AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTANE)

maslinka napisał(a):Neska, wciągnęłam się w Twoją relację na całego

Ja także i nie mogę się doczekać cd.

piotrf napisał(a):
. . . Zaśpiewałaś im Polska biało/czerwoni . . .

. . . bo z całą pewnością nie obrzuciłaś ich pustymi opakowaniami po "Redsach"...

Piotrze...nie wiem jak To zdefiniować...ze strony niemieckiej rodzinki od początku poczułam lodowatą niechęć. Zero uśmiechu, tylko chłodna, natarczywa obserwacja przerywana pomrukami niezadowolenia.
Może obawiali się naszych pociech, może nie spodobał im się nasz rozklekotany stolik i obciachowa parasolka...a może obawiali się o swoje wypasione tablety bo przecież każdy Polak to pijak i złodziej...
Pijak ze mnie żaden- wypiłam pół redsa, więc nie było czym rzucać...
Nigdy też nie przyszłoby mi do głowy, żeby przywłaszczyć sobie czyjaś własność....Kiedy więc zaczęli zbierać ręczniki dzielące nasze działki i przenosić je na druga stronę swojej działki poczułam się dziwnie...
Na szczęście na wakacjach mało co potrafi zepsuć mi humor wiec zebraliśmy swoje 4 litery i wybraliśmy się na cudowną wycieczkę do Orebica.
Spacer promenadą w zachodzącym słońcu, zrekompensował wszystkie nasze straty moralne...
Pozdrawiam

Doskonale Cię rozumiem .

W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Czechosłowacja ubarwiała szarą rzeczywistość serialem ( raczej cyklem filmów ) " Homolkowie na urlopie " , w którym między innymi ze sporą dozą humoru piętnowali takie zachowanie .

Kilka razy spotkałem się z takim dziwnym zachowaniem , ale będąc na wczasach , staram się nie zaprzątać sobie głowy problemami ( rzeczywistymi , czy wyimaginowanymi ) innych
Wielu z nich wkłada ogromny wysiłek w powstawanie tych problemów

neska napisał(a):Na szczęście na wakacjach mało co potrafi zepsuć mi humor wiec zebraliśmy swoje 4 litery i wybraliśmy się na cudowną wycieczkę do Orebica.
Spacer promenadą w zachodzącym słońcu, zrekompensował wszystkie nasze straty moralne...

I tak trzymać


Pozdrawiam
Piotr

My też mieliśmy takie dziwne sąsiedztwo ( holendrzy), na Campie pod Maslinom. Co prawda nie spoglądali jakoś wrogo w naszą stronę, ale zachowywali się podobnie jak Twoi sąsiedzi. Oboje siedzieli przy swoich tabletach, paląc przy tym ogromne ilości papierosów, a rano wstawali tak ok.12. I to byli ludzie tak ok. 60+.
My jednak nie zaprzątaliśmy sobie nimi głowy, cudownie wypoczywaliśmy i zwiedzaliśmy przepiękne okolice.

maslinka napisał(a):
... Sąsiedztwo na campie to bardzo ważna rzecz. Fajnie, jak je sobie można wybrać...

Maslinka ...nie bardzo mieliśmy wybór...były wolne tylko dwie działki. Pierwsza odpadła na wstępie z powodu braku cienia...
Z perspektywy czasu wiem, że moje negatywne spostrzeżenia były spowodowane brakiem przestrzeni do której nawykłam na Vrili

maslinka napisał(a):O campie Adriatic słyszałam różne opowieści (jak choćby takie, że właściciel nie pozwala na konsumpcję własnego jedzenia ), nie wiem, czy prawdziwe...

Też się nie wypowiem...nie zwróciłam na to uwagi...Na Poncie nie było takich irracjonalnych zakazów...

Bocian napisał(a):Rozwiązaniem może być tabliczka z napisem "Hello" Zamontowana na stałe bądź podnoszona na hasło jak kiedyś przy ocenianiu sportowców

Bocian...nie wpadłam na to! Pomysł do wykorzystania na przyszłość

Emi...
Piotrze...
Macie rację...tak naprawdę nawet nie mogę powiedzieć, że mam jakieś złe wspomnienia. Mam tylko takie, które czegoś mnie nauczyły...
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku

Musze przyznac ze relacja jest super a Ty masz bardzo lekkie "pióro " ,niektóre opisy jak z książki ,czyzby pani nauczycielka?:) Co do Niemców to ja mam wspomnienia wyłącznie negatywne . Nie dosyc ze są butni to zachowuja sie jak świnie . Przytocze kilka przykladow: na plaży mnóstwo osób a Niemka każe swojemu dziecku sikac do morza nie martwiąc sie tym ze obok pływaja inni ... kolejny - para Niemców z 2 olbrzymimi psami które sr..ja na plaży ..... i kolejny stare ,tłuste Niemki opalajace sie nago (bleee) . To obrazki zebrane w ciagu 2 dni na kampingu w poblizu Grebasticy. Chyba inne nacje sa dla nas bardziej "strawne".

Każdy kiedyś będzie stary. Niekoniecznie tłusty...
A ten Orebić... Orebić... coś mi się kojarzy...
Byłem tam chyba

ARNIK napisał(a):...niektóre opisy jak z książki ,czyzby pani nauczycielka?:)"

Arnik...muszę Cię rozczarować...zupełnie nie ta branża

ARNIK napisał(a):...Co do Niemców to ja mam wspomnienia wyłącznie negatywne ".

Myślę, że nie można tak szufladkować...na Vrili poznałam niemiecką parkę, starsi, mili ludzie, zawsze życzliwi i uśmiechnięci...miło ich wspominamy

ARNIK napisał(a):...stare,tłuste Niemki opalajace sie nago (bleee)

...nie lubisz wyzwolonych kobiet???
Ps. Też miałam przyjemność bliskiego sąsiedztwa takich wyluzowanych Pań na plaży w Pakostane...Pomyślałam sobie wtedy...Carpe Diem!!!

Bocian napisał(a):A ten Orebić... Orebić... coś mi się kojarzy...
Byłem tam chyba

Bocian...chyba na pewno...

neska napisał(a):

Bocian napisał(a):A ten Orebić... Orebić... coś mi się kojarzy...
Byłem tam chyba

Bocian...chyba na pewno...

Hłe, hłe... U nas w robocie niektórzy mówili "uwaga, chyba na 100% mają broń"

Bocian napisał(a):... U nas w robocie niektórzy mówili "uwaga, chyba na 100% mają broń"

Bocian ...no teraz to mnie zaintrygowałeś!...niebezpieczną profesję wykonujesz..

Statysta w filmach kryminalnych

Neska, pisz co tam dalej na tym campie?