trasa do Trogiru przez Budapeszt

witam

czy jest ktoś chętny do skomentowania trasy :

jadę właściwie jako jedyny kierowca więc planuje nocleg w Budapeszcie. Głównie chodzi mi o opinie n/t przejazdu przez Słowację/ Węgry.

Rok temu jechałem inaczej bo busem z kilkoma kierowcami z Wrocławia.


https://maps.google.pl/maps?saddr=tczew ... ,5&t=m&z=9

Jechałem tą trasą, chociaż odcinek Zilina - Budapeszt pokonałem inaczej. Mam do Ciebie pytanie, czy przejazd i nocleg w Budapeszcie jest zamierzony, bo np. chcecie zwiedzić to miasto, czy jest możliwa inna opcja

Tylko czy jest sens jechać przez Słowację do Budapesztu, zamiast na Bratysławę?

Ja proponowałbym odcinek z Żyliny do Budapesztu pokonać autostradami. (Żylina-Bratysława-Gyor-Budapeszt) Prawda, trzeba ponieść opłaty za autostradę i nadrabiasz ponad 100 km, ale jedziesz z Tczewa, więc masz do przejechania podobnie jak ja, ok 1000 km. Pokonując ten odcinek autostradą, będzie na pewno sprawniej.
Też jestem jedynym kierowcą, więc wiem jak to jest.

walp - moja pierwotna trasa https://maps.google.pl/maps?saddr=tczew ... ,5&t=m&z=6 miała jakieś 900 km , proponujesz https://maps.google.pl/maps?saddr=tczew ... ,6&t=m&z=8 z ok 1050 km. Myślisz że odczuwalny jest ten odcinek autostradowy na tyle żeby 150 km dołożyć.
Planuje wyjazd ok 5.00 rano i 12 godzin jazdy - na 17.00 w Budapeszcie.

Czy do tej powiedzmy 24.00 zdążę pokręcić się na tyle po mieście żeby uznać Budapeszt za "zaliczony" ??

tmach, niecałe 150 km.
Moja wersja: Żylina - Bratysława - Torokbalint (wyjazd na autostradę M1) - 384 km
Twój odcinek Żylina - Torokbalint - 272 km, więc wychodzi 112 km różnicy.
Z całą świadomością, wolę nadrobić ten odcinek, aby nie jechać drogami lokalnym (mówię tu o tym konkretnym przypadku).
Zgadzam się także z weldonem, który pisze, że :

weldon napisał(a):... dałem się raz namówić na przejazd przez Słowację i Węgry na skuśkę zamiast autostradami i był to zarazem pierwszy, jak i ostatni raz

Natomiast, jeżeli chodzi o to:

tmar napisał(a): Planuje wyjazd ok 5.00 rano i 12 godzin jazdy - na 17.00 w Budapeszcie.

Czy do tej powiedzmy 24.00 zdążę pokręcić się na tyle po mieście żeby uznać Budapeszt za "zaliczony" ??

Dla mnie takie maratony są nie do przyjęcia, jadę sam bez zmiennika z rodziną, więc ...

EDIT:
zapomniałem, że Budapeszt jest do "zaliczenia", więc trzeba doliczyć od węzła autostradowego do centrum ok 12-15 km.

o 24 planuje położyć się spać w Hostelu i ruszyć w drogę rano ok 8 (Budapeszt-Trogir)

tmach, nie wiem jakie masz doświadczenie na długich trasach. Ja podczas wakacji, często pokonuję odcinki 800-1000 kilometrowe, ale po przejechaniu 1k (drogami lokalnymi), nie mam już ochoty na zwiedzanie.

Pewnie da się zrealizować Twój plan na ten pierwszy dzień podróży, ale jak mówię będzie to maraton.
900 km w 12 godz, daje średnią 75 km/h ciągłej jazdy. Wystarczy zdarzenie na drodze, obiadek, czy kilka postojów na toilet i średnia spada drastycznie. Dlatego ja w miarę możliwości wybieram autostrady.

P.S.
Żeby było jasne, nie biorę pod uwagę stylu jazdy: "mobilki, jak droga do ... i 150 przez wioski i miasta

wiem o czym mówisz, i też zakładam że w po dojeździe do Budapesztu będę padnięty. Myślę że te 12 może 14 godzin jest tak na spokoju do przejechania i później wieczorna kolacja w Budapeszcie i jakieś małe zwiedzanie, Zastanawiam się tylko czy warto na "małe zwiedzanie " pchać się do Budapesztu

Gdybym miał alternatywę ominąć Budapeszt, czy wjechać do miasta nawet na 3-4 godz. to bym wybrał "zaliczenie" stolicy.
W moim przypadku wygląda to tak, że po takiej trasie jest nocleg, na drugi dzień zwiedzanie, znowu nocleg
i rano w dalszą trasę. I nie chodzi tu tylko o mnie. No, ale wiadomo wtedy koszty rosną.

nie tyle koszty co czas mnie boli, bo to jeden dzień mniej w cro

Podsumowując trasa z autostradami przez Bratyslave i popołudniowy odpoczynek przed snem w Budapeszcie.

tmach napisał(a):wiem o czym mówisz, i też zakładam że w po dojeździe do Budapesztu będę padnięty. Myślę że te 12 może 14 godzin jest tak na spokoju do przejechania i później wieczorna kolacja w Budapeszcie i jakieś małe zwiedzanie, Zastanawiam się tylko czy warto na "małe zwiedzanie " pchać się do Budapesztu

Wg mnie to nie ma sensu. Budapeszt jest pięknym miastem i warto mu poświęcić troszkę więcej czasu. Ale to moje zdanie.

walp napisał(a):Gdybym miał alternatywę ominąć Budapeszt, czy wjechać do miasta nawet na 3-4 godz. to bym wybrał "zaliczenie" stolicy.
W moim przypadku wygląda to tak, że po takiej trasie jest nocleg, na drugi dzień zwiedzanie, znowu nocleg
i rano w dalszą trasę. I nie chodzi tu tylko o mnie. No, ale wiadomo wtedy koszty rosną.

Minimum tyle, ile proponuje Walp

Odnośnie Polski powyżej Siewierza nic Ci nie doradze.
Odradzam opcje BB(remonty Tychy Pszczyna) zKatowic na Skoczów i Cieszny,jest też opcja A1 lecz tego warjantu nie testowałem.
Wmoim odczuci tragicznym pomysłem jest jazda lokalnymi drogami na Słowacji lecz jest to tylko moje zdanie którego oczywiście nie musisz brać pod uwagę.
Ja dwa razy testowałem trasę K-ce Cieszyn Żylina Bratysława Budapeszt Vorażdin Zagrzeb i narazie nie planuje żadnych zmian,życze szerokiej drogi .

Do walp:
Gdzie warto przenocować w Budapeszcie 1 lub 2 noce?
Chcielibyśmy przy okazji wyprawy do Chorwacji zobaczyć Budapeszt i może wrócić tam na dłużej