Przed wyjazdem ustaliliśmy że jeżeli zajdzie konieczność to zostaniemy dłużnej bo mamy taką możliwość. Czego z tego nie skorzystaliśmy to sam nie wiem. Miał być powrót po pięciu dniach i jest. Kiedy rano wyjeżdżamy pogoda jest cudowna i ma być cały dzień taka. Idealna na wyjście w góry. Przed granicą pytam Rafała czy jak bym zaproponował że jutro wracamy a dziś po raz 3 Pikuj to czy by się zgodził. Odpowiedz jest tak. Czego nie zaproponowałem. Pewnie dlatego żeby tam jeszcze pojechać.

.png)
tym razem dostrzegają box i muszę go otworzyć ale na tym koniec. Droga przebiega bez przygód godnych uwagi -Na szczęście-- 
.png)
.png)