Nie tylko Cromaniacki wielopak... ;)

Plaża z której korzystaliśmy najczęściej znajdowała się kawałek drogi od campingu, w stronę Pakoštane
Jak dla mnie jedna z najlepszych w okolicy, o ile nie najlepsza (takich do których można dojść pieszo, bo oczywiście można jeździć plażować do Pakoštane) - dość szeroka, kamienista (kamienie nie bardzo drobne, ale też nie skały), łagodne zejście, stosunkowo długo płytko, nie pamiętam tylko czy były tam jeżowce, ale ponieważ na okolicznych bywały (nie żeby jakieś zatrważające ilości) to zakładam że i tu były. Przy plaży knajpka, stosunkowo krótko czynna (chyba do 21), nie bardzo wiem czy można tam coś zjeść (nie sprawdzałam), na pewno można napić się zimnego Karlovačko i pograć w bilard

Żeby do niej dojść trzeba iść do granicy camp Soline, potem ścieżką wzdłuż campów Ljutič i Bakija, i dalej tą samą ścieżką aż...
... ścieżka się skończy
Następnie zejść w dół na plażę (przy całkiem przyzwoitych na pierwszy rzut oka apartamentach), przejść kawałek po kamulcach i w zasadzie już jesteście na miejscu

Małe ostrzeżonko - jeśli nie tolerujecie golasów, to trzeba Wam wiedzieć, że tu się już pojawiają, choć trzymają się raczej na uboczu

319. Ścieżka za Camp Soline...


320. Gdzieś obok campu Ljutič, albo ciut za nim...


288. Cel - plaża z knajpką jeszcze raz


321. ...



Jakie plaże są w Pakoštane można zobaczyć we wpisie o Pakoštane

anakin napisał(a):

Anai napisał(a):...ale skoro już jestem w Biogradzie a nie w miejscowości na M. to nie będę się przecież zadręczać jakby to było fajnie teraz na Beretnicy czy innej podobnej...

Miałem raczej na myśli to, że mój pierwszy pobyt wypadł w Šukosanie i bardzo mi się tam podobało, a dziś by mnie tam wołami nie zaciągnęła.

Wcale się nie dziwię, bo wyspy Pag i Brač to inne bajki
Nawet Rogožnica też

Mnie natomiast bardzo dużo wołów potrzeba do ponownego zaciągnięcia na Čiovo

322. FKK w Biogradzie i okolicy...


Golasów w Cro można spotkać wszędzie i nie trzeba wcale do tego plaży z oznaczeniem FKK, ale ponieważ istnieje pewne zainteresowanie tym tematem, to opowiem co wiem

W Pakoštane jest podobno plaża dla golasów, ale nie sprawdzałam gdzie konkretnie.

323. ... ale i na głównej plaży nikt z tym jak (już nie ) widać problemu nie ma


W Zadarze wiadomo - skoro nie ma zwykłych to gołych też nie
Skupię się zatem na plażach w Biogradzie, bo miejsc gdzie można polatać, jak ktoś to kiedyś pięknie określił, z bobrem na wierzchu jest całkiem sporo - w zależności od preferencji latającego

Pierwszych golasów można spotkać na plaży z poprzedniego wpisu (tej z knajpką), trzymają się oni tam raczej na uboczu. Jednak im dalej idziemy w stronę Pakoštane a wcześniej Crvenej Luki, tym więcej ustronnych miejsc w których można spotkać naturystę...
... albo i dwóch

Do zatoki, o której przyjęło się mówić, że jest dla golasów od campu trzeba iść ok. 45 min wspomnianą wcześniej ścieżką, potem trochę plażą, a na koniec przez las.
Sama plaża średnia- generalnie bajzel, sporo śmieci, ostre kamyki, ale...
... zatoczka jest miodzio

Mapka 1.
Na tej mapce jest to zatoczka nr.1


Mapka 2.
- Zielony punkt na mapie to pierwsza z przyzwoitszych plaż - to tu jest knajpka z przemiłą panią za barem
- na plaży można spotkać panie topless i pojedynczych golasów:)
- od punktu różowego coraz więcej golasów a mniej textili


Mapka3.
- Skałki dookoła cypla otoczonego na różowo opanowane przez nagich panów, czasem w parach - miejsce nazwane przeze mnie na własny użytek "gejowskim zakątkiem"

Poza tym przy skałkach sporo jeżowców, sporo krabów, czasem rozgwiazdy, raczej trudne zejścia do wody
(duże, czasem ostre, obślizgłe kamole)

- Las zaznaczony na fioletowo - niestety opanowany przede wszystkim przez podglądaczy
- jasnoniebieska strzałka oznacza stosunkowo długie, łagodne, piaszczyste zejście do wody - dość długo płytko (po pachy), mało jeżowców (prawie wcale)
- ciemnoniebieska strzałka oznacza fragment plaży gdzie można się wyłożyć w cieniu,
na trawie bądź w hamaku.

W zatoce cumuje sporo pływadełek - 99% golasy



324. Gdzieś w okolicy różowej kropki z mapki 2.


325. Oliwki przy ścieżce...


326. Punkt charakterystyczny...


327. W stronę Biogradu...


328. W stronę Pakoštane...


329. ...


330. ...


331. ...


332. Widok na "Las Podglądaczy"


333. ... i sam las


334. ...


335. ...


336. Widok z lasu na zatokę...


337. Zatoka...


338. Tu było mnóstwo krabów...


339. ...


340. ...


341. ...


342. ...

I na koniec tego wpisu obiecana wcześniej mapa z gugli, na której zaznaczyłam wszystko w okolicy, co wydało mi się istotne...
Biograd, co, gdzie i jak

Śliczne zdjęcia zatoczki

renatalato napisał(a):Śliczne zdjęcia zatoczki

Dzięki Renia - zwłaszcza, że wszystkie fotki w tym wpisie (prócz lalki i ocenzurowanej pani) robione komurką

Anai napisał(a):

renatalato napisał(a):Śliczne zdjęcia zatoczki

Dzięki Renia - zwłaszcza, że wszystkie fotki w tym wpisie (prócz lalki i ocenzurowanej pani) robione komurką

a lalka to co??? gorsza??
też ją ocenzuruj ....

Bea.ta napisał(a):a lalka to co??? gorsza??
też ją ocenzuruj ....

Wisz Ty co? Może i masz rację - w sumie większy ma biust od tej kobieciny...

Anai napisał(a):Wisz Ty co? Może i masz rację - w sumie większy ma biust od tej kobieciny...

co prawda plastikowy .... ale ...

Jedną nogą na księżycu + powrót trasą (nie do końca) alternatywną...

Tak, tak - potwierdzam... Chodzi o Pag
Moje marzenie odkąd go pierwszy raz zobaczyłam na fotach helen, nero, bea.ty, anakina i całym mnóstwie innych, których autorów nie pamiętam.
Z wrażenia aż się do klubu miłośników zapisałam, mimo że jeszcze tam nie byłam
Oczywistą oczywistością było więc, że kiedyś być tam muszę...
Chociaż na chwilkę, godzinkę, żeby zerknąć, dotknąć, powąchać

Postanowiliśmy więc, zajechać na Pag w drodze powrotnej do domu.
Tak na jeden, góra dwa rzuty okiem, może szybki plażing, jeśli uda się znaleźć fajną po temu miejscówkę
... i pojechaliśmy

Lojalnie ostrzegam - większość zdjęć, które się teraz pojawią z pewnością już widzieliście - na tym forumie, u innych, być może nawet u siebie

343. Ha!


344. ...


345. ...


346. ...


347.


348. ...


349. ...


350. ...


351. ...


352. ...

Anai napisał(a):Jedną nogą na księżycu + powrót trasą (nie do końca) alternatywną...

Tak, tak - potwierdzam... Chodzi o Pag
Moje marzenie odkąd go pierwszy raz zobaczyłam na fotach helen, nero, bea.ty, anakina i całym mnóstwie innych, których autorów nie pamiętam.
Z wrażenia aż się do klubu miłośników zapisałam, mimo że jeszcze tam nie byłam
Oczywistą oczywistością było więc, że kiedyś być tam muszę...
Chociaż na chwilkę, godzinkę, żeby zerknąć, dotknąć, powąchać

czuję się wzruszona dziękuję za taki piękny odcinek i czekam na dużo... dużo zdjęć

Bea.ta napisał(a):czuję się wzruszona dziękuję za taki piękny odcinek i czekam na dużo... dużo zdjęć

No cóż... zdjęć będzie dokładnie tyle ile mam i ani jednego więcej

Po krótkim przystanku przy moście jedziemy dalej...

353.


354.


Przez miasto Pag w zasadzie jedynie przemknęliśmy (tankowania nie liczę) i nie wiedzieć czemu wylądowaliśmy w Šimuni.
Nie pamiętam czy zdecydował o tym rzut monetą, czy kierowiec orzekł, że dalej nie jedzie ale tak się właśnie stało...
W sumie można było przecież podjechać jeszcze kawalątek i wylądować w Mandre, no cóż...


Powiem tak - Šimuni mnie nie urzekło...
Wpływ na to miało pewnie pochmurne akurat tam niebo, to że sklep był zamknięty i pewnie to, że zbyt wielkiej szansy by mnie zauroczyło mu nie dałam

355. Hmmm...


356. Jeden z nielicznych (więc się nie liczy) przebłysków słońca...


357. ...


358. Šimuni...


359.


360.


361.


362.


363.


364.


365. Plaża...


366.


367.


368. To mi się akurat podobało


369. To mniej...


Poszwendaliśmy się więc trochę, z plażowania wyszły nici bo słońca niet, zajrzeliśmy tu i ówdzie a potem zapakowaliśmy się w auto i zarządziliśmy odwrót

370.

no powiem Ci ... są ładniejsze miejsca na Pagu

Bea.ta napisał(a):no powiem Ci ... są ładniejsze miejsca na Pagu

nooo...
zdecydowanie się zgadzam...