Zwiedziliśmy Graz, więc ruszamy dalej

Jedziemy,jedziemy, jedziemy.... robi się co raz ciemniej, a szkoda bo zaczynają się ładne widoki

Dlatego też jak na prawdziwych turystów przystało, zatrzymujemy się na jednej ze stacji benzynowych. Dwugodzinna drzemka na kocyku pod gołym niebem? Czemu nie! To jest to!

Pospane, pojedzone, popite- jedziemy dalej! Chcemy zdążyć do Ploče na prom o 10, a do przejechania jeszcze cała Chorwacja.
Wschodzi słońce, a wraz z nim...
i jest!
Ploče 
Nie jest źle, na zegarku parę minut po 8, nasze auta w drugim rzędzie kolejki do promu

można spokojnie odetchnąć. Termosy i kanapki w rękę i idziemy posiedzieć w pobliskim parku.
Ale zaraz zaraz.... co tu tak głośno? Chwila zastanowienia i wszystko stało się jasne. To
CYKADY towarzyszące nam przez najbliższe 2 tygodnie do końca pobytu

i szczerze mówiąc, już mi ich brakuje
Zbliża się 10, prom już jest, czekamy na wjazd
Przeprawa promem to fajna atrakcja

widoki nieziemskie, woda taka mocno niebieska!
Mija godzina i jesteśmy na upragnionym Pelješcu !!!!!! A dokładnie w Trpanj

Stąd już tylko około 15 km przepięknej i malowniczej drogi do Orebiča, ale o tym jutro....
Pozdrawiam
