Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

napisał(a) **kmichal** » 30.03.2017 08:23

Franz napisał(a): których balkony i loggie służą widzom podczas specjalnych wydarzeń, jak na przykład walki i gonitwy byków. A że słowo "arena" przetłumaczone z hiszpańskiego na polski oznacza po prostu "piasek", to stosownie do nazwy cały plac pokryty jest piachem.

... no i wszystko jasne ... :wink:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 30.03.2017 21:46

kmichal napisał(a):... no i wszystko jasne ... ...

Ba! Arena...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 31.03.2017 00:38

Miejsce sprawia niesamowite wrażenie - jest opustoszałe, nie widać ani jednej żywej duszy, w podmuchach wiatru słychać skrzypienie drewna, stukot okiennic, chwilami lekko podnoszą się niewielkie tumany piasku... Czułbym się, jak w westernowym miasteczku na bardzo dzikim zachodzie, gdyby nie okręt zamku na skale ponad Penafiel.

Wracamy do samochodu.

napisał(a) **Franz** » 31.03.2017 01:02

napisał(a) **tony montana** » 31.03.2017 07:17

Ostatnie zdjęcie - "twarz" nad tarczą - jak z jakiegoś filmu science fiction

napisał(a) **kmichal** » 31.03.2017 08:32

Franz napisał(a): w podmuchach wiatru słychać skrzypienie drewna, stukot okiennic, chwilami lekko podnoszą się niewielkie tumany piasku...

...

... chwilo trwaj ... :wink:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 31.03.2017 15:09

tony montana napisał(a):Ostatnie zdjęcie - "twarz" nad tarczą - jak z jakiegoś filmu science fiction

To już wiadomo, co stanowiło pierwowzór...

kmichal napisał(a):... ... chwilo trwaj ... ...

Tiaa... już przeszła do historii.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 31.03.2017 17:34

Kiedy przed odjazdem poświęcamy jeszcze uwagę kościołowi, pod którym zaparkowaliśmy - jego zdobienia odrobinę przypominają styl manueliński sąsiedniej Portugalii - usmiecha się do nas przechodzący starszy pan, pytając jak nam się podoba. Kiedy z kolei pyta o Plaza del Coso, zaczynam mu tłumaczyć, jak do niego trafić. Dopiero Bea naprowadza mnie na właściwy trop - chodzi o to, czy byliśmy i czy się nam podoba. Wybucham śmiechem - dlaczego potraktowałem to zainteresowanie jako pytanie o drogę? Nie mam pojęcia...
Wyjeżdżamy z Penafiel.

napisał(a) **Franz** » 01.04.2017 15:03

napisał(a) **Franz** » 03.04.2017 00:19

napisał(a) **Franz** » 03.04.2017 23:26

napisał(a) **tony montana** » 04.04.2017 07:33

Ten dom za pręgierzem, w sumie taka dość mało typowa architektura dla tej części Hiszpanii prawda?

napisał(a) **Franz** » 04.04.2017 16:52

tony montana napisał(a):Ten dom za pręgierzem, w sumie taka dość mało typowa architektura dla tej części Hiszpanii prawda?

Zgadza się. To rzadkość.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 05.04.2017 00:42

Kierujemy się dokładnie na wschód i po minięciu Arandy de Duero odbijamy na północ w La Vid do bliskiej już Penarandy de Duero. Parkujemy w uliczce dojazdowej do głównego placu, gdyż już ona wpada nam w oko z dominującym w górze zamkiem ponad miasteczkiem. Na placu zastajemy mnóstwo policji - na motorach, przy samochodach, w galowych strojach - a do kościoła nie udaje się nam wejść, gdyż trwają ostatnie przygotowania do "visita importante".

napisał(a) **Franz** » 05.04.2017 20:02