AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTANE)

W Dubie trudno o tłok na plaży, jest ona wyjątkowo długa

W tym roku zupełnie niespodziewanie wylądowaliśmy właśnie w Dubie I chociaż była to bardzo krótka wizyta, cieszyliśmy się z tego symbolicznego powrotu na Pelješac.

adikos napisał(a):...z drugiej strony portu rosna bardzo dobre figi ...

....dobrze wiedzieć, tak na przyszłość

Czarna1 napisał(a):Dziękuję nie tylko za słonko, piękne zdjęcia- ale też za mega pozytywną energię, która od Ciebie bije i mam nadzieję ,że zaraża :)

....jeśli "zaraziłam " choć jedna osobę pięknem Peljesaca, to uważam swoją misję za spełnioną!

maarec napisał(a):Bardzo fajna relacja, przyjemnie się czyta ...

....dzięki za miłe słowo...

maarec napisał(a):...jak z owadami na tym campie ? ...

Komarów i meszek nie stwierdzono
Mrówki popylają utartymi szlakami (zanim rozbijesz namiot, upewnij się ,że nie przecinasz ich trasy).Nasz namiot omijały łukiem zadowalając się okruszkami ze stołu. Ogólnie prawie nie zauważalne...
Osy- pojawiały się tylko i wyłącznie w porze posiłków. I tu ciekawostka: spokojnie można było konsumować kanapki z nutellą, ale gdy w grę wchodziła rybka lub jakieś inne mięsko trzeba było oganiać się gazetą Szczególnie przypadła im do gustu mielonka tyrolska z naszych zapasów...widać DOBRE BO POLSKIE

maarec napisał(a):...W temacie braku lpg ... udało Wam się jeszcze gdzieś zatankować czy Półwysep zwiedzaliście na benzynie ...

Bez problemu tankowaliśmy LPG w Orebicu, więc nasze finanse zostały uratowane

Pozdrawiam

Utwierdziłaś mnie w moich przyszłorocznych planach. Już wiem na 100%, że na przełomie sierpnia i września będę oglądać te same miejsca o których piszesz i będę mieszkać na pewno na tym przepięknym campie.
Jak byś jeszcze mogła napisać gdzie dobrze zjeść w tamtych okolicach i czy pod koniec sierpnia wg Ciebie będzie luzik na Campie Vrila, to już bym była całkiem spokojna o przyszłoroczne wakacje.
Piszesz bardzo pięknie i wesoło o swoich wakacjach - widać, że przywiozłaś wspaniałe wspomnienia.
Ja byłam 1 dzień na Peljesacu i " zachorowałam"!!!
Jest cudowny, przepiękny, klimatyczny i chcę Tam być.
Moje dzieci ( już dorosłe)- też tam będą na pewno jeździć, więc przecieram im szlaki ( jedno musi odchować maleństwo, a drugie skończyć studia).
A w sumie ile dni byliście na tym Campie?
Ja wyjeżdżając z Campu pod Maslinom w Orasacu, za długi pobyt dostałam pamiątkowy podstawek ze zdjęciem Dubrownika i małą buteleczkę wiśniowej rakijii ( odwdzięczyłam się żubrówką). Też miło wspominam tamten camping, ale droga na plażę bardzo mi utkwiła w pamięci ( do dziś mam bliznę na kolanie)

Bocian napisał(a):Co do Cudnej ... to mnie ona nie powaliła na kolana. Wygląda lepiej z daleka niż z bliska

...Jak dla mnie sama miejscówka i okoliczności przyrody jej towarzyszące: cud, miód i malina...
...Tylko za dużo amatorów na jej wdzięki

Bocian napisał(a):

neska napisał(a):Co do rybek...na wędkę...a właściwie na małże, których nasz zatrzęsienie na skałkach po prawej stronie plaży...

Znaczy wrzucasz małże do wody i one przynoszą ryby na brzeg

Coś w tym stylu tylko najpierw nadziewam ich usłużne ciałko na haczyk

maslinka napisał(a):W Dubie trudno o tłok na plaży, jest ona wyjątkowo długa ...

To prawda... nawet podczas najazdu turystów , którzy przypłynęli statkiem, tylko nieliczne jednostki podjęły trud zdobycia jej odległego zakątka. Większość osiadła na samym jej początku, okupując bar i chowając się przed upałem w bezpiecznych objęciach barowych parasoli
Właśnie! Wybierając się na plażę w Dubie koniecznie weźcie słoneczne parasole, bo poza drzewkiem pod którym plażowaliśmy cienia tam niewiele...

emi13214 napisał(a):Utwierdziłaś mnie w moich przyszłorocznych planach. Już wiem na 100%, że na przełomie sierpnia i września będę oglądać te same miejsca o których piszesz i będę mieszkać na pewno na tym przepięknym campie.

Dobry wybór!

emi13214 napisał(a):... gdzie dobrze zjeść w tamtych okolicach .

Polecam Konobę Škojera ul. Tomislava 22
Fotki zapożyczone bo własnych nie posiadam





Jedzonko pyyycha.
Dobra i niedroga pizza jest w tawernie na świeżym powietrzu, w centrum przy przystani ...znajdziesz na pewno

emi13214 napisał(a):...czy pod koniec sierpnia wg Ciebie będzie luzik na Campie Vrila,...

My przyjechaliśmy na Vrilę w ciemno, w środku sezonu (koniec lipca) i nie było problemu z miejscówkami wiec bądź dobrej myśli...

emi13214 napisał(a):A w sumie ile dni byliście na tym Campie?.

5 dni ...ciekawość tego co jeszcze za winklem wygoniła nas z raju...

Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku...wiem, że będzie udany!

neska napisał(a):To prawda... nawet podczas najazdu turystów , którzy przypłynęli statkiem, tylko nieliczne jednostki podjęły trud zdobycia jej odległego zakątka. Większość osiadła na samym jej początku, okupując bar i chowając się przed upałem w bezpiecznych objęciach barowych parasoli

My w tym roku byliśmy właśnie tymi "najeżdżającymi" turystami Biorąc udział w imprezie zwanej
"fishpicnikiem", trzeba się wyluzować i nastawić na taką specyficzną rozrywkę. My jednak zawsze dobrze wybieraliśmy (statki i trasy) i zawsze się dobrze bawiliśmy

maslinka napisał(a):My w tym roku byliśmy właśnie tymi "najeżdżającymi" turystami Biorąc udział w imprezie zwanej
"fishpicnikiem", trzeba się wyluzować i nastawić na taką specyficzną rozrywkę. My jednak zawsze dobrze wybieraliśmy (statki i trasy) i zawsze się dobrze bawiliśmy

Maslinka,...Tobie oddałabym drzewko i cień i pewnie użyczyłabym własnego leżaka
Jeśli chodzi o fishpicniki...jakoś nie lubię takich zorganizowanych wypoczynków, wolę dobrze się bawić na własną rękę...choć może kiedyś spróbuję takiej imprezy i zmienię zdanie

Fishpicnik jest fajną imprezą pod warunkiem, że człowiek potrafi się bawić z ludźmi wszelkich nacji i reaguje tak samo jak oni. My bylismy na takiej imprezie w Makarskiej, trasa prowadziła na Hvar ( Jelsa) i Brac ( Bol). Atrakcji było sporo czyli dobre jedzenie z grilla, rakija i wino do woli, a tańce na stołach w drodze powrotnej nikomu nie przeszkadzały. Towarzystwo włosko, sycylijsko, słoweńskie wyśmienite.
Wspomnienia i zdjęcia do dzisiaj niezapomniane, choć na następny dzień było ciężko.

neska napisał(a):Maslinka,...Tobie oddałabym drzewko i cień i pewnie użyczyłabym własnego leżaka

Dzięki
My, mimo że wzięliśmy parasol, nigdy nie targaliśmy go na plażę. Lubimy słońce, nawet w dużych ilościach I chociaż ciągle siedzieliśmy na słońcu, słabo się opaliliśmy Pewnie za wysokie filtry...

neska napisał(a):Jeśli chodzi o fishpicniki...jakoś nie lubię takich zorganizowanych wypoczynków, wolę dobrze się bawić na własną rękę...choć może kiedyś spróbuję takiej imprezy i zmienię zdanie

Również zwykle omijamy masowe imprezy i zwiedzamy na swój sposób (kajak, szukanie odludnych plaż), ale raz w ciągu wakacji lubimy zerwać z przyzwyczajeniami. Zawsze staramy się wybierać kameralne statki, na których nie ma imprezy z tańcami. Raczej klimatyczna, chorwacka muzyka i smaczna rybka (w pięknych okolicznościach przyroda makrele smakują świetnie) Ale grunt to odpowiednie nastawienie - płyniemy, żeby się bawić, a ludzie na statku są naszymi przyjaciółmi (no, może miłymi towarzyszami podróży ), nie wrogami

neska napisał(a):...Jak dla mnie sama miejscówka i okoliczności przyrody jej towarzyszące: cud, miód i malina...
...Tylko za dużo amatorów na jej wdzięki

Gdy ja byłem to zaskoczyła mnie mała ilość ludzi... Może ja jestem skrzywiony swoim miejscem na Ziemi Wszystko mam na miejscu, piwniczkę, apartman Nie jarają mnie wycieczki w celu plażowania... Nasza plaża to żaden cud Ale atmosfera i ludzie to już co innego

emi13214 napisał(a):Fishpicnik jest fajną imprezą pod warunkiem, że człowiek potrafi się bawić z ludźmi wszelkich nacji i reaguje tak samo jak oni...

Emi...lubię ludzi i dobrą zabawę, ale przeważnie reaguję tak jak czuję , a nie - jak większość.
Jak mi się nie podoba, to wiem gdzie są drzwi...na statku byłby z tym mały problem
Czytając Twoje wspomnienia widzę, że trafiłaś na wyborowe towarzystwo i dobrze się bawiłaś...cieszę się bo właśnie o To chodzi na wakacjach!
Pozdrawiam Cieplutko