Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

2 tygodnie pod okiem Zeusa, czyli Grecja dla niewymagających

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8036
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 14.10.2010 09:45

Cierpliwy jestem,to poczekam na CDN. :wink:


A gdzie się będę spieszył ? :sm: :roll:
anakin
zbanowany
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 14.10.2010 11:31

kleeberg napisał(a):Cierpliwy jestem,to poczekam na CDN. :wink:
A gdzie się będę spieszył ? :sm: :roll:

Nie masz za bardzo wyjścia... :wink:
Crocuski ma....swoje tempo. :wink:
Dromader
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 27.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dromader » 14.10.2010 11:52

No to również zasiadam i czekam 8O :wink:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 14.10.2010 16:07

anakin napisał(a):
kleeberg napisał(a):Cierpliwy jestem,to poczekam na CDN. :wink:
A gdzie się będę spieszył ? :sm: :roll:

Nie masz za bardzo wyjścia... :wink:
Crocuski ma....swoje tempo. :wink:

Fakt. Jakiś wybitny flegmatyk. Trzy strony wpisów ludzi czekających a ON ..... jemu się nie śpieszy. :wink: (taki to długo pożyje) :wink:
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 14.10.2010 18:12

Kochacie, to i poczekacie :-) Dziś wieczorem część następna.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 14.10.2010 18:57

Noooo jechałem tak jak Ty :D ale Belgrad robiłem w nocy :?, za to Zepter był nieźle podświetlony - robił wrażenie ;)

Czekam na dalsze Twoje wrażenia ;)
artur77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 601
Dołączył(a): 15.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) artur77 » 14.10.2010 21:38

ja też jadę z wami do Grecji... :D
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8036
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 14.10.2010 22:36

Crokuski napisał(a):Dziś wieczorem część następna.


No i mamy........ciemną,długą noc :roll: :lool:
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 14.10.2010 22:55

dla mnie to wieczór :-). Jeśli jeszcze nie śpicie, zaczynamy.

HOTEL REA W PARALII

Obrazek

Nie będzie wielkiej przesady twierdząc, ze o Christosie i Stelli - właścicielach hotelu Rea ktoś kiedyś napisze książkę. Niezwykle barwni, dowcipni, pomocni. Epitetów można pisać bez liku. Z praktycznego punktu widzenia dla kogoś, kto po raz pierwszy jedzie do Grecji to miejsce idealne z co najmniej dwóch powodów:

1. Paralia umiejscowiona jest perfekcyjnie, jeśli ktoś nie chce robić dużo kilometrów jadąc z Polski (ok 1450 od granicy w Barwinku) i jednocześnie znajdować się w dobrym punkcie wypadowym.

2. Christos i Stella, pomimo iż są Grekami rozmawiają po polsku lepiej niż nie jeden rodak, co może być pomocne dla tych którzy z językami obcymi maja problem.

Pobyt w Hotelu Rea, pomimo, że na Greckiej ziemi, gdyby zamknąć oczy i nie widzieć palm przed hotelem oraz góry Olimp

Obrazek

jest jak pobyt "u swoich". Należy również wspomnieć, ze gospodarze są niezwykle pomocni i jeśli pojawia się problem w postaci np. braku informacji na temat odjazdu pociągów, godzin otwarcia czegokolwiek, lekarza, wszelkich problemów logistycznych - wykonują telefon i wiecie wszystko. Niezwykle przyjemnie jest również podczas wieczorów z gospodarzami w ich restauracji na dole hotelu kiedy to dowiadujemy sie wiele o greckiej tradycji, historii itd. Równie ciekawe są dowcipy Christosa, którymi sypie jak z rękawa. Mieliśmy też okazję skosztować u nich greckiego Tzipuro i innych przysmaków tej części Europy.
Polecam to miejsce szczególnie dla wszystkich którzy pierwszy raz będą eksplorować Helladę.
Ogólnie trzeba również wspomnieć, że hotele w Grecji są czyściejsze niż apartamenty chorwackie. Przez lata praktyki Grecy nauczyli się jak niezwykle istotna jest dbałość o czystość i o cale mnóstwo drobnych rzeczy, które dla turysty są istotne. Ktoś na forum pisał niedawno o "głupim" papierze toaletowym, z którym miał problem w Cro. W Chorwacji miałem również problem "papierowy" i sam musiałem gonić do marketu po rolki. W Grecji takie problemy wydaja się być absurdem. Przy czym zaznaczyć muszę, żeby nie brać moich doświadczeń za pewnik. Może po prostu ja trafiłem do takich miejsc w Grecji gdzie turysta jest na pierwszym miejscu...
W czerwcu, przed sezonem Hotel Rea był dla nas, rodzin z dziećmi, kapitalnym miejscem, bowiem dzieciaki mogły bez przeszkód hasać wyjątkowo żwawo ;-) na wewnętrznym holu Hotelu Rea.

Obrazek

Linka do Hotelu wam nie dam, żeby nie było, że reklama, czy coś, natomiast mogę podpowiedzieć, że wygooglajcie sobie Hotel Rea Paralia i znajdzie wam linka. A z Christosem możecie sobie nawet skypować. Będzie taniej niż dzwonić.

Paralia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sama miejscowość nie wyróżnia się raczej niczym na Rivierze Olimpijskiej. Jest standardowym, położonym u stóp Olimpu kurortem, goszczącym masy turystów. Takie polskie Międzyzdroje. Nie znajdziemy tu zabytków greckich czy tez starówki charakterystycznej dla chorwackich miasteczek. Nie znajdziemy tu klimatu Dalmacji, dzikości przyrody i monumentalności kamienia. Paralia jest imprezownią dla młodych oraz miejscem dla rodzin. Wybierzcie Paralię, jeśli jedziecie z dzieciakami, ponieważ piaszczysta plaża jest bardzo płytka i np. w okolicach Hotelu Rea po przejściu 40m woda dalej nie kryje. Niestety przy brzegu jest sporo glonów, ale nie potrafię stwierdzić czy taka sytuacja jest stale, czy tez miała miejsce w czerwcu. Po plaży oraz w miasteczku krążą czarnoskórzy, "best friends" wciskający np. okulary D&G za 20zł :-)

Obrazek

Do tego widoku trzeba się przyzwyczaić, albo korzystać z ich usług co czyniły nasze dzieci kupując za zaoszczędzone pieniądze chyba wszystko co się dało z chińskich zabawek, bo i cena była dobra.

Nie bez znaczenia jest fakt, ze w Paralii znajduje sie wesołe miasteczko, co niewątpliwie ucieszy wasze pociechy.

Obrazek

Możemy przebierać w restauracjach, lodziarniach, sklepach z pamiątkami, ubraniami itd. Miejscowość ta wydaje się być przyjazna cenowo. Np. gyros w picie z cevapcici (taki fast-food) kosztuje 2 euro a wiec chyba taniej, niż nad polskim morzem. Ale o cenach później. Nie zawiedliśmy się na knajpce polecanej przez Christosa o nazwie hmm.. nie pamiętam, ale postaram się przypomnieć w didaskaliach ;-). Tam po raz pierwszy spróbowaliśmy wspaniałej sałatki greckiej, która juz potem towarzyszyła nam w każdej napotkanej knajpie. Greckie dania są olbrzymie. Jedną sałatka za 4,50 euro trudno się nie najeść. Prawie w każdej knajpie w Grecji obligatoryjnie dostajecie chleb (dodatkowo płatny 1,5euro) czy się wam to podoba, czy nie. Słyszałem o nieudanych próbach rezygnacji z chleba, ale nigdy tego nie próbowałem. Warto zamówić wodę. Płaci się 1,5 euro za schłodzoną butelkę 1-1,5l !
Uwierzcie mi. Droga Grecja to mit. No, może oprócz gałek lodów za 1 euro i ceny benzyny (ok. 1,5 euro)...

Z Paralii blisko jest do większości ciekawych miejsc południowej Grecji. Do niektórych z nich można wykupić wycieczkę z polskim pilotem, ale część można zrobić samochodem. Do wyboru: Saloniki (o. 70km), Olimp (rzut beretem), Dion(ok. 30km), wyspa Skiathos znana choćby z filmu Mamma Mia (trzeba wykupić całodniowy rejs stateczkiem za ok. 45 euro/os.), Klasztory-Meteory (ok. 180km), Ateny (ok. 450km) oraz szereg mniejszych, równie malowniczych miejsc. A o jednym z nich w następnym odcinku... :-)
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 15.10.2010 08:15

Crokuski napisał(a):Linka do Hotelu wam nie dam, żeby nie było, że reklama, czy coś, natomiast mogę podpowiedzieć, że wygooglajcie sobie Hotel Rea Paralia i znajdzie wam linka. A z Christosem możecie sobie nawet skypować. Będzie taniej niż dzwonić.

Bez przesady. Informacja to nie reklama.
Nie bądzmy przeczuleni, podająć adres po prostu ułatwiamy, informujemy. Daleko temu do reklamy, choć jak wiemy .... granica tutaj płynną jest. :wink:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 15.10.2010 13:26

Ta Paralia to w Katerini :?: Bo Paralia to dzielnica przy plaży miasteczek leżących nad morzem :D
gdzieś w internecie napisał(a):Relacja Sławka Raka
Miejsce docelowe Paralia Skotina (Skotina Beach)

Nea Kallikratia Paralia - to na Chalkidiki ;)
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 15.10.2010 13:35

Istotnie, położona jest blisko Katerini, ale to odrębna miejscowość :-) http://pl.wikipedia.org/wiki/Paralia_Katerinis
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 15.10.2010 13:40

Byłem tam :sm: Ale u greków wszystko jest na opak ;) A spróbuj na Macedonię powiedzieć Macedonia... to nie Macedonia tylko FYROM - Była Jugosłowiańska Republika Macedonii

P.S. Dałem ten sam link do Paralii Katerini ;)

P.S. 2. OK nie przeszkadzam swoimi wtrętami w relacji :D
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 15.10.2010 13:56

Tak, tak, potomkowie Aleksandra Wielkiego mają typową dla Bałkanów waleczną naturę :-)
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 18.10.2010 23:49

Jeszcze uzupełniając wpis o Paralii zapomniałem donieść, że w miasteczku jest Lidl z przystępnymi cenami. Można płacić kartą.


Namówieni przez Christosa jedziemy do malowniczo położonej miejscowości - Pantelemonas


Droga jest teoretycznie prosta. Najpierw autostrada w kierunku Aten a potem zjazd i już. Tak jest w teorii... W praktyce na tym krótkim odcinku autostrady musimy męczyć się wiele razy zwalniając do 50km/h. U nas już by była afera a tam luzik, tak ma być :-)
Grecy w ogóle są bardzo wyluzowani i maja wiele rzeczy w 4 literach, ale o tym potem. Powracając do autostrady, to w Grecji tak na prawdę jest tylko jedna autostrada - w kierunku Turcji. Reszta to twór autostrado-podobny za który niestety trzeba płacić...
Nie jedziemy jednak daleko, więc opłaty wynoszą kilka euro, po czym skręcamy jak się wydaje nawigacji - tam gdzie trzeba. Wkrótce jednak okazuje się, po zasięgnięciu języka wśród miejscowych, ze trasę trzeba zweryfikować. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. W zamian widzimy trochę tej Grecji - prawdziwszej, nie turystycznej.
Robimy kilka fotek na tle majestatycznie górującej nad Rivierą Olimpijską twierdzy Platamonas

Obrazek

i dalej w drogę.

Obrazek

Pokonując kilka kilometrów krętymi, wąskimi drogami wreszcie docieramy do Panteleimonas.

Obrazek

Obrazek

W odnowieniu tej uroczo położonej miejscowości pomagają zewnętrzne pieniądze, wiec jest tu bardzo przyjemnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przez lata pobytów w Cro przyzwyczaiłem się do białego, chorwackiego kamienia a tu jednak budynki (połączenie ciemnego kamienia z drewnem) sprawiają jakieś takie "ponure", "nie słoneczne" wrażenie (ach, gdzie ta wymarzona Grecja z białymi budynkami i niebieskimi okiennicami ;-) ? Nie zmienia to jednak faktu, ze uroczo wędruje się po tej pięknej wioseczce.

Obrazek

Za przewodnika robi jeden z wielu napotkanych przez nas bezpański piesek, ale zamiarów złych chyba nie ma, więc nie robimy mu afrontu i korzystamy z jego usług. Szczególnie pięknie jest w samym centrum Panteleimonas, na niewielkim skwerku. Aż chce się usiąść i napić frappe w jednej z kilku knajp. Czas jednak nagli, bo wracając chcemy podskoczyć na Olimp zagadać z Zeusem, więc klucząc wąskimi uliczkami udajemy się na parking. Wracając o mało nie przejechaliśmy na drodze strażnika okolicy, tupiącego w tych rejonach od wielu, wielu lat..

Obrazek

Wyprawa na Olimp, czyli nigdy nie ufaj nawigacji.

Zaznaczyłem wcześniej jedynie słuszną drogę w kierunku Olimpu na GPSie, więc mogłem wyluzowany poprowadzić naszą eskapadę ku Siedzibie Greckich Bogów. Dojechaliśmy w miarę prosto do miejscowości Litochoro a potem miało być już z górki, choć pod górkę ;-) . Przedzierając się przez ciasne uliczki miejscowości, byliśmy trochę zdziwieni, że droga na najsłynniejszą górę Grecji jest jakaś taka, trochę "skomplikowana". GPS wie jednak najlepiej, więc co się będę wtrącał. Jedziemy dalej nie bacząc, że robi się coraz ciaśniej...

Obrazek

Wkrótce wyjeżdżamy z L izochoro i jedziemy dalej, choć wątpliwości stają się coraz większe, no bo w końcu były by jakieś znaki, jakieś pogubione liście laurowe z wieńców, czy coś. A tu nic. Jedynie nawigacja oraz fakt, że jedziemy coraz wyżej, osamotnieni zdają się przeczyć rozsądkowi. Wkrótce droga się kończy i dalej podążamy już kamienistą drogą polną...

Obrazek

Wydaje się, że jesteśmy w jakimś rezerwacie, no ale nie było chyba zakazów, więc jedziemy. Spotykamy jednak po drodze joggera, który w ciężkim szoku oznajmia nam , że to kompletnie inna droga, prowadząca do nikąd... Zawracamy więc. W CB słyszę tylko trochę przestraszoną resztę ekipy, pytającą co powiedział jogger. Celowo spanikowanym głosem wygłaszam więc niezwykle sprytnie zmyśloną odpowiedź -

- "wjechaliśmy do rezerwatu wiewiórek, musimy jak najszybciej opuścić teren, bo kary są niezwykle dotkliwe, włącznie z przepadkiem samochodu na rzecz wiewiórek".

W CB słyszę tylko

- "tak myślałem"....

:-)

Zawracamy więc i rezygnujemy już z Olimpu, bo robi się coraz ciemniej. Może w przyszłym roku...



Dni mijają w przyjemnej atmosferze, w stałym rytmie, wyznaczanym przez plażę, knajpki, łażenie po Paralii i wieczorne posiedzenia w restauracji Hotelu Rea. Czas pomyśleć cos o Atenach.
Christos i Stella dzwonią do biura turystycznego - Pieria, organizującego wycieczki z Riviery Olimpijskiej do Aten z polskim pilotem i wkrótce pod hotelem pojawia się pani z którą chcemy załatwić formalności. Niestety okazuje się, że w tym roku turystów z Polski jest tak mało, że jedyna wycieczka odjeżdża w niedzielę a my wtedy mieliśmy już uciekać na Chalkidiki. Na dodatek mamy już tam zarezerwowany nocleg. Długo zastanawiamy się co robić. Stella dzwoni nawet spytać o odjazdy pociągów do Aten. Uparliśmy się, że nie pojedziemy samochodami z uwagi na 2 sprawy:

1. Bylibyśmy na tyle zmęczeni przejechaniem 450km w słońcu, że nie mielibyśmy żadnej przyjemności ze zwiedzania.

2. Poruszanie się samochodem po Atenach do najprostszych nie należy i po co sobie "robić głowę" na wakacjach.

Opcja wycieczki bardzo by nam odpowiadała, ale wycieczka jak już pisałem - tylko w niedzielę.
Z ratunkiem przychodzi Christos, proponując takie rozwiązanie:

- "Jedzcie na tą wycieczkę w niedzielę. I tak do waszych pokojów następni goście przyjeżdżają dopiero we wtorek, więc zostawicie sobie bagaże. Wycieczka wraca o 22giej. Ja zadzwonię na Chalkidiki i powiem że się spóźnicie. Grek z Grekiem się lepiej dogada. A nawet jak chcecie to sobie zostańcie jeszcze jedną noc."

Dla nas to totalny wypas. Wybieramy opcję spóźnienia się i dojechania mimo wszystko na Półwysep Chalcydycki jeszcze w niedzielę, po powrocie z Aten. Co więc zrobić z dniem zarezerwowanym na Ateny- piątkiem ? Postanawiamy pojechać do Waterlandu, żeby dzieci mogły poszaleć.

CDN... :-)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
2 tygodnie pod okiem Zeusa, czyli Grecja dla niewymagających - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone