Wyjazd-w jaki dzień tygodnia

coglin napisał(a):Dziękuję wszystkim.

Wybiorę opcję sobota - niedziela, tylko może jeszcze nocleg przesunę gdzieś zaraz za Zagrzeb.
Zobaczymy.

Z opcją sobota trzeba uważać. 2 lata temu wyjeżdżałem z Baska Voda 25 czerwca około godz. 11:00. W kierunku Baska Voda z Polski jechało mnóstwo kierowców. Ruch kilkukrotnie większy niż w kierunku Zagrzebia. Spowodowane było to tym, że w Polsce dzień wcześniej skończył się rok szkolny

coglin napisał(a):Dziękuję wszystkim.

Wybiorę opcję sobota - niedziela, tylko może jeszcze nocleg przesunę gdzieś zaraz za Zagrzeb.
Zobaczymy.

Na nocleg proponuję Karlovac.

Mam trochę wspólnego z turystyką i transportem, więc polecam niedzielny poranek - na wyjeździe jest pusta droga, a korki - w drugą stronę.
Najmniejszy ruch to zawsze niedziela nad ranem - jeśli ktoś lubi wstawać wcześnie, tak jak ja, wyjeżdża o tej porze.
Druga sprawdzona opcja (nie była sprawdzona w drodze do Chorwacji, ale na dłuższych trasach po Polsce już tak) to wyjazd w środku tygodnia, we wtorek lub we środę, w godzinach wczesnoporannych.
W te dni jest najmniejszy ruch.
A co do piątków to nie ruszam się wtedy z domu, jak nie muszę (no chyba, że na zakupy do południa, jak mam wolny dzień).

A ja od jakiegoś czasu wyjeżdżam w środę na noc, żeby na miejscu być w czwartek, a wracam w czwartek wieczorem. Jak na razie to się sprawdza. Nie stałem na żadnej granicy dłużej niż 20 minut. Urlop druga połowa sierpnia. Pozdrawiam.

Kiedyś już w którymś wątku pisałam, że wg mnie sens zwracania uwagi na dzień wyjazdu zależy od trasy, którą jedziemy. Ciagle czytam czy słyszę o wielkich korkach na granicach czy autostradach ,od osób które jadą przez Słowenie.
Ja przez 3 lata z racji zamieszkania na podkacpaciu jeździłam Słowacja- Węgry- Chorwacja, ruszając w sobotnie popołudnie.
Wiele osób odradzało taki dzień, a trasa za każdym razem była idealna. Granicę z Cro przekraczałam o 1-2 w nocy. Zero korków, puste autostrady. 2 lata temu było to początkiem lipca, rok temu w pełni sezonu czyli początkiem sierpnia.
W tym roku ruszyliśmy dzień po zakończeniu roku szkolnego czyli 23 czerwca, i czasem przez 10-15 minut nie mijaliśmy nikogo na trasie

wiolek_lp napisał(a):Ja przez 3 lata z racji zamieszkania na podkacpaciu jeździłam Słowacja- Węgry- Chorwacja, ruszając w sobotnie popołudnie.
Wiele osób odradzało taki dzień, a trasa za każdym razem była idealna. Granicę z Cro przekraczałam o 1-2 w nocy. Zero korków, puste autostrady. 2 lata temu było to początkiem lipca, rok temu w pełni sezonu czyli początkiem sierpnia.

Odradzali Ci? Mnie się wydaje, ze sobota jest zła ale na granicy chorwackiej lub Lucko. Jakbym kiedykolwiek jeszcze jechał do Chorwacji, to wyjadę w sobotę wczesnym popołudniem z północnej Polski, żeby granicę chorwacką mijać skoro świt w niedzielę.

wiolek_lp napisał(a):Ciagle czytam czy słyszę o wielkich korkach na granicach czy autostradach ,od osób które jadą przez Słowenie.
Ja przez 3 lata z racji zamieszkania na podkacpaciu jeździłam Słowacja- Węgry- Chorwacja, ruszając w sobotnie popołudnie.

Z podkarpackiego i południowej małopolski to oczywista oczywistość że przez Słowenię jechać nie trzeba.
Na korki można trafić jedynie na Lučko, w zależności dnia tygodnia i od godziny wjazdu na bramki, a potem spowolnienie jazdy na autostradzie do Bosiljeva.
No i w razie mocnych wiatrów spowolnienie jazdy w okolicy tunelu Sveti Rok pod Velebitem.