Małe i duże na Północ podróże :-)

Wreszcie udało mi się nadgonić tym bardziej ,że kierunek "leży" w moich planach
Raz prawie już tam jechaliśmy...ale ze względu na gwałtowne załamanie pogody (lipiec '2008) przy Wrześni nakręciliśmy i koniec końców wylądowaliśmy w Chorwacji ,gdzie pogoda też była taka nie za chorwacka...
Z chęcią będę śledził
Pozdrawiam

kmichal napisał(a):... sądzę, że chyba tak - trzeba być optymistą ... ...

Trzeba pojechać i sprawdzić
Co prawda Litwy nie mam w planie (poza przejazdem), ale Łotwę i Estonię owszem.
Póki co nie wiem jeszcze kiedy, ale może w przyszłym roku? kto wie.

Nefer napisał(a):Pewnie tak, ale że był to listopad - mroźny i śnieżny, to jednak inaczej to wyglądało niż na Twoich zdjęciach. Z zainteresowaniem patrzę na znajome miejsca w porze letniej.

O, to z pewnością trochę inaczej musiało być .
Ciekawe czy udało się nam zobaczyć tyle co Tobie...

ajdadi napisał(a):Wreszcie udało mi się nadgonić tym bardziej ,że kierunek "leży" w moich planach
Raz prawie już tam jechaliśmy...ale ze względu na gwałtowne załamanie pogody (lipiec '2008) przy Wrześni nakręciliśmy i koniec końców wylądowaliśmy w Chorwacji ,gdzie pogoda też była taka nie za chorwacka...
Z chęcią będę śledził

Fajnie, że dołączyłeś , zapraszamy.
Kierunek z jednej strony wydaje się być atrakcyjny, choćby dlatego, że w miarę bliski, z drugiej, jak widać choćby na tym forum nie jest popularny wcale. Kiedyś kojarzę, że była relacja... głównie z Łotwy , poza tym Wilno ś.p. Roberta (RobaCRO).

Nieźle... jechać na Litwę by wylądować w Chorwacji , to coś tak jak nam ostatnio wychodzi

kulka53 napisał(a):Nieźle... jechać na Litwę by wylądować w Chorwacji , to coś tak jak nam ostatnio wychodzi

To tylko i wyłącznie zasługa rodziny...ja jestem tylko kierowcą...

ajdadi napisał(a):

kulka53 napisał(a):Nieźle... jechać na Litwę by wylądować w Chorwacji , to coś tak jak nam ostatnio wychodzi

To tylko i wyłącznie zasługa rodziny...ja jestem tylko kierowcą...

Taki kierowca to skarb

Jednym z najłatwiej rozpoznawalnych miejsc w Wilnie jest Góra Giedymina, inaczej zwana Zamkową, wznosząca się nad Starym Miastem, nad brzegiem rzeki Wilii (Neris) u ujścia Wilejki. Co ciekawe nie jest to naturalne wzgórze a w znacznej mierze usypane ludzkimi rękami . Na początku XV wieku książę litewski Witold wzniósł tu na miejscu drewnianego, murowany zamek w stylu gotyckim. Zniszczona i spalona w czasie wojny polsko-rosyjskiej w 1655 roku budowla popadła w ruinę, jedyną pozostałością jest dumnie górująca nad miastem z powiewającą litewską flagą jest Baszta Giedymina w której mieści się Muzeum Zamku Górnego.

Na wzgórzu byliśmy 2 razy

kulka53 napisał(a):

... ładne widoczki na miasto, ciekawe na ile te szklane domy się rozbudowały przez te 10 lat ... ...
Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a):

Nefer napisał(a):Pewnie tak, ale że był to listopad - mroźny i śnieżny, to jednak inaczej to wyglądało niż na Twoich zdjęciach. Z zainteresowaniem patrzę na znajome miejsca w porze letniej.

O, to z pewnością trochę inaczej musiało być .
Ciekawe czy udało się nam zobaczyć tyle co Tobie...

Na razie widzę znajome miejsca, ale może mnie czymś zaskoczycie .

kmichal napisał(a):... ładne widoczki na miasto

Teraz chyba są jeszcze ładniejsze... a przynajmniej niezasłonięte



I nawet kolejka powstała coby się nie zmęczyć wchodząc....

Prawa turystyki , ale jak dla mnie to ta "ogolona" Góra wygląda teraz co najmniej tak sobie

kmichal napisał(a):ciekawe na ile te szklane domy się rozbudowały przez te 10 lat ... ...

Pewnie trochę... czekamy na relację i zdjęcia

Nefer napisał(a):Na razie widzę znajome miejsca, ale może mnie czymś zaskoczycie .

Oj, wątpię
Zwiedzaliśmy właściwie wyłącznie Stare Miasto, mieliśmy trochę czasu więc chyba dość dokładnie, a najdalsza była Rossa.
Bardziej już poza Wilnem

kulka53 napisał(a):Prawa turystyki , ale jak dla mnie to ta "ogolona" Góra wygląda teraz co najmniej tak sobie

... to fakt, zdecydowanie mniej naturalnie ... ...
Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a):

ajdadi napisał(a):

kulka53 napisał(a):Nieźle... jechać na Litwę by wylądować w Chorwacji , to coś tak jak nam ostatnio wychodzi

To tylko i wyłącznie zasługa rodziny...ja jestem tylko kierowcą...

Taki kierowca to skarb

A dziękuję czuję ,że normalnie cegiełkę przypaliłem...

Również nad Wilią, ale po drugiej stronie Wilejki wznosi się naturalne wzgórze zwane Górą Trzykrzyską. Jak głosi legenda, za czasów wielkiego księcia litewskiego Olgierda (w XIV w.) na tej górze męczeńską śmierć poniosło 7 franciszkanów. Dla upamiętnienia tego wydarzenia (nie potwierdzonego historycznie) w XVII wieku franciszkanie wileńscy postawili na szczycie 3 drewniane krzyże, po około 100 latach zamieniono je na nowe, które przetrwały kolejne 100 lat do roku 1869. Po zawaleniu, rosyjskie władze zabroniły odbudowy. W czasie I wojny światowej zostały postawiono betonowy pomnik wg projektu Antoniego Wiwulskiego przedstawiający trzy krzyże. Wysadzony w 1950 roku odbudowano jeszcze przed odzyskaniem przez Litwę niepodległości w 1989 roku w poprzednim kształcie, lecz nieco wyższy. Resztki oryginalnych krzyży wciąż leżą w pobliżu, poniżej stojącego pomnika.









Spod pomnika rozciągają się świetne widoki na prawie całe miasto







Panorama Wilna (kolejne zdjęcia - od południa na północ)



















I całość



Wbrew pozorom Góra Trzykrzyska nie jest chyba wileńskim hitem umieszczonym w programie zwiedzania wycieczek… byliśmy na niej dwa razy i za każdym razem oprócz nas nie było praktycznie nikogo . Co innego Baszta Giedymina, tam zawsze był tłum (z dołu też było widać). Niemniej, oba miejsca z pewnością warto odwiedzić i popatrzyć na morze kościelnych wież z góry

Pomnik Trzech Krzyży znad Wilii.





c.d.n.

... miałeś rację, teraz to dopiero są widoczki - naprawdę Wilno prezentuje się okazale z Góry Trzykrzyskiej ... ...
Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a):Oj, wątpię
Zwiedzaliśmy właściwie wyłącznie Stare Miasto, mieliśmy trochę czasu więc chyba dość dokładnie, a najdalsza była Rossa.
Bardziej już poza Wilnem

Górę Trzech Krzyży też odwiedziliśmy, ale widoki były dużo gorsze - było mglisto i pochmurno.
Tak więc rzecz niby znana, ale nie do końca.

kmichal napisał(a):... miałeś rację, teraz to dopiero są widoczki - naprawdę Wilno prezentuje się okazale z Góry Trzykrzyskiej ... ...

Jak na kraj płaski jak naleśnik - mogą być
I z tego co można zobaczyć na nowszych fotkach - ta Góra pozostała zadrzewiona

Nefer napisał(a):Górę Trzech Krzyży też odwiedziliśmy, ale widoki były dużo gorsze - było mglisto i pochmurno.
Tak więc rzecz niby znana, ale nie do końca.

Za pierwszym razem było pochmurno, wcześniej trochę nawet padało, za to za drugim - było pięknie
W ogóle ten wyjazd jakoś tak zapisał mi się w pamięci nieszczególnie pod względem pogody... ale jak po latach spoglądam na fotki to muszę przyznać że mnie ta pamięć zawiodła trochę, bo na większości jest piękne niebo
A tak w ogóle to mam nadzieję, że uda się nam wybrać w tym roku (może wiosną) na polską górę Trzech Krzyży

Na zdjęciach wygląda, że pogoda była chyba niezła do zwiedzania, nie za gorąco, nie za zimno. Słońce też było, deszczu nie widać .