Moje resume...piekna końcówka polskiego Euro,piekny stadion,praktycznie perfekcyjna organizacja,zadnych kłopotów z dojazdem i wyjazdem ze stadionu.
Brakowało wiecej Italiańców na stadionie,Niemców kilkakrotnie wiecej,dobry doping z ich strony dopiero w drugiej połowie.
W sumie w 80% stadion wypełniony przez Polaków.
Dzięki temu nie zabrakło chóralnego Polska,biało -czeerwoooni
Echhh ,żal ,że to był mecz bez udziału naszej reprezentacji...a mógł być!
Fajny moment z tą gigantyczną sektorówką biało-czerwona po meczu.
Dziwne,że widownia nie opustoszała zaraz po meczu,przez dziesięć minut ludzie stali,bili brawo,jakby nie wierząć ,ze to juz koniec ME 2012 dla nas.
Mecz na dobrym poziomie,plus dodatkowy -wszystkie bramki padły na bramkę za którą siedziliśmy
K...a,nawet Włosi mi sie podobali
Perfekcyjna obrona,Bufon w bramce i dzień konia Balloteliego,fantastyczne podania z drugiej linii....gdyby bramka dla Niemców (a okazje były) padła ciut wcześniej...byłyby jeszcze większe emocje,moze dogrywka,może karne.
Z bólem serca-Włosi byli lepsi i w pełni zasłuzyli na finał.
W finale jestem z nimi
PS
Nikomu juz sie nie przyda-ale mozna bylo wnosić najbardziej wypasione lustrzanki z metrowymi teleobiektywami
Koników przed stadionem dziesiątki,wydawało się,że stadion bedzie świecił pustkami,bo ludzi z "sprzedam bilet(y) było dziesiątki.
Widocznie sprzedali,bo wolnych miejsc nie było.