Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Powrót do korzeni - i nie tylko...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 21.03.2007 13:05

No wlasnie, co do widzenia Smoka... juz niedlugo w tej historii sie spotkaja sciezki paru znajomych :D
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 21.03.2007 17:26

Wszystko prawda. Już niedługo... :D




Pozdrav
Jola
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 21.03.2007 19:54

:lol: :lol: :lol: Uderz w stół :lol: .

Jolcia! Nie myśl, że nie czytam :D ! Czytam i oglądam, ale nie piszę, no bo pisania i tak mam też troszkę :lol:
Pozdrawiam z białego BB :D !
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 21.03.2007 20:15

:lol: :lol: :lol:
Cóż za spotkanie przy platanowo-smoczej nodze nam wyszło!!! :D
Pierwszy... drugi... trzecia... :lol:
Kolejność tylko nie do końca taka.
Chociaż patrząc od tyłu, według zasady, że pierwsi będą ostatnimi... wszystko gra. :lol:
Miło Was tu widzieć. :D


Proljetni pozdrav
Jola
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 21.03.2007 20:19

Dziś gdyby nie Twoje pisanie to ... zwątpiłabym w to, "co robię" na cro :)

Szkoda, że się nie spotkamy w puszczy.
Może prędzej ... na szlaku prowadzącym DO ? :wink: :D

Pozdraviam
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 25.03.2007 01:07

To może i dziś trzeba coś napisać... :)




Pozdrav
Jola
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 25.03.2007 01:22

Winnym szlakiem...
9 sierpnia 2006

Tego dnia zamierzamy przejechać tak bardzo polecany przez wielu półwysep Pelješac i przeprawić się na Korčulę. Wydaje się, że nic nie powinno stanąć na przeszkodzie. Pogoda jest mniej bystra niż ostatnio, ale od czasu do czasu wygląda słońce.

Jedziemy ulubioną drogą obok Dubrovnika. U nasady Półwyspu mijamy Ston. To tu znajdują się ponoć najdłuższe po Murze Chińskim mury obronne, co ciekawsze, opasujące NIC.

Obrazek

Wysiadamy na chwilę. Czuć, że jesteśmy w rejonie ostrygowym - šviježe školjke... dla nas to wcale nie brzmi zachęcająco, a z hodowli pachnie jeszcze mniej zachęcająco. Czym prędzej stamtąd uciekamy.

Do takich dróg jak ta jesteśmy już przyzwyczajeni - wije się to z jednej, to z drugiej strony jakiejś góry. Krajobraz tu jednak jest inny niż przy Jadrance. Góry szaro-zielone, bardziej kopulaste, a całość, mimo wszechobecnych winnic sprawia wrażenie większej dzikości.

Obrazek

Gdy dojeżdżamy do Orebicia, prom akurat odpływa, za to jesteśmy prawie na początku następnej kolejki. Przeszło pół godziny czekania. Nad morzem powiewa orzeźwiający wiatr. Mimo, że jest pochmurno, jest miło i przyjemnie. Rozglądam się na wszystkie strony. Tam, za Korčulą jest niewidoczna Lawendowa Wyspa Hvar - wygląda jakby tam padało, ale może to pada tylko nad morzem.

Obrazek Obrazek Obrazek

Wreszcie płyniemy...

Obrazek Obrazek

Miasto Korčula na wyspie Korčuli leży o rzut beretem od zjazdu z promu. Za chwilę tam jesteśmy. Szukamy miejsca do zaparkowania, aby pochodzić po Starówce. Mijamy korčulańską palmową aleję - nigdzie nie można się zatrzymać. Stajemy na chodniku przy morzu, gdzie już stoi dużo samochodów. Ufff. Znalazło się miejsce! Niestety, radość nasza nie trwa długo. Natychmiast podchodzi do nas jakiś człowiek mówiąc, że jak przyjdą "pałkowi", to możemy mieć kłopoty, bowiem tu parkować nie wolno. Jako, że kłopoty to ostatnia rzecz jakiej potrzebujemy, jedziemy dalej. Może niepotrzebnie. Trudno zgadnąć, co by było, jakbyśmy się uparli. Ze względu na Piotra wolimy jednak nie ryzykować. Nadal nie znajdujemy miejsca na zaparkowanie samochodu. Gdzie nie spojrzeć - pełno samochodów i ludzi - ruch jak w ulu.

Przejeżdżamy przez całe miasto i jedziemy dalej. Ze 2 km dalej jest prawie pusty parking, ale dla nas to marna pociecha. Musielibyśmy chyba tu nocować. Robimy tylko z daleka kilka zdjęć bezbarwnej dziś Korčuli i wracamy do Orebicia.

Obrazek

Tu jest zdecydowanie spokojniej. Kręcimy się jeszcze trochę po uliczkach, zaglądamy w różne zaułki i podwórka.

Obrazek Obrazek Obrazek

Przy kościele rośnie wielka rozłożysta pinia. Na trawie pod nią dostrzegam szyszkę z nasionami - to akurat coś dla mnie.
Przysiadam na kamiennych schodkach. Obok mnie przysiada motyl. Nic się nie boi. Chyba nie ma już sił lecieć dalej, bo trudno przypuszczać, że raptem zapragnął mojego towarzystwa. Wydaje się, że to już ostatnie chwile motylego życia. Siedzi tak bez ruchu dłuższą chwilę, po czym zrywa się i odlatuje.

Obrazek

Wracamy.

Obrazek Obrazek Obrazek

Jadran lśni tajemniczo...

Obrazek Obrazek

Po drodze kupujemy trochę domowego wina. Przed domem wdzięczy się osioł - zapewne tvrdoglav kao magarac...

Obrazek

W wielu miejscach dojrzewa to, co później stanie się winem. Nic dziwnego, ostatecznie Pelješac to winny region.

Obrazek

I znowu serpentyny, barierki, miejscami z patyków, i już jesteśmy na Jadrance. Coraz bardziej znajomą już drogą, zadowoleni, wracamy do Mlini.
.
drusilla
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2864
Dołączył(a): 18.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) drusilla » 28.03.2007 11:30

Jolcia - no a dalszy ciąg gdzie ????????????? 8O :!:
Tak coś mi se čini że te ostrygi , winogronka i serpentynki nie zakończyły Waszych przygód :twisted:
Pisz !!! :mrgreen: Molim :devil:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 28.03.2007 12:19

Znajome widoki, znajome zapachy :D Pisz Jola pisz... czekam co było dalej :D
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 28.03.2007 12:21

Ale to nie ta pora. Następny odcinek będzie pewnie w godzinach hm...późno nocnych :D - jak tak można napisać.
drusilla
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2864
Dołączył(a): 18.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) drusilla » 28.03.2007 12:35

krakuscity napisał(a):Ale to nie ta pora. Następny odcinek będzie pewnie w godzinach hm...późno nocnych :D - jak tak można napisać.


Buahaahahahah pewnie tak ! :lol: Może się doczekamy ... między drugą a trzecią :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107676
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.03.2007 13:35

Jola pewnie jest w trakcie pisania, nie rozpraszajcie jej :lol:
Jak napisze kolejny odcinek, w nocy go "wstawi" na forum i będziecie mieć lekturę do porannej kawki :lol: :lol:
drusilla
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2864
Dołączył(a): 18.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) drusilla » 28.03.2007 13:50

No nie rozpraszamy 8O Gdzieżbyśmy śmieli 8O :wink: To raczej delikatny doping :mrgreen: :lool:
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 28.03.2007 22:28

:lol: :lol: :lol:

Kolejny odcinek już gotowy, wrzucę za chwilę. :)
Może tym razem nie do porannej kawki, a do wieczornej herbatki, ewentualnie nocnego piwka. :mrgreen: :lol:


Pozdrav svima
Jola
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 28.03.2007 22:39

Pod murami Dubrovnika
10 sierpnia 2006

Droga obok Dubrovnika urzeka swą malowniczością. Wije się wysoko ponad Jadranem, a sam widok na Dubrovnik jest niezapomniany. Nic dziwnego, że wielu ludzi opisywało go z zachwytem. Za każdym razem, kiedy jedziemy tą drogą, jesteśmy pod wrażeniem. Jest przy niej wiele punktów widokowych, gdzie można zatrzymać samochód, nasycić oczy pięknem krajobrazu i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Tak też czasem robimy.

Obrazek Obrazek Obrazek

Tym razem, mając na względzie kłopoty z parkowaniem, zostawiamy samochód na hotelowym parkingu, a sami jedziemy podmiejskim autobusem nr 10.

Dzień od samego rana jest pochmurny. Ciężkie chmury wiszą nisko nie wróżąc nic dobrego. Ja też zgodnie z pogodą - jakaś dziś wyjątkowo pochmurna.

Na autobus nie trzeba wcale czekać, gdy przychodzimy na przystanek, od razu nadjeżdża. Jedziemy bez przeszkód, korków żadnych nie ma. Wydaje mi się, że powinniśmy jechać do końca, bo gdzieś tak przeczytałam. Okazuje się, że coś mi się pomyliło. Dojeżdżamy do jakiegoś sklepu. Kierowca też jest dziś pochmurny i naburmuszony, nie da się z nim porozmawiać, burczy coś pod nosem wyraźnie niezadowolony.

Do bramy Pile cofamy się drogą, którą przyjechaliśmy. Po drodze jest splitska banka, ale w tym momencie akurat nie jest nam potrzebna. Wchodzimy w wąską uliczkę biegnącą równolegle do głównej ulicy i idziemy pomiędzy kamiennymi murami. Tu również, jak w wielu innych miejscach, zwieszają swoje gałązki bugenwille. Różowo i biało kwitną oleandry, przyciągają wzrok czerwone kwiaty granatów. Ciekawość wzbudza żółto kwitnąca opuncja. Piotr próbuje otwierać furtki, ale na szczęście wszystkie są zamknięte. Jest cicho, spokojnie i miło.

Obrazek Obrazek

Błogi nastrój się kończy, gdy dochodzimy w okolice Bramy. W ślimaczym tempie autokar sunie za autokarem. Ze stojących autokarów wybiegają gromady ludzi. Wygląda to tak, jakby z okazji załamania pogody wszyscy ludzie z okolic postanowili zwiedzić Dubrovnik. Nam tak, niestety, wyszło według planu.

Przed Bramą kłębi się tłum. Coś się zakorkowało. Ktoś stoi z kamerą, coś nagrywa, tłum faluje, ale specjalnie nie posuwa się do przodu. Czekamy dłuższą chwilę cierpliwie, ale wejście do środka wydaje się nam nieosiągalne. Zastanawiam się, czy trafiliśmy do właściwego wejścia, ale wszystko wskazuje na to, że tak. Próbujemy żartować, że Korčula przy Dubrovniku wydaje się bezludną wyspą.

Obrazek Obrazek

Idziemy na tyły do ogrodów. Są tam ławki, na których można przysiąść i mały plac zabaw. Stąd widać morze i skały, na których zostały zbudowane obronne mury. Morze jest jednak szare, tak samo jak niebo i nastrój.

Obrazek

Sytuację pogarsza uporczywy kanalizacyjny smród. Mam już dość. Próbujemy jeszcze raz dostać się do Starego Miasta. Wracamy pod bramę. Różnica jest tylko taka, że pojawiły się jakieś służby porządkowe w błękitnych mundurach. Ludzi nie ubyło. Szukać innego wejścia to dla nas zbyt skomplikowane - nie możemy tak błąkać się tu i tam.

Wycofujemy się. Idziemy schodami pod górę. Stąd też ładnie widać dachy Starego Miasta. Jurek robi kilka zdjęć.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek


Zaczyna padać. Schody pną się ostro w górę. Wychodzimy aż na Jadrankę. Pada coraz mocniej, chowamy się pod daszek z folii służący jako wiata dla samochodów. Niebawem deszcz ustaje.

Wracamy do miasta. Jak to w Chorwacji, nie ma żadnych chodników, a i na wąskim poboczu zmieścić się trudno. Idę po krawężniku, a chłopaki z boku. Obok nas przewalają się sznury samochodów. Przy ulicy nie ma w ogóle sklepów, a by się chciało wejść i zasięgnąć informacji. Mijają nas w krótkim odstępie czasu dwie "dziesiątki".

Dochodzimy na przystanek, ale na autobus musimy czekać prawie godzinę. Dobrze, że jest ławka, na której można usiąść. Piotr się nachodził, więc teraz chętnie siedzi, za to zaczepia siedzących obok ludzi. To nie są Chorwaci. Dogadujemy się "po włosku" i nema problema. Wreszcie autobus nadjeżdża. Gdy wysiadamy w Mlini, zostawiam chłopaków, a sama zbiegam szybko na dół. W cienkiej bluzce bez rękawków jest mi zwyczajnie zimno.

Czas mija szybko. Jutro czeka nas wyskok za granicę...
.
Ostatnio edytowano 28.03.2007 22:47 przez Jolanta M, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Powrót do korzeni - i nie tylko... - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone