Bułgaria ! Polecam , warto !

Piotrek_B napisał(a):

mkm napisał(a):Bok
Oj , ale ja już od dawna jestem ograniczonym zaściankowcem Może nawet komuchem jestem

Spokojnie, na wszystko przyjdzie pora Teraz jesteśmy na etapie zaszeregowania jako "zaścianek". Jak braknie kolejnych argumentów możemy trafic na listę: komunistów, masonów czy innych cyklistów
Pamietaj, że w mentalnosci wielu ludzi pokutuje zasada, że nie ma to jak opluc kogoś z rana lub wieczorem - od razu na duszy lżej i człowiek staje sie bardziej dowartościowany przez to
Pozdrav dla wszystkich zaściankowców

Ja chyba znam nawet takich ludzi - to jest ostatnio na topie . Najgorsze jest to że bardzo wielu bierze z nich przykład - stara się wręcz naśladować. To jest tragedia. Za 6 tyg. będzie już wszystko posprzątane. Ale my zaściankowcy mamy na całe szczęście -

renpol napisał(a):Od słuchania kołysanek - chyba zwoje mózgowe się Tobie wyprostowały !

Żenujące kołysanki i stronki przesyłane !

Muzyka ponoć łagodzi obyczaje



Z Twoimi zwojami coś nie w porządku bo nie odpowiadasz na pytanie,
więc trzeci raz uprzejmie pytam - co to takiego to zielone na brzegu morza

Widziałem kiedyś - to takie zielone - nad Bałtykiem.

Janusz Bajcer napisał(a):więc trzeci raz uprzejmie pytam - co to takiego to zielone na brzegu morza

uprzejmie odpowiadam,gdybyś chociaż raz wyszedł ze swojego namiotu to być wiedział,że są to rośliny wyrzucone z morza po dużej fali
P.S.
nie zrozumię nigdy jak można parzyć się pod kawałkiem płótna , w śpiworze,bez klimki i pościeli,z kibelkiem i prysznicem sto metrów od chwili "zachcenia",bez tarasu z widokiem na morze itp.
Dobre to było dla jaskiniowców a nie ludzi z naszej cywilizacji.
I stąd biorą się pytania- a co to jest ?

mkm napisał(a):Nie myślałem nawet ,

, że w tej Bułgarii jest aż taki hotelowy syf.

gdybyś wszedł do tych hoteli to by ci szczena opadła !
Syf to ja miałem w Cro w apartamencie,przyzwyczajony do codziennej obsługi hotelowej,wymiany ręczników,sprzątania w Bułgarii,Grecji i nawet na kwaterach w polskich górkach itp. A tu ni hu hu,trzeba było samemu sprzątać.

arturo72 napisał(a):

mkm napisał(a):Nie myślałem nawet ,

, że w tej Bułgarii jest aż taki hotelowy syf.

gdybyś wszedł do tych hoteli to by ci szczena opadła !
Syf to ja miałem w Cro w apartamencie,przyzwyczajony do codziennej obsługi hotelowej,wymiany ręczników,sprzątania w Bułgarii,Grecji i nawet na kwaterach w polskich górkach itp. A tu ni hu hu,trzeba było samemu sprzątać.

Ale ja z zasady nie wchodzę do hoteli . Lubię sprzątać bo jestem Ślązakiem A , Ty mi wyglóndosz na ''gorola ''

Piotrek_B napisał(a):Jak braknie kolejnych argumentów możemy trafic na listę: komunistów, masonów czy innych cyklistów

co was poj...ało z tymi argumentami.Czy piszemy tu w temacie GDZIE JEST LEPIEJ CZY ŁADNIEJ ? Dla przypomnienia temat brzmi:"JAK NIE CHORWACJA TO...?"
Pierwszy post jest opisem pobytu w Bułgarii a na zakończenie stwierdzenie:

renpol napisał(a):Kwatery tańsze i zupełnie inny kraj !

Widocznie po tylu razach w Cro dalej macie manię niższości i chcecie się z całej siły dowartościować i zastąpić tezę,że gdzieś na Świecie może być LEPIEJ,nie ładniej,nie taniej ale LEPIEJ niż "u nas"!
Z uporem maniaka próbujecie "obrzydzić" pobyt w Bułgarii.
Ale pytanie KOMU obrzydzić ?
Na pewno nie mnie ani nie renpolowi i nie paru osobom,które odwiedziły ten temat.
Co chcecie sobie udowodnić ?
Nie wiem,czekam na odpowiedź.Ale poproszę odpowiedzi zgodne z aktualnym tematem.

mkm napisał(a):Lubię sprzątać bo jestem Ślązakiem A , Ty mi wyglóndosz na ''gorola ''

Mieszkam w Gliwicach od 35 lat ale urodziłem się(tylko się urodziłem) w Warszawie.
Sprzątam w domu cały rok,ale na wakacjach nie zamieszam tracić czasu na takie pierdoły jak sprzątanie czy gotowanie(szczególnie moja żona),dlatego luksus nie sprzątania,nie gotowania przez dwa tygodnie mi się przydaje

arturo72 napisał(a):nie zrozumię nigdy jak można parzyć się pod kawałkiem płótna , w śpiworze,bez klimki i pościeli,z kibelkiem i prysznicem sto metrów od chwili "zachcenia",bez tarasu z widokiem na morze itp.
Dobre to było dla jaskiniowców a nie ludzi z naszej cywilizacji.
I ztąd biorą się pytania- a co to jest ?

Acha - to teraz już "zaściankowiec" wie że to jakieś glony

Namiot to nie kawałek płótna, a kempingi w całej cywilizowanej Europie i cieszą się powodzeniem, bo tak jak jedni ludzie muszą być na wczasach w hotelach dla których są one budowane, tak drudzy uważają że tylko pod namiotem są udane wakacje.
W ciepłym kraju śpiwór nie potrzebny, materace teraz są wygodne, do kibelka i prysznicu wcale na kempingu nie daleko. A klima jest na okrągło cały dzień i noc.

Jak wygląda moje życie na kempingu test opisane TU

Pozdrawiam ludzi innej cywilizacji - "zaścinkowiec jaskiniowiec"

arturo72 napisał(a):nie zrozumię nigdy jak można parzyć się pod kawałkiem płótna

W Bułgarii byłem raz z Rodzicami, jeśli dobrze pamiętam - w 1975 lub 1976 r.
Jechaliśmy tam syrenką na kemping i trzeba było wtedy mieć wkladkę paszportową oraz książeczkę walutową a Chorwacji jak kraju nie było wtedy na mapie , była Jugosławia do której w tamtym czasie jako do kraju dewizowego potrzebny był paszport.

Widocznie już za młodych lat byłem jaskiniowcem jako że spałem na kempingu.
Wtedy pobyt w Bułgarii mi się podobał, jako że mogłem wyjechać za granicę, tam po raz pierwszy widziałem nagusów opalających się na wydzielonych i ogrodzonych plażach, podglądając ich przez dziurkę w płocie,co było wtedy dla młodego chłopaka niewątpliwie ciekawe.

Teraz mając do wyboru Chorwację lub Bułgarię, wybieram Chorwację, bo Chorwacja dla mnie ładniejsza i nic na to nie poradzę.
Tym bardziej, że z "piaskownicy" już wyrosłem

Janusz Bajcer napisał(a):Teraz mając do wyboru Chorwację lub Bułgarię, wybieram Chorwację, bo Chorwacja dla mnie ładniejsza i nic na to nie poradzę.

Janusz - nie znasz się i jesteś w błędzie 2 kolegów od kilku tygodni próbuje Ci to w KULTURALNY sposób wytłumaczyc a do Ciebie nic a nic nie dociera
Z zaściankowym pozdrowieniem

Piotrek_B napisał(a): 2 kolegów od kilku tygodni próbuje Ci to w KULTURALNY sposób wytłumaczyc a do Ciebie nic a nic nie dociera
Z zaściankowym pozdrowieniem

Kolego Piotrku mam dla tych 2 kolegów dedykację

Janusz Bajcer napisał(a):

Piotrek_B napisał(a): 2 kolegów od kilku tygodni próbuje Ci to w KULTURALNY sposób wytłumaczyc a do Ciebie nic a nic nie dociera
Z zaściankowym pozdrowieniem

Kolego Piotrku mam dla tych 2 kolegów dedykację

Tylko czy dotrze Najwyżej jak nie dotrze to bedzie coś w stylu:

Żenujące kołysanki i stronki przesyłane !

Pozdrav i miłej soboty życzę

No to damy na pobudkę MPT:lol:

Wiem w czy Bułgaria ma przewagę nad Chorwacja (w której byłem pierwszy raz w tym roku) tam słonce o wiele dłużej świeci i to mnie "wkurzało" w Chorwacji. Lubię ponurkować ale słońce za krótko mi na to pozwalało. Jak próbowałem ponurkować z latarką to "durne' dziećiaki w kilka motorówek naraodowości niemieckiej mi na to nie pozwalało.Jeżdzili jak popadnie ale to temat nie na ten post. Współczuje tym którzy byli w górzystych rejonach nad wodą. Tam o wiele szybciej słońce zachodziło. Prawda jest taka że tak zaśmieconych widoków jakie zobaczyłem w Chorwacji to nie widziałem w Polsce ( sam mieszkam nad morzem w Gdańsku). W przyszłym roku jadę do Bułgarii i sam to zobaczę jak tam jest. Moi znajomi którzy byli w obydwu krajach zachwalają i troszkę " stękają" na obydwa kraje. Wiem też że wrócę kiedyś do Chorwacji (za jakiś czas). Jestem szczególnego podziwu dla osób które jeżdżą kilkakrotnie w to samo miejsce. Ja bym tak nie mógł. Moja ciekawość świata i chęć poznania nowego mi na to nie pozwala. Szkoda mi było czasu na te samie miejsca można wracać w to samo miejsce ale nie na dłuższy czas. Chorwacja jest piękna ale to nie wszystko. Czas zobaczyć inne kraje. Po co się ograniczać.