Chorwacja a trzęsienia ziemi

napisał(a) **romuald22** » 24.08.2016 20:17

polakwcro napisał(a):... Czy te wstrząsy mogą się powtórzyć kilkadziesiąt kilometrów na wschód. Jak myślicie?

Jedni myślą że to niemożliwe, a inni wręcz przeciwnie.
Zgadzam się ze wszystkimi.

napisał(a) **polakwcro** » 25.08.2016 20:31

Czyli tak jak podejrzewałem. Swoją drogą ciekawe czy takie trzęsienie mogło by wywołać tsunami. Co prawda adriatyk to mały akwen.

napisał(a) **weldon** » 25.08.2016 20:47

Jeden geolog powiedział, że Włochy zbliżają się do Chorwacji - morze Tyrreńskie się otwiera, Adriatyk w związku z tym zamyka.
Niewątpliwie taki układ spowoduje podniesienie się poziomu Adriatyku spiętrzanego naciskającym włoskim butem.
Lepiej brać kwatery położone wyżej i ciut dalej od brzegu.

Przynajmniej ... za jakiś czas

A co do tsunami, to już w Biblii opisują jak Mojżesz przeszedł przez Morze Czerwone, co było spowodowane cofnięciem się wód i gwałtownym powrotem spowodowane wybuchem jednego wulkanu, więc - jak najbardziej

napisał(a) **polakwcro** » 25.08.2016 23:57

hehe

. Nie napisałem tego z powodu obaw. A raczej z czystej ciekawości czy "mini" tsunami na adriatyku jest możliwe.

napisał(a) **Vjetar** » 26.08.2016 09:52

polakwcro napisał(a):hehe . Nie napisałem tego z powodu obaw. A raczej z czystej ciekawości czy "mini" tsunami na adriatyku jest możliwe.

Ktoś kiedyś coś napisał :arrow:

przyplywy-i-odplywy-t15057.html#p203042
I nawet zaśpiewał :oczko_usmiech:

napisał(a) **weldon** » 26.08.2016 11:08

polakwcro napisał(a):Nie napisałem tego z powodu obaw.

A powinieneś.
Niby nikt się tego nie spodziewa, ale już jedna powódź wymyła pola minowe w Bośni i popłynęły sobie one razem z zawartością do Adriatyku

napisał(a) **fixmax** » 29.08.2016 20:51

JaKubCn napisał(a):

czy ktoś poczuł kiedyś na własnej skórze że trzęsie?

Oj poczułem, kiedyś mieszkałem w Kopenchadze, w nad ranem obudził mnie straszliwy hałas, dudnienie, pomruk,wszystko drżało, obudziło mnie a sen mam dosyć mocny, sam nie wiedziałem co to, nie pomyslał bym że to trzęsienie ziemi, choć wszystko drżało,bardziej bym pomyślał że mi się śni, siedziałem na łóżku i słuchałem, trwało to ze 3 minuty, nikomu o tym nie mówiłem żeby nie wyjść na wariata,tymbardziej że to nie jest rejon sejsmiczny. Dopiero rano okazało się że było to trzęsienie ziemi, dosyć mocne, w Malmo, w linii prostej 30km ode mnie. Podsumowując, fajnie że to przeżyłem, fajnie że nic się nie stało, ale nie chciał bym jeszcze raz tego przeżywać

napisał(a) **valdemar** » 29.08.2016 21:08

10 lat temu zatrzęsło mocno w Albanii. Byliśmy wtedy w Czarnogórze i siedząc wieczorem na terasie dość wyraźnie poczuliśmy, jakby fala przepłynęła pod budynkiem podnosząc go i opuszczając.

napisał(a) **Motoschiza** » 06.09.2016 01:29

My przeżyliśmy w sierpniu 1999 r. trzęsienie o sile 7,6 w skali Richtera w Turcji. Zginęło wtedy ponad 15000 ludzi jak mnie pamięć nie myli.
Nie zapomnimy tego uczucia i strachu chyba do końca życia.

napisał(a) **wielbiciel** » 18.09.2016 10:43

fixmax napisał(a):
JaKubCn napisał(a):

czy ktoś poczuł kiedyś na własnej skórze że trzęsie?

Oj poczułem, kiedyś mieszkałem w Kopenchadze, w nad ranem obudził mnie straszliwy hałas, dudnienie, pomruk,wszystko drżało, obudziło mnie a sen mam dosyć mocny, sam nie wiedziałem co to, nie pomyslał bym że to trzęsienie ziemi, choć wszystko drżało,bardziej bym pomyślał że mi się śni, siedziałem na łóżku i słuchałem, trwało to ze 3 minuty, nikomu o tym nie mówiłem żeby nie wyjść na wariata,tymbardziej że to nie jest rejon sejsmiczny. Dopiero rano okazało się że było to trzęsienie ziemi, dosyć mocne, w Malmo, w linii prostej 30km ode mnie. Podsumowując, fajnie że to przeżyłem, fajnie że nic się nie stało, ale nie chciał bym jeszcze raz tego przeżywać

A ja przez dziesięć lat mieszkałem na terenie sejsmicznym tzn w 70-ch w centrum Bytomia i powiem że można się przyzwyczaić to takiej sytuacji. Wiadomo że są wstrząsy pierwotne i wtórne, jak komin spadł czy dom popękał to kopalnie go remontowały i tak wkoło do połowy lat 80-ch. Bezcenny był widok min rodziny która przyjechała w odwiedziny z poza Śląska, te wielkie oczy.... nasi flaszki łapali ze stołu by się nie przewróciły i trzymając w powietrzu czekali na wtórny. Kobiety narzekały z powodu potrzaskanych szklanek czy wypadniętych szyb z meblościanki. Tak kiedyś było.
Dlatego nie dziwię się że dla niektórych może to być traumatyczne przeżycie, do miłych nie należy.