Czy znajdziemy Bračną duszę? Relacja na żywo 2017

Rafał78 napisał(a):Dzieki za Murvicę , jeszcze troszke i bedzie nasza przez 15 dni
Co do zejść do plaży to są dwa , trafiliście na bardziej terenowe

Pozdrawiam

A gdzie jest to mniej? Pytam na wszelki wypadek, nie zajmę Wam plaży przez 15 dni może na 2h.

TUTAJ jest wybetonowana dróżka , podobno stroma ale sprawdzę dokładnie 12-go lipca.
Z parkingu na którym zaparkowała Malvka trzeba się cofnąć w stronę Bolu jakieś 250 metrów.

nie zajmę Wam plaży przez 15 dni może na 2h.

Spokojnie , nie zamierzamy spędzić 15 dni na jednej plaży , w okolicy jest sporo zatoczek podobnej urody , będziemy kajakować w okolicy ,tak więc zabierajcie swoje pływadła bo jest co eksplorować.
Jak zobaczysz dwa Sevylory (Colorado i Hudsona) to śmiało możesz zaczepiać załogę , istnieje duże prawdopodobieństwo , że to będziemy właśnie my.

Pozdrawiam

Rafał78 napisał(a):...

O super! dzięki
Jeśli dotrzemy na Brać to koło 15 VII. Przymierzam się do wizyty w Murvicy właśnie z kajakiem na dachu auta. Trzeba by go było wodować więc ta betonowa dróżka będzie lepsza do zejścia z majdanem

AdamZ napisał(a):

21monika napisał(a):Mam pytanie czy możecie sprawdzić ?
Podobno z portu wypływa wodolot do Dubrownika ?

Podpowiem w międzyczasie że prawdopodobnie szukasz katamaranu do którego sam się przymierzałem (Split-Milna-Hvar-Korčula-Mljet-Dubrownik) https://www.krilo.hr/en/sailing-schedule/split-dubrovnik/

Tak o to mi chodziło bardzo bardzo dziękuje.

Pozdrawiam
Monika

Dzień VII

Nadrabiam, nadrabiam
Tak jak wspomniałam wczoraj - w Sutivanie wieczorem wyłączyli prąd (awaria) i tak nie było go do 4:00 nad ranem.
Dzień minął na odpoczynku. Plażing i słodkie nic nie robienie Bawiłam się w fotografię podwodną, co okazuje się nie łatwe. Widoczność w masce zerowa + ostre słońce + ciągły ruch = efekty:

Pod wodą też super
Ale kusisz tym Braciem
Jeszcze tydzień muszę wytrzymać

Dzień VIII

Dzisiaj znowu objazdówka Najpierw śniadanio - lunch w Bolu (restauracja Topolino), a następnie zobaczymy, co słychać po prawej stronie wyspy


Jest bardzo gorąco. Temperatura sięga 32 stopni, powietrze jest ciężkie, zdjęcia wychodzą jak za mgłą.
Jako pierwsza - Selcia. Stajemy przy Didolica dvori Brac - monumentalny, dwukondygnacyjny budynek, opuszczony, ale dobrze zachowany o niesamowitym klimacie. Budynek jest otwarty, więc można przejść się po "ruinach", których mieszkańcami są tylko ptaki i owady.




Miasteczko charakteryzuje się białą zabudową i może stanowić przyjemny przystanek podczas odwiedzania innych miejsc na wyspie.
Następnie skierowaliśmy się do Sumartinu. Sumartin zaskoczył bardzo pozytywnie. Piękna krystalicznie czysta woda, bardzo mało ludzi i przyjemne zejścia do morza. Przejechaliśmy się po obu stronach miasteczka i ogólnie wrażenie bardzo na Plus.









Oczywiście będąc w Sumartinie nie mogliśmy nie zobaczyć plaży Sv. Rok. Widoki powalają.
Z plaży widać góry w Makarskiej, skałki sprawiają wrażenie, że woda jest czystsza niż wszędzie indziej.



Zachodzę jeszcze na pobliski cmentarz. Uważam, że cmentarze na Chorwackich wyspach są pięknie położne i wyjątkowe. Lubię przejść się wąskimi alejkami i napotkać np. taki pomnik w kształcie fal.


Wsiadamy do auta i jedziemy dalej tym razem na północny-wschód czyi do Povlji.

Poszukujemy zatopionej barki... jest! Wystaje minimalnie ponad linię wody.

Naprzeciwo dostrzegamy opuszczony ośrodek wczasowy?

Jedziemy dalej zobaczyć Plażę Ticja Luka. Plażę w kamieniołomie chciałam zobaczyć najbardziej... i nie do końca tego się spodziewałam... Inaczej ją sobie wyobrażałam na żywo. Trafiliśmy na sporą ilość ludzi, nie była taka biała jak myślałam i ogólnie nie przemówiła do mnie.



Wracając przez Povlję żegnamy się z osiołkiem i wracamy do domu.

Po drodze mijamy bardzo ciekawe miejsce -Hacienda Grill, gdzie kupujemy wino i oliwę.





Na koniec dnia postanawiamy wykąpać się w morzu przy zachodzie słońca-bezcenne.

lotnikwsk napisał(a):Pod wodą też super
Ale kusisz tym Braciem
Jeszcze tydzień muszę wytrzymać

To wszystko czeka na Ciebie na tej wspaniałej wyspie

gusia-s napisał(a):

Rafał78 napisał(a):...

O super! dzięki
Jeśli dotrzemy na Brać to koło 15 VII. Przymierzam się do wizyty w Murvicy właśnie z kajakiem na dachu auta. Trzeba by go było wodować więc ta betonowa dróżka będzie lepsza do zejścia z majdanem

Ta "trudniejsza" też nie jest mega-wymagająca Jak się widzi takie plaże na dole to rosną skrzydła

Melduję się z drugiego końca wyspy. Widzę że "moje rejony" już zwiedzone. Plaża z dwoma rowerkami wodnymi i widokiem na Sumartin jest "moja". Właśnie się na nią wybieram

dids76 napisał(a):Melduję się z drugiego końca wyspy. Widzę że "moje rejony" już zwiedzone. Plaża z dwoma rowerkami wodnymi i widokiem na Sumartin jest "moja". Właśnie się na nią wybieram

Ooo czyli jednak ktoś tam jest Wczoraj zastały nas zupełne pustki- to lubię
Have a Nice Day!

dids76 napisał(a):Melduję się z drugiego końca wyspy.

Dołączam do wymachów powitalnych kolejnego Cromaniaka na wyspie
Pomysł z plażowaniem też niczego sobie, pakujemy toboły i fru na miejską w Sutivanie

Heeej jak to dzisiaj odcinka do kawy nie ma ?
Mam nadzieję, że nas Ticja Luka nie rozczaruje bo to będzie nasza sierpniowa stacjonarna plaża, no ale i tak mam zamiar jeździć na inne a do Sumatrinu blisko
Miłej niedzieli

Dzień IX

Dzień rozpoczęliśmy od poszukiwania śniadania Ponieważ najbliższe nam duże miasto to Supetar->ruszamy. Przechadzamy się po deptaku w porciku, ale wszędzie tylko kawka, piwko/winko od rana Ewentualnie coś na słodko (croissant, lody) i tyle. Okazuje się, że znalezienie europejskiego śniadania do łatwych nie należy Wchodziny bardziej w stere mury i natrafiamy na restaurację/bistro Apinelo. Otwarta dopiero od 4 dni serwuje śniadania



Wybór jest niewielki, ale można zjeść np. jajecznicę, omlety, pancakes'y. Siadamy więc. Zamawiamy omleta i pancakes'y. Po niedługiej chwili przychodzi nasze pyszne śniadanie i kawa.



Polecam spróbować. Świetna jakość w bardzo przystępnej cenie.
Przechadzamy się jeszcze chwilę, miasto jest spokojniejsze, sympatyczniejsze niż wieczorem.

Natrafiamy akurat na zlot Vespo-maniaków ze Splitu

Reszta dnia mija nam na plażowaniu... co przepłacam "lekkim" spalenien pleców
Materac, chłodna woda, wiatr, piwko i gotowe...



Dzisiaj będzie krem 30 jak nic
Wieczorem wybraliśmy się na kolację do wspomnianej już w poprzednich dniach Konoby Oliwa na dania z grilla, które nie mają sobie równych, a towarzyszy nam cudowny zachód słońca.

W nocy wzięło nas jeszcze na zwiedzenie malutkiej miejscowości Bobovišća. Tam nas jeszcze nie było Malutka, portowa miejscowość, która odrobinę przypomina mi Vrboską na Hvarze.



Dużo miejscowych, mało turystów i tłok ludzi w jednej pijalni obok zacumowanych jachtów
Można zobaczyć jak mieszkańcy suszą i przygotowują sieci na następny dzień, znaleźć zatopione łódki i poczuć zapach portu

wiolek_lp napisał(a):Heeej jak to dzisiaj odcinka do kawy nie ma ?
Mam nadzieję, że nas Ticja Luka nie rozczaruje bo to będzie nasza sierpniowa stacjonarna plaża, no ale i tak mam zamiar jeździć na inne a do Sumatrinu blisko
Miłej niedzieli

Nadrobione Gdyby tylko ktoś mógł wydłużyć dobę np. do 30h
Wzajemnie- miłego dnia