Re: 3miasto i okolice, czyli trochę lata zimą.
No to jako się rzekło w tamtym roku majowy weekend był
przekopowo-siatkarski 
.
Moja drużyna grała baraże o wejście do Plus Ligi z Treflem Gdańsk.
Pierwsze dwa mecze były u nas i był po nich remis 1-1

,
a dwa kolejne, jeszcze wtedy się łudziłam, że wygrane dla nas i ostatnie

, w Gdańsku.
Atmosfera w Radomiu była gorąca i jeszcze nie zapowiadała żadnych "afer", więc postanowiłam na ten wyjazdowy dwumecz pojechać.
Mężowi rzuciłam temat, że może w weekend majowy spenetrujemy przekop Wisły

.
Wiedziałam, że bardzo chciał go zobaczyć

, a na mecze to tak przy okazji pójdziemy, bo skoro już akurat będziemy w pobliżu

.
Pewnie wiedział, co knuję, ale się zgodził

.
Zaklepałam jakiś domek w Świbnie i pojechaliśmy

.
Najpierw udaliśmy się na spacer w stronę plaży






Zuzia od kilku lat znała tylko jadrańskie plaże, więc była zachwycona

.

Na plaży zamiast krabów była żabka



Kolejny punkt programu to przekop Wisły.










Na drugą stronę można przepłynąć promem

,
trochę inaczej działa niż te w Cro

.


Następnego dnia w planach Wisła Śmiała

.
Było słonecznie, ale strasznie wiało

.












Do
3miasta trzeba było przejechać bardzo interesującym mostem

,
zastanawiałam się, czy aby się nie rozleci akurat, jak my będziemy przejeżdżać

,
nie miałam przecież moich skrzydełek














Teraz już nie pamiętam, w którym to było kościele, ale był bardzo ładny

.



Wieczory spędzaliśmy tu, ale daruję sobie komentarz do tego, co się tam działo

.


A rafineria w nocy wyglądała super

.

Fajnie macie w tym
3mieście 
.
