Rodzina z Rodziną czyli przepis na Chorwację v. 2.0

Zapowiada się świetnie
Moi młodzi zawsze ograniczali się do swoich Sabciów.
W tym roku jednak pojechał z nami Sabcio1, Sabciulek, Sabcio2 ( 2 syna ) i Lojdzik
Dodam, że Sabcio1, Sabciulek i Lojdzik to "pso- poduszki" ze straganów w Zakopcu Tylko Sabcio2 to jakiś pies odmieniec

☺fajnie, że się zaczyna.

Pozdrawiam serdecznie z Toskanii

Problemu z miśkami nie było, ale gdzie upchnąć tak z 5 kg lego. Lekkie ale, co za tym idzie spore objętościowo.
Jedrula, rozumiem problemy logistyczne. Mam nieco lepiej, bo starsze pociechy już się nie zniżą się do wyjazdu z rodzicami.

Najmłodsze jeździ, a zatem generuje teraz jeszcze problem laptopów, tabletów, komórek i ładowarek do tego wszystkiego.
A ja muszę pamiętać o przedłużaczu (najlepiej co najmniej dwóch) i listwach rozdzielających, bo na kwaterze NIGDY nie ma odpowiedniej ilości gniazdek i do tego w rozsądnej odległości.
Mnie wystarcza jedno gniazdko do lampki do czytania książek, ale ono złośliwie zazwyczaj jest 2 m od łóżka. (lampkę mam swoją, nie liczę na łaskawość wynajmującego )

ps. Śledzę Twoje przygody od samego początku, zaczynając na tarasie apartamentu w Pakostan ze szklaneczką Karlovacko.
Sporo czasu minęło.

Mam nadzieję, że Twoje "pscoły" będą na wakacjach szczęśliwe, że uda Ci się zmontować jakiś program o smażeniu ryby albo czegoś innego na wszystkim co znajdziesz pod ręką i wyszukasz wszystko to, co potrzebne do ukojenia spragnionego człowieka.
A zatem śledzę.

Pozdrawiam wszystkich i serdecznie dziekuje za zyczenia.

Jest 1:42 w nocy... Wszyscy spia tylko ja nie moge zasnac, wyjazd za 5 godzin ...
O 8:00 ruszamy promem ze Swinoujscia...

Przeciez juz wszystko spakowalem, auto sprawdzalem z 5 razy, trase znam na pamiec ale spac nie moge

Leze plackiem patrzac w sufit, potem na boku ogladajac sciane... Turlam sie na brzuch i znow na bok...

No nie moge zasnac...

Zabieram moje pscoly ponownie tam gdzie Gabryska nauczyla sie chodzic a Maja z sensem mowic.
Wtedy male hrabianki wozilem w wozkach... Targalem z wozkami po murach Dubrownika, pokazywalem Majce desant okretow w Vodicach , tulilem do snu Gabryske na uliczkach w Primosten, pokazalem languste za 400 kuna w Tucepi...

Teraz podrosly, zmadrzaly (no tak troche)... Czy one to docenia ? A czy zona bedzie zadowolona ? Czy znow w skwarze i upale odwazy sie zdobywac twierdze w Szybeniku?

W glowie klebia mi sie same znaki zapytania...

Musze jak najszybciej dojechac do Podgory, mam obiecana flaszke zobrowki dla gospodyni z Tucepi... Ciekawe czy nas wogole pamieta?
Pewnie tak , w sumie tylko ja wypilem tej rakiji od Maryji wystarczajaco duzo i czesto , musi nas pamietac...

Rano jeszcze ostatnie pakunki z lodowki, moze jeszcze raz sprawdze opony... I zepne wszystkie walizki jedna tasma , tak na wszelki wypadek...

Cholera jaki wypadek ?

Chyba walne browka bo nie zasne...

Nie no, nie moge...policze owieczki albo barany albo miski w aucie... Napewno wystarczy by zasnac.

Jeden misiek czarny, drugi misiek ulubiony, trzeci misiek najbardziej ulubiony, czwarty misiek ten z okna,.... Aaaaaaa....piaty misiek ten bialy.... aaaaaa...

Nareszcie spie


Ps
Planowany przyjazd na miejsce wtorek okolo godziny 12-13.

Ps2
Jak sie nie odezwe do srody to sie nie martwcie bo albo popilem z gozpodarzem albo ciagne kuzyna vana na sznurku.... albo on mnie

Do zobaczenia w Podgorze, jak ktos bedzie w okolicach i chce spedzic chwile w ciszy i samotnosci to niech nie dzwoni... A jesli ma dzieci jak my i chce spedzic chwile w gwarze przy browarze to walcie jak w dym

Szczęśliwej drogi, już czas.

No to czekamy na kolejne wpisy . Szerokiej i bezpiecznej drogi!

Szcześliwej drogi
Pewnie będziemy w Podgorze juz niedługo ale kiedy dokładnie? Nie mam pojęcia

Browarek i za chwilę potem rakija się należy. Tym bardziej że już jesteście w Podgorze i tym bardziej że mieliście problemy z autem.
Na zdrowie!

Relacji live to raczej nie przeprowadze, za duzo sie dzieje

Bylismy wczoraj w Splicie , jechalismy specjalnie zeby zobaczyc stadion Hajduka... Jedziemy przez Omis , wchodzimy na twierdze Mirabele , dzieciaki wniebowziete , kuzynostwo zachwycone cala Chorwacja... Dojezdamy pod stadion akurat zamykaja bramki dojazdowe Hajduk Split zaczyna wlasnie mecz w Pucharze Chorwacji... Ze zwiedzania lipa

Tak pokrotce to pogoda - pelna lampa 32-34 stopnie czyli zajebiscie...

temperatura wody - mniamniuśna...

pizza z tunczykiem w pizzeri Palma - mniamniuśna...

Piwo Ozujsko - zimne mniamniuśne...

Jak sie pytam zony : Jak jest ?

- ZAJEBISCIE

I niech tak zostanie

jedrula napisał(a):... Jak jest ?

- ZAJEBISCIE

I niech tak zostanie

20180810_124430_HDR-734x1305.jpg

Amen

ps. Za kilka dni też chwycę takie pifko

Brawo Jędrula!
P.S.
Mecz Hajduka był w Lidze Europy ze Steauą Bukareszt . 0-0.

Czekam na dalszy ciąg:)

Haha 2 literki Ozujsko
Szybko trzeba wychylic poki zimne.
Ojjjj zgralibyśmy się, oj zgrali...
Będę za 3 dni... może...

To i ja się gdzieś dopisze
Pierwsza część genialna tak samo jak początek drugiej

Hehe... Mam lodowke, taka przenosna. Wklada sie 2-3 butelki zmrozonej wody , soku lub orenzady... Caly dzien w lodowce i wszystko pysznie zimnutkie... Nie ma takiej opcji zeby malutka 2-litrowa buteleczka mogla sie zagrzac... Ma bardzo krotki czas spozycia

Oczywiscie zawsze znajdzie sie takie miejsce gdzie piwko podaja w zimnym kuflu...

Przy 30 stopniach o 21:00 wieczorem, smakuje wybornie






Po 22:00 kiedy dzieci padaja wycienczone jak muchy mozna usiasc z zona , rozpalic swieczki, nalac odpowiednie plyny i rozplynac sie w zapachach, szumie fal, okolicznym gwarze i rozmarzyc , wpatrujac sie w bezksiezycowe czyste niebo...



- Kochanie a na jutro, jaki masz plan ? Bo wiem, ze masz, Ty zawsze masz ... I zawsze masz cudowny - cukruje mi zona
- Jutro ? - odpowiadam z usmiechem - Kochanie, jutro jedziemy do raju !



.