Trasa Barwinek-Budapeszt-Varażdin

meeg dzięki za info. Rozważamy jeszcze wyjazd 4-go, żeby zwiedzić coś na "północnym wybrzeżu" ale jeśli stanęłoby jednak na 5-ym, to jesteśmy jak najbardziej zainteresowani podczepieniem się, bo godziny wyjazdu planowaliśmy dokładnie tak samo, a i pewnie przerwy wymuszone przez dzieci byłyby podobne (5 i 7 lat). Będziemy się dogadywać

Ok, po niedzieli odezwę się

meeg napisał(a):Ok, po niedzieli odezwę się

Meeg jesteś miłą i uczynną osobą. Oby więcej takich było na świecie.

z uwagi na konieczność podjechania przed wyjazdem do HR w okolice Pilzna na Podkarpaciu, prosiłbym o info ewent. kierowców z tamtych stron czy potem lepiej jechać przez Barwinek-Svidnik czy przez Konieczną-Bardejov; navi kieruje raczej na Barwinek; ogólnie najpierw kierunek Budapeszt / Sarajevo; chodzi o jakość drogi i czas przejazdu, dzięki

te kiero napisał(a):z uwagi na konieczność podjechania przed wyjazdem do HR w okolice Pilzna na Podkarpaciu, prosiłbym o info ewent. kierowców z tamtych stron czy potem lepiej jechać przez Barwinek-Svidnik czy przez Konieczną-Bardejov; navi kieruje raczej na Barwinek; ogólnie najpierw kierunek Budapeszt / Sarajevo; chodzi o jakość drogi i czas przejazdu, dzięki

Wg google przez Konieczną trasa jest krótsza ok 10km i 10 min. Co do jakości drogi nie wiem, gdyż mam bliżej przez Barwinek i tamtędy zawsze jeżdżę. Nie sądzę jednak, aby trasa przez Konieczną była jakościowo gorsza.

pawelh napisał(a):Policja Słowacka ma nowe miejsce do pomiaru tzn 100m przed granicą z Węgrami tam gdzie zawsze było 40km/h teraz taki sam znak ustawiono nie wiedzieć czemu na prostej tylko nieco wcześnniej.Ja dałem radę,ale inni nie koniecznie.

W zeszłym roku policja bądź też pogranicznicy (w każdym razie jakiś wąsaty pan w mundurze z lizakiem w ręce) stali tuż za granicą (po słowackiej stronie) na przejściu Milhosť-Tornyosnémeti. Z innych zapamiętanych miejscówek:
-wylotówka z Preszowa w stronę Polski,
-wjazd na obwodnicę Svidnika (od strony Polski),
-pobocze na odcinku Svidnik-Preszów, mniej więcej za tym serpentynowym fragmentem drogi schodzącym dość ostro w dół,
-ok 10km od granicy z Polską - uśmiechnięty tekturowy miś z suszarką,
-dodatkowo tablice ostrzegające o fotoradarach, chociaż samych fotoradarów nie kojarzę. Jedna taka tablica jest tuż za polską granicą.

I jeszcze pamiętam węgierską policję ulokowaną tuż przed wjazdem na autostradę przed Miszkolcem, jest tam ładny prosty odcinek drogi, a że autostrada tuż tuż, ma się pokusę dodać gazu.

te kiero napisał(a):z uwagi na konieczność podjechania przed wyjazdem do HR w okolice Pilzna na Podkarpaciu, prosiłbym o info ewent. kierowców z tamtych stron czy potem lepiej jechać przez Barwinek-Svidnik czy przez Konieczną-Bardejov; navi kieruje raczej na Barwinek; ogólnie najpierw kierunek Budapeszt / Sarajevo; chodzi o jakość drogi i czas przejazdu, dzięki

Wg. mnie lepiej wychodzi jechać na Konieczną. Droga jest w stanie dobrym (remontowana 2 lata temu), ruch nie za duży. Jadać na Konieczną jedziesz bezpośrednio na południe czyli tam gdzie Cie interesuje, a na Barwinek musisz odbijać na wschód troche przez co nadrabiasz km zarówno w Polsce jak i na Słowacji.

mam pytanie czy na nowym przejściu w Letenye jest kantor?
w poprzednich wyjazdach gotówkę wymieniałem już w Polsce ale chyba nie warto, z góry dziękuję za odpowiedź

artik89 napisał(a):

te kiero napisał(a):z uwagi na konieczność podjechania przed wyjazdem do HR w okolice Pilzna na Podkarpaciu, prosiłbym o info ewent. kierowców z tamtych stron czy potem lepiej jechać przez Barwinek-Svidnik czy przez Konieczną-Bardejov; navi kieruje raczej na Barwinek; ogólnie najpierw kierunek Budapeszt / Sarajevo; chodzi o jakość drogi i czas przejazdu, dzięki

Wg. mnie lepiej wychodzi jechać na Konieczną. Droga jest w stanie dobrym (remontowana 2 lata temu), ruch nie za duży. Jadać na Konieczną jedziesz bezpośrednio na południe czyli tam gdzie Cie interesuje, a na Barwinek musisz odbijać na wschód troche przez co nadrabiasz km zarówno w Polsce jak i na Słowacji.

ok, dzięki wielkie, tak raczej zrobię..

No to już chyba wiem co i jak

Jedziemy fordem mondeo combi - kolor granat rej. LKR ..KH, będziemy oznakowani nalepką na tylnej klapie, a na dachu juz mam zamontowany duży czarny box . Wyjazd w piatek 5 lipca z Lublina około 15.30-16, potem połączenie z ekipą w Kraśniku i około 17 - 17.30 wyjazd z Kraśnika i dalej jedziemy trasą na Rzeszów, Brawinek, itd.

Odnośnie godziny wyjazdu może zdarzyć nam się poślizg - bo mąż okazuje się, że jeszcze przed g. 16 musi coś tam zrobić w pracy, a z drugiej strony nasz synek może być trochę nieprzewidywalny. Dlatego tak na 100-200% nie mogę dokładnie obiecać godziny wyjazdu - po prostu wyjdzie to jakoś w praniu

ati7 napisał(a):mam pytanie czy na nowym przejściu w Letenye jest kantor?
w poprzednich wyjazdach gotówkę wymieniałem już w Polsce ale chyba nie warto, z góry dziękuję za odpowiedź

Kantor jest na samym przejściu tuż przed bramką jeszcze po węgierskiej stronie

Jestešmy w Primosten. Oczywiscie moj plan godziny wyjazdu spelzl na niczym i z Lublina wyjechalismy dopiero o 18.30.... Trasa ok. Obwodnica Svidnika bezplatna - pod znakiem drogi ekspresowej jest przekreslony znak platnej drogi.Ogromne zaskoczenie natomiast to natezenie ruchu na tej drodze. Tylu TIRow to ja w zyciu nie widzialam jeszcze. Na serpentynach w tej miejscowosci na S (Starisky Stijavnik czy cos w tym stylu) zrobil sie niezly korek bo tiry mialy problem z mijaniem sie na zakretach. Na Wegierskiej granicy policja miala jakas akcje i przeszukiwala ciezarowki ale osobowymi sie nie interesowali. Potem oczywiscie luzik i nawet nasz dwulatek byl bardzo grzeczny. Na starym przejsciu w Gorican bardzo dluga odprawa az zrobila sie kolejka. Przejscie wyglada jak z jakiegos horroru - opuszczone i zaniedbane. W porownaniu do lat dawnej swietnosci gdy tetnilo tu zycie to teraz az zal patrzec jak wszystko tu umiera doslownie i w przenosni... W Cro ruch jak to w sobote przy zmianie turnusow - dosc duzy ale ok. Bardzo duzo polskich samochodow. Mam wrazenie ze Polacy stanowia w tym roku 80% wszystkich turystow! W Lucko do bramek oczywiscie korek ale bardzo szybko sie przejezdza przez bramki- bardzo dobra organizacja. Na parkingu Dobra (Tifon) bylo ciezko znalezc miejsce do parkowania taki byl tlok i masa naszych rodakow ale nie widzialam nikogo z naklejka niestety. Natomiast przykra niespodzianka to pogoda w Cro chmurzyska i dopiero po przejechaniu tunelu Sv Rok ujrzelismy slonce. Za to wiatr byl za tunelem tak silny, ze na autostradzie byly ograniczenia do 40 km/h i bylo to czuc szczegolnie jadac z boxem dachowym. Przed samym Primostenem mielismy myjnie cisnieniowa w postaci mega ulewy z gradem. Przeczekalismy w zatoczce autobusowej, a potem jadranka zamienila sie w rzeke i miejscami byly doslownie jeziora wody do przejechania. I niestety pogoda to najwieksze zaskoczenie, bo jest dosc pochmurno, nie ma czystego, klarownego nieba jak na Cro przystalo, a woda w morzu ma temperature troche przypominajaca Baltyk a nie Adriatyk... Dzis tez ma nawet padac popoludniu... Czyzby UE narzucila Chorwacji limity pogodowe . Za to smokva po staremu przepyszna
Koncze i z gory przepraszam za literowki ale pisze z telefonu i mam do tego chorwacki uklad klawiatury. Pozdrawiam wszystkich w Pl i w Cro

Aha, jeszcze dopisze dla zainteresowanych wymiana euro - na granicy w Gorican kurs 7,28 a w Primosten w kantorze przy bramie na starowke 7,30.

meeg napisał(a):Ogromne zaskoczenie natomiast to natezenie ruchu na tej drodze. Tylu TIRow to ja w zyciu nie widzialam jeszcze. Na serpentynach w tej miejscowosci na S (Starisky Stijavnik czy cos w tym stylu) zrobil sie niezly korek bo tiry mialy problem z mijaniem sie na zakretach. Na Wegierskiej granicy policja miala jakas akcje i przeszukiwala ciezarowki ale osobowymi sie nie interesowali. Potem oczywiscie luzik i nawet nasz dwulatek byl bardzo grzeczny. Na parkingu Dobra (Tifon) bylo ciezko znalezc miejsce do parkowania taki byl tlok i masa naszych rodakow ale nie widzialam nikogo z naklejka niestety. Natomiast przykra niespodzianka to pogoda w Cro chmurzyska i dopiero po przejechaniu tunelu Sv Rok ujrzelismy slonce. Za to wiatr byl za tunelem tak silny, ze na autostradzie byly ograniczenia do 40 km/h i bylo to czuc szczegolnie jadac z boxem dachowym. Przed samym Primostenem mielismy myjnie cisnieniowa w postaci mega ulewy z gradem. Przeczekalismy w zatoczce autobusowej, a potem jadranka zamienila sie w rzeke i miejscami byly doslownie jeziora wody do przejechania. I niestety pogoda to najwieksze zaskoczenie, bo jest dosc pochmurno, nie ma czystego, klarownego nieba jak na Cro przystalo, a woda w morzu ma temperature troche przypominajaca Baltyk a nie Adriatyk... Dzis tez ma nawet padac popoludniu... Czyzby UE narzucila Chorwacji limity pogodowe . Za to smokva po staremu przepyszna

toś pocieszyła z rana ale miejmy nadzieję, że za 3 tygodnie wszystko będzie ok na trasie i z pogodą

Jechaliście na jeden raz , napisz coś więcej o waszej drodze do CRO
Pozdrawiam

meeg mogłabyś może polecić jakieś lokum w Primostenie w rozsądnej cenie?:) Wybieram się tam z dziewczyną w tym roku (17-24 sierpnia) i szczerze mówiąc odkąd tam byłem ostatni raz trochę wody upłynęło w Wiśle:) Nic specjalnego, byleby łazienka była w pokoju i łóżko też by się przydało;) I może jeszcze jak to cenowo wychodzi w tym roku z wynajęciem apartamentu:)

Z góry dziękuję za odpowiedź

Jutro napisze wiecej, teraz tak na szybko. Pogoda sie poprawila i wyglada na to ze wroci do chorwackiej normy, aczkokwiek nad wzgorzami w okolicach Grebasticy tak na oko przeszla mini burza.
Jechalismy bez noclegu, robilismy tylko co jakis czas postoje aby synek sobie pobiegal i prowadzilismy na zmiane. Bylo ok.
Kwatere rezerwowalismy duzo wczesniej w tutejszej agencji turystycznej - my za A7 na starym miescie placimy 110 euro. My mamy dwie lazienki, duza kuchnie, oczywiscie taras, z ktorego widac troche morza, klima w cenie. Wolne apartamenty sa , ale trudno mi powiedziec w jakich cenach i standardzie. W przyszlym tygodniu znajomi do nas dojada i beda szukac to bede miala swieze informacje.