zakrętem, który tylko raz udało mi się wybrać samochodem na jeden raz. Kilka zakrętów i ufff jest...

Kamp "Petarčica" - od razu wpadłem w zachwyt :)

c.d.n. i nastąpi ze zdjęciami, bez takiej jak powyżej pisaniny.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2012 20:47

Zejście nad morze, wyglądało obiecująco.
Obrazek

Po wyjściu za kamienny murek i podejściu kilkunastu metrów, ukazał się taki widok.
Obrazek

Powyższe zdjęcie zrobione jest właśnie z tej skały z wąską betonową ścieżką. Skalana grota była idealnym miejscem na pozostawienie kajaka.
Obrazek

Jedyny mankament a później jak się okazało przeciwnie - zaletą, było długie zacienienie plaży w godzinach przedpołudniowych.
Obrazek

Widok na Sćedro, na którą to wyspę mieliśmy chrapkę, także przemawiał za wyborem tego miejsca.

Obrazek

Rozbijamy tu obóz! Choć kamping ma tylko jedną gwiazdkę, co można odczuć choćby pod prysznicami - woda ciepła tylko z ogrzewanych słońcem bojlerów!, to miejsce to bardzo nam się podoba.
Choć kamping malutki to wybór miejsca zajmuje trochę czasu...(czujemy podskórnir, że zostaniemy tu na dłużej)... w końcu decydujemy się na skrajną, większą parcelę i rozbijamy na przeciw siebie namioty.

Obrazek

Jak się okazuje, zakup naszych sąsiadów mocno wizualnie zbliżony do naszego domku... :)

Czas na mały rekonesans najbliższej okolicy:

Grota parku maszyn. Jeszcze nie nasz kajak.
Obrazek

Dojście do plaży.
Obrazek

Starszy syn.
Obrazek

Ścieżka w stronę "centrum" Zavali.
Obrazek

c.d.n.
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6630
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 10.09.2012 20:56

Tak czytam o tunelu Pitve :) Pomyśl jakie jest wrażenie jadąc tym tunelem na rowerze :) Mamy na koncie dwukrotny przejazd :)
Też dużo naczytaliśmy się o drodze z Sucuraju do Jelsy ale jakoś moim zdaniem jest przereklamowana :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.09.2012 20:59

Fajne te kolejne fazy świtu.

Pozdrawiam,
Wojtek
Gajus.ems
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 930
Dołączył(a): 21.11.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gajus.ems » 10.09.2012 21:09

Interseal napisał(a): Nagle w głowie otwiera mi się jakaś stara szufladka, a w niej strzępki informacji na temat miejscowości Zavala i jakieś obrazki i posty sprzed ładnych kilku lat na temat istniejącego tam małego kampingu.

Kamp "Petarčica" - od razu wpadłem w zachwyt :)

To fajny camp, wspominam go bardzo dobrze ( sanitariaty faktycznie delikatnie mówiąc jednogwiazdkowe, ale położenie cudowne), spędziłem w tej mjsc. na tym campie 2 doby w roku 2009 . Zavala to wg mnie jedno z najprzyjemniejszych miejsc w CRO. Doszedłem tam na piechotkę z plecakiem z Jelsy, ale nie tunelem tylko drogą nad tunelem (fantastyczne widoki)
GAJUS
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6630
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 10.09.2012 21:10

Tunel Pitve z perspektywy roweru :) Hm robienie zdjęć podczas jazdy nie było zbyt mądre ale nie wytrzymałem :)
Byliśmy przygotowani do jazdy. Każde z nas posiadało nie lampki do roweru ale po 2 szt. reflektory diodowe ;) tak, że byliśmy w stanie oślepić kierowcę auta. I jest jedno ale !!!!!!!! wewnątrz tunelu są laserowe czujniki, jeżeli nie będzie się szybko jechało może zdarzyć się, że ruszą auta z naprzeciwka. Widocznie rowerzyści, a zwłaszcza rowerzystki nie robią na nich wrażenia :)
Załączniki:
IMG_3735.JPG
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Hvar 2012 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone