ITALIA AMORE-Zona traffico non limitato-Apulia 2013+bonusy;)

mama_Kapiszonka napisał(a):

tony montana napisał(a): “Gdy zobaczyłem ją pierwszy raz, straciłem głowę, bo była po prostu idealna.”

Wcale się Melowi G. nie dziwię, a przecież widzę ją po raz pierwszy na fotografiach (nie czuję ciepła, zapachów, klimatu...)

Nam się dodatkowo udało zwiedzać Materę w niewielkim towarzystwie turystów, aż się dziwię, połowa lipca, niedziela .... A wiadomo, że tłumy mogą zepsuć wiele...

Giorno 10

TARANTO

Z Matery udajemy się w powrotną drogę do Taranto. jest dobrze popołudniu, ale my chcemy trochę "liznąć" tego miasta.

A więc znowu Massafra (nie pokazywana wcześniej), z auta







Przygnębiający teren przemysłowy Taranto







O Taranto można by napisać pewnie TOMY

Garść podstawowych informacji: żołniersko - w punktach

1) Tarent (wł. Taranto, łac. Tarentum - ważny handlowy i wojenny port morski na Morzu Śródziemnym, ośrodek przemysłu stalowego, chemicznego i spożywczego. W mieście znajdują się stocznie wojenne.

2) Nazwę zawdzięcza ponoć Tarasowi, synowi Posejdona i według legendy założone zostało ok. 2000 lat przed nasza era.

3) Bardziej wiarygodne źródła mówią o tym, że miasto zostało założone w 706 p.n.e. przez Spartan jako kolonia

4) Tarent był ważnym ośrodkiem handlowym w Magna Grecia, brał udział w wielu wojnach

5) W listopadzie 1940, brytyjskie siły powietrzne dokonały grubego zbombardowania włoskiej bazy wojennej w Tarencie.

Teoretycznie w mieście nie jest za wiele do zwiedzania, a praktycznie wszystko leży na takim cypelku...



I teraz UWAGA - większość zdjęć nie oddaje dość SCARY rzeczywistości tego miejsca, spędziliśmy tam o wiele mniej czasu niż zakładałem, myśląc o tym, jak tu się wycofać z honorem

Pierwsze zetknięcie nie jest takie złe ... bardzo miły Pan na moje standardowe pytanie "Posso lasciare la mia macchina qua?" odpowiadał z uśmiechem, pytał skąd jesteśmy i fajnie, że przyjechaliśmy



Jako, że z Taranto nie mam zbyt wielu zdjęć, dam tez takie, które zrobiłem, aby zapamiętać, gdzie zostawiłem auto



To juz mnie TROCHĘ zaniepokoiło ...



A to wystraszyło ... chyba wiecie do czego służą te rury??!!?



Ale nic to przeszliśmy .... w oknach siedzą dżentelmeni na białych koszulkach bez ramion i ćmią zigaretty....

Z oddali złowrogo przygląda nam się "tarancki" TYGRYS, na oko z 30 cm długości, prążkowane ciało.......... "ciekawe, kiedy zaatakuje" myślę, zdjęcia nie zdążyłem zrobić bo ... uciekł!!!



Nawet biały Matiz wygląda złowieszczo



Dochodzimy do zabytku



W związku z tym, że uliczki były nieco ciasne - wyszliśmy na obrzeża Old Town, idziemy przy morzu Jońskim



Na Redzie czeka sporo statków, w końcu to ogromny port





A tutaj siedzi sobie słodka syrenka, jakoś nie pasuje mi do tych RUR



Zabytki



Opuszczone kamienice



Murale



Ten chyba zamieszkały



Przystanek, przewiewny, szyb brak



Wracając do auta mijamy takie cudeńka



Oraz całkiem ciekawy piazza



Arrivederci! (54)

Jeszcze a propos Matery - myśmy wtedy wałęsali się po kilku z tych jaskiniowych mieszkaniach. Również kościółki są tam w skale wyżłobione.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Jeszcze a propos Matery - myśmy wtedy wałęsali się po kilku z tych jaskiniowych mieszkaniach. Również kościółki są tam w skale wyżłobione.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wiem o tym, spędziliśmy tam za mało czasu, a w ogóle to chciałbym znaleźć się tam wieczorem..

mysza73 napisał(a):
Taranto chyba sobie daruję ,
dobrze, żeśmy Cię TAM wysłały ,
teraz wiadomo gdzie warto, a gdzie niekoniecznie .

Ja uważam, że to byłby błąd, trzeba się przekonać na własnej skórze, przecież większość zdjęć jest ŁADNYCH!

ŻEŚCIE MNIE WYSLAŁY noooooo, w super miejsca, muszę się zastanowić jak Wam podziękować, odwdzięczyć sie ...

choć ta druga co mnie wysłała jakoś MILCZY ...

tony montana napisał(a):ŻEŚCIE MNIE WYSLAŁY noooooo, w super miejsca, muszę się zastanowić jak Wam podziękować, odwdzięczyć sie ...

choć ta druga co mnie wysłała jakoś MILCZY ...

Ta druga wcale nie milczy bo oglądając takie zdjęcia ...

tony montana napisał(a):

... co chwila wydaje jęki zachwytu/zazdrości* (*niepotrzebne skreślić - tylko po co skoro obie formy właściwe ).
Tylko pisać ostatnio nie za bardzo ma czas ...

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a):ŻEŚCIE MNIE WYSLAŁY noooooo, w super miejsca, muszę się zastanowić jak Wam podziękować, odwdzięczyć sie ...

choć ta druga co mnie wysłała jakoś MILCZY ...

Ta druga wcale nie milczy bo oglądając takie zdjęcia ...

... co chwila wydaje jęki zachwytu/zazdrości* (*niepotrzebne skreślić - tylko po co skoro obie formy właściwe ).
Tylko pisać ostatnio nie za bardzo ma czas ...

No to trzeba było TEŻ SIEBIE przy okazji tam wysłać, powzdychać...

Giorno 10

Marina di Pulsano

Wracając z Taranto mamy ochotę się wykapać, wiem, że Marina di Pulsano, oddalona o jakieś 20-30 km od Taranto - (zależy z którego punktu liczyć), może być do tego idealna

http://goo.gl/maps/H50pp

Kapiemy się więc na takiej plażyczce, przy skałkach.









Nagle okazuje się, że na skałkach leży żółw. Martwy
Włosi wezwali od razu Straż Przybrzeżną, gdy już byliśmy na górze przy aucie machali na nią, ale chyba nie skumała, która to zatoczka, bo popłynęła dość szybko dalej


Giorno 11

SAN FOCA cz.1

Dziś jedziemy najpierw w okolice San Foca - jednej z wielu znanych plaż na wybrzeżu między Otranto, a San Cataldo. Jesteśmy zatem po wschodniej stronie Półwyspu Salentyńskiego.

http://goo.gl/maps/T7Ats

Kolor wody i austattung plaży jest niczego sobie





FALE TAKŻE



Arrivederci! (55)

Czy człowiek młody, czy jeszcze młodszy fale cieszą tak samo

Roxi napisał(a):Czy człowiek młody, czy jeszcze młodszy fale cieszą tak samo

Szczególnie cieplutka woda w takich kolorach
Witam Roxi w Apulii

mysza73 napisał(a):
Oooooooooooooo, jest i foka .

SAN Foka

Giorno 11

SAN FOCA cz.2

Piasek na plaży jest bardzo fajny, ale gorący. My chowamy się przy skałkach, trochę z dala od wody. Właściwie jednak cały czas jesteśmy albo w wodzie, albo przy niej - tłumów nie ma, choć sami oczywiście też nie byliśmy

Podziwiamy takie widoki





tutaj jakieś dziwne nagromadzenie ludków mi się "wstrzeliło"



Wielka zagadka jest prosta - w tym miejscu nie trzeba płacić za leżaki i parasole



Jak widać czerwona flaga niewielu odstraszyła - ale tak naprawdę tylko nieliczni oddalali sie od brzegu





Ja poszedłem sobie na mały obowiązkowy spacerek



Obok mieliśmy takie skałeczki





Ludzie!



Powoli się zbieramy, spędziliśmy tam miłe 2-3 godziny





Arrivederci! (56)