Trasa Transfogarska

Pomijając to wszystko, ja jednak poczekam na kogoś kto wytłumaczy czemu tam tak jest zazwyczaj . To nie jest coś oczywistego - dla mnie, a trochę się włóczyłam do wysokości 3 tys. . Może Zawodowiec nam wytłumaczy? On to się zna na pewno!

A niezawodny to naprawdę ma pecha, że mu w "stosunkowo niewysokich górach" (to był mój cytat) zazwyczaj tak "drastycznie" mu się warunki zmieniają z każdym 100m . Sorrrrry - żartowałam - wybacz . Nie jest tak drastycznie . Naprawdę!

shtriga napisał(a):Może Zawodowiec nam wytłumaczy? On to się zna na pewno!

No właśnie - niech się wypowie Zawodowiec tudzież inny "górołaz"

A co do ilości śiegu i opadów w tamtym regionie to trzeba też pamiętać że Karpaty południowe stanowią granicę między klimatem śródziemnomorskim a kontynentalnym a w tatkich miejscach wszystko jest mozliwe

shtriga napisał(a):A niezawodny to naprawdę ma pecha, że mu w "stosunkowo niewysokich górach" (to był mój cytat) zazwyczaj tak "drastycznie" mu się warunki zmieniają z każdym 100m . Sorrrrry - żartowałam - wybacz . Nie jest tak drastycznie . Naprawdę!

ehh te skojarzenia

Jeżeli jest ktoś zainteresowany tym tematem to sporo informacji znajdziecie pod adresem:
http://www.bulgaricus.com/forum/viewtopic.php?id=2717
tez przyjemne forum

pozdrawiam "niezawodnego"

shtriga napisał(a):Może Zawodowiec nam wytłumaczy? On to się zna na pewno!

Z doświadczenia wiem że doświadczenie w tej kwestii nic nie podpowie. Długoterminowe prognozy pogody w górach zwykle nie mają sensu, wszystko jest tak nieprzewidywalne że w Fogaraszach może śnieg leżeć całe lato i jeszcze dopada a w Tatrach się szybko stopi, albo odwrotnie, albo jeszcze inaczej
Spytajcie jakiegoś synoptyka, ja wbrew nazwie jezdem amator

A co do wpływu ukształtowania terenu na zaleganie śniegu - typowania Typowe są bardzo fachowe

Stary wątek, ale nie będę dublować.

Chciałabym w końcu przejechać trasę transfogarską i właśnie nadarza się okazja. Trasa od południa, sam start z greckiego Halkidiki - Uranupoli: https://www.google.pl/maps/dir/Ouranoup ... FQAw%3D%3D

I tu pytania, bo nigdy przez Bułgarię i Rumunię nie jechałam:
- jak rozłożyć drogę (ogółem trasa Uranupoli-Sucha Beskidzka), gdzie wybrać noclegi, aby trasę przejechać na spokojnie i mieć czas na podziwianie widoków?
- co warto zobaczyć po drodze, ale nie przeznaczając na to całego dnia?
- ile mniej więcej potrzeba czasu na przejazd trasy (wliczając postoje na widoki) - wiadomo to mocno subiektywna informacja, ale nie mam pojęcia jak ten czas określić (obecnie trasa zamknięta i google nie prowadzi, więc nawet czystego czasu przejazdu nie mogę określić - obstawiam ok. 4-5 h)?

Czas do dyspozycji: wyjazd z GR w poniedziałek, w Polsce w czwartek (to max).

Jak macie swoje spostrzeżenia,uwagi, co powinnam wiedzieć, a nie jest oczywiste to piszcie, z chęcią je poczytam.

Dawno, dawno temu ruszaliśmy z Curtea de Arges i jechaliśmy do Braszowa. Po drodze zwiedzaliśmy zamek w Poenari i pewnie zatrzymywaliśmy się na jakiś punktach widokowych ale było zimno i mgła więc bez specjalnego roztkliwiania się nad każdym widoczkiem. Gdybym miała ograniczony czas to chyba zamiast Braszowa wybrałam się Sybin ale od tych kilkunastu lat sporo się mogło pozmieniać.

piekara114 napisał(a):- ile mniej więcej potrzeba czasu na przejazd trasy (wliczając postoje na widoki) - wiadomo to mocno subiektywna informacja, ale nie mam pojęcia jak ten czas określić (obecnie trasa zamknięta i google nie prowadzi, więc nawet czystego czasu przejazdu nie mogę określić - obstawiam ok. 4-5 h)?

Tylko na to pytanie mogę odpowiedzieć Nam przejazd zajął 4 godziny, ale bez zamku Poenari, który był zamknięty i bez podejścia do jeziora Bâlea Lac.
Za to z czterema przystankami na podziwianie misiów przy drodze Z krótkim popasem nad rzeczką (dobrze mieć ze sobą jakiś prowiant), z wyjściem z auta na chwilę w najwyższym punkcie trasy, z przerwą na podziwianie zapory Vidraru... Będziecie się zatrzymywać co chwilę , od Was zależy, jak długie to będą przerwy.

My jechaliśmy od północy. Dla przypomnienia :
post2300135.html#p2300135

Aga, relację już otworzyłam i będę czytać wieczorem na spokojnie ponownie....

maslinka napisał(a):

piekara114 napisał(a):- ile mniej więcej potrzeba czasu na przejazd trasy (wliczając postoje na widoki) - wiadomo to mocno subiektywna informacja, ale nie mam pojęcia jak ten czas określić (obecnie trasa zamknięta i google nie prowadzi, więc nawet czystego czasu przejazdu nie mogę określić - obstawiam ok. 4-5 h)?

Nam przejazd zajął 4 godziny, ale bez zamku Poenari, który był zamknięty i bez podejścia do jeziora Bâlea Lac.

A ja zakładałam na przejazd ok.6- 8 h i też bez zamku.... Nie mam pomysłu jak sensownie to rozplanować.... no i co mój kierowca na to.....

Transfogarska jest generalnie otwarta tylko latem, zazwyczaj od początku czerwca. Ale zdarza się, tak jak w 2021, kiedy ja tam byłem, że w środku miesiąca leżało jeszcze 8 metrów śniegu i otworzyli ją dopiero 30 czerwca. Ja jechałem 4 dni później i faktycznie śniegu było dużo.

Przejazd całej Transfogarskiej to min. 4 godziny, wliczając w to postoje na tamie, na punktach widokowych (i oczywiście przy miśkach, których jest dużo), przy wodospadzie Piscul Negru i oczywiście przy jeziorze Balea Lac (ze spacerem nad jeziorem).
Jeśli chcecie do tego dłużej pospacerować nad jeziorem albo przejechać się kolejką linową, ewentualnie pokonać pieszo trasę z parkingu przy hotelu do wodospadu Balea, to trzeba doliczyć kilka godzin.
Na zamku Poenari nie byłem, bo było zamknięte przez remonty (często zamykają nawet latem ze względu na niedźwiedzie).

Na nocleg najlepsza jest zdecydowanie Curtea de Arges - mnóstwo kwater w dobrych cenach, sugeruję szukać w północnej części miasteczka, bo można spacerkiem dojść do słynnej cerkwi. W centrum znajduje się jeszcze jedna cerkiew, mniej znana, ale bardzo stara. Dużo noclegów jest też po trasie z Curtea aż do zapory.

Poza Curtea, po północnej stronie Transfogarskiej, można zwiedzić Hunedoarę ze słynnym Zamkiem Korwinów i fajną starówką albo Sybin (tam akurat nie byłem).
Osobiście z kolei polecam Alba Iulia - jedno z najładniejszych miasteczek, w jakich w życiu byłem, a na pewno najładniejsze Rumunii. Niedaleko jest też spektakularna kopalnia soli w Turdzie, a kilka kilometrów wcześniej piękny monastyr Dumbrava.

A jeszcze dalej po drodze na Węgry jest Oradea z piękną starówką.

A jeszcze wcześniej Huedin - taka prawie w całości cygańska wieś. Zatrzymywać się ta mnie warto, ale sam przejazd między tymi ich pałacami robi wrażenie