Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

Janusz Bajcer napisał(a):Dzisiaj pewnie jeszcze więcej śniegu na Przehybie ....

Podziwiam pedałować przy takiej pogodzie - trzeba mieć zdrowie

Cza lubić

bluesman napisał(a):Współczuję, że nie możesz bardziej aktywnie i w plenerze Opócz tego coś jeszcze uprawiasz ?
Zimą ratujemy się chodzeniem po górach (latem, wiosną, jesienią wyłącznie rower)

Jeździłam trochę na rowerze, ale nie jestem wielką pasjonatką. Wolę oglądać w TV. Mając 15 lat jeździłam konno i niestety miałam wypadek. Od tego czasu mam bardzo wysokie ciśnienie śródczaszkowe i duży wysiłek skutkuje wielkim bólem głowy. Jeden raz, kiedy zignorowałam ten ból i ciągnęłam wysiłek fizyczny (no bo trzeba być twardym, nie miękkim ) uszami poszła mi krew. Od tej pory jak jazda na rowerze, to jedynie po płaskim. Ale za to sporo pływam i dużo chodzę.

bluesman napisał(a):Co do wyścigów są klasyki i klasyki Ogladałaś może Puchar Francji ? ale badziewie i nuda

Tego wyścigu nie oglądałam, więc się na jego temat nie wypowiem. Ale faktycznie niektóre klasyki są nudne. Także na wyścigach etapowych niektóre etapy są nieciekawe i tylko się czeka na ich koniec.

bluesman napisał(a):Bardzo kibicujemy Saganowi dużo mniej ostatnio Kwiatkowi, który oprócz tego, że na Strade Bianche pokazał klasę to w Mediolan-San Remo stracił dużo w naszych oczach... Gdyby dawał zmiany i nawet przegrał dużo bardziej byśmy go cenili. Wyszło zwykłe cwaniactwo i nikt nam nie wytłumaczy, że zwyciestwo to zwycięsto ... Styl również sie liczy
a Sagan to gość z charyzmą, poczuciem humoru, ktoś na miarę Cipolliniego, barwny nietuzinkowy vide jego start w mtb na olimpiadzie (2 gumy) i jednocześnie strasznie pechowy z awariami sprzętu

Też lubię Sagana i jak tylko jedzie, to mu kibicuję.
Kolarskie cwaniactwo też mnie denerwuje i jak któryś z kolarzy nie chce dawać zmian, to przestaję go lubić. Niestety takich kolarzy jest niemało.

bluesman napisał(a):Nawet nie waż sie napisać kto wygrał !!!

Nawet do głowy mi to nie przyszło.

bluesman napisał(a):Po południu siadam na rower spiningowy (troszkę inny niż ogólnie pojęty rower stacjonarny) ma pedały spd, pozycje wyczynową, siodełko i ustawienia takie jak mam w swoim normalnym rowerze. Obciążenia mogę dawać dość duże i mogę na nim stojąc w pedałach kiwać nim na boki. Małżonka w tym czasie używa bieżni ( ale nie elektrycznej tylko takiej, którą musi sama napędzać co stanowi spory wysiłek też dla ramion i obręczy barkowej) i bedziemy pocąc się oglądali to co się nagrało

Jeździłam kiedyś na spiningowym rowerze na siłowni. Próbowała mnie do niego przekonać moja koleżanka. Ale cóż z tego, że są chęci, jak nie ma siły. Po kilku tygodniach męczarni dałam sobie spokój.
Z Twoich opisów wnioskuję, że lubicie uprawiać sport i chwała Wam za to. Nagrodą są super figury (widać na zdjęciach).

Życzę Ci super pedałowania a małżonce rewelacyjnego napędzania bieżni podczas oglądania wyścigu. Tylko zaopatrzcie się w sporą ilość ręczników, żeby nastarczyły chłonąć to, co wypocicie.

dhmegi napisał(a): Mając 15 lat jeździłam konno i niestety miałam wypadek. Od tego czasu mam bardzo wysokie ciśnienie śródczaszkowe i duży wysiłek skutkuje wielkim bólem głowy. Jeden raz, kiedy zignorowałam ten ból i ciągnęłam wysiłek fizyczny (no bo trzeba być twardym, nie miękkim ) uszami poszła mi krew. Od tej pory jak jazda na rowerze, to jedynie po płaskim. Ale za to sporo pływam i dużo chodzę.

Wspóczuję trzeba o siebie dbać zdrowie nie wyniki sportowe są najważniejsze Jak się ma zdrowie można próbować robić wyniki

dhmegi napisał(a):Też lubię Sagana i jak tylko jedzie, to mu kibicuję.
Kolarskie cwaniactwo też mnie denerwuje i jak któryś z kolarzy nie chce dawać zmian, to przestaję go lubić. Niestety takich kolarzy jest niemało.

Mamy zatem coś wspólnego

dhmegi napisał(a):Nawet do głowy mi to nie przyszło.

Już Cię lubię ale nie zaglądam do wątku o wyścigu bo obawiam się, że nadgorliwcy piszą o wynikach nie wszystkich stać na dodatkową stacje tv Poza tym miło po południu we dwoje się męcząc ogladać
Nie wiem czy zauważyłaś ale Jaroński/Probosz po prośbach skierowanych miedzy innymi też przeze mnie nie podają w trakcie transmisji wyników odbywających się równocześnie wyścigów ? Da się ?

dhmegi napisał(a):Jeździłam kiedyś na spiningowym rowerze na siłowni. Próbowała mnie do niego przekonać moja koleżanka. Ale cóż z tego, że są chęci, jak nie ma siły. Po kilku tygodniach męczarni dałam sobie spokój.
Z Twoich opisów wnioskuję, że lubicie uprawiać sport i chwała Wam za to. Nagrodą są super figury (widać na zdjęciach).

Cóż, tak krawiec kraje jak materii staje Ja np. nie mogę pływać żabką doznaję kontuzji kolan ... no cóż przywykłem by pływać tylko kraulem Co do figur nie przesadzaj wszak nie widzisz nas rozebranych W każdym razie conajmniej po zimie 4-5 kg za dużo

Ogladałaś Walońska Strzałę ? świetny, trzymający w napięciu wyścig i wygrał ? ten co miał wygrać

bluesman napisał(a):ale nie zaglądam do wątku o wyścigu bo obawiam się, że nadgorliwcy piszą o wynikach nie wszystkich stać na dodatkową stacje tv Poza tym miło po południu we dwoje się męcząc ogladać

Zauważyłam, że wczoraj ktoś Ci podpadł, podając informację o skróceniu etapu.

bluesman napisał(a):Nie wiem czy zauważyłaś ale Jaroński/Probosz po prośbach skierowanych miedzy innymi też przeze mnie nie podają w trakcie transmisji wyników odbywających się równocześnie wyścigów ? Da się ?

A jakże, zauważyłam. Ale jeszcze często w ostatniej chwili gryzą się w języki.

bluesman napisał(a):Cóż, tak krawiec kraje jak materii staje Ja np. nie mogę pływać żabką doznaję kontuzji kolan ... no cóż przywykłem by pływać tylko kraulem

A ja właśnie najbardziej lubię pływać krytą żabką.

bluesman napisał(a):Co do figur nie przesadzaj wszak nie widzisz nas rozebranych W każdym razie conajmniej po zimie 4-5 kg za dużo

Ale przy takich treningach to spalicie je w ekspresowym tempie.

bluesman napisał(a):Ogladałaś Walońska Strzałę ? świetny, trzymający w napięciu wyścig i wygrał ? ten co miał wygrać

Walońską Strzałę zaczęłam oglądać na żywo w internecie, ale skończył się mój czas pracy i pędem leciałam do domu, aby oglądać Tour of Croatia, bo bardzo interesował mnie wjazd na Sv. Jure. Tak więc Walońska Strzała wczoraj poszła w odstawkę.
Ale w tej chwili trwa powtórka w Eurosport 1, więc ją oglądam.

dhmegi napisał(a):

bluesman napisał(a):ale nie zaglądam do wątku o wyścigu bo obawiam się, że nadgorliwcy piszą o wynikach nie wszystkich stać na dodatkową stacje tv Poza tym miło po południu we dwoje się męcząc ogladać

Zauważyłam, że wczoraj ktoś Ci podpadł, podając informację o skróceniu etapu.

Dzisiaj byliśmy u znajomych i odbyło się picie czerwonego wina więc dzień odpoczynku ( nie dla wątroby )
Może to dziwne ale tracę całą przyjemność oglądania wiedząc kto wygra.. więc unikam. Natomiast małżonka nie przepada za oglądaniem z odtworzenia twierdząc, że live jest lepsze Owszem jak się tak da to ok. ale jak nie to co ?

Obejrzałem z odtworzenia wjazd na Sv. Jure spodziewałem się czegoś więcej po kolarzach no i szkoda, że etap skrócony natomiast sam podjazd zachwyca. Realizacja fatalna brakowało ujęć z helikoptera, błędy w podawaniu odległości. Poza tym cud, że kolarzom nic sie nie stało w dwóch co najmniej miejscach, słów brak wyrastający ze środka drogi krawężnik niedaleko początku podjazdu (gwiżdżący człowiek na zakręcie to zdecydowanie za mało) komentatorzy też na to zwrócili uwagę i dziurawa kratka ściekowa ! Ludzie toż na innych wyścigach kładziono specjalnie przed nimi nowy asfalt, a kratki nie można było wymienić ?


Piszę specjalnie tu bo ogladam później etapy (nie na bieżąco), a nie chcę wiedzieć wcześniej kto wygrał. Admin jak będzie miał ochotę to przeniesie to do bardziej jego zdaniem odpowiedniego wątku. Ja tam zajrzę dopiero jak obejrzę całość

bluesman napisał(a):Obejrzałem z odtworzenia wjazd na Sv. Jure spodziewałem się czegoś więcej po kolarzach no i szkoda, że etap skrócony natomiast sam podjazd zachwyca. Realizacja fatalna brakowało ujęć z helikoptera, błędy w podawaniu odległości. Poza tym cud, że kolarzom nic sie nie stało w dwóch co najmniej miejscach, słów brak wyrastający ze środka drogi krawężnik niedaleko poczatku podjazdu (gwiżdżący człowiek na zakręcie to zdecydowanie za mało, komentatorzy tez na to zwrócili uwagę i dziurawa kratka ściekowa ! Ludzie toż na innych wyścigach kładziono specjalnie przed nimi nowy asfalt, a kratki nie można było wymienić ?

Realizacja faktycznie fatalna. A ponoć miało być lepiej niż w zeszłym roku.
Ten krawężnik w Makarskiej (12:59 w poniższym filmiku) dzieli jezdnię na dwie części: jedną do jazdy a drugą do parkowania. (ta jezdnia wzdłuż portu w Makarskiej, jak również ta, którą kolarze do niej zjeżdżali, jest na całej długości jednokierunkowa).

Niebezpieczny był również moment, kiedy peleton dojeżdżał do tego miejsca a kilkanaście metrów wcześniej na przejście dla pieszych wybiegł pies. Mogło się to nieciekawie zakończyć. No ale na psa organizatorzy wpływu nie mieli. Na filmiku ten moment został pominięty.

zawodnik Michele Scarponi zginął w trakcie treningu na rowerze w pobliżu swojego domu w Filottrano. Michele został potrącony na skrzyżowaniu przez samochód typu van" - napisano w komunikacie Astany.

bluesman napisał(a):zawodnik Michele Scarponi zginął w trakcie treningu na rowerze w pobliżu swojego domu w Filottrano. Michele został potrącony na skrzyżowaniu przez samochód typu van" - napisano w komunikacie Astany.

Strasznie to smutne.

piękny gest http://sport.interia.pl/kolarstwo/news- ... Id,2386410

Czołem sportowcy ,ciepło 21 st C , całą przyjemność psuje alergia,pieką oczy ,pali w gardle , oddech płytki .

auto_gt napisał(a):Czołem sportowcy ,ciepło 21 st C , całą przyjemność psuje alergia,pieką oczy ,pali w gardle , oddech płytki .

Każdy dźwiga swój krzyż niestety

Kolejny rower "krzakowy" ukończony zwie się Corratec w oczojebnym kolorze green, za grosze kupiony na giełdzie, kompletny (?) do ostatniej śrubki za wyłączeniem kół, które z przepastnych czeluści piwnicy i garażu wydobyłem. Trochę pracy i lajtowania było fotki niedługo Szkoda tylko, że nie zrobiłem zdjęcia zaraz po zakupie chyba komuś wylała się na rower puszka z czarną farbą ale w pocie czoła oczyściłem


P.S. Chyba szukam jednak pretekstów by grzebać przy rowerach

piotrulex napisał(a):Ja wczoraj odkurzyłem wiernego Scotta po kilku miesiącach nie jeżdżenia. Za nieco ponad 2 tygodnie jadę dla towarzystwa i koszulki w małym MTB więc musze sobie przypomnieć w jaka stronę się kręci i z której strony jaki hamulec

Jak pisałem, tak zrobiłem

W ostatnią niedzielę 25km ukończono i nawet do mety kilka osób po mnie dojechało a nie jechałem na maksa

Dodam, że dystans MTB przewyższył mój sumaryczny, tegoroczny przebieg ...

piotrulex napisał(a):

piotrulex napisał(a):Ja wczoraj odkurzyłem wiernego Scotta po kilku miesiącach nie jeżdżenia. Za nieco ponad 2 tygodnie jadę dla towarzystwa i koszulki w małym MTB więc musze sobie przypomnieć w jaka stronę się kręci i z której strony jaki hamulec

Jak pisałem, tak zrobiłem

W ostatnią niedzielę 25km ukończono i nawet do mety kilka osób po mnie dojechało a nie jechałem na maksa

Dodam, że dystans MTB przewyższył mój sumaryczny, tegoroczny przebieg ...

Mistrz Nie poprzestawaj