Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Albania i Czarnogóra - pytania, porady

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Rosomak
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 9
Dołączył(a): 02.09.2009
Jezerce w jeden dzień?

Postnapisał(a) Rosomak » 02.09.2009 13:44

Dzięki za błyskawiczną odpowiedź :D
Chciałem dodać, że nie chodzi mi o bicie rekordów, ale o strach mojej małżowinki przed spaniem w górach w namiocie (wilki, skorpiony, bandyci, itp.) W Albani byliśmy i wiem, że trudno spotkać ludzi bardziej pomocnych od Albańczyków, ale czasem argumenty to za mało :)
Zdaję sobie też sprawę, że pierwszy dzień w górach od dłuższego czasu kondycja nie będzie zachwycająca, ale ok. 5,3 godziny obliczone przez Typa daje nadzieję, że może w 7 do góry i 5 na dół da się zrobić. Zastanawiam się też nad tym żeby wziąć namiot i zostawić go gdzieś powyżej przełęczy na wszelki wypadek gdybyśmy nie zdążyli z powrotem. Z przewyższeniem - fakt nie pomyślałem o zejściach - dolinki itp. Mam nadzieję, że dzięki waszym wskazówkom i mapką jakoś trafię.
A plany były początkowo zupełnie inne, chciałem jechać na Mitikas i wracając przez Ochryd zjechać do Bajram Curri-Valbone, jednak Prokljete wydają się znacznie ciekawsze od zadeptanego Olimpu.

Racibor, rozumiem Twoje intetncje, ale nie chodzi mi o żadne wyczyny. Chodziłem trochę, oprócz naszych Taterek po Alpach Julijskich (Triglav-piękna góra, dużo powietrza pod stopami), Rile (Musala), Atlasie Wysokim w Maroku (Toubkal - 4167m) i przy okazji chętnie pomogę, w miarę możliwości, wybierającym się tam. Wszystkie dostępne relacje przeczytałem, jak i 47 stron tego forum :D

Shtrigo, ja chcę spędzić kilka dni w Thethi, to miejsce wydaje mi się właśnie jak z bajki, aż boje się tam jechać, bo wtedy stanie się "normalne". Pozdrawiam z pobliskiej Pszczyny :)
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Postnapisał(a) Racibor » 02.09.2009 19:55

Rosomak napisał(a): ...strach mojej małżowinki przed spaniem w górach w namiocie (wilki, skorpiony, bandyci, itp.) W Albani byliśmy i wiem, że trudno spotkać ludzi bardziej pomocnych od Albańczyków, ale czasem argumenty to za mało

Wilków, skorpionów i bandytów chyba też, na tej wysokości nie ma.
Rosomak napisał(a): ...ale ok. 5,3 godziny obliczone przez Typa daje nadzieję, że może w 7 do góry i 5 na dół da się zrobić. Zastanawiam się też nad tym żeby wziąć namiot i zostawić go gdzieś powyżej przełęczy na wszelki wypadek gdybyśmy nie zdążyli z powrotem.

7 + 5 = 12 godzin to też optymistyczny czas. Zabierz namiot koniecznie. Druga połowa września to początek jesieni, a więc dzień trwa 12 godzin.
Rosomak napisał(a):A plany były początkowo zupełnie inne, chciałem jechać na Mitikas i wracając przez Ochryd zjechać do Bajram Curri-Valbone, jednak Prokljete wydają się znacznie ciekawsze od zadeptanego Olimpu.

Jeżeli w planach pozostał Ochrid (w Macedonii) to po drodze jest jeszcze Korab (wyższy i łatwiejszy od Jezercesa, dostępny z obu stron granicy). Rejon Tropoje (Bajram Curri, Valbone) jest chyba najtrudniej dostępnym rejonem Albanii i będzie tak do czasu ukończenia autostrady do Kukes i drogi Bajram Curri - Golaj (na trasie Djakova - Kukes). Te drogi dopiero są budowane (stan z czerwca). Łatwiej się dostać do Bajram Curri z Kosowa.
Rozważ również wejście na Jezercesa od strony Czarnogóry z bazą w Zastanie Ropojańskim.
W dolinie Grbaja jest dobra baza noclegowa i jest gdzie chodzić na jednodniowe wycieczki.
Rosomak napisał(a):Racibor, rozumiem Twoje intetncje, ale nie chodzi mi o żadne wyczyny. Chodziłem ...

Pisałem ogólnie o warunkach jakie trzeba spełnić, żeby wrócić, a to przecież najważniejsze. Powtarzam to, bo nie wszyscy niestety to rozumieją.
Rosomak napisał(a):Shtrigo, ja chcę spędzić kilka dni w Thethi, to miejsce wydaje mi się właśnie jak z bajki, aż boje się tam jechać, bo wtedy stanie się "normalne".

Naprawdę warto. Jedźcie i zobaczcie. Przekonacie się, że jest bardziej bajkowe, niż wydaje Ci się teraz.

Pozdrawiam z pobliskich Siemianowic Śląskich.
Życzę powodzenia.
Rosomak
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 9
Dołączył(a): 02.09.2009

Postnapisał(a) Rosomak » 02.09.2009 21:39

O Korabie czytałem i oglądałem zdjęcia, przypomina mi trochę tatry zachodnie - czerwone wierchy, rochacze. Pewnie się kiedyś wybiorę, ale nie zachwycił mnie tak jak Przeklęte.
W Ochrydzie byłem dwa lata temu przejazdem, (jeden wieczór) chciałbym tam spędzić trochę więcej czasu, bo jest co oglądać. Nie widziałem też wybrzeża Albańskiego między Sarandą a Vlorą, jechaliśmy od strony Grecji: Saranda, Girokaster, Fier, Berat. Polecam prom w Butrincie o ile jeszcze wygląda tak jak wtedy :)
Nad wejściem od strony Czarnogóry też się zastanawiam, bo górki ładne, ale zawsze ciągnie mnie w tereny mniej znane i mniej uczęszczane przez turystów, dlatego też jadę po sezonie.

Pozwoliłem sobie zrobić taką mini-mapkę z trasą wejścia od Theth, jeśli coś zrobiłem źle, to mnie poprawcie.
Obrazek
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.09.2009 22:28

Rosomak napisał(a):Polecam prom w Butrincie o ile jeszcze wygląda tak jak wtedy :)


Jeśli chodzi Ci o to że szpary między deskami na których stoi samochód są szersze niż deski to dalej tak jest.
Rosomak
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 9
Dołączył(a): 02.09.2009

Postnapisał(a) Rosomak » 03.09.2009 00:24

Typie, czy w rzeczywistości ta droga z Boge wychodzi w Theth, czy w Okol, powyżej Theth? Mam taką albańską mapę, tylko czasem w rzeczywistości to inaczej wygląda:
Obrazek
Zastanawiam się gdzie spać, żeby było blisko przełęczy.
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Postnapisał(a) typ » 03.09.2009 07:51

Tak jak napisałem w mailu - wg mnie Okol czy Dedaj itd to jakby części Theth czy też Thethi (wymawianego specyficznie przez miejscowych). Dla mnie "wszystko w dole" poniżej serpentyn to Thethi :-)
Ta mapa trochę przesadza z odległościami Theth-Okol i z dojazdem do Okol, albo być może zrobili już tam remonty dróg i można dojechać samochodem osobowym do Okol, czyli części najbardziej zbliżonej do przełęczy i tam najlepiej gdzieś sie przekimać.
W 2006 (a w Thethi byłem tylko podczas dwóch pierwszych wyjazdów) droga prowadziła w dół do Thethi, później był mostek i tam drogi się rozdzielały się na tą prowadzącą w dół w kierunku Shkodry i w górę w kierunku przełęczy (i Okol).
Jest też droga prowadząca bezpośrednio do Okol, schodząca z którejś z odnóg serpentyn, jeszcze powyżej Bufe (ale nie pamiętam tego miejsca). Szliśmy kawałek tą drogą (trafiliśmy na nią przypadkiem) gdy robiliśmy skróty z Bufe na Pejes. Nie pamiętam czy była przejezdna dla osobówki....
Kamil powinien już lada dzień wrócić z podbojów albańskich więc na pewno coś tutaj dopowie bo był w Theth chyba w 2007 roku.
Co do czasów - patrzyłem na zdjęcia i powiem tak: czasy są rzeczywiście wyśrubowane. Może dłuższy będzie ten czas między przełęczą a dolinką, wydłuż go do 30-40 minut, bo to zależy jak rozumieć przejście przez dolinki. Czy idziesz przez całą dolinkę czy tylko przez tą część położoną przy zboczach Popljuksa, a ty zaznaczyłeś dolinkę już w zasadzie powyżej dolinek. No i wydłużyłbym czas z dolinek na szczyt o pół godziny - do 3 godzin.
Pamiętaj że te czasy są takie o jakie pytałeś, czyli "czy da się" w jeden dzień. Lepiej byłoby sobie te czasy wydłużyć, żeby zrobić to spokojniej...

Zacytuje siebie:

Mamy po ok. 4-5 litrów wody na osobę, którą musimy ograniczać, a jest tak gorąco, że najchętniej wypilibyśmy od razu 2 litry. Idziemy mimo wszystko bardzo szybko. Po godzinie 5 wyszliśmy z miejsca noclegu (Bufe), przed 6 byliśmy w Theth, już o 7:15 jesteśmy na przełęczy a do dolinki pasterzy docieramy kwadrans przed ósmą.

Szukaliśmy drogi na szczyt i straciliśmy trochę czasu, więc na szczycie byliśmy dopiero o 11:30. Z dolinek zeszło więc nam 3,5 godziny. Więc te 3 godz na szczyt to też optymistyczne przy założeniu że znasz drogę. Porównywalny czasowo szczyt (Popljuks) robiliśmy parę miesięcy później i od przełęczy szliśmy na niego ponad 3,5 godziny.
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Postnapisał(a) Racibor » 03.09.2009 08:54

Mini - mapka jest generalnie poprawna, ale mało szczegółowa. Na niej teren wygląda na łagodny. W rzeczywistości są skalne ściany więc trzeba się uważnie rozglądać i wybierać drogę. Kiedyś dyskutowaliśmy o naszych trasach. Tutaj jest początek. Jest tam opis naszego przejścia i zdjęcia, które pokazują więcejniż GoogleEarth. Jest też mapka z trasą Kamila.

O naszych czasach przejścia świadomie nie piszę, bo mieliśmy inne założenia. Pierwszego dnia chcieliśmy znaleźć dogodne miejsce na nocleg jak najbliżej szczytu i trochę pobyć w górach. Aurel robił dużo zdjęć, miał dwie modelki, więc korzystał, odbywały się całe sesje zdjęciowe.

Droga Boge - Theth dochodzi do dna doliny nieco powyżej centrum Theth, Widać ją wyraźnie w GoogleEarth. O ile pamiętam, nie było w 2006r. nadającej się do jazdy samochodem odnogi na północ, w każdym razie nie miałem nigdzie wątpliwości, która jest główna. Okol to północna część Theth, wieś jest dość duża, zabudowa luźna. Samochody terenowe jeździły do Okol doliną. Nie wiem, czy widziałeś ten folder. Jest tam sporo aktualnych informacji, a droga zaznaczona jest tak, jak ja ją pamiętam.
Gdy będziecie pytać o drogę,to nazwę Theth / Thethi wymawia się bardziej jak ses / sesi. Jeżeli powiecie teti, nikt Was nie zrozumie.

Spać można nawet na samej przełęczy. Na północ od niej, w dole, jest niewielkie jeziorko, nie będzie więc problemu z wodą. My drugą noc spędziliśmy w pięknym miejscu, na krawędzi doliny Theth, gdzieś w połowie drogi między przełęczą a szałasami. Wody tam nie było, ale na początku lipca był śnieg. Miejsce na postawienie namiotu na pewno znajdziesz. Poniżej przełęczy dogodne miejsce na nocleg jest przy ostatnim źródle lub jeszcze niżej przy młynie.

A promem przepłynęliśmy do twierdzy, zostawiając samochód na parkingu przy ruinach. Dziur nie pamiętam, nie zrobiły na mnie wrażenia, może dlatego, że na mostkach w górach bywają większe. Pamiętam, że nie kursował zbyt długo i musieliśmy się spieszyć z powrotem.
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Postnapisał(a) typ » 03.09.2009 10:47

Racibor napisał(a):Gdy będziecie pytać o drogę,to nazwę Theth / Thethi wymawia się bardziej jak ses / sesi. Jeżeli powiecie teti, nikt Was nie zrozumie.


Ja tak to zawsze opisuję: wymów Thethi z językiem ułożonym między zębami (albo jeszcze inaczej - przyłóż język do górnych jedynek hehe), wtedy rzeczywiście wychodzi coś między teti a sesi :-)

Racibor napisał(a):Spać można nawet na samej przełęczy. Na północ od niej, w dole, jest niewielkie jeziorko, nie będzie więc problemu z wodą. My drugą noc spędziliśmy w pięknym miejscu, na krawędzi doliny Theth, gdzieś w połowie drogi między przełęczą a szałasami. Wody tam nie było, ale na początku lipca był śnieg. Miejsce na postawienie namiotu na pewno znajdziesz. Poniżej przełęczy dogodne miejsce na nocleg jest przy ostatnim źródle lub jeszcze niżej przy młynie.


Tak jak pisze Racibor - miejsc jest dużo, ale domyślam się że ze względu na obawy małżowinki :-) chcesz rozbić się gdzieś w wiosce... Może ją przekonaj że dużo ciekawiej i lepiej będzie zrobić tak jak pisze Racibor, czyli podejść sobie po południu w górę tyle ile dacie radę i rozbić się w jednych z opisanych miejsc.
Rosomak
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 9
Dołączył(a): 02.09.2009

Postnapisał(a) Rosomak » 04.09.2009 03:22

Wielkie faleminderet za waszą pomoc.
Mapki wydrukowane, panoramki Racibora® też, na pewno będą pomocne w szukaniu drogi na szczyt.
Mam nadzieję, że po negocjacjach podejdziemy jednak na nocleg do przełęczy lub dolinek, ale zobaczę jak będzie z czasem i z pogodą.
Folderu o Theth nie znałem. Ładny, a mapka zawsze się przyda. Oby tylko pogoda dopisała. Przy okazji, czy jest gdzieś prognoza pogody dla gór? Znalazłem tylko informacje o opadach i zachmurzeniu http://www.fallingrain.com/world/AL/49/Theth.html

Co do tej albańskiej mapki z poprzedniego postu, to była kupiona w 2007r. więc raczej nie uwzględnia remontów dróg po 2006.

junkers111: To chyba ten sam. To była taka dziurawa tratwa, z przytwierdzoną liną, przeciąganą starym silnikiem spalinowym z brzegu i jakieś dzieci, z których każde chciało skasować za przejazd inną kwotę :)
Dalej była droga do Konispola i dziki zachód.
Obrazek
Obrazek
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Postnapisał(a) typ » 04.09.2009 07:18

Rosomak napisał(a):Oby tylko pogoda dopisała. Przy okazji, czy jest gdzieś prognoza pogody dla gór? Znalazłem tylko informacje o opadach i zachmurzeniu http://www.fallingrain.com/world/AL/49/Theth.html


U mnie w linkach jest taka strona. Z niej korzystam zazwyczaj gdy jadę w tamte rejony. Dodatkowo (orientacyjnie) wykorzystuje też wetteronline.de.
Ostatnio zaczynam "testować" coś takiego. Zupełnie nowe w moim banku pogodowym :-), więc nie wierzę jeszcze...
No i zupełne wróżenie z fusów, ale za to wróżą na 15 dni..
Podawałem w kolejności w jakiej ufam tym serwisom :-)
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Postnapisał(a) zawodowiec » 04.09.2009 14:11

typ napisał(a):Jest też droga prowadząca bezpośrednio do Okol, schodząca z którejś z odnóg serpentyn, jeszcze powyżej Bufe (ale nie pamiętam tego miejsca). Szliśmy kawałek tą drogą (trafiliśmy na nią przypadkiem) gdy robiliśmy skróty z Bufe na Pejes. Nie pamiętam czy była przejezdna dla osobówki....
Kamil powinien już lada dzień wrócić z podbojów albańskich więc na pewno coś tutaj dopowie bo był w Theth chyba w 2007 roku.

Właśnie wrócił :) Dokładnie to w 2006 byłem ale nie pamiętam nic ponadto co już powiedzieliście. Tamtej drugiej drogi do Okolj zupełnie nie kojarzę, widać mi nie została w pamięci.
My na Jezerce, Popluksa i jeszcze jedną górę Qatat e Verlla szliśmy zupełnie bez pośpiechu bo mieliśmy obóz koło pasterzy w dolinie nad przełęczą (Buni i Gropaet). Wg mnie tak jest najlepiej, co prawda trzeba wynieść ciężkie wory z Thethi do Buni i Gropaet co znacznie wydłuża czas wejścia, ale potem można sobie na lekko hulać po górkach bez takich stresów jak przy starcie z samego dołu.

W temacie Prokletijów jeszcze tu wspomnę że właśnie zrobiliśmy z kumplem Sebą pierwsze wejście na jeszcze jedną górę, Maja Lagojvet - więcej napisałem tu. W jej bliskim sąsiedztwie wcześniej w 2006 Słoweńcy pierwszy raz weszli na Maja Vukoces (w zalinkowanym tekście błędnie nazwaną Maja Koprishtit albo Maja Fortit) a w lipcu tego roku Serbowie zrobili pierwsze wejście na Maja Fortit (we wcześniej wspomnianym słoweńskim opisie błędnie nazwaną Maja Vukoces). To wszystko góry w "amfiteatrze" nad doliną Grbaja.
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Postnapisał(a) Racibor » 19.09.2009 11:22

Obrazek
Niełatwe góry, szczyty nieosiągalne dla takich jak ja, zwykłych wędrowców.
Jeszcze raz gratuluję, przede wszystkim wytrwałości w dążeniu do celu.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Postnapisał(a) kulka53 » 12.10.2009 11:43

Za Srbijanet.rs:

"Crnogorski planinar Andrej Tomović je poginuo, a ambasador Poljske u Crnoj Gori Jaroslav Lindenberg i još jedna osoba su povređeni, tokom planinarenja ka vrhu Ostrvica kod Kolašina, kada je u njih udario grom, javio je RTS.

Nesreća se dogodila u nedelju oko 13 sati. Tomović i dvoje povređenih bili su u grupi od 11 planirala koja je pokušala da se popne na vrh Ostrvica, na oko 2.000 metara visine.

Tomović je poginuo na licu mesta, a povređeni ambasador je sa prelomom nadlaktice, povredom pete i opekotinama smešten u Klinički centar Crne Gore. Kako je iz ove ustanove saopšteno, on se nalazi van životne opasnosti."

wiadomości.gazeta.pl

"Polski ambasador w Czarnogórze ranny. Uderzył w niego piorun.

Polski dyplomata został ranny w trakcie górskiej wycieczki. Piorun zabił jedną osobę, dwie odniosły obrażenia. - Ambasador przeszedł wczoraj operację - dowiedziała się Gazeta.pl w polskiej ambasadzie.
Jarosław Lindenberg, który ma złamaną rękę i oparzenia, w niedzielę późnym wieczorem trafił do szpitala w Podgoricy. Dyplomata był wśród 11 turystów, którzy wyruszyli w góry w centralnej części kraju. W grupę uderzył piorun. Czarnogórski wspinacz Andrej Tomovic zginął na miejscu, dwie inne osoby (w tym polski ambasador) zostały ranne.

- Ambasador przeszedł wczoraj pomyślnie operację i mamy nadzieję, że niedługo wróci do pracy. Czuje się już lepiej - informuje polska ambasada w Czarnogórze."

:roll: :(
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Postnapisał(a) typ » 12.10.2009 12:58

Racibor napisał(a):Obrazek
Niełatwe góry, szczyty nieosiągalne dla takich jak ja, zwykłych wędrowców.
Jeszcze raz gratuluję, przede wszystkim wytrwałości w dążeniu do celu.


Hej, Racibor, coś sie nie odzywałeś, czyżbys tam jednak pojechał?
Ja nadal jestem Polsce i mój kręgosłup mówi mi, że wyjazd się oddala bezpowrotnie na ten rok... Jeszcze mam ok 2 tygodni szansy na wyjazd...

kulka53 napisał(a):Jarosław Lindenberg, który ma złamaną rękę i oparzenia, w niedzielę późnym wieczorem trafił do szpitala w Podgoricy. Dyplomata był wśród 11 turystów, którzy wyruszyli w góry w centralnej części kraju.


...czyli to nie miało miejsca ani w Durmitorze (raczej to pn część) ani w Prokletijach (dziwnie się odmienia...)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Postnapisał(a) Fatamorgana » 12.10.2009 23:19

Ja już nic nie powiem, bo jak widzę tę panoramkę...to mnie coś strasznie kusi..... 8O :roll: 8) :) :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Albania i Czarnogóra - pytania, porady - strona 48
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone