Naszym celem tutaj są przedromańskie kościoły - mamy tylko nadzieję, że uda się wejść do środka, a to zależy również od ruchu na drodze. Na szczęście, nic nas specjalnie nie zatrzymuje i wkrótce docieramy na wzgórza nad miastem, skąd zjeżdżamy wprost na dwa przepiękne arcydzieła architektury z IX wieku.
Parkujemy w cieniu przy drodze i schodzimy do niższego z tych dwóch, Santa Maria del Naranco. Jest zamknięty, ale kasa czynna, zatem kupujemy bilety po trzy euro, dowiadując się, że za około dziesięć minut będziemy mogli wejść do środka.

.png)
.png)
