Pływanie pontonem w Chorwacji

markiz17 napisał(a):Tak też stwierdziliśmy, jednak ona niechce zrobić sternika i wozić mnie na dziobie, więc póki co musi robić za obciążenie kila

szczaw napisał(a):Cofnij się chłopie o 388 stron ,przeczytaj cały ten rozdział i będziesz o niebo mądrzejszy ze wszystkich interesujących spraw dotyczących pontonów itp. a nie lenisz się i zadajesz pytanie na które masz w tym poście odpowiedź.

baunty napisał(a):

szczaw napisał(a):Żeby się dowiedzieć o możliwości rejestracji w Starostwie - i wtedy będzie używał sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem.
Wiesz jakie są konsekwencje?
Pzdr

smoki3 napisał(a):. Na pewno nie zabraknie tu motorowodniaków chcących pomóc nowym zapaleńcom w poznaniu przepisów i reguł którymi czasami kierują się bezprawnie niektóre kapitanaty na wybrzeżu. [/color][/b]

markiz17 napisał(a):Tak poza prawem i przepisami...
Mam wrażenie, że 90% turystów pływających tu na Rabie motorówkiami i pontonami nie ma pojęcia o żadnych winietach. My mamy więcej pojęcia niż pracownicy kapitanatu Senj. Tłumaczyli mi ze nawet jak masz wiosła i łódkę to musisz mieć ubezpieczenie, a jakiś większy rangą kapitan tłumaczył przy mnie drugiemu przepisy te o 2,5m i 5kW.
Nikt nie kupował u nich bzdetnej winiety na ponton, oni byli zdziwieni wręcz rozbawieni. Dobrze, że nie dałem się naciągnąć na pozwolenie na wędkowanie...strata kasy.
Sam właściciel był zdziwiony, że ja jakieś pozwolenie na pływanie kupowałem

swider1985 napisał(a):panowie pytanie czy trzeba miec zarejestrowany ponton by pływać w CRO moja rejestracja się opózniła i niewiem czy doślą mi dowodzik na czas czekam na szybką odp ( czy wystarczy faktura i umowa zakupu )

markiz17 napisał(a):Marsik, ale spokojne more
U nas cały czas wieje i wypłynięcie z zatoki Supetarskiej to skakanie na falach, dlatego przez 7 dni nie udało nam się wypłynąć poza zatokę i nic nie wskazuje na zmianę...dodatkowo inne nieprzyjemne przygody z zestawem do pływania A przed naszym przyjazdem właściciel mówi, że morze było calm Czas zmywać się do Metajki, raczej tu już nie zawitam...