Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTANE)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 09.12.2013 22:51

maarec napisał(a):mnie Galeb również nie przypadł do gustu ...nigdy nie widziałem tak upchanego campingu, zero swobody, wolności i miejsca... zawróciliśmy pod bramą i pojechaliśmy na camping Dole... a Wy gdzie ?? :)

Jeśli chodzi o Galeb...moloch...to bardzo delikatne słowo... :D
My ruszyliśmy trochę dalej... Camp Dalmacja w Pakostane... Camp bardzo tani, o niskim standardzie, kiepskich sanitariatach, nieuporządkowanej dzikiej infrastrukturze, ale nadrabiał z nawiązką świetną rodzinną atmosferą i wielką życzliwością ze strony szefa który bardzo lubi Polaków...i nic dziwnego ,że większość campingowej wiary to Polacy i Słoweńcy...
Przestrzeni było dosyć, by np. zorganizować wszystkim cempingowym dzieciakom boisko do siatkówki czy zrobić wspólnego grilla...nie jestem wytrawnym wyjadaczem, poznałam tylko kilka campów ale ten camp wspominam bardzo pozytynie, bo spotkaam na nim bardzo wyjątkowych , fajnych ludzi...
PS. ciekawostka... camp przyjazny żółwiom 8)
Spacerują sobie bez stresu po głównej drodze pod prysznice

368.JPG


371.JPG
Ostatnio edytowano 19.01.2014 15:47 przez neska, łącznie edytowano 1 raz
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 09.12.2013 23:04

emi13214 napisał(a):...wierz mi, bałam się razem z Tobą, tak to fantastycznie opisałaś!!!!!

Emi...mimo, że nie jestem szczególnie strachliwa szalona kolejka górska w lunaparku na pierwszym krzesełku to pikuś wobec tej ekstremalnej jazdy...teraz się z tego śmieję, ale wtedy do śmiechu nie było :D
Pozdrawiam Cieplutko
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 13.12.2013 21:01

Budzę się pierwsza z całej czwórki i rozglądam się w poszukiwaniu ożywczego płynu, by ukoić palące pragnienie...upalnie tu jakoś, duszno...W całym tym nocnym zamieszaniu zapomnieliśmy o elementarnej kampingowej zasadzie...żeby pod drzewkiem, krzaczkiem, murkiem...pod czymkolwiek co daje trochę cienia! Nic to , dziś to naprawimy. :D
Otwieram frontowe okiennice....oślepiona słońcem, niemal po omacku szukam sandałków... po chwili wbijam się w tą poranną jasność ciekawie rozglądając się dookoła...Po prawej domek Szefa...Pusia już całkiem "na chodzie" krząta się na werandzie sprzątając po wieczornym posiedzeniu, dalej za płotkiem widzę kawałek ulicy... jeszcze sennej i bezludnej...tylko nieliczne jednostki objuczone plażowym sprzętem mozolnie pokonują jej prawy brzeg.
Z lewej w skautowskim szeregu stoją trzy namioty, dalej sanitariaty, nieco obok budynek gospodarczy, w którym jak się potem dowiemy znajduje się pancerna wojskowa zamrażarka...Tylko dla odważnych :)
(szerokie, dwumetrowe stalowe pudło, z ciężką pancerną pokrywą, pokrytą różnego rodzaju plamami rdzy i dziwnym zapachu...nam kojarzy się z usługami pogrzebowymi więc z niej nie korzystamy...)
Obok stacjonarna przyczepa kempingowa...dalej parę namiotów rozrzuconych bardziej chaotycznie...pod sosenkami...Podoba mi się bo jest tu dużo wolnej przestrzeni...Kamping porastają wysokie sosny , wzdłuż płotków granicznych zasadzono małe cyprysiki...Zadowolona z tego co los przyniósł przeszukuję torby w bagażniku...za cholewkę nie pamiętam gdzie spakowaliśmy nasze zaplecze sanitarne a zęba trzeba umyć :lol:
W końcu uzbrojona w potrzebne atrybuty wyruszam na podbój sanitariatów...Taaaa (.....)Sanitariaty to brzmi dumnie ale nie w tym wypadku... 8)
Stoję tak w niedorzecznym milczeniu próbując znaleźć jakiś jeden chociaż pozytyw....I stoję....I stoję....I nic mi do głowy nie przychodzi...
No dobra !!! Co z Tobą? Skup się!...Użyj trochę wyobraźni!...
(....)
... umywalki na zewnątrz takie fajnie na świeżym powietrzu... ała...tylko zimna woda..., zimna woda dobrze na skórę robi, eskimosi się w przeręblach kąpią i ani jednej zmarszczki...ani jednej ! łał kibelki...takie retro, z dziurą w ziemi zamiast sedesu...takie to tylko na filmach widziałam!
O...z drugiej strony (chyba żeńskiej ) kibelek z sedesem!!! Mała rzecz a cieszy...i prysznic jeden z ciepłą wodą....Jakoś to będzie...
Po tej odkrywczej toalecie robię mega pozytywne śniadanko i wyruszamy na plażę...Jak to nowicjusze idziemy za tłumem i docieramy na zatłoczoną plażę...

211.JPG


Ola z marszu naciąga nas na ziemniaczka...

206.JPG


Maks woli pojeździć na pedalinie :D

205.JPG


Tomcio zalicza plażowe SPA...

213.JPG


Potem kąpanko...

214.JPG


I opalanko...

207.JPG


Już następnego dnia odkrywamy fajną plażyczkę na skałkach...jest prawie bezludna więc od razu przypada nam do serca. Piszę prawie bo czasem znienacka zza skałek wypada jakiś roznegliżowany Pan lub Pani ,ale dyskretnie znikają tak szybko jak się pojawiają. Woda w skalnych zagłębieniach jest bardzo ciepła więc dzieciaki robią sobie baseny termalne albo polują na morskie stwory których tu jest zatrzęsienie...a my nareszcie wypoczywamy!
Ostatnio edytowano 19.01.2014 15:52 przez neska, łącznie edytowano 1 raz
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 15.12.2013 01:10

Kiedy przypominamy już złote skwareczki postanawiamy udać się na kulinarną wycieczkę po Pakostane.
(Na samo wspomnienie przeszperałam lodówkę w poszukiwaniu jakiegoś smakołyku , tak "na pusto", bez wspomagania nie dałabym rady... :D )
Atakujemy pierwszą napotkaną knajpkę o wdzięcznej nazwie " Gladne oci ", tuż przy portowej przystani.

Zamawiamy jedzonko...wszystko wygląda pysznie i nie gorzej smakuje...

216.JPG


Mimo, wyjątkowego apetytu nie dajemy rady pochłonąć chorwackich porcji...

217-001.JPG


Z pełnymi brzuchami wyruszamy na zwiedzanie miasta.
Popołudniowe Pakostane sprawia bardzo pozytywne wrażenie...Lubię takie niewielkie miasteczka, gdzie wszystko można obejść na własnych nogach, nie ma wielkich apartamentowców, wypasionych hoteli, basenów, długich kolejek, korków, ulicznego hałasu (to dopiero wieczorem 8) )...a z drugiej strony jest wszystko co człowiekowi do szczęścia potrzebne...konzum, bankomat, apteka, bazarek, kilka knajp, kilka kramów, targ rybny, kościółek, jakieś dmuchańce dla dzieciaków...
Spacerkiem podążamy nadmorskim deptakiem ukrytym w przyjemnym chłodzie szeleszczących palm...Przysiadamy na ławeczce podziwiając zmysłowy taniec przycumowanych do mola jachtów, pławiąc się w chlupoczącej ciszy bezludnego portu...

218.JPG


O! Taki możesz mi kupić na urodziny! :mrgreen:

222.JPG


W kiosku kupujemy kartki dla znajomych, na bazarku tuż obok kiść słodkich winogron...

219.JPG


Trochę dalej kusi nas zapach lawendy...

220.JPG


Przy głównej alei spacerowej portowa drinko-imprezownia, teraz wymarła i senna wieczorem pulsująca nocnym życiem...

223.JPG


Tuż za winklem następna knajpka i świeże mięsko z rusztu...

224.JPG


Obok szpaler kramów i główna plaża pękająca w szwach (jak dla nas to jedyny minus tego miejsca, ale i tak nie zamierzamy korzystać z plaży miejskiej. Tuż pod nosem mamy piękną , wyludnioną miejscóweczkę 8) )
Wracamy zwiedzając mniejsze uliczki...

225.JPG


I urokliwe zakamarki...

226-001.JPG


Ostatnie 4 dni naszych wakacji spędzimy właśnie tutaj!
Ostatnio edytowano 26.01.2014 17:23 przez neska, łącznie edytowano 1 raz
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 18.12.2013 22:19

Po cudownym spacerku wracamy na camping. Dzieciaki zawarły już pierwsze znajomości i urządziły sobie sparing mini- siatkówki... my w bezpiecznej strefie kibica rozpłaszczamy się na leżakach z kubkami aromatycznej kawki...Cykady cykają, słoneczko przygrzewa, ...błogostan w pełni, przerywany wesołymi okrzykami umorusanej dzieciarni...Uwielbiam takie Prawdziwe Popołudnia, kiedy mamy czas by Być ze Sobą naprawdę i cieszyć się z rzeczy, których na co dzień nawet nie zauważamy... :D
Późnym wieczorkiem, kiedy dzieciaki już śpią udajemy się na imprezę integracyjną do świeżo poznanych croentuzjastów z Krakowa.
Jest miło...nawet nie wiem kiedy wybija trzecia, a my nawijamy jak starzy znajomi...Podobno, żeby kogoś poznać na wskroś trzeba z nim beczkę soli zjeść...nam udaje się to po butelce brzoskwiniowej rakiji i dzbanuszku domowego winka 8)
Haniu, Wiesiu, serdecznie pozdrawiamy!

Następnego dnia budzą nas kociaki, które wczoraj trochę podtuczyliśmy. Ola zajmuje się ich śniadankiem tak troskliwie, że o porannej kawce z mlekiem nawet nie mam co marzyć. Wylała całe nasze zapasy, ale grunt, ze kotki są zadowolone :oczko_usmiech:

229.JPG


Dziś wybieramy się na wyciczkę nad jeziorko.

Jezioro Vransko jest największym naturalnym jeziorem w Chorwacji. Obok dolnego odcinka rzeki Neretvy jest jedynym terenem bagiennym Dalmacji prawie nietkniętym ludzką ręką z różnorodnym siedliskiem ptactwa wodnego. Woda w jeziorze jest nieco słona ze względu na to, że do jeziora przedostaje się woda morska. Jak dowiadujemy się od miejscowych wędkarzy występują w nim zarówno ryby słodkowodne, jak i morskie.
Kierując się ulicznymi drogowskazami lądujemy na tej bezludnej plażyczce.

348.JPG


341.JPG



Widoki są naprawdę urokliwe...dzikie nadbrzeżne trzciny pochylone nad taflą wody...dalej, na przeciwległym brzegu łagodne pagórki okraszone czerwonymi dachami domów i kwadratami pól uprawnych emanują leniwym, ciepłym spokojem...

DSC00081.JPG


Naszym nowym znajomym też chyba się podoba...

347.JPG


To wymarzona miejscówka na piknik, niestety po kilku min dostrzegamy pewne mankamenty...poza kilkoma krzaczkami brak tu jakiegokolwiek cienia...

343.JPG


Postanawiamy ochłodzić się w jeziornych odmętach...zanim wpuścimy tu dzieciaki gruntownie badamy jeziorne dno...jest trochę muliście ale bez nagłych depresji więc w miarę bezpiecznie...

336.JPG


Woda jest ciepła jak zupa co stwierdzam organoleptycznie...

344.JPG


Dzieciaki ochoczo wbiegają do wody korzystając ile wlezie...

340.JPG


Kiedy inni się pluskają postanawiam zwiedzić okoliczne szuwary...

339.JPG


Zawsze w pięknych okolicznościach przyrody lubię posiedzieć sobie w całkowitej samotności...Tylko Świat i Ja....z zachwytem patrzymy sobie w oczy...

346.JPG


Po chwili zadumy postanawiam zobaczyć co kryje się po drugiej stronie krzaczków...parę kroków od plażyczki zauważam wąską, wydeptaną ścieżkę...po cichu liczyłam na jakiś super klimatyczny zakątek tymczasem....odkryłam odrażający szalet pod gołym niebem...czegoś takiego jeszcze nie widziałam ...Uciekam czym prędzej i wywołuję dzieciaki z wody...Musimy poszukać innej miejscówki....
Postanawiamy okrążyć jezioro i znaleźć bardziej ekologiczny ekosystem :smo:
Szutrem wbijamy się w dzikie pagórki...mijamy poletka i ugory...im wyżej, tym piękniej...

359.JPG


Popatrzcie sami...

DSC00166.JPG


361.JPG
Ostatnio edytowano 26.01.2014 17:34 przez neska, łącznie edytowano 1 raz
ARNIK
Globtroter
Posty: 44
Dołączył(a): 29.10.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARNIK » 21.12.2013 00:23

W Chorwacji czesto zastanawialem sie czemu jest tam tak duzo nieuzytkow .Winorosle czy gaje oliwne byly jakims ulamkiem procenta dostepnej ziemi. Po wstapieniu do Unii zapewne to sie zmieni ... Nie wiem czy wiesz ze Nieska to...odmiana pszczoły? :))
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 27.12.2013 20:18

ARNIK napisał(a):... Nie wiem czy wiesz ze Nieska to...odmiana pszczoły? :))


Arnik ...nie wiedziałam ...
Mój nick pochodzi od ulubionej kawki... 8)
Marek358
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 611
Dołączył(a): 05.06.2009
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek358 » 27.12.2013 20:27

Taaa...
Dla samego pooglądania tej ślicznej brunetki warto prześledzić cały wątek :)
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 27.12.2013 22:01

Eh... po świątecznym obżarstwie przydałby mi się taki spacerek po górkach... :D
Ruszamy dalej...
Szutrówka którą "na dzikusa" chcieliśmy okrążyć jeziorko, po chwili jest tak gęsto usiana głazami, że dalsza droga wydaje się nam nieco ryzykowna. Postanawiamy ruszyć z buta i zaliczyć fajny widok ze wzgórza...

360.JPG


364.JPG


Po pokonaniu wzniesienia okazuje się ,że mieliśmy rację...autkiem nie da rady...przed nami coraz większe chaszcze i wąska ścieżynka...

363.JPG


Pięknie i dziko...ale wizja Hani, ze pewnie pełno tu żmij i innych padalców skutecznie wypędza nas z tego uroczyska...

362.JPG


359.JPG


W drodze powrotnej przezornie patrzymy pod nogi ale żadnych gadów nie uświadczamy... :D

365.JPG


DSC00163.JPG


Wracamy na asfalt i odnajdujemy drogowskaz kierujący na trasę ornitologiczną. Po chwili jesteśmy na miejscu...

350.JPG


Cały teren bagienny należący do Parku Przyrody Jezioro Vransko jest pozostałością dawnego, dziesieć razy większego Vranskiego błota .Moczary te w wyniku przekopania kanału Prosika ,w południowo-wschodnim części jeziora do morza zostały prawie całkowicie wysuszone.
To prawie doprowadziło do zniknięcia bagien oraz ich fauny i flory.
Dzisiaj można tam spotkać 102 gatunki ptaków w okresie godowym. Wysoka trzcina jest idealnym miejscem do ukrycia gniazd i piskląt, a woda i brzeg obfitują w pokarm.

354.JPG


355.JPG


Docieramy do małej chatki obserwacyjnej ...szkoda ,że nie mam lornetki...

356-001.JPG


Dzieciaki próbują podpatrzyć codzienne życie bagiennych mieszkańców...

358.JPG


Po chwili udaje nam się upolować takie chorwackie wróbelki...

357.JPG


Dzieciaki trochę marudzą...spacerek nawet w tak pięknych okolicznościach , ale w palącym słonku do najmilszych nie należy, więc wracamy nad jeziorną plażę, tuż przy campingu Crkvine...

349-001.JPG


Jest tam fajna miejscówka do połowu ryb...( takie ukryte w trzcinach molo ze stojakiem na wędki )
Niestety ,z powodu braku odpowiedniej przynęty ,nie udaje nam się nic złowić...trudno, na kolację będzie makaron :smo:
Ostatnio edytowano 19.01.2014 16:04 przez neska, łącznie edytowano 1 raz
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 27.12.2013 22:09

Marek358 napisał(a):Taaa...
Dla samego pooglądania (...) warto prześledzić cały wątek :)

Marku...wypada się zaczerwienić, więc... :oops:
Miło, że wpadłeś :papa:
Marek358
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 611
Dołączył(a): 05.06.2009
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek358 » 27.12.2013 22:28

neska napisał(a):Marku...wypada się zaczerwienić, więc... :oops:

Ależ niepotrzebnie. Proponuję to przyjąć z pełną naturalnością i relaksem.

PS Masz talent nie tylko do zdjęć, ale też do pisania :) Perypetie faktycznie ciekawe. Ja już za wygodny jestem na włóczenie się po kampach...
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 28.12.2013 15:41

Marek...dzięki za dobre słowo...
Co do kempingowego stylu życia... polecam z czystym sumieniem, wszystkim bez wyjątku!
Wszelkie wy­gody jakoś tłumią mój szósty zmysł... dlatego uciekam od nich kiedy tylko mogę 8)
Pozdrawiam
Marek358
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 611
Dołączył(a): 05.06.2009
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek358 » 28.12.2013 16:50

neska napisał(a):Co do kempingowego stylu życia... polecam z czystym sumieniem, wszystkim bez wyjątku!
Wszelkie wy­gody jakoś tłumią mój szósty zmysł...


Dla mnie za dużo nerwówki z tym szukaniem. I przyznaję, że wolę swoją własną łazienkę. A jak jeszcze ma się dzieciaki nie nawykłe do utrzymania porządku, to na małej przestrzeni namiotu miałbym sajgon po ewakuacji amerykanów... :mrgreen:
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 28.12.2013 17:38

Uwielbiam chorwackie poranki...
Ten uwielbiam szczególnie, bo to nasz ostatni dzień na chorwackiej ziemi.
Ostrzę zmysły piłując wzrokiem krzywe sosenki, migotliwy jedwab mgły porozwieszany w przesmykach konarów, grubego pająka wtulonego w płatek uschniętej kory... koduję kształty, odcienie, ciszę leniwego poranka...próbuję zapamiętać, zabrać stąd jak najwięcej!
Ostatnia poranna kawa przyprawiona zapachem dzikich ziół, ostatnie beztroskie spojrzenie w poskręcane korony drzew, ostatnia czuła pieszczota słońca na policzku...zamykam oczy i zastanawiam się, jak wypełnić ten dzień, by nie zostawić żadnej szczeliny...
Z zmyślenia wyrywa mnie radosny szczebiot głodnych dzieciaków, więc na szybko klecę śniadanko...dla synka twarożek z pomidorkiem...dla córusi grzanki z nutellą...dla mężusia kabanosowe szaszłyki z serkiem, papryką i oliwką...
Po śniadaniu Tomek proponuje spacerek promenadą na co wszyscy godzimy się z ochotą...
Siadamy na mostku, mrużąc oczy od rozgrzanego błękitu, machamy nogami ładując płuca orzeźwiającą poranną bryzą...Dobrze mi...tak dobrze mi...- nucę sobie pod nosem...
Nagle jak zza mgły słyszę głos mojego męża:
- Kochanie, zapraszam na pokład....
Odwracam się zaskoczona. Tomcio szczerzy zęby w uśmiechu, obok niego stoi równie uśmiechnięty, chorwacki przystojniak, gestem zapraszając na białą łódeczkę...
Dzieciaki piszczą z radości i bez krępacji ładują się na chybotliwy dziób małego jachciku.
- Zapomniałaś?....nasza 13 rocznica ślubu!...wynająłem tą łajbę specjalnie na tą okazję!
Błyskiem przebiegam kalendarz...no tak!...22 lipiec...całkowicie wypadło mi z głowy!
Pakuję się na pokład, nie do końca zdając sobie sprawę co się dzieje, spec od łódek pokazuje jak uruchomić łajbę, jak zmieniać biegi...nie wiem na ile Tomek łapie tego chorwacko-łamanego bełkotu, ale widząc jego roześmiane oczy nie mam serca czepiać się takich drobiazgów...
W końcu odbijamy od brzegu, stręczyciel łódek żegna nas uniesionym w górę kciukiem, więc chyba nic nie pokręciliśmy...lekki obrót i mamy przed sobą pełne morze!

233.JPG


9.JPG


Oddalamy się od brzegu z poczuciem nierealności i dzikiej adrenalinki...Te ludziki na przystani coraz mniejsze i mniejsze...

4.JPG


2.JPG


Morze z niebieskiego, zrobiło się ciemno granatowe... nasza łajba niebezpiecznie chybocze się jakoś dziwnie, bokiem przecinając fale...Czuję lekki niepokój...Miny mamy nie za wesołe...

5.JPG


Jest coraz gorzej...woda kaskadami zalewa pokład...Houston, mamy problem!!!
Tomek udaje, że wszystko jest pod kontrolą ale wiem ,że sam nie bardzo wie co ma robić...no, kapitanie!... zabiję cię jak tylko wrócimy!...
Wpadam pod pokład ...jest jedna kamizelka. Zarzucam ją na Olę i pakuję jak serdelka...
Tomek zmienia kurs i chyba podłapuje o co chodzi w tym całym sterowaniu, bo nagle morze uspokaja się i wygładza. Kiedy przestaje tak strasznie bujać włącza wyższy bieg i pewnie prujemy do przodu...
Odzyskujemy władzę nad nasza łajbą i wreszcie na spokojnie podziwiamy widoki...Mijane zewsząd motorówki dodają nam odwagi...

3.JPG


Na horyzoncie majaczy jakaś wyspeka...niedostępny ostry brzeg wygania nas dalej...

6.JPG


Zerkamy na mapę by zlokalizować swą pozycję...

7.JPG


I obieramy kurs na te łagodne, zielone wzgórza...

8.JPG


Focąc do drodze wszelkie wysepki i skałki...

10.JPG


11.JPG


c.d.n.
Ostatnio edytowano 26.01.2014 17:46 przez neska, łącznie edytowano 1 raz
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013
Re: AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTAN

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 28.12.2013 17:59

Marek358 napisał(a):Dla mnie za dużo nerwówki z tym szukaniem. I przyznaję, że wolę swoją własną łazienkę. A jak jeszcze ma się dzieciaki nie nawykłe do utrzymania porządku, to na małej przestrzeni namiotu miałbym sajgon po ewakuacji amerykanów... :mrgreen:


Miejscówkę na campie można zaklepać, namiot to tylko noclegownia, dzieciaki nawet tam nie zaglądają całe dnie brykając na świeżym powietrzu...
Z własną łazienką to już gorzej... :oczko_usmiech:
Rozumiem Twoje obawy, sama kiedyś wysuwałam podobne argumenty...ale przełamałam się i nie żałuję.
Zresztą czy na kwaterce, czy na campie...Chorwacja jest piękna!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTANE) - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone