Pewnie już do Werony nie zajedziemy po raz drugi, zawsze można tu popatrzeć
Ale woda kolor ma nieszczególny, chyba musiało lać parę dni wcześniej w górach
.png)
.png)
kulka53 napisał(a):Tego Castelvecchio to najbardziej z Werony żałuję, i widoczków z mostu... nałaziliśmy się już w innych rejonach i trochę zabrakło sił i czasu bo jeszcze tego dnia w planie była Vicenza.
Pewnie już do Werony nie zajedziemy po raz drugi, zawsze można tu popatrzeć
Ale woda kolor ma nieszczególny, chyba musiało lać parę dni wcześniej w górach
.png)
kulka53 napisał(a):Tego Castelvecchio to najbardziej z Werony żałuję, i widoczków z mostu...
.png)
piekara114 napisał(a):kulka53 napisał(a):Tego Castelvecchio to najbardziej z Werony żałuję, i widoczków z mostu...
Na też do mostku nie chciało się iść w upalne, a w kolejnym dniu był nie po drodze.
Castelvecchio - też żałuje, mój przewodnik nawet się o tym miejscu nie zająknął...![]()
Jak widzę woda w Agdydze jak zawsze w pięknym kolorze
.png)
mysza73 napisał(a):Ja jestem z kawką i princeską ...
mysza73 napisał(a):A co zrobiłeś z ludźmi ,
jak ja tam byłam było ich jak mrówków ...
.png)
.png)
agata26061 napisał(a):Faktycznie kolor rzeki pozostawia wiele do życzenia... Ale poza tym Werona u Ciebie całkiem całkiem
.png)
.png)
ajdadi napisał(a):kmichal napisał(a):... później wszyscy skumulowali się u Julii ......
...
...i dlatego nie było macanka...![]()
