Ale o co chodzi ?
Nikt przecież nie chciał tej Olimpiady.
W każdym razie w Oslo, Gdańsku i we Wrocławiu strzelają korki od szampanów.
Tomasz W napisał(a):
No to chyba żaden z Was nie będzie musiał leżeć krzyżem ani nic podobnego bo lud Krakowa w liczbie (frekwencji) całe 36% wypowiedział się wczoraj przeciwko organizacji igrzysk. I bardzo dobrze, bo skoro nie chcą to nie ma co ich zmuszać do takich "wyrzeczeń". Z resztą, jak pisałem wcześniej nie zasługują na to aby prawo organizacji igrzysk im przyznano. Tak że jest po kłopocie.
Czytasz czasami coś oprócz swoich postów ? Dwukrotnie wyjaśniałem, w tym raz bezpośrednio Tobie, dlaczego zostało rozpisane referendum. I dlaczego wynik będzie taki a nie inny. Zanim się okazało, że nie będzie poparcia warszawskiego rządu dla tej olimpiady jej poparcie wśród mieszkańców było wysokie.
Decyzja nie zapadła wczoraj. Decyzja zapadła wówczas by dla ratowania pani prezydent w referendum "zdjęto" środki z infrastruktury drogowej Małopolski na rzecz południowej obwodnicy Warszawy. Potem już było lawirowanie, że niby jest poparcie. Nie chce mi się szukać, ale gdzieś dzisiaj Majchrowski mówił na ten temat dość zresztą oględnie.
Vjetar napisał(a):Tomasz W napisał(a):Tak że jest po kłopocie.
Optymista...

Jedyny rozgarnięty.
Oczywiście, że temat olimpiady nie umarł. Za rok, najpóźniej dwa okaże się, że stać nas na olimpiadę letnią. W Warszawie i Gdańsku. Nie za 1,5 milarda a za 15 miliardów. I z infrastrukturą za 50 miliardów.
Mówił o tym zresztą jeden z warszawskich polityków w wywiadzie radiowym.
Tomasz W napisał(a):Krakowianie się wypowiedzieli i mają kłopot z głowy. Co ich obchodzą ci z Popradu, Zakopanego czy cała reszta Polski? Mam wrażenie, że gdyby to zależało od tych głosujących krakowian to dalej byli by za tym aby być częścią cesarsko królewskiej monarchii a nie Polski. Bo tak było by taniej...

Przecież reszta Polski nie chciała.
Co do tego,
żeby było taniej to w tym samym referendum powiedziano tak kilkakrotnie droższemu metru. Więc raczej strzał kula w płot.
Co do Cesarsko-Królewskiej... Raczej takich sentymentów nie ma.
Ja tu już prezentowałem projekt wydzielenia południa Polski jako oddzielnego państwa. Przyznaje nieco radykalny.
Ale w toku swojej pracy byłem przyszło mi pracować w wielu miejscach Polski i mój pogląd jest taki, że poza wspólnotą języka i może wyznania nie ma nic w sferze społecznej co mogło by łączyć poszczególne dzielnice. Obecny system polski kolesiowskiej to porażka eksperymentu pod nazwą Polska unitarna. Rząd w Warszawie powinien zajmować się jedynie organizacją armii i centralnej policji, może sprawami zagranicznymi. Cała reszta, w szczególności finanse powinny pozostawać w dzielnicach.
Nierealne ? Jeszcze parę lat temu wynik pana w muszce też był nierealny.
realista2 napisał(a):W niedzielę mieszkańcy Krakowa potwierdzili, że są godnymi spadkobiercami wspaniałej historii swojego miasta. Postawili tamę głupocie.
Kłaniamy się nisko.
Czapki z głów.
Daj spokój, przecież wiem, że się cieszysz jak dziecko, że się nie udało.
