600 Trip czyli Chorwacja na 2 tyg. za 600zł! UP! #6 str. 23

Temat ucichł,, a tak się ładnie rozkręcał:)

Vjetar napisał(a):

bluesman napisał(a):

Ural napisał(a):Tak zapytam, czy temat jest o Twoich preferencjach ? chyba nie, stwórz zatem swój temat zapewne z klasą i tam pisz

Jest stworzony podroz-na-osle-t23272.html

aaaa to ten osioł thx za info

Ural napisał(a):Mój krótki komentarz. Nie wierzę. Po prostu nie wierzę. Zwłaszcza, że wyrosłem już ze spania w aucie, pod drągiem, pociągiem o moście nie wspominając.

No cóż wyrazy uznania i szacunku dla spędzających urlop inaczej. Zdaje się troszeczkę, że spędzają go za grzechy jako pokutę.
Wyznaję zasadę odrobiny komfortu. Jeśli nie mam tego zagwarantowanego to siedzę w chałupie. Urlop spędzam w domowym zaciszu ubogo ale z klasą.

A kogo obchodzi jak Ty spędzasz urlop? Jaki preferujesz wypoczynek? Daruj sobie. Autor miał taki kaprys i należy to uszanować. Skoro jesteś taki wygodny, to dlaczego tłuczesz się tysiące kilometrów w blaszanej puszce zamiast wygodnie polecieć na Karaiby?

bluesman napisał(a):
aaaa to ten osioł thx za info

No przecież z kilometra TYM osłem czuć

Coś czuję, że relacja ze strony autora powoli odchodzi w zapomnienie, a nam pozostanie wierzyć lub nie w całkowity koszt podróży.
Chętnie dowiedziałabym się, czy było to realne.

dids76 napisał(a):No przecież z kilometra TYM osłem czuć

Noo katar miałem więc odrazu nie wyczułem stajni

Zaglądam tu od czasu do czasu, ale wątek chyba umarł. Szkoda, bo byłem ciekawy ostatecznego rozliczenia.

Ostatnia wizyta autora wątku na forum: sobota, 11 marca 2017, 23:35

Może autor pojechał do Cro?

Pewnie na majówkę wyjechał wcześniej. Cóż liczę że wróci do pisania. Czekam.

adrianek90 napisał(a):Może autor pojechał do Cro?

Stopem.
Idzie na kolejny rekord.

anakin napisał(a):

adrianek90 napisał(a):Może autor pojechał do Cro?

Stopem.
Idzie na kolejny rekord.

No to szykuje się ciekawa relacja:)

Wątek zaniechałem niestety z racji tego iż wszyscy czekali chyba tylko na ostateczne rozliczenie. Dałem skany paragonów, udowodniłem że można. I nie była to tylko podróż do Rijeki i siedzenie na dupie, ale jazda i zwiedzanie.
Być może jak ktoś powiedział, moje teksty nie porwały. Zrobiło to te 600zł za 2 tygodnie....
No cóż, majówka tuż tuż a w wakacje będzie znowu budżetowy trip aczkolwiek, mam nadzieję że na o wiele większą skalę (więcej km i na dłużej). Jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Udowodniłem sobie w tamtym roku, że można (Tak! Sam nie wierzyłem, że da się za taką kasę pojechać do Cro, czytając min. wątki tutaj, "świerzak" stwierdza iż 2 koła na głowę to co najwyżej mu starczy na dojazd i kupienie lubenicy ).
Dzięki temu doświadczeniu sam pokonałem swoją granicę! Wszakże pojechałem autem które miało 20 lat, ponad 350 kkm na karku, bez AC, bez jakiegokolwiek doświadczenie.
O dziwo przeżyłem, imigranci mnie nie zabili, policja nie goniła (oprócz pogranicznika Słoweńskiego ).
Może kogoś zainspiruje co prawda nie dokończona relacja, jeżeli chodź jedna osoba przeczyta i stwierdzi "O ku**** ja też tak mogę!" i pojedzie. Będę szczęśliwy, że jednak moje wypociny nie poszły na pastwę hejtu.
Miejmy nadzieję, że do zobaczenia w Cro! Jak zobaczycie starego srebrnego paska na poboczu a w nim powalonego gościa który za grosze pojechał w nieznane to pewnie będę to ja

Nie zważaj na opinie pisz do końca. Pozdrawiam

Relacja ciekawa i pouczająca choć czuję jakiś niedosyt

Pomysł na wakacje bardzo odważny - sam bym się na to raczej nie zdobył. Przy najmniejszym, nieprzewidzianym zdarzeniu Twój budżet mógł runąć z wielkim hukiem.
No ale ostatecznie jak ktoś np. jedzie na wyprawę w Himalaje ryzykuje znacznie więcej