Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło? Krk

Krk od 23.07 Pozdrawiamy

Ja od 21.07 - Vrbnik
Wpisz się w planer - kalendarz-wyjazdowy-wakacje-2018-t53032.html

shaman72 napisał(a):Krk od 23.07 Pozdrawiamy

My jakoś podobnie, w Krku u tego samego gościa na ul. Rapska

Może będzie okazja, browarka zrobić

Why not, ja w Poznaniu mam paru znajomych, sam pracowałem tam przez pół roku na oddelegowaniu

Oliver był również postacią tej relacji, z 2Cellos łączyła Go wielka przyjaźń i miłość do muzyki. Stworzyli kilka wspólnych projektów, mimo znacznej różnicy wieku doskonale się dogadywali. Jego osoba, twórczość miała rzeszę fanów od małego do starego.
[*]
Dziś rano odszedł ...

gusia-s napisał(a):Oliver był również postacią tej relacji, z 2Cellos łączyła Go wielka przyjaźń i miłość do muzyki. Stworzyli kilka wspólnych projektów, mimo znacznej różnicy wieku doskonale się dogadywali. Jego osoba, twórczość miała rzeszę fanów od małego do starego.
[*]
Dziś rano odszedł ...

Bardzo mi przykro z tego powodu.

Oliver... naprawdę..?? Co za weekend.....

Do wyspy Krk nie wiem dlaczego nie mogę się przekonać. Za blisko..czy jak..mimo takich zachęcających relacji

Pozdrav!
Ela

kroj napisał(a):Oliver... naprawdę..?? Co za weekend.....

No niestety.

kroj napisał(a): Do wyspy Krk nie wiem dlaczego nie mogę się przekonać. Za blisko..czy jak..mimo takich zachęcających relacji

Pozdrav!
Ela

Też się do niej zabierałam jak pies do jeża. Wyszła całkiem przypadkiem bo blisko Austrii gdzie mieliśmy plan pobyć przez pierwszy tydzień a że plan runął z powodu koncertu 2 Cellos, na ktorym też gościem specjalnym był Oliver ... to trzeba było najpierw na koncert, potem na Krk i tak nas wciągnęło, że w Alpy nie dotarliśmy

Vjetar napisał(a):

gusia-s napisał(a):

Jak ja tam byłem to nie było ani jednego wolnego miejsca na poboczy (od góry do dołu za zakrętem).
Niektóre auta z pobitymi szybami bo kamienie potrafią zboczem lecieć...

Teraz patrzę jaki luksus macie żeby się zatrzymać.

Pzdr

a nie ma kar za parkowanie na takiej drodze? Widzę ciągłą linię, zbocze wąskie, pewnie smaochody wystają na jezdnię...

Tam jest rzeźnia. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęć ale bałem się bo cały pas przy skałkach zajęty i trzeba było uważać.
Cała droga, samochód za samochodem zaparkowane wbrew przepisom.
Ale policja raczej nie karze turystów w takich miejscach bo tą kasę wydadzą tak czy siak.

morela napisał(a): a nie ma kar za parkowanie na takiej drodze? Widzę ciągłą linię, zbocze wąskie, pewnie smaochody wystają na jezdnię...

Widoczna na zdjęciu ciągła jest na zakręcie ale dalej jest normalnie przerywana.
Żadnych kar nie ma, bo to jest zgodnie z przepisami, na tym odcinku gdzie auta parkują nie ma zakazu ani linii ciągłej na poboczu

kaeres napisał(a):Tam jest rzeźnia. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęć ale bałem się bo cały pas przy skałkach zajęty i trzeba było uważać.
Cała droga, samochód za samochodem zaparkowane wbrew przepisom.
Ale policja raczej nie karze turystów w takich miejscach bo tą kasę wydadzą tak czy siak.

E tam, nie przesadzaj ... Parkowanie tam nie odbywa się wbrew przepisom bo jak wyżej pisałam zakazu nie ma a wygląda tak .


Jeszcze kilka fotek jest w relacji w tym wątku

U ichniejszych służb nie ma pomiłuj, czy turysta czy miejscowy. Jeśli coś jest wbrew przepisom kara na pewno nie ominie nikogo.
Wielokrotnie byłam świadkiem jak zwijali na lawetę auta zaparkowane w niewłaściwym miejscu.
W tej relacji też jest fotka jak przy mnie strażnik gminny w Starej Basce (przecież to już kompletne zadupie) wlepił mandat za parkowanie w miejscu niedozwolonym. W tym roku również przy mnie wlepili mandat turystom z Austrii pod marketem za złe parkowanie.
Nad Oprną parkowanie na poboczu jest dozwolone. Z mijaniem się osobówek też nie ma problemu, wielokrotnie pokonywaliśmy ten podjazd. Martwiłam się tylko wyjazdem z przyczepą, bo ona była szersza od samochodu i tu już by był problem by zmieścić się w razie mijanki. Na szczęście wyjazd w dniu załamania pogody, to i ochotników na Oprnę nie było więc szeroko jak na lotnisku

o kurczę, nie jestem zwolennikiem wysp (prom jako wąskie gardło w przenośni i dosłownie:)), ale w drodze wyjątku dopuściłam do siebie myśl o wyjeździe na wyspę połączoną mostem z lądem.
I w czasie bury kłopot. Ale dla osobówek bez żadnej przyczepy, z samym boxem dachowym jeno, nie ma chyba problemu z przeprawą?

Nie zawsze wieje bura.

oczywiście, dlatego wyraźnie napisałam, że w czasie bury. A tej się chyba przewidzieć nie da...