Ranek wita nas przepięknym słońcem, szybkie śniadanko na niewielkim tarasie, znosimy rzeczy do autka, zegnamy się z miłym gospodarzem i ruszamy na dalsze zwiedzanie wyspy. Do wieczora dużo czasu, ale mamy napięty plan. Jedziemy na sam koniec wyspy do Vela Luki..Podroż mija nam dość przyjemnie, widoczki na Korculi to bajka, tak tu dużo zieleni...piękne pagórki, wśród nich winnice..kiście fioletowych winogron skąpanych w słońcu.. bosko
Ludzi bardzo dużo, a miasteczko dość ładne, choć nie chciałabym tu spędzać wakacji
Jest tak gorąco choć nie ma jeszcze południa, postanawiamy skoczyć na mrożona kawę..tylko, że okazuje się, że przy promenadzie jedna knajpa ma ją w swoim spisie..tylko, że jeszcze zamknięta..strzelam focha
Po godzince w miasteczku postanawiamy jechać dalej..wyciągam mapkę, teraz nasz cel to Prigradica, o której wspominał mkm
Do Prigradicy jedziemy przez Blato, bardzo ładna mieścinka - jaka klimatyczna, przejeżdżamy koło szkoły, dzieciaki kończą lekcję..hmm ciekawe jak to jest mieszkać na takiej wyspie..chodzić tu do szkoły..ci ludzie prowadza tu zupełnie inne życie..trochę im zazdroszczę...
Droga do miasteczka jest bardzo malownicza i jak zwykle podnosi lekko adrenalinę
Prigradica to jedna z najwcześniej zasiedlonych zatok na wyspie, powstała jako port wywozowy cenionego wina i oliwy z oliwek z pobliskiego Blata. Liczne prastare kamienne domy, przyczyniają się do tego, że Prigradica zachowała autentyczny rustykalny charakter minionych czasów.
Osada rzeczywiście malutka, praktycznie brak turystów..jak tu cicho i spokojnie...zostawiamy autko i idziemy wzdłuż nabrzeża...woda jak kryształ...pięknie...siadamy sobie na murku i obserwujemy ta śliczna przyrodę
No nic trzeba się zbierać, następna w kolejce do odwiedzenia jest Prizba i Brna
Mijamy Blato...
Prizba składa się z kilku małych zatoczek i dwóch półwyspów: Ratak i Prišćapac. Focimy i jedziemy do mieściny Brna
Zatoka Brna jest rozdzielona na dwie części półwyspem Mali Zaglav; w części wschodniej znajduje się wioska i mała przystań. Cały ten region słynie z winnic i cenionych win Rukatac i Pošip, z tego powodu Brna powstała w XIX wieku jako port załadunkowy wina z pobliskiej Smokvicy do portów adriatyckich i śródziemnomorskich.
Miasteczko jest malutkie, ale bardzo urokliwe. Łudzi bardzo mało, niewielu turystów opala się na skałkach przy hotelu...My kupujemy burka, siadamy na skałkach i jemy pyszności delektując się wspaniałymi widokami
Malownicza droga prowadzi przez Smokvicę, jaka to prześliczna mieścinka, jak urokliwie położona
W Smokvicy zatrzymujemy się aby zakupić wino Pošip. Tym razem mąż prowadzi ( się dobrze
zbliża się 16 a my jeszcze dziś chcemy powłóczyć się po miasteczku Korcula, bo wieczorem płyniemy już do Orebic

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)