Albania-pierwszy raz...dla tych co...planują pierwszy raz

Sol-Wagon napisał(a):

Pudelek napisał(a):

JoannaG napisał(a):Sporo cen jednak niższych niż w Pl.
Za kemping dla naszej 5os. rodziny w Pl w sezonie płacimy 80-100zł, nad morzem nawet ceny wyższe bywają. W Albaniu płaciliśmy od 40 do 80 zł (za 5 os.).

myśmy płacili za kemping w Ksamil (ten na dachu) po 3 euro od osoby

czy w tej cenie 3 EUR jest już "wszystko"? za samochód albo namiot coś się płaci?

wszystko. Ogólnie w Albanii zazwyczaj płaciliśmy za osobę (tylko na kempingu pod Durres, prowadzonym przez Francuzów była opłata jedynie za namiot - 15 euro, niezależnie od ilości osób). Pod Beratem 6 euro za osobę. A w Ksamil 3, ale tam cenę podaje właściciel na gębę, nam spuścił z 7 euro Ale to kemping dość specyficzny - z racji dużego zainteresowania jest ciasno, a myśmy byli rozbici na dachu niedokończonego domu. Brzmi strasznie, ale tak naprawdę było lepiej niż na powierzchni gruntu


mimo wszystko wielu osobom by się takie warunki nie spodobały, lecz myśmy byli bardzo zadowoleni

No powiem szczerze że pierwszy raz widzę tak rozbite namioty.Bardzo ciekawe ale jesli w Kairze mieszkaja ludzie na cmentarzach to to te namioty to nic dziwnego

Pudelek napisał(a): Ale to kemping dość specyficzny - z racji dużego zainteresowania jest ciasno, a myśmy byli rozbici na dachu niedokończonego domu. Brzmi strasznie, ale tak naprawdę było lepiej niż na powierzchni gruntu

mimo wszystko wielu osobom by się takie warunki nie spodobały, lecz myśmy byli bardzo zadowoleni

faktycznie dziwnie, ale z drugiej strony ciekawie to wygląda

Sol-Wagon napisał(a):
trasa na dzisiaj / ok.600 km:

(uprzedzam, iż odcinek od miejscowości Kalpaki do pkt.H i z powrotem do pomyłka na drodze, ale dzięki temu coś nowego się dowiedziałem)

czy ta traska jest jakaś szczególnie trudna? ile czasu zajęła Wam całość?

Sol-Wagon napisał(a):szata na dzisiaj:

Świetny pomysł ...z szatą na dziś... ....pracujesz może przy TVN style
Cieszę się z tej relacji.Albania "kręci" mnie od dawna i chłonę każdą relację o niej
Dużo praktycznych informacji jest u ciebie
Będę zaglądał....

te kiero napisał(a):

Pudelek napisał(a): Ale to kemping dość specyficzny - z racji dużego zainteresowania jest ciasno, a myśmy byli rozbici na dachu niedokończonego domu. Brzmi strasznie, ale tak naprawdę było lepiej niż na powierzchni gruntu

mimo wszystko wielu osobom by się takie warunki nie spodobały, lecz myśmy byli bardzo zadowoleni

faktycznie dziwnie, ale z drugiej strony ciekawie to wygląda

Sol-Wagon napisał(a):
trasa na dzisiaj / ok.600 km:

(uprzedzam, iż odcinek od miejscowości Kalpaki do pkt.H i z powrotem do pomyłka na drodze, ale dzięki temu coś nowego się dowiedziałem)

czy ta traska jest jakaś szczególnie trudna? ile czasu zajęła Wam całość?

trasa zajęła nam gdzieś od ok. 6.30 7 rano do 21-22 wieczorem:)
bez jakiegoś pośpiechu, ale jedzenie oparte na kanapkach, na obiad nie było czasu:)
trasa jest normalna, ale bardzo dużo zakrętów:)

GOLDEN napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):szata na dzisiaj:

Świetny pomysł ...z szatą na dziś... ....pracujesz może przy TVN style
Cieszę się z tej relacji.Albania "kręci" mnie od dawna i chłonę każdą relację o niej
Dużo praktycznych informacji jest u ciebie
Będę zaglądał....

fajnie że się pomysł podoba, raczej pierwszy taki na forum:)
nie pracuję jeszcze w TVN Style, ale "zmuszony" jestem dużo tego oglądać...:p

Może ktoś mi pomoże ale zdjęcia z twojego wątku wyświetlają mi się jakby były pocięte.Nie wszystkie ale duża ich ilość.
oto przykład

czekor68 napisał(a):Może ktoś mi pomoże ale zdjęcia z twojego wątku wyświetlają mi się jakby były pocięte.Nie wszystkie ale duża ich ilość.
oto przykład

Faktycznie jakieś dziwne to zdjęcie u mnie wszystko w porządku wszystkie zdjęcia są dobre żadnych uszczerbków (na zdrowiu) nie widać.

kontynuujemy dzień 6...
wreszcie Grecja, a raczej wreszcie Meteora...
widziałem o nich gdzieś od 2005r., kiedy żona zobaczyła je po raz pierwszy. Ostatnimi tygodniami gdy bardziej się nimi zainteresowałem, widząc szansę ich zobaczenia.
Wyjeżdżamy nieznacznie po godz.7 (właśnie mam zapisane, a ktoś powyżej się pytał ile zajęła trasa); trochę km jest do przejechania i po raz kolejny droga: Himara-Saranda / Mesopotam-Jorgucat (chyba po raz trzeci:p)
Do odprawy albańskiej nie ma kolejki, jest za to kilka samochodów do greckiej. Tu idzie bardzo wolno, co najmniej 30 minut. Oj dzisiaj będzie grzało, już zaczynamy to odczuwać...
W efekcie temperatura dochodzi do 25-26 stopni, jest się z czego cieszyć, bo "dotykamy" niezłego słońca ostatniego dnia września:)

Kierujemy się do punktu widokowego Oxia przez kamienny las (jak informują tablice):


Szczęka hamulcowa jak ocierała tak czasami ociera. Gdy koło podskoczy na nierówności, to nawet słychać i czuć ewidentne przyhamowanie koła przez szczękę. Czy po popuszczeniu hamulca jest teraz bardziej bezwładna i sobie podskakuje? Zdarzyło się tak 2 x i nie było to śmieszne...:/

sam wąwóz prezentuje się tak:




wąwóz z drogi dojazdowej, a dla nas wyjazdowej...


Na parkingu jest jeden samochód z rejestracją CZ, podchodzę i mówię dumnie: "A HOJ":p Chciałem zabłysnąć, ale zostałem zgaszony słowem CZEŚĆ z uśmiechem na ustach młodego Czecha:)

Mam lekkiego stresa, przed zjazdem, a po nakarmieniu paluszkami natrętnego osiołka; młotkiem „opukuję” bęben licząc że szczęki się zejdą. I pewnie to po części pomogło. Ocierania jest coraz mniej, wolniej pokonuję ostre zakręty-tak by auto się nie przechylało, wtedy nawet nic nie słyszę. Jest dobrze, ulżyło mi..

greckie pagórki...

Jedziemy w kierunku meteorów; widać je już z daleka, widać je zbliżając się do miasta i w samym mieście, od razu robią na mnie wrażenie...


Podjeżdżamy pod 5 z 6 klasztorów, w tym chyba na 3 punkty widokowe..






Japońska TV "atakuje" meteory...


"Wymiana" fotek z Japończykiem, którego aparat robi ich chyba 10 na sekundę:p; zakup drobnych pamiątek i wyjazd do domu...małżonka nie chce zwiedzać klasztoru od środka, ja jakoś nie protestuję, widoki panoramiczne rekompensują mi wszystko...
Podczas "zjeżdżania" z Meteorów zauważam wspomnianego Słowaka obok starego Renault Clio I robiącego fotki.
W Joaninie robimy zakupy w markecie AB i spokojnie wracamy do Himare...
p.s. do dzisiaj jestem zachwycony panoramą na skały i klasztory...skały pięknie wyrastają z ziemi, niezły to cud natury...

aaa, miałem nawiązać do pomyłki dotyczącej pkt.H...
po zakupach w miejscowości Ioannina nie włączam już nawigacji, przecież prosta droga...:p
niestety w miejscowości Kalpaki zamiast skręcić w lewo jadę dalej prosto (może zmęczenie dało znać o sobie, może ciemności panujące) i tak sobie jedziemy, jedziemy ale za bardzo nie kojarzyłem drogi i widoków...więc musiałem zawrócić, przejeżdżając niepotrzebnie kilkanaście kilometrów w jedną stronę:)
potwierdzić i polecić mogę jednak tę drogę gdyż jest ewidentnie widokowa na wąwóz Vikos, co potwierdza także mapa papierowa wydawnictwa Freytag & Berndt, która to ma zaznaczone drogi atrakcyjne widokowo...
to tyle w kwestii uzupełnienia...

Dzień 7 / 01 października

trasa na dzisiaj / ok. 250 km:


zbliżenie na autostradę i drogę SH8 oraz wybrane punkty (opiszę wszystko)...


szata na dzisiaj:

Dziś Twoja szata jest w całej okazałości na mim lapku hurrrra

Kolejna niespodzianka zdjęcia które miałem poprzednio poszatkowane wyświetlają mi się poprawnie ,co to mogło być poprzednim razem może mi jakiś informatyk podpowiedziećTeraz chłonę już Twoją relację i czekam na kolejną dawkę zdjęć i opisy.

Pudelek napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):
Czy ktoś może potwierdzić, że z "najwęższego" miejsca, tj. z drogi najbliżej Kosowa widać może kosowskie miejscowości? Jest to jakieś 5 km. Widziałem w oddali meczety. Z resztą po lewej stronie również jakieś w oddali były.

wątpliwe. To raczej meczety w Serbii, według tej mapy w regionie przygranicznym dominują muzułmanie:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... 2002_1.gif

ale są to Albańczycy czy Serbowie-muzułmanie (pewnie niemożliwe)?

Albańczycy. Serbowie, czy raczej Słowianie-muzułmanie to Boszniacy i żyją w Sandżaku w okolicach np. Nowego Pazaru