Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej ziemi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kaja45
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 276
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaja45 » 01.08.2012 19:57

Sie ma wodzu :D
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13784
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 02.08.2012 10:07

"Ruszyłem wolnym krokiem naprzeciw Tanguy, a Stone i Parker za mną. W miejscu spotkania stanęliśmy tak, że reszta Keiowehów nie mogła nas widzieć spoza krzaków. Wódz miał minę posępną i rzekł niechętnie:

- Blada twarz, zwana Old Shatterhand, kazała mnie zawołać. Czy zapomniałeś, że jestem wodzem Keiowehów?

- Owszem, wiem, że nim jesteś - odrzekłem.

- Więc ty powinieneś był przyjść do mnie, a nie ja do ciebie. Ponieważ jednak przebywasz od niedawna w naszym kraju i musisz się dopiero nauczyć grzeczności, przeto wybaczam ci ten błąd. Co chciałeś mi powiedzieć? Mów krótko, bo nie mam czasu!

- Jakież to ważne czynności naglą cię do pośpiechu?

- Chcemy, żeby te psy Apacze zawyły.

- Kiedy?

- Teraz.

- Skądże ten pośpiech? Sądziłem, że zabierzecie ich do swoich wigwamów i że tam zadacie im śmierć przy palu w obecności waszych żon i dzieci.

- Pierwotnie zamierzaliśmy tak postąpić, ale to by nam przeszkodziło w wyprawie wojennej. Dlatego muszą zginąć już dziś.

- Proszę cię, żebyś tego nie czynił!

- Nie wolno ci o nic prosić! - huknął na mnie.

- Może byś zechciał mówić tak grzecznie jak ja? Wypowiedziałem tylko prośbę; gdybym ci rozkazywał, to może prędzej miałbyś prawo zachować się grubiańsko.

- Nie przyjmuję od was ani prośby, ani rozkazu. Nie zmienię mego postanowienia dla żadnej bladej twarzy.

- A może jednak! Czy przysługuje wam prawo zabijania jeńców? Nie chcę słyszeć twej odpowiedzi, bo znam ją i nie będę się o to z tobą sprzeczał, ale zachodzi pewna różnica między zabiciem człowieka prędko i bez bólu a zamęczaniem go na śmierć. Nie pozwolimy, żeby się to stało w naszej obecności!

Wówczas Tangua wyprostował się i odrzekł pogardliwie:

- Nie pozwolicie? Za kogóż ty się uważasz? Jesteś wobec mnie jak żaba wobec niedźwiedzia z Gór Skalistych.

Jeńcy są moją własnością i zrobię z nimi, co mi się będzie podobało.

- Oni dostali się w wasze ręce tylko dzięki naszej pomocy, więc mamy do nich takie samo prawo jak wy. My zaś życzymy sobie, żeby zostali przy życiu.

- Życz sobie, czego chcesz, biały psie, ja kpię sobie z twoich słów!"



Day 3 - Poniedziałek 9.07.2012 C.D.


Tak się naoglądałem w relacjach z Pagu na Cropelce tych oliwek, że sądziłem, że w Lun jest jakieś KONKRETNE miejsce, gdzie one w skupisku rosną ;) A do tego wielkie tablice informacyjne, ogromny parking jak nie przymierzając przy rumskim Auchanie ;) Tymczasem okazało się, że drzewa oliwne są w tej części wyspy wszędzie :)

Najpierw jednak wyjeżdżamy rondami z Novalji, 40 km/h za mną Policja mam wrażenie uparcie przyglądająca się antenie cb na dachu. Nie, to musza być zwidy, przecież "WSZYSCY" Poljaki jeżdżą po Cro z batem, a skoro Poljaków są w Cro "MILJONY" to chyba ten widok jest dla nich standardem.

Jak zwykle jednak mam już wizję. Zwalisty policjant weźmy na to Ante się nazywa zatrzymuje mnie i mówi:
- "papiren, drajwin lajsens, redżistrjszon pruf? ;) i wysiadaj gnoju z fury"
Ja na to "SER, bitte, molim ewryting ys OKEJ, OKEY?"
Ante na to: "ŁOT DA FAK IS DET" wskazując oskarżycielskim paluchem na bata
- To jest antena, ju nou, AN-TE-NA, do cb, u Was możno SIBI e?
- Ante na to "AN-TE...na - jaja sobie ze mnie robisz polski parchu???!" ;)
i dawaj zaczyna mi trzepać auto, wyrzuca za siebie wszystko co mam w bagażniku, gdzie jest świadectwo legalizacji sprzętu - 2000 kuna, gdzie jest kuźwa drugi trójkąt - 1000 kuna, legalność nawigacji - tu mam Panie Władzo, "chyba nie stąd ten papier - 2000 kuna"
Przepalona jedna z 8 tylnych żarówek - 5000 kuna

Nie masz kasy - DO PIERDLA!!! ;) :)

Jak już się obudziłem - byliśmy w Tovarnele. Tylko gdzie ja mam zdjęcia z Tovarnele? Zapodziały się gdzieś pośród tysiąca fotek :( Jak znajdę (JEŚLI znajdę) obiecuje wstawić ze dwie.

No to wracamy do Lun - właściwie jadąc do Tovarnele nie wiedziałem czy to już Tovarnele czy jeszcze Lun. W Lun jest kościółek i są ... oczywiście drzewa oliwne :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obavijesti i inne ciekawe informacje

Obrazek

Te oliwki są młode, rosną tuż przy kościółku

Obrazek

Idziemy w kierunku lewego (wschodniego?, północnego? krańca "miecza" Pagu http://goo.gl/maps/k5Pxw
Widać będzie wyspę Dolin"?, na bank Rab i oczywiście Velebit

Po drodze ciekawostki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Żegnamy tę część wyspy, jakże inną od tej do której pojedziemy za chwilę....

METAJNA IS COMING ....

End of part 9
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 02.08.2012 10:16

Niech mój biały brat będzie ostrożny i wyczuli zmysły.
W Metajnie mieszka bowiem Zły Duch! :lol: :wink:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13784
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 02.08.2012 10:32

Fatamorgana napisał(a):
tony montana napisał(a):[i]"Sprawa była już załatwiona, przeto Bancroft wezwał wodza Apaczów, by przedłożył swoje życzenia.

- To, co chcę wypowiedzieć, nie jest życzeniem. To rozkaz - odrzekł dumnie Inczu-czuna.
.....



Ufff!!!
Czytałem mówiący papier w tym samym miejscu niecały tydzień temu!

8O

Mój biały brat pokazuje Mandre, które zostało już dawno podbite przez blade twarze.
Jednak dzięki taki rozlicznej znajomości tego miejsca, kolejni włóczędzy i wytrawni traperzy oraz goście mogą bez problemu dotrzeć w każde miejsce, gdyż mówiący papier oraz mówiący ekran powiedzą im wszystko o tym i innych miejscach w południowym, suchym kraju.

Niechaj duch prerii będzie z moim białym bratem. :)


Mam nadzieję, że dociągnę relację do Wyspy Bracz, do momentu, w którym Mój Biały Brat Fatamorgana siodłać będzie wierzchowca w celu udania się szybkimi duktami na tę wyspę. póki co - niestety (choć na moje szczęście, bo dni były niezapomniane) posiedzimy jeszcze trochę na Pagu.

Póki co - w kwestii Bracz Mądra i Sprytna Biała Kobieta zwana Myszą prowadzi relację, którą będziemy się żywić długimi tygodniami

Fatamorgana napisał(a):Niech mój biały brat będzie ostrożny i wyczuli zmysły.
W Metajnie mieszka bowiem Zły Duch!


Będąc tam po raz pierwszy zadbałem o to, aby być tam w świetle dnia, wtedy Moce Złe nie mają aż tak wielkiej siły, azaliż czułem w powietrzu obecność czegoś niewyobrażalnie potężnego i bezlitosnego....
nie drażniłem tego jednak bojąc się niepojętych konsekwencji ....

:)

Agasz napisał(a):uff, uff, uff...


Widzę, że Moja Biała Siostra także pod wielkim wrażeniem .. :)


Jacek S napisał(a):tony montana napisał(a):

Jedźmy na Lun i Tovarnele... a potem się zobaczy...


To bardzo dobry pomysł.

Pozdrawiam



Potwierdzam, miejsca te na długo utkwiły w mojej pamięci. Świadomość, że coś żyjącego ma 1000 lat jest niesamowita ... aż wydaje się to niemożliwe

pozdro


kaja45 napisał(a):Sie ma wodzu


Bonjour ;)

Zapraszam do odwiedzania wypocin :)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 02.08.2012 11:23

Tony_Montana - Twoją relację też poczytuję ale z Twoją konwencją jakoś nie jest mi po drodze bo musiałabym zaprzyjaźnić z bardzo obcą lekturą. Gdy ty czytałeś Winnetou i Apacze ja czytałam Grubego, Calineczkę, Małego Księcia, Anie czy Manię, Małą księżniczkę i Robinsona Crusoe.

Wracając do maslinek. Też myśleliśmy, że te 1000 letnie będą szczególnie oznakowane. Nie były. Ale była za to niewielka ekipa fotograficzna (wyglądała profesjonalnie) i robiła zdjęcia oliwkom.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13784
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 02.08.2012 11:24

"Wówczas zabrał głos Inczu-czuna, który znajdował się wraz w Winnetou i Tanguą między nami a widzami, i rzekł tak donośnie, że wszyscy mogli go dosłyszeć:

- Niechaj moi czerwoni bracia, siostry i dzieci, a zarazem wojownicy Keiowehów posłuchają tego, co im chcę oznajmić!

Zatrzymał się, a ujrzawszy, że uwaga wszystkich zwróciła się już na niego, mówił dalej:

- Blade twarze są wrogami czerwonych mężów. Rzadko trafi się taka, której oko przyjaźnie na nas spogląda. Najszlachetniejszy z tych niewielu białych przyszedł do plemienia Apaczów, aby stać się dlań przyjacielem i ojcem. Dlatego nazwaliśmy go Kleki-petrą, Białym Ojcem. Moi bracia i siostry znali go wszyscy i kochali. Niechaj to zaświadczą!

- Howgh! - zabrzmiało dokoła na potwierdzenie jego słów.

Wódz ciągnął dalej:

- Kleki-petrą był naszym nauczycielem we wszystkich rzeczach, których nie znaliśmy, a które nam potem korzyść przyniosły. Mówił także o Wielkim Duchu. Ten Wielki Duch nakazał, żeby czerwoni i biali ludzie byli sobie braćmi i miłowali się wzajemnie. Ale czy biali spełnili jego wolę? Czy przynieśli nam miłość? Nie. Niechaj moi bracia i siostry o tym zaświadczą! Donośne: "howgh!" rozległo się wśród zgromadzonych.

- Przyszli, aby zagrabić naszą własność, a nas samych wytępić. To im się udaje, ponieważ są silniejsi od nas. Na dawnych pastwiskach bawołów i mustangów pobudowali wielkie miasta, skąd wychodzi wszelkie zło, jakie nas dotyka. Tam gdzie niegdyś chodził czerwony strzelec, przez puszczę i przez sawanny, pędzi teraz ognisty koń i przywozi naszych wrogów. A gdy czerwony człowiek ucieka przed nim w pozostawione mu jeszcze ostępy, by w spokoju umrzeć z głodu, i tam spotyka niebawem blade twarze, które idą za nim, aby budować nowe drogi dla ognistego konia na ziemi czerwonych mężów. Zetknęliśmy się z takimi białymi i w spokojnej rozmowie oświadczyliśmy im, że ten kraj jest naszą własnością, a więc nie należy do nich. Nie mogli się temu sprzeciwić i musieli to przyznać. Skoro jednak zażądaliśmy od nich, żeby zaniechali sprowadzania w nasze strony ognistego konia, nie usłuchali tego wezwania i zastrzelili Kleki-petrę, którego czciliśmy i kochali jak ojca. Niechaj moi bracia i siostry poświadczą, że mówię prawdę!

Silnym, jednogłośnym: "howgh!" potwierdzili to zebrani Apacze.

- Przynieśliśmy tutaj jego zwłoki i zatrzymaliśmy na dzień zemsty. Dzień ten dziś nadszedł. Kleki-petrą ma być dzisiaj pochowany, a razem z nim jego morderca ze wspólnikami swego strasznego czynu. Oni są jego przyjaciółmi i towarzyszami i wydali nas w ręce Keiowehów, lecz wypierają się tego. Wszystkim innym czerwonym mężom wystarczyłoby do zamęczenia ich to, co o nich wiemy, my jednak, posłuszni naukom mądrego Kleki-petry, chcemy być sprawiedliwymi sędziami. Ponieważ oni nie przyznają się do wrogości wobec nas, przesłuchamy ich, a wyrok zapadnie zależnie od tego, czego się dowiemy. Niechaj moi bracia i siostry oświadczą swoją zgodę!

- Howgh! - zabrzmiało dokoła"



Day 3 - Poniedziałek 9.07.2012 C.D.

Droga w kierunku Metajny jest kochana :)

Obrazek

Obrazek

Dla mnie - przepiękny, surowy krajobraz, niespotykany na codzień.

Nazwy miejscowości słodkie: Vidalići, Kustići, Zubovići. Za Zubovići krajobraz drogowy robi się bezpiecznie hardcore'owy, aż w końcu
ukazuje się ona .... królowa lansu, gwarna metropolia zwana Saint Tropez Adriatyku. METAJNA!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łzy wzruszenia stanęły mi w oczach, obrazy z relacji Anakina/BeJur niczym klatki filmowe w przyspieszonym tempie zaczęły przelatywac mi przed oczami.

Zły Duch, SZADOU zwany Cieniem, Pani z Metajny, dziwne obiekty usypane z kamieni (po co? przez kogo? dla kogo?), "kwiatki", dziwnie łypiące na przechodniów owce - to wszystko składało się na przerażającą wizję.

Co ja tu robię? Czy dobrze zrobiłem tu przyjeżdżając? Czy jesteśmy bezpieczni? Co, jeśli straszne legendy okażą się prawdą. Na szczęście pora była popołudniowa, o ciemnościach, w których WSZYSTKO może się zdarzyć nie było mowy.

Trzeba się posilić przed plażą. Knajpa na chybił trafił Mix Riva Prażene Lignje, zimne cyrynowe piwo - pierwszy strach opadł.

Jedziemy tam, na górę, za kościółek wskazałem. No i pojechaliśmy, droga wąska i "głupio" ;) spotkać się tam z samochodem jadącym z góry (stromizna po lewej stronie jadąc pod górę, wcześniej hardcore'owy zakręt tuż za ostatnimi zabudowaniami (jadąc po górę - zakręt jest w lewo, zas po prawej mamy dół...)

Później juz lajcik, szuterek, dogodny dojazd do parkingu nad ....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Goal! ;)

Obrazek

Beata - Ty gdzieś tam teraz sobie leżysz, opalasz się i kapiesz? ;) :)

Obrazek

Nie powiem, woda ciepła była ...

Obrazek

No, ale po jakimś czasie nuda się zrobiła ...
Ile można sie kąpać i smażyć na słońcu ;) :)

czas na małą wycieczkę ..

Obrazek

Obrazek

Paskie Vrata?

Obrazek

Rucica z kamieni...

Obrazek

Obrazek

Jeszcze higher ... ;)

Obrazek

Schodzę ... pośród .. kup...

Obrazek

W barze bardzo dobra kawa, mała ale jara! :)

A SZADOU? Jakoś się nie pokazał ... na pewno nie na Rucicy ;)

End of part 10

Arrivederci
Ostatnio edytowano 02.08.2012 11:36 przez tony montana, łącznie edytowano 1 raz
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 02.08.2012 11:31

Piękne miejsce. :D :D :D
Pag zawsze działa na mnie pozytywnie.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13784
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 02.08.2012 11:35

Lidia K napisał(a):Tony_Montana - Twoją relację też poczytuję ale z Twoją konwencją jakoś nie jest mi po drodze bo musiałabym zaprzyjaźnić z bardzo obcą lekturą. Gdy ty czytałeś Winnetou i Apacze ja czytałam Grubego, Calineczkę, Małego Księcia, Anie czy Manię, Małą księżniczkę i Robinsona Crusoe.

Wracając do maslinek. Też myśleliśmy, że te 1000 letnie będą szczególnie oznakowane. Nie były. Ale była za to niewielka ekipa fotograficzna (wyglądała profesjonalnie) i robiła zdjęcia oliwkom.



Na dobrą lekturę nigdy nie jest za późno ;):)

Ja z kolei uwielbiałem tego naszego Robinsona czyli książki Arkadego Fiedlera: "Wyspa Robinsona" oraz "Orinoko"


Lidia K napisał(a):Piękne miejsce.
Pag zawsze działa na mnie pozytywnie.


Niesamowite :) Dla mnie I Liga w Cro (Rucica)

pozdrowienia
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 02.08.2012 17:56

Księżycowy Pag mniej mi leży, więc czekam na Brać bracie Kaszubie :wink:

8)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2012 08:46

Plaża w Metajnie to jedna z najpiękniejszych plaż na jakich byłam (nie licząc tych na Cresie, bo te przebijały wszystko :)).

Jednak to nie Rucica zrobiła na mnie takie wrażenie...
Trochę spaceru i dochodzimy do uroczego zakątka:

Obrazek

Obrazek

Genialne te książkowe wtrącenia :lol:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13784
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 03.08.2012 09:05

Roxi napisał(a):Plaża w Metajnie to jedna z najpiękniejszych plaż na jakich byłam (nie licząc tych na Cresie, bo te przebijały wszystko :)).

Jednak to nie Rucica zrobiła na mnie takie wrażenie...
Trochę spaceru i dochodzimy do uroczego zakątka:

Obrazek

Genialne te książkowe wtrącenia :lol:


Hej hej :)

Czy do tego miejsca można było dojść idąc od Rucicy (stojąc do morza przodem) w lewo pod górę na te skałki? (widziałem, że parę ludzi tam szło)...

faktycznie kameralnie dość ;) piękne miejsce


uff uff jesteś jedną z nielicznych osób, która chwali wstawki z Winnetou (większość pewnie je pomija :)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13784
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 03.08.2012 09:07

kaszubskiexpress napisał(a):Księżycowy Pag mniej mi leży, więc czekam na Brać bracie Kaszubie :wink:

8)


Mój Biały Brat jest znany z żelaznych płuc i rączych nóg ;) :) (heh jak to brzmi)

Zaszczytem będzie, jeśli nasze drogi w tej relacji się skrzyżują i przeżyjemy kilka przygód na Brać "razem" :)

heh zaleciało trochę Mayem... ;)

8O

"Winnetou wziął mnie za rękę i spojrzał głęboko w oczy.."

Niektórzy pisali, że Old Shatt i Winn byli protoplastami Brokeback Mountain :)

Ja tam jestem tolerancyjny 8)
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 03.08.2012 09:09

Roxi napisał(a):Jednak to nie Rucica zrobiła na mnie takie wrażenie...
Trochę spaceru i dochodzimy do uroczego zakątka:


Roxi.
Czy mogłabyś napisać ile tego spaceru [tak dla średniaka],
bo czytałem gdzieś,że godzinę [a to by było trochę dużo].
Wygląda mi, że pół godziny powinno wystarczyć, ale mogę się mylić.
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 03.08.2012 09:18

tony montana napisał(a):Mój Biały Brat jest znany z żelaznych płuc i rączych nóg ;) :) (heh jak to brzmi)


Jak relacja z pływalni :wink:

Nie ociągaj się. Pisz i wklejaj. 8)
Agasz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 371
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agasz » 03.08.2012 09:42

tony montana napisał(a):
Roxi napisał(a):
Genialne te książkowe wtrącenia :lol:


uff uff jesteś jedną z nielicznych osób, która chwali wstawki z Winnetou (większość pewnie je pomija :)


Ja tam czytam z zaciekawieniem wielkim i wstawki i relację :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pag/Brać 2012 czyli Blade Twarze w poszukiwaniu żyżnej ziemi - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone