Bielsko-Biała -> Split samochodem, proszę o wskazówki

Dołączę się do wątku - ile mniej więcej czasu zajęło komuś (ze wtajemniczonych ) przebycie trasy z BB, przez Zwardoń, Słowację, zachodnie Węgry i croautostradę do Splitu . Proszę w miarę możności o podanie kiedy jechaliście (noc, dzień, sezon, dzień tygodnia) i "czasowe" rozbicie na odcinki (PL, SK, H, HR). Liczę na liczne odpowiedzi .
Pozdrawiam

Tak jak piszesz ciurkiem nie jechalem, tylko niektore kawalki a i to nieklasycznie
Zachodnie Wegry nietypowo, Komarno - Lendava w te albo we wte, w nocy ok. 2.5h, w dzien ok. 3.5h, nie pamietam dokladnie.
Slowacja i kawalek Czech w nocy tez niestandardowo, Komarno-Cieszyn, to jakies 4 h. Autostrada by bylo szybciej.
Do tych czasow trzeba doliczyc postoje na granicach, odpoczynki itp.
Chorwacka autoceste znam tylko do okolic zjazdu na Pag.

zawodowiec napisał(a):Dimmu3 - jedziesz 1 wrzesnia czyli w sobote - to dzien zmiany turnusow, cala Polska, Czechy, Slowacja i Austria wala na poludnie. Bym radzil przez Wegry zamiast przez Austrie i zakorkowana Slowenie jak nie chcesz stracic nerwow i czasu. Co zyskasz na austriackiej autostradzie to jeszcze wiecej stracisz w Slowenii, a i Wieden moze sie zapchac. To juz drugi glos za Wegrami
Z tego samego wzgledu (sobota!) sledz sytuacje przed tunelami Mala Kapela i Sv. Rok. Jak mozesz to sluchaj wiadomosci drogowych, jak slyszysz ze jest "kolona" czyli korek to spadaj na stara droge przez Plitvice.

Na wariancie wegierskim najtansza wacha jest na malym kawalku Slowenii w Mursko Sredisce, przynajmniej byla do zeszlego roku.

[...]
pzdr

Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Jestem już trochę mądrzejszy .

zawodowiec
Masz na myśli drogę jak pisał Quattro: zwardoń bratysława następnie węgry droga nr 86 dalej szybko i krótko przez słowenie i już chorwacja zagrzeb i dalej trochę autostradą i stara droga?
A może takie coś forum/viewtopic.php?t=17090 ?

Jeśli nie śpieszysz się zbytnio, to polecam jednak nocleg w drodze.
Sam jechałem już na jeden raz do Splitu - ok.12 godzin, ale za drugim razem, przez przypadek nie udało mi się wyjechać planowo i ruszyłem dopiero w południe w sobotę. Nocleg w Słowenii i 4 rano start do Chorwacji.
A plusy? Zerowa kolejka na granicy SLO-HR, swobodny przelot przez oba najdłuższe tunele (poczytaj gdzie indziej jak dużo czasu można tam stracić) i na koniec poranny wjazd do portu w Splicie bez kolejki na prom.

Jaki wariant wybierzesz to zależy od Ciebie
Na Bratysławę słowacką autostradą powinno być najszybciej.
Ten wariant z linka co podajesz to bardziej skręca na środkowe Węgry żeby wypaść na autostradę balatońską - wg mnie się nie opyla, za bardzo nadkłada drogi.
Ja jeździłem pośrednim wariantem między tymi dwoma. Najpierw mniej więcej tym wariantem z linka przez Słowację do Komarna. Tylko nie przez Nitrę a boczniejszą drogą przez Vrable (511), bo cały tranzyt szedł przez Nitrę i sobie skróciłem drogę. Trochę przez góry ale pusto.
Dalej węgierską drogą 86 do słoweńskiej Lendavy - dokładnie tam jest ta tańsza wacha a nie w Murskom Srediscu (bo to następne miasteczko na granicy SLO/HR, rąbłem się w opisie).
Za Zagrzebiem autocestą ze zjazdem na starą drogę w którymś tam miejscu, różnie bywało.
Tak mi się najlepiej jeździ do północnej Dalmacji/okolic Karlobagu. Jadąc z Łodzi dojechaliśmy do Plitvic i stanęliśmy na kampie bo piękniejsza połówka nalegała a z powrotem łyknęliśmy z wybrzeża (okolice Karlobagu) na raz.

Na okolice Makarskiej mam swój patent przez BiH w większości pustymi drogami ale to potem napiszę. To już nie na raz, z drzemką w samochodzie gdzieś na Węgrzech.

Zaletą trasy "słowackiej" jest super objechanie Wiednia czego nie można powiedzieć o trasie "czeskiej" gdzie trochę czasu nam zejdzie w tym mieście

Czy masz zamiar odpoczywac w Splicie ?????? Z Bielska do Splitu to zły wybór - moim zdaniem. Co innego z Węgierskiej Górki :):)
My z miasta jedziemy na wieś :):)

Czym Ci ta mała miejscowość koło zywca podpadła ?????

PS.
We wrzesniu - po 20 - będziemy (Cromaniacy) opowiadać jak było na spotkaniu na Bulwarach :):)
Juz zpraszam :):)

I jeszcze pytanko: czy spotkanie w B-B po 20 września jest tylko dla mieszczuchów? czy tez dopuścicie plebs z wiosek? Jezeli tak to po 2 powrocie w tym roku z mojej kochanej HR (czyli po 22 września, pierwszy na początku lipca) chętnie się spotkam w B-B zmiłośnikami HR. Oczywiście jezeli osoba z poza miasta będzie dopuszczona zasiąść w szacownym gronie mieszczuchów

Pozrowienia dla zakochanych w HR
RAV

RAV28 napisał(a):
I jeszcze pytanko: czy spotkanie w B-B po 20 września jest tylko dla mieszczuchów? czy tez dopuścicie plebs z wiosek? Jezeli tak to po 2 powrocie w tym roku z mojej kochanej HR (czyli po 22 września, pierwszy na początku lipca) chętnie się spotkam w B-B zmiłośnikami HR. Oczywiście jezeli osoba z poza miasta będzie dopuszczona zasiąść w szacownym gronie mieszczuchów

Pozrowienia dla zakochanych w HR
RAV

Oczywiście że dla wszystkich Nie ma rozbicia na miasto i wioski A proponuję pilnować tego forum/viewtopic.php?t=15053 zaproszeni są wszyscy chętni.Pozdrawiam

Witam,
Jechałam w tym roku 01.08.2007 z Warszawy do Gradacia. Wyjazd z Warszawy o godzinie 6 rano trasą Katowicką m.in przez Bielsko Białą, Zwardań, Żlina, Bratysława dalej na Węgry drogą 86 ( bez winiety), do przejścia w Letenye. Na granicy Węgry -Cro byliśmy o godzinie 18 czyli rowne 12 godzin. Niestety nie mam przy sobie informacji, który odcinek ile czasu jechaliśmy. No i myślę, że istotna jest informacja, że jechaliśmy prędkością w miarę przepisową.
Pozdrawiam

RAV28 napisał(a):Czy masz zamiar odpoczywac w Splicie ?????? Z Bielska do Splitu to zły wybór - moim zdaniem. Co innego z Węgierskiej Górki :):)
My z miasta jedziemy na wieś :):)

Czym Ci ta mała miejscowość koło zywca podpadła ?????

PS.
We wrzesniu - po 20 - będziemy (Cromaniacy) opowiadać jak było na spotkaniu na Bulwarach :):)
Juz zpraszam :):)

I jeszcze pytanko: czy spotkanie w B-B po 20 września jest tylko dla mieszczuchów? czy tez dopuścicie plebs z wiosek? Jezeli tak to po 2 powrocie w tym roku z mojej kochanej HR (czyli po 22 września, pierwszy na początku lipca) chętnie się spotkam w B-B zmiłośnikami HR. Oczywiście jezeli osoba z poza miasta będzie dopuszczona zasiąść w szacownym gronie mieszczuchów

Pozrowienia dla zakochanych w HR
RAV

Coś Ty RAV, autorowi tego tekstu chodziło raczej o to, że dla mieszkańca Bielska odpoczynek w Splicie do żadna atrakcja, bo to większe miasta, natomiast dla mieszkańca wsi (np. Węgierskiej Górki) odpoczynek w Splicie może być atrakcją, bo to jakaś odmiana.
POzdrawiam serdecznie

Beata W. napisał(a):Witam,
Jechałam w tym roku 01.08.2007 z Warszawy do Gradacia. Wyjazd z Warszawy o godzinie 6 rano trasą Katowicką m.in przez Bielsko Białą, Zwardań, Żlina, Bratysława dalej na Węgry drogą 86 ( bez winiety), do przejścia w Letenye. Na granicy Węgry -Cro byliśmy o godzinie 18 czyli rowne 12 godzin. Niestety nie mam przy sobie informacji, który odcinek ile czasu jechaliśmy. No i myślę, że istotna jest informacja, że jechaliśmy prędkością w miarę przepisową.
Pozdrawiam

Czyli na całej trasie winiety kupowałaś tylko na autostrady słowackie? Czy trasa jest dobrze oznakowana? Może trzeba na coś szczególnego zracać uwagę?

my wyjechaliśmy 2sierpnia z katowic przed 20 kierując sie na cieszyn - cadca - zylina/bratysława (winietka 300koron) - rajka - później 86 na redics - landava - verezdin - autostradą na zagrzeb, tu masz ceny odcinków http://abc.onet.pl/2029,1064815,,chorwacja,kontent.html
na Twoim miejscu ominął bym zagrzeb i zjechał w karlovac kierując sie na plitwice/knin sibenik - w ten sposób zobaczysz kawał innej chorawacji ale możesz też jechać autostradą aż pod split [też są widoki ;) ]
aha bardzo polecam pokonanie większości trasy nocą. na słowacji ruch był już bardzo mały a na węgrzech nie było go wogóle (zero aut- zero policji i zielonych), dzięki temu przez kilka wiosek nie trzeba było jechać 30km/h, drogi są dobrze oznakowane wiec nie ma się czego bać, na granicy w landavie i redics byliśmy jedynymi autami osobowymi tak wiec nie staliśmy nawet minuty, auta w cro na autostradzie pojawiają sie od ok 8 rano.
w trasę bardzo polecam CB-radio jadąc w 2auta jest to rewelacyjna sprawa ale jadąc solo też sie może przydać bo widać antenki w chorwacji :)
cena paliwa PB98 (pb95 jest troche tańsza- chyba 8kun) w cro to 8.13kun - płacąc kartą (przelicznik 1.87) litr wychodzi 4.35zł na przejściu w redics paliwo98 kosztowało chyba 1.1euro
generalnie różnice w cenie są niewielkie wiec wiecej zaoszczędzisz jadąc oszczędniej.
jakbyś miał pytania to pisz. życzę miłego wypoczynku
pozdrawiam

zawodowiec napisał(a):Dimmu3 - jedziesz 1 wrzesnia czyli w sobote - to dzien zmiany turnusow, cala Polska, Czechy, Slowacja i Austria wala na poludnie. Bym radzil przez Wegry zamiast przez Austrie i zakorkowana Slowenie jak nie chcesz stracic nerwow i czasu. Co zyskasz na austriackiej autostradzie to jeszcze wiecej stracisz w Slowenii, a i Wieden moze sie zapchac. To juz drugi glos za Wegrami

pzdr

A ja się tutaj z Tobą nie zgodzę, wymiana turnusów to jest, ale na przełomie miesięcy czerwiec/lipiec/sierpień i w każdy weekend, ale wakacyjny. Odkąd jeżdżę w pierwszy weekend września - tak i w tym roku. Nigdy, ale to nigdy nie stałem w korku nawet 5 minut, nawet w stronę przeciwną z Chorwacji nie widziałem, żeby cokolwiek stało na długości większej niż 500 metrów. Nawiasem mówiąc największy ruch zawsze był na autostradzie w Austrii Przejazd w okolice Zadar-Szybenik zajmował mi z Białegostoku ok. 18 godzin... Także korki owszem, ale nie 1 września...

Dokładnie. Winietę kupowałam na słowację zaraz za przejściem w Zwardoniu jest mały drewniany sklepik gdzie możesz kupić winietę na Słowację za złotówki - koszt 19 zł za 7 dni na 30 dni 38 zł.. A potem dopiero opłaty na bramkach w Cro. Droga do Bratysławy jest dobrze oznakowana a w Bratysłąwie kieruj się do przejścia w Rajce. Potem zjeżdżasz z drogi na Budapeszt na drogę 86. Na Węgry lepiej mieć ze sobą mapę bo droga nie jest trudna ale węgierskie miejscowości mają dosć skomplikowane nazwy. A wogule najlepiej kierować się nie miejscowościami ale numerami dróg. No i na Węgrzech uwarzaj na policję bo szczególnie w miejscowościach są spore ograniczenia prędkości.

Aquavitae, w takim razie moze i masz racje bo ja jeszcze nie jechalem we wrzesniu.
Dla mnie przez Austrie i Slowenie ma sens jak jest pewnosc ze nie bedzie korkow i jak sie zaklada szybkosc przelotowa 140-160 na dlugich odcinkach, to wtedy mozna zyskac na czasie (ale nie na kasie ). Na wegierskiej drodze 86 jest nie za duzo terenow zabudowanych, szczegolnie w nocy dawalem prawie caly czas 110-120 w porywach do 140, no wiadomo ze w miejscowosciach troche zwalnialem i nie sadze zebym duzo czasu stracil w porownaniu z Austria, bo i odleglosc troche mniejsza. Na moja skodzinke fele to akurat dobra szybkosc. Ale jak sie ma mocna bryke i bardziej zalezy na czasie to wtedy Austria-Slowenia sie opyla.
pzdr