Pożegnaliśmy Mesenię, wjechaliśmy do Lakonii. Przed nami Mesa Mani (Wewnetrze Mani)

południowa część półwyspu, najbardziej fascynująca zarówno ze względu na widoki

, jak swoją historię.
Zachodnia część Mesa Mani popularnie zwana jest „cienistym wybrzeżem”…

Z punktu widokowego przy szosie popatrzyliśmy sobie na
Oitylo (Ityló, Ítilo…) – dawną stolicę półwyspu Mani, znaną już w starożytności (Homer wspomniał Oitylo w Iliadzie jako o części włości Menelaosa).
W XIV wieku w Itilo osiadło kilka wybitnych rodzin bizantyjskich (m.in. Komnenowie, tu znani jako ród Stephanopoulos) uciekających ze swych ziem przed Turkami. Z nich wywodziła się manijska arystokracja zwana Niklianie. Do największego znaczenia doszły klany Troupaksisów i Mourtzinosów z Kardamili, Grigorakisów z Githio i Mavromichalisów z Areopoli.
W 1770 r. w Itilo rozpoczęło się antytureckie powstanie manijskiego klanu Mavromichalis pod wodzą rosyjskiego admirała Aleksego Orlofa.
Stare miasteczko oddzielone jest wąwozem od wzgórza zajętego przez mury olbrzymiej twierdzy
Kelefá. Wąwóz jest uważany za granicę pomiędzy Ekso Mani i Kato Mani.

Kelefá została zbudowana przez Turków w 1670 r. Tylko dotąd odważyli się

osiąść na półwyspie, jego południe zostawiając Maniotom…
W 1685 r. po oblężeniu twierdzę zajęli Wenecjanie, Turcy wrócili tu już po 30 latach i zostali aż do około 1870 r. Od tego czasu forteca opustoszała…



Spacer po Oitylo i dojście w najwyższy widokowy punkt twierdzy z pewnością byłyby interesujace

, ale słońce schodziło już coraz niżej, trzeba więc było pomyśleć o miejscu na nocleg, a nie o głupotach

.
Może gdzieś w pobliskiej zatoce?



Co prawda Kulki

kiedyś oceniły ją tak:
kulka53 napisał(a): Niestety, tam gdzie sądziłem, czyli w dużej zatoce z miejscowością Neo Itilo nie znajdujemy odpowiedniego miejsca na nocleg
.
W samym Neo Itilo

może nie, ale tuż obok w Karavostasi

?

Prysznic tego dnia już był

, innych wymagań już nie mieliśmy. No, może przydałaby się jakaś tawerna

, ale z tym w zatoce nie było problemu

.