BAŁKANY 2007 & 2008 & 2019 & 2020 & 2021 & 2022 ...

Leszek Skupin napisał(a):

PAP napisał(a):...opis naszej trasy, która w 35 dni i przez 7800 km wiodła przez Chorwację, Bośnie i Hercegowinę, Chorwację, Czarnogórę, Albanię, Macedonię, Kosowo, Czarnogórę, oraz Serbię...

Czyli teraz znów czas na Chorwację

Wszystko kręci się wokół Cro

Z ciekawością czekam na relację z Plitwic. Coś wiem na temat poruszania się tam z dziećmi

Jestem bardzo ciekawa jak wygląda zwiedzanie Plitwic z dziećmi, czeka mnie to w przyszłym roku - a może jeszcze trochę poczekam jak córka dorośnie.

Leszek Skupin napisał(a):

PAP napisał(a):...opis naszej trasy, która w 35 dni i przez 7800 km wiodła przez Chorwację, Bośnie i Hercegowinę, Chorwację, Czarnogórę, Albanię, Macedonię, Kosowo, Czarnogórę, oraz Serbię...

Czyli teraz znów czas na Chorwację

Widzę, że czytamy ze zrozumieniem i uważnie ... cieszę się bardzo ...

Tak, teraz etap chorwacki będzie ...

PAP

plavac napisał(a):
Wszystko kręci się wokół Cro

No nie , chyba, że masz na myśli 'kręcenie się wokół' w sensie geograficznym ... jak zobaczą Ci co dotrwają do końca relacji , w sensie czasowym HR to będzie raptem około 1/5 całości wyprawy

PAP

zmrol napisał(a):Jestem bardzo ciekawa jak wygląda zwiedzanie Plitwic z dziećmi, czeka mnie to w przyszłym roku - a może jeszcze trochę poczekam jak córka dorośnie.

Każdy wiek dziecka ma swoje plusy i minusy ... sama zresztą zobaczysz w trakcie lektury ...

Zapraszam

PAP

PAP napisał(a):
Na marginesie dodam, że to obowiązkowa lektura dla tych co już mają dzieci, tych co planują mieć, tych co wiedzą, że będą mieć, oraz tych co jeszcze nie wiedzą, że będą mieć, a jako cecha wspólna nie potrafią sobie wyobrazić jak można taki dzień w takim składzie przeżyć

C.D.N

PAP potrafisz budować napięcie. Będzie coś jeszcze w tym tygodniu? Jakoś się niecierpliwię

W końcu kolejny odcinek! Drogi PAP-o! To niehumanitarne aby trzymać nas, forumowiczów w takiej niepewności w oczekiwaniu na kolejny odcinek . Weź kilka dni urlopu w pracy, zaszyj się w zacisznej okolicy, aby Jasiu, Lenka i Szanowna Małżonka nie rospraszali Twej weny i pisz, pisz, pisz!!! Następnie, oczywiście po wcześniejszym opublikowaniu na forum, zbierz wszystkie odcinki swojej opowieści i udaj się do najbliższego wydawnictwa. Jestem pewien, że kiedy Małżonka zobaczy olbrzymie honorarium za wspaniały przewodnik po Bałkanach wybaczy Ci kilkudniową nieobecność .
A mówiąc, a raczej pisząc powaznie, już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Twoich współtowarzyszy podróży.
Łukasz

luk006 napisał(a): ...Weź kilka dni urlopu w pracy, zaszyj się w zacisznej okolicy ....i pisz, pisz, pisz!!!

Podróż była tak długa, że PAP pewnie już wykorzystał cały tegoroczny urlop... Zostaje więc mu , tak jak dotąd, pisanie po nockach. Na szczęście dba o swoich czytelników i co jakiś czas wrzuca nowy odcinek .

dangol napisał(a):

luk006 napisał(a): ...Weź kilka dni urlopu w pracy, zaszyj się w zacisznej okolicy ....i pisz, pisz, pisz!!!

Podróż była tak długa, że PAP pewnie już wykorzystał cały tegoroczny urlop... Zostaje więc mu , tak jak dotąd, pisanie po nockach. Na szczęście dba o swoich czytelników i co jakiś czas wrzuca nowy odcinek .

Ehhh, niestety mam tego świadomość... Nie pozostaje nic innego jak cierpliwie oczekiwać na kolejny epizod opublikowany przez PAP-e.

dangol napisał(a):

luk006 napisał(a): ...Weź kilka dni urlopu w pracy, zaszyj się w zacisznej okolicy ....i pisz, pisz, pisz!!!

Podróż była tak długa, że PAP pewnie już wykorzystał cały tegoroczny urlop... Zostaje więc mu , tak jak dotąd, pisanie po nockach. Na szczęście dba o swoich czytelników i co jakiś czas wrzuca nowy odcinek .

Witam,

Masz pełną rację z tym urlopem ... powiem więcej, w ramach tego, że wybrałem cały pozostały urlop do końca za jednym zamachem, przed wyjazdem kolega z kadr wziął mnie na stronę i szeptem powiedział: 'chodzą słuchy, że się zwalniasz' ... i musiałem go uspokajać

Co do relacji, to był plan aby dziś napisać i wrzucić kolejny odcinek z rzeczonych Plitvic, ale rano było honorowe krwiodawstwo, a potem mini wyprawa do Łodzi z całą mą gromadką, więc jestem lekko zmęczony i średnio mi idzie z koncentracją , a nie chcę Was zawieść odwalajać to 'byle jak' , więc na 95% postaram się to zrobić jutro wieczorem, tak jak zawsze, może ździebko wcześniej ... obiecuję

Pozdrawiam WSZYSTKICH wiernych czytaczy ,

PAP(a)

luk006 napisał(a): ... Następnie, oczywiście po wcześniejszym opublikowaniu na forum, zbierz wszystkie odcinki swojej opowieści i udaj się do najbliższego wydawnictwa...

A mówiąc, a raczej pisząc powaznie ...

Łukaszu,

Czytając pierwszą część twojego postu dojrzewało we mnie przeczucie, że sobie żartujesz z tym publikowaniem , ale druga część mnie utwierdziła, że to nie było na poważnie

Jak pisałem posta wyżej, jeszcze chwila cierpliwości będzie Ci potrzebna ... ale czekanie podobno rozwija osobowość i charakter człowieka ...

Pozdrawiam,

PAP

Miło widzieć że ktoś depcze podobnymi ścieżkami i też z całą rodziną

Relacja jest OK bo okraszona fotami, no i jeszcze te mapki do kompletu - tak powinna wyglądać każda relacja, bo jak widzę "blachę" samego tekstu to spadam na wstępie.
Ciekawy jestem dalszej trasy, co wykombinowałeś, PAP...

Ponieważ tego typu trasy jak twoja uskuteczniam od 9-ciu lat, a ostatnio udaje mi się nawet zrobić 3 w ciągu roku to jedno szczerze ci doradzam. Tak trzymaj i korzystaj póki się da z dzieciakami, bo jak już pójdą do szkoły to d... zbita, zostają tylko terminy wakacyjne ze wszystkimi tego minusami. Maj, czerwiec i wrzesień to zdaniem wszystkich "fachowców" najlepsze terminy na tego typu podróże po Bałkanach.

I jestem pod wrażeniem że zdecydowałeś się na taką podróż z tak małymi dziećmi - moje miały odpowiednio 3 i 5 lat gdy pierwszy raz zaliczaliśmy HR. Ale wcześniej "trenowały" w PL I z ciekawości zapytam jak u twoich dzieci z chorobą lokomocyjną - moje niestety miały, tyle że lekarz był zawsze na pokładzie (żona) więc jakoś przebrnęliśmy przez ten etap.

A teraz pytanie; czym focisz? Fotki są bardzo ładne a te nocne to już mistrzostwo.
Będę śledził ten wątek, więc jeszcze pogwarzymy

niezawodny napisał(a):Miło widzieć że ktoś depcze podobnymi ścieżkami i też z całą rodziną

A Ty niezawodny fajne masz zdjęcia ,a i Ty nie POTWÓR.
Także trzymam kciuki.

AndrzejJ. napisał(a): A Ty niezawodny fajne masz zdjęcia ,a i Ty nie POTWÓR.
Także trzymam kciuki.

AndrzejJu,

Sorki, ale nie bardzo kumam co chciałeś przekazać ... czy można prosić jaśniej

PAP

niezawodny napisał(a):Miło widzieć że ktoś depcze podobnymi ścieżkami i też z całą rodziną

1) Ciekawy jestem dalszej trasy, co wykombinowałeś, PAP...

2) Ponieważ tego typu trasy jak twoja uskuteczniam od 9-ciu lat, a ostatnio udaje mi się nawet zrobić 3 w ciągu roku to jedno szczerze ci doradzam. Tak trzymaj i korzystaj póki się da z dzieciakami, bo jak już pójdą do szkoły to d... zbita, zostają tylko terminy wakacyjne ze wszystkimi tego minusami. Maj, czerwiec i wrzesień to zdaniem wszystkich "fachowców" najlepsze terminy na tego typu podróże po Bałkanach.

3) I jestem pod wrażeniem że zdecydowałeś się na taką podróż z tak małymi dziećmi - moje miały odpowiednio 3 i 5 lat gdy pierwszy raz zaliczaliśmy HR. Ale wcześniej "trenowały" w PL I z ciekawości zapytam jak u twoich dzieci z chorobą lokomocyjną - moje niestety miały, tyle że lekarz był zawsze na pokładzie (żona) więc jakoś przebrnęliśmy przez ten etap.

4) A teraz pytanie; czym focisz? Fotki są bardzo ładne a te nocne to już mistrzostwo.

5) Będę śledził ten wątek, więc jeszcze pogwarzymy

niezawodny,

Postaram się odpowiedzić w punktach :

1) Czytaj dalej, to zobaczysz ...

2) Dokładnie tak ... i na ile starczy budżetu i urlopu tak zamierzam trzymać

3) My trenowaliśmy już kiedy młodzież była w brzuchu Małżonki na trasie Warszawa - Łódź - Warszawa , a potem Zakopane i Sopot, a rok temu była RO, BG, i TR ... i tu na marginesie, bo oczywiście tego nie wiesz , ale twoje zdjęcia Trasy Transfogarskiej w RO, które wyszukałem na necie swgo czasu, miały 'milowy' wpływ na nasze pojechanie właśnie tamtędy w drodze do BG ... jak już obiecywałem wcześniej, kiedy uporam się z tą relacją, napiszę jeszcze relację RO+BG+TR 2006 ... co do choroby lokomocyjnej, to Lenka ją ma, więc używamy Lokomotiv w syropie i w 95% przypadków to działa , acz czasem trzeba się zatrzymać, aby Lenka mogła pooddychać ...

4) Zdjątka robione są Sony DSC P10 i Sony DSC P150 ... jak patrzę czym inni robią zdjęcia, to wpadam w kompleksy, ale z drugiej strony przy obowiązkach związanych z dozorem młodzieży oraz kręceniem jeszcze filmu (Panasonic NV-GS180), na obsługę bardziej ambitnego sprzętu z filtrami i innymi bajerami nie starczałoby mi już ani czasu ani wolnej ręki ...

5) Zapraszam

Pozdrawiam,

PAP