Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja 2010 - Pierwszy raz w Chorwacji !!!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010
Chorwacja 2010 - Pierwszy raz w Chorwacji !!!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 03.10.2010 21:09

Wstęp :)

Witam wszystkich bardzo serdecznie, bardziej pasowałoby słowo witamy, bo w tym opisie wakacji będą brali również udział moja żona i syn. Szczególnie gorąco nasz opis urlopu w Chorwacji polecam osobom, które jeszcze nie odwiedziły tego pięknego kraju. Na pomysł wyjazdu wpadliśmy jesienią 2009 roku, żeby było ciekawiej i atrakcyjniej postanowiliśmy pojechać tam własnym autem. Długie jesienne wieczory sprzyjają surfowaniu po necie, tak też robiliśmy szukając apartamentów w Chorwacji na rok 2010.Znaleźliśmy kilka wspaniałych miejsc ,ale próby kontaktu mailowego nie dawały pomyślnych rezultatów. Dodam od razu żebyście się tym nie zrażali, ponieważ z naszych późniejszych doświadczeń wynika, że w drugiej połowie czerwca można jechać w ciemno, a znalezienie bazy na kilkanaście dni jest tak trudne jak u nas znalezienie budki z kebabem. Do wycieczki przygotowywaliśmy się praktycznie przez całą zimę, ponieważ zależało nam nie tylko na pięknych plażach i słońcu ale również na zabytkach i miejscach które warto odwiedzić. Po konsultacjach ze znajomymi wybór padł na małe miasteczko Klek 70km przed Dubrownikiem, Kasia która jeździ tam kilka lat obiecała że zamówi nam apartament. Dlaczego Klek i Dalmacja? Klek ponieważ jest mały cichy, spokojny z piękną plażą, wymarzone miejsce do wypoczynku. Dalmacja piękne plaże i góry, pewniejsza pogoda niż na zachodzie Chorwacji, mniej turystów szczególnie rozkrzyczanych Włochów. Dlaczego czerwiec ? 8) Aby uniknąć upałów które przeszkadzają w zwiedzaniu, mieć luźne drogi i większy wybór apartamentów (praktycznie 70% wolnych miejsc). Dlaczego samochodem ? Ponieważ frajda patrzenia przez szybę na mijające kilometry, bycia zupełnie wolnym i nie zależnym od nikogo, no i ta adrenalina i satysfakcja po powrocie że zrobiliśmy to sami. No ale dosyć tego zbyt długiego wstępu, przejdźmy do meritum. Do Chorwacji generalnie prowadzą dwie drogi, szybsza przez Czechy, Austrię i Słowenię (przeważnie bez noclegów po drodze) druga wolniejsza przez Słowację i Węgry (przeważnie z noclegiem na Węgrzech). My wybraliśmy opcje drugą.

Część pierwsza - Droga do Kleku

Z Warszawy wyjechaliśmy 19.06. o godzinie 4:30 rano. Pogoda była fatalna, chłodno i deszczowo.
Obrazek

Na drodze jak to w sobotę rano dosyć spokojnie i luźno.
Do granicy ze Słowacją dojechaliśmy około godziny 11.Warto zatankować do pełna na ostatniej polskiej stacji w Chyżnym, tam też był nasz ostatni w Polsce odpoczynek.
Obrazek

Piękne Słowackie krajobrazy widziane z okna samochodu.
Obrazek

Przydrożny parking, czas na posiłek i chwila na rozprostowanie nóg.
:!: Rada: nie zabierajcie zbyt dużo rzeczy, nasz bagaż zmieścił się w bagażniku, w środku auta powinno być luźno i wygodnie, jedzenie wzięliśmy tylko na drogę, wszystko można kupić na stacjach i sklepach gdzie najwygodniej i opłacalnie jest płacić kartą kredytową .
Obrazek

Niespodzianka na drodze.
:!: Rada: Słowacy jeżdżą bardzo przepisowo a drogówkę można spotkać praktycznie w każdej miejscowości. Warto zwolnić gdyż mandaty są bardzo wysokie.
Obrazek

Granica Słowacko-Węgierska, kierujemy sie na Budapeszt a potem do Kőröshegy gdzie mamy nocleg.
Obrazek

Budapeszt nawet z okna samochodu wygląda pięknie.
Obrazek

Obrazek

Za Budapesztem zaczyna się droga szybkiego ruchu, na takie odcinki dróg zarówno na Słowacji i na Węgrzech potrzebne są winiety.
:!: Rada: winiety można kupić na stacjach benzynowych przy granicy, my kupiliśmy w Warszawskiej siedzibie PZMotu. Jest ok.30-40 zł drożej ,ale problem z głowy.
Obrazek

17:00 dotarliśmy do Kőröshegy gdzie będziemy nocować u pani Teresy Bodo.
Obrazek

Pani Teresa jest polką z pochodzenia doskonale mówi po polsku i wynajmuje pokoje gościnne (głównie polakom), jej namiary znaleźliśmy na forum internetowym. Jeżeli ktoś jest zainteresowany dysponujemy jej telefonem. Cena za nocleg w 2010 roku to 12 euro od osoby.
Obrazek

15 minut spacerkiem i jesteśmy nad Balatonem (niestety lata świetności ma już za sobą).
Obrazek

Drugi dzień podróży 20.06
Zbliżamy się do przejścia granicznego w Letenye. Do przekroczenia granicy z Chorwacją wystarczy dowód osobisty, my mieliśmy ze sobą również paszporty, przydadzą się do późniejszych wizyt w Bośni i Hercegowinie.
Obrazek

Już w Chorwacji. Ciąg niekończących się tuneli.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

INA-sieć stacji benzynowych, czyste, miła obsługa, ceny paliwa zbliżone do polskich.
Obrazek

Niezapomniane widoki.
Obrazek

Zjazd z autostrady, czas zapłacić z przejechane kilometry ok.35-40 euro. Możemy jedynie pozazdrościć Chorwatom takich dróg.
:!: Rada: nawigacja naszym zdaniem niezbędna.
Obrazek

Do celu około 50km.
C.D.N.
Ostatnio edytowano 05.10.2010 22:17 przez Jacek B, łącznie edytowano 4 razy
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 04.10.2010 09:10

Jacku zapisuję się do czytelni i czekam na kolejne wrażenia z pierwszego pobytu w Chorwacji. :D

Zdjęcia, znajome widoki cieszą moje oczy. :)

Pozdrav.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.10.2010 09:56

Zapowiada się ciekawie.
Zmniejsz proszę fotki do 800 pixelków - to wymóg forum.
HAncur
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 695
Dołączył(a): 29.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) HAncur » 04.10.2010 09:58

Witam i zasiadam do czytelni.
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 04.10.2010 16:15

Crayfish napisał(a):Zapowiada się ciekawie.
Zmniejsz proszę fotki do 800 pixelków - to wymóg forum.

Rozdzielczość już zmieniona :)
witpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3967
Dołączył(a): 29.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) witpol » 04.10.2010 16:27

Czyta sie fajnie, czekam na więcej
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 04.10.2010 19:26

Jacek B napisał(a): Do przekroczenia granicy z Chorwacją wystarczy dowód osobisty, my mieliśmy ze sobą również paszporty, przydadzą się do późniejszych wizyt w Bośni i Hercegowinie.


hmm... a po co? :roll:

Rada: nawigacja naszym zdaniem niezbędna.

e tam. jeździłem z normalną mapą i jakoś dawałem sobie radę... faktem jest, że na pewno jest wygodniejsza, ale na pewno nie niezbędna. Z drugiej strony znajomych w lipcu GPS kilka razy "zaprowadził" w wiele miejsc, gdzie by nie chcieli być
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 04.10.2010 19:44

Część druga - Klek


Około 16 dotarliśmy do celu. Zostaliśmy bardzo serdecznie przywitani przez gospodarzy, co prawda nie chlebem i solą a rakiją, winem i piwem. Po półgodzinnej intensywnej rozmowie w wielu różnych językach Luba, bo tak miała na imię właścicielka domu zaprowadziła nas do naszego apartamentu. Cena okazała się dosyć wysoka za 4 osoby 60 euro za dobę.
Apartament jak i położenie domu tak nam się spodobało, że nawet się nie targowaliśmy.

Obrazek

Obrazek

Zachwyt mojej żony - bezcenne.
Obrazek

Widok z naszego tarasu.
Obrazek

Obrazek

Pierwsza noc to totalna ulewa i burza z piorunami. Poranek też nie wyglądał ciekawie.
Obrazek

Ale Chorwacja pokazała swoje uroki, nie minęło dwie godziny a mogliśmy iść na pierwszą kąpiel.
Obrazek

Obrazek

Po kąpieli przyszedł czas, aby zwiedzić miasteczko Klek.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po krótkim rekonesansie czas na zasłużony odpoczynek na plaży.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaraz, zaraz my przyjechaliśmy tutaj odpoczywać, a nie na wojnę ;)
Obrazek

Obrazek

Pierwszy dzień w Kleku minął nam bardzo przyjemnie, trudno znaleźć jakieś wady tego miejsca.:) Jedno co powaliło nas na kolana to ceny w lokalnych sklepach (są tylko dwa). Przykładowe ceny : jajko 90gr, piwo 0,5l 8zł, coca-cola 1,5l 12zł, piersi z kurczaka około 50zł/kg. Ciekawi nas jak ceny wyglądają w innych miejscowościach wypoczynkowych w Chorwacji. :(
:!: Rada: warto zaopatrywać się w alkohole i produkty spożywcze w sąsiedniej Bośni i Hercegowinie, ceny zbliżone do polskich.

C.D.N.
Ostatnio edytowano 05.10.2010 22:18 przez Jacek B, łącznie edytowano 1 raz
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 04.10.2010 19:54

Pudelek napisał(a):
Jacek B napisał(a): Do przekroczenia granicy z Chorwacją wystarczy dowód osobisty, my mieliśmy ze sobą również paszporty, przydadzą się do późniejszych wizyt w Bośni i Hercegowinie.


hmm... a po co? :roll:

Rada: nawigacja naszym zdaniem niezbędna.

e tam. jeździłem z normalną mapą i jakoś dawałem sobie radę... faktem jest, że na pewno jest wygodniejsza, ale na pewno nie niezbędna. Z drugiej strony znajomych w lipcu GPS kilka razy "zaprowadził" w wiele miejsc, gdzie by nie chcieli być

Z tego co wiemy aby wjechać do Bośni potrzebny jest paszport i zielona karta auta. Jeżeli Bośniacy mają dobry humor to nie ma problemu ale czasami potrafią sobie zażyczyć paszportu i zielonej karty. My jeździliśmy praktycznie codziennie do Bośni stąd nasze zabezpieczenie. Co do nawigacji to nigdy nas nie zawiodła a przejechać przez Budapeszt trzymając mapę w ręku to życzę sukcesu. Do tego czasami dochodzą objazdy itp. Pozdrawiam.
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 04.10.2010 20:00

Jacek B napisał(a):Z tego co wiemy aby wjechać do Bośni potrzebny jest paszport i zielona karta auta.


z zieloną kartą owszem (sprawdzali mi jak jechałem do Mostaru). Natomiast paszport nie jest potrzebny już od jakiegoś czasu i doprawdy nie wiem skąd u ludzi to błędne przekonanie, że jest inaczej. Wczoraj kumpel, który był w lipcu w Chorwacji też mi mówi "chciałem jechać do Dubrownika, ale to przez Bośnię, a nie miałem paszportu...". Zresztą do wszystkich sąsiednich krajów też wjedziemy na dowód.

Co do Budapesztu - fakt, jechałem tam dobrych 10 lat temu, kiedy jeszcze o GPSach mi się nie śniło. Jeździło mi się lepiej, niż np. po Warszawie, choć wiadomo, że to przyjemne nie było. Pewno teraz bym po prostu Budapeszt minął bokiem.
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 04.10.2010 20:43

Zaraz zaraz... czy mógłbyś mi pokazać tatuaż Twojej Żony z bliska?
Booo... hehe... no właśnie... pokaż i powiem o co chodzi ;)
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 04.10.2010 21:06

mutiaq napisał(a):Zaraz zaraz... czy mógłbyś mi pokazać tatuaż Twojej Żony z bliska?
Booo... hehe... no właśnie... pokaż i powiem o co chodzi ;)

A co masz taki sam? :)
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 04.10.2010 21:27

Jacek B napisał(a):
mutiaq napisał(a):Zaraz zaraz... czy mógłbyś mi pokazać tatuaż Twojej Żony z bliska?
Booo... hehe... no właśnie... pokaż i powiem o co chodzi ;)

A co masz taki sam? :)

No własnie nie wiem, bo na tamtym zdjęciu strasznie mały jest ;)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107661
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 04.10.2010 21:36

Zasiadam do relacji "pierwszaka" :wink: :D
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 04.10.2010 22:12

mutiaq napisał(a):
Jacek B napisał(a):
mutiaq napisał(a):Zaraz zaraz... czy mógłbyś mi pokazać tatuaż Twojej Żony z bliska?
Booo... hehe... no właśnie... pokaż i powiem o co chodzi ;)

A co masz taki sam? :)

No własnie nie wiem, bo na tamtym zdjęciu strasznie mały jest ;)

To smoczek, smok? smoczysko !!!
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja 2010 - Pierwszy raz w Chorwacji !!!
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone